s0nar

Przede wszystkim nad każdym samochodem (również przednionapędowym) można zapanować. Trzeba tylko wiedzieć jak i mieć trochę wprawy. Przednionapędówką wręcz jeszcze ciężej zrobić 180. Po drugie amatorstwem jest jazda "na pamięć", bo każdy samochód jest inny i trzeba o tym pamiętać. Teraz już wiadomo dlaczego jest tyle wypadków z udziałem BMW - ludzie po prostu nie potrafią tym jeździć. Trochę techniki i się gubią ;)

Przebiegiem aż tak bardzo się nie sugeruję, że jak diesel to koniecznie musiał robić 50tys. km rocznie, bo sam mam diesla, którym niewiele jeżdżę - głównie śmigam do pracy po 4km w jedną stronę - rocznie wychodzi 8-13tys. km w zależności od tego, czy akurat w danym roku jadę autem na wakacje (wtedy potrafię w 2 tygodnie zrobić 5tys. km). Ważniejszy jest aktualny stan techniczny. Ale te fotele faktycznie dają do myślenia. Oglądałem zdjęcia Twojego samochodu (prezentuje się znakomicie :cool2: ) i faktycznie u Ciebie przy 170tys. km fotel pasażera wygląda jak nowy a fotel kierowcy również jest w świetnym stanie a tutaj niby przy 135tys. fotel pasażera wygląda jakby jeździł na nim hipopotam albo auto ma przejechane ze 2x więcej niż deklaruje sprzedawca. Ciekawe zatem jak wygląda fotel kierowcy.

Dziękuję :) Zapomniałem dodać, że VIN udało mi się już rozkodować i trochę żałuję, że nie ma w tym egzemplarzu nawigacji Professional a fotele są ustawiane manualnie a nie elektrycznie, ale to jeszcze nie dyskwalifikuje tego samochodu. Bardziej liczę na informację od znawców BMW - czy np. ze zdjęć nie wynika nic niepokojącego (coś krzywe, źle spasowane, nie w takim kolorze albo z zupełnie innej wersji). Może ktoś już oglądał na żywo ten samochód i wie coś na temat jego stanu technicznego?

http://otomoto.pl/bmw-320-d-C24105411.html Czy ktoś może już oglądał to autko lub wie coś na jego temat? Warte uwagi czy może z jakichś nieznanych dla mnie względów należy sobie je odpuścić?