s0nar
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 252 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez s0nar
-
Ja znalazłem dosłownie dwie rzeczy, których nie można było dostać w G30, a które są w G60: - kilka gier na tym nowym tablecie (ale do ch...a pana, do gierek to ja mam konsolę, TV 4K na całą ścianę i zestaw audio, który wyrywa z kapci - tutaj BMW mi nie zaimponuje) - w G60 można w konfiguratorze wybrać koła 21" (w G30 rozmiarówka kończyła się na 20") I to by było na tyle z cyklu "co ma G60, a czego nie ma poprzednia generacja". Za to jak widać powyżej - jest cała lista p.t. "czego nie ma G60, a miało G30". Do tego nawet jak G60 coś ma, to jest skiepszczone względem wersji z poprzednika. A powinno być odwrotnie, bo do tej pory każda kolejna generacja była lepsza od poprzedniej.
-
Serio. Piszę śmiertelnie poważnie. Może dla Ciebie masaż czy domykanie drzwi to fanaberia. Nie wnikam. Oczywiście można się bez tego obyć, ale np. dla mnie to standard, do którego się przyzwyczaiłem, bo miałem to w ostatnich 4 samochodach BMW. Nawet w E60, która wchodziła na rynek 20 lat temu. Ona miała też Night Vision czy fotele Komfort dlatego tym bardziej nie rozumiem postępowania producenta, który obecnie zrezygnował z wielu elementów, które wyróżniały BMW i sprawiały, że klient czuł, że kupuje i jedzie pojazdem premium. W G60 BMW potrafiło zepsuć nawet swoje legendarne fotele Komfort usuwając możliwość "łamania" pleców. Komu to przeszkadzało? Teraz pewne elementy wyposażenia mają nawet samochody nie uznawane za premium. Jakby role się odwracały - BMW staje się takim Volkswagenem dla gawiedzi, a inne marki wchodzą w rolę zarezerwowaną dotychczas dla segmentu premium. Tyle tylko, że w cennikach tego nie widać. BMW ze swoimi brakami wcale nie jest tanie. Nadal można swobodnie wydać grubo ponad 400tys. zł i nie mieć wielu rzeczy, które miało jeszcze G30 w podobnej cenie. Nie mówiąc o tym, że pewne elementy wyposażenia miały dużo starsze generacje takie jak F10 czy E60. W złym kierunku to zmierza. Z silnikami podobnie. Chociaż być może wkrótce się to zmieni, zobaczymy. Mercedes, któremu siadła sprzedaż, już przebąkuje o możliwości powrotu prawdziwych silników. Bo klienci premium mają w d...e 2-litrowe silniki w aucie za pół miliona, milion lub więcej. Bo nie chcą 3-cylindrówek. Bo bardzo wielu nie chce elektryków. I ja się nie dziwię, bo sam kładąc na stół walizkę kasy oczekuję towaru na odpowiednim poziomie. Niestety, w ostatnim czasie jesteśmy karmieni substytutami i jeszcze nam się wmawia, że to dla naszego dobra. To jest pewnego rodzaju wygaszanie oczekiwań jak chciał Pinokio całkiem niedawno. I ja się temu sprzeciwiam, bo chciałbym mieć wybór. Ktoś kocha zwierzęta i nie chce skór? Proszę bardzo, nie ma problemu. Ale jeśli inny chciałby naturalną skórę to też nie powinien mieć problemów. To samo z silnikami czy z innymi elementami wyposażenia. Chcesz elektryka? Nie ma sprawy, bierz. Ale jak ktoś chce V8 czy V12 to powinien mieć taką możliwość. A nie, że ktoś narzucił przepisy, które nie podobają się klientom i udaje Greka sądząc, że nic się nie dzieje. Zwłaszcza, że wystarczy się przemieścić o ileś tysięcy kilometrów i tam nagle nie ma problemu - dostajesz co tylko chcesz (prawie). Zobaczymy jak się będą sprzedawać elektryki po wycofaniu się wielu krajów z dopłat do elektryków. Ostatnio czytałem o sporym spadku sprzedaży elektryków w ponad 20 krajach (od kilkunastu do kilkudziesięciu % rok do roku). Wydaje mi się, że gdyby to było takie znakomite rozwiązanie to klienci sami by po nie sięgali. Nikt nie musiałby nikogo przymuszać ani kusić dopłatami. Tymczasem nawet z punktu widzenia infrastruktury krajowych sieci energetycznych, większość państw nie jest gotowa na powszechną elektryfikację motoryzacji. Jeśli ktoś nie ma domu z fotowoltaiką to nawet na poziomie gospodarstwa domowego jest w czarnej d...e, bo nawet na nowych osiedlach nie ma w halach garażowych możliwości ładowania elektryków. Biorąc pod uwagę pewne wciąż niezaadresowane problemy z jakimi borykają się elektryki, wiele wspólnot stawia zakazy wjazdu do hal garażowych pojazdom EV (tak jak LPG). A to tylko część problemów. Można o tym dyskutować godzinami. I nie obraź się, ale zwierzęta i tak będą ginąć. Prawa natury. Zdechną albo ze starości albo zeżre je inne zwierzę albo zabije je człowiek, który lubi jeść kotlety. Nie widzę tutaj problemu, żeby raz na jakiś czas zafundować sobie prawdziwą skórzaną tapicerkę, która jest o wiele trwalsza niż pseudo skóry czy różne dziwne sztuczne materiały. Nowego samochodu przecież nie kupujesz co miesiąc. BTW - w domu zamiast drewnianej podłogi kładziesz plastik albo żwir, żeby nie wycinać drzew? Nie dajmy się zwariować. Rozumiem eko modę itp., ale jest pewna granica, której wolałbym nie przekraczać rezygnując z komfortu czy dobrego samopoczucia. Planetę można zbawiać na tysiące innych sposobów, często dużo korzystniej wpływających na efekt końcowy. Na koniec jeszcze coś o wadze, o której wspomniałeś. Otóż ma ona znaczenie. Już w G30/F90 masa dobija do 2000kg (ważąc swój pojazd wyszło 1980kg). I to czuć. Czuć, że jest to duża masa. Na zakrętach, podczas hamowania itd. Czuć, że seria 5 nie jest tak lekka i zwinna jak np. seria 3, nie mówiąc o serii 2. A teraz dodaj do tego jeszcze 500-600kg i wyobraź sobie nowe M5 spasione już chyba do granic możliwości. Jeszcze nie jeździłem tym autem, bo mój dealer ma tylko wersję prasową do oglądania i podziwiania. Ale jestem ciekaw jak to się prowadzi. A prowadzi się pewnie podobnie jak seria 7, czyli jak bezwładny czołg. Owszem, samochód wygodny, ale absolutnie nie jest to auto do szaleństw. Zdecydowanie do spokojnej i dostojnej jazdy. Może się mylę, ale nowe M5 to już nie będzie tak zwinne auto do zapierdzielania. To będzie krowa. Tyle tylko, że chyba nie taka była idea M5. I tu mamy kolejny przykład wypaczania fundamentów. W imię czego? W imię niby ekologii i durnych przepisów. Ponadto - to co w założeniu miałbyś oszczędzić dzięki elektryce, wydasz na opony, hamulce czy zawieszenie, bo bez wątpienia te podzespoły przy większej masie będą się zużywały szybciej. I taka to właśnie "ekologia" i nowa "jakość".
-
Nie chodzi o wygląd, to sprawa dyskusyjna i mocno indywidualna. Podobno są nawet tacy, którym podoba się Krystyna Pawłowicz. Chodzi mi o regres jaki BMW zanotowało przy tym modelu. Tu nawet Bower&Wilkins nie jest Bowersem tylko jego parodią. A jak tam masaż albo domykanie drzwi czy podsufitka z alcantary? Ambient Air? Reflektory laserowe? A może Night Vision? Dodam, że dzisiaj Night Vision można mieć nawet w nie przymierzając Peugeocie 508 🤣 O silnikach też już wszystko zostało napisane i nie będę się znęcał. Generalnie bieda i to widać, słychać i czuć. Kiedyś jak ktoś chciał golasa to brał golasa, spoko. Ale jak ktoś chciał wypasa to mógł taki egzemplarz bez problemu skonfigurować. W G60 nie jest to możliwe. Ba, tu nawet tak podstawowe wyposażenie jak hamulce leży i kwiczy. Sorry panowie, ja wysiadam i tego nie kupuję. Bubel, zwykły bubel. A miało być tak pięknie. EDIT: Co do wyglądu to np. ostatnio testowałem nową (obecną) siódemkę. Nadal mi się ten samochód nie podoba z wyglądu, ale doceniam komfort jaki zapewnia podczas jazdy, ciszę w kabinie, luksusowe wyposażenie. Wykończenie też stoi na wysokim poziomie, choć np. te kryształki Swarovskiego trochę zalatują kiczem. Nie podoba mi się, że silnik V8 jest oferowany w tym modelu tylko na rynku amerykańskim i azjatyckim. Ale powiem więcej - gdybym miał trochę więcej lat, trochę więcej siwych włosów na głowie i szukałbym samochodu na długie trasy to nawet bym przymknął oko na wygląd serii 7 i 3-litrowego diesla pod maską (obecnie to jedyny sensowny wybór w Europie). Bo tak ogólnie to jest wspaniałe auto, choć (jeszcze) nie dla mnie. Chcę przez to powiedzieć, że nawet jeśli mi się coś nie podoba to potrafię to docenić. O G60 niestety nie mogę tego powiedzieć.
-
W Gdańsku cały czas stoi. Ale ilekroć widzę ten model to się zastanawiam kto to kupuje 🤷🏻♂️
-
Po co kombinować. Na zimę mam właśnie 275/35 R19 i 245/40 R19 i jeździ się znakomicie. W zasadzie nie czuję dużej różnicy względem letnich 275/30 R20 i 245/35 R20. Grunt to dobra guma i świeża guma z odpowiednio wysokim bieżnikiem. I wtedy nic więcej Cię nie interesuje, zimą jeździsz praktycznie jak latem.
-
Oj, różnica jest odczuwalna. Zdecydowanie. Jednak M550i ma 110-130KM i 150-200Nm więcej od 540i po tuningu. Czuć to. I przy 0-100 (3,6-3,7s vs 4,1-4,2s) i przede wszystkim przy większych prędkościach. M550i nigdy nie łapie zadyszki, nieważne czy jedziesz 50, 100 czy 200km/h. Po wciśnięciu gazu czuć, że auto wyrywa do przodu. W 540i też było już całkiem nieźle, ale nie aż tak. 540i mogłem jechać 3 paczki (tam miałem zdjęty ogranicznik), ale rozpędzenie się do tej prędkości trochę zajmowało. W M550i mam jeszcze fabryczny ogranicznik prędkości, ale dojście do limitera na 254km/h to dla tego auta bułka z masłem, trwa to dosłownie chwilę. Wciskasz gaz i masz. M550i odpycha się jakby miało większe płuca i tak w istocie jest. Strach się bać jak to jeździ po tuningu gdzie sam program potrafi dać 650KM i 900Nm 😮
-
Ja akurat jestem z Gdańska i długo szukałem miejsca, w którym nie robią lipy, ale też nie chciało mi się jechać na drugi koniec Polski. Po zasięgnięciu opinii u kilku znajomych osób zdecydowałem się na Strefę Tuningu z Gdyni ( https://strefatuningu.pl/ ). Auto faktycznie było świeże, ale i tak czekałem 3 lata aż trochę gwarancji minie 😉 Potem 2 lata śmigałem na zmodyfikowanej mapie i złego słowa nie powiem. Człowiek, który odkupił ode mnie to auto powiedział, że w życiu nie jechał tak żwawą i dobrze prowadzącą się 5-tką, a już wiele aut testował przed zakupem. Po programie odczucia były takie jakbym auto zmienił, a przecież nie zmieniłem 😄 Kosztu dokładnie nie pamiętam, ale dramatu nie było. Rynkowe ceny mają. Gdybym miał strzelać to bym powiedział, że coś koło 3000zł. To było parę lat temu, więc dziś może wyjść drożej, ale powiem Ci, że warto. Hint: zwłaszcza po mapie warto dbać o jakość paliwa, bo mapa jest robiona pod Pb98 (na Pb98 Ultimate z BP jeździ jak złoto). Jeśli chodzi o bardziej wyeksploatowane auta to Ci nie podpowiem. Każdy musi sam podejść do tematu, rozważyć plusy i minusy, a na końcu podjąć męską decyzję. Ryzyko zawsze istnieje, nawet w nowym aucie, ale jeśli wszystko jest sprawne i przed tuningiem nie ma problemów to i po tuningu powinno być ok. Zresztą tuner robi pomiary przed modyfikacją i ocenia czy w ogóle warto podejść do tematu. Gdy na wstępnych pomiarach wyjdzie coś nie tak to pewnie poradzi, żeby najpierw naprawić usterki i dopiero potem przyjechać. W obecnej furze też mi po głowie chodzi delikatne zwiększenie mocy, żeby przynajmniej dobić do 600KM, ale jeszcze chwilę się wstrzymam.
-
Robiłem u tunera z hamownią 4x4, na której od razu były przeprowadzane testy. Program był kilka razy poprawiany, więc raczej nie był to wgrany default z sieci i cześć. Auta nie modyfikowałem jeśli chodzi o sprzęt. Jedynie oprogramowanie zostało zmienione (mapa silnika).
-
Dobry interfejs to bardziej 300-400zł, ale takie urządzenie przydaje się również do innych tematów. Możesz go używać np. z Bimmercodem czy Bimmerlinkiem do kodowania wielu przydatnych funkcji w swoim aucie. Albo do diagnostyki, odczytu błędów itd. Szybko się zwraca.
-
U mnie odwrotnie. Po 5 latach w 540i (w tym 2 ostatnie lata chiptuning) przesiadłem się na M550i, więc porównanie mam. Jak coś Cię interesuje to pytaj.
-
Nie wiem jak było w pre-LCI, ale wersją M550i LCI zrobiłem 15tys. km, więc chyba można już wyciągać jakieś wstępne wnioski. Uważam, że to auto potrafi mieć rozsądny apetyt na paliwo o ile tylko chce tego kierowca, bo to od niego najwięcej zależy i od ciężaru prawej nogi. Ogólnie biorąc pod uwagę pojemność, moc i osiągi tego pojazdu spalanie jest jak najbardziej akceptowalne, by nie powiedzieć atrakcyjne. Banan na twarzy już od momentu odpalenia jest bezcenny 🙂 Spalanie od nowości na dystansie 15tys. km wynosi u mnie równe 14L/100km. Na trasie dałoby się zejść nawet poniżej 8L/100km, bo wyniki rzędu 8,2 czy 8,5 miałem jak docierałem silnik i jeździłem wtedy prawie jak emeryt. W normalnej jeździe na trasie (ekspresówki, autostrady) spalanie mieści się w przedziale 10-13L/100km w zależności od mojej prędkości, pogody, natężenia ruchu (np. ile razy trzeba zwalniać i przyspieszać do "swojej" prędkości przelotowej). W mieście natomiast...to skomplikowane. Spali tyle ile wlejesz. Takie minimum to okolice 15-16L/100km, ale wystarczy trochę dynamiczniej pojeździć i momentalnie robi się 2 z przodu. Górnej granicy nie znam, bo skala się kończy 😉 A auto kusi (wbrew pozorom i wbrew temu jaką oferuje wygodę) do dynamicznej jazdy 🙂 Podsumowując - ten model jest wart każdych pieniędzy (i tych przy zakupie i tych wydanych na stacji paliw). Jeśli jednak ktoś ma ochotę, można nim jeździć w miarę "budżetowo" kosztem odebrania sobie sporej dozy radości z jazdy.
-
No i gratulacje. Nie ma co porównywać R4 do R6, inne światy. Pewnie zaraz ktoś Ci napisze co lać najlepiej. Ja natomiast lałem to co ASO oferuje i nie miałem z tym silnikiem najmniejszych problemów (prawie 5 lat śmigałem). Byle często zmieniać (max co 10-12tys. km, a co 8-10 też nie powinno zaszkodzić). Jak już się przyzwyczaisz do mocy fabrycznej, polecam lekki chiptuning, bo z tego silnika samą zmianą oprogramowania bez najmniejszego problemu uzyskasz wciąż bezpieczne (dla silnika i skrzyni) 400-420KM i 550-600Nm. Nie musisz zmieniać samochodu, a doznania z jazdy wzrastają dość mocno po takim zabiegu 🙂
-
Pierwsza awaria - PDC (uszkodzony czujnik parkowania)
s0nar odpowiedział(a) na s0nar temat w G30, G31, F90
A to tylko niecałe 15tys. km zrobione. Zgadza się, widać tam sporo mikro wgniotek. Po każdej trasie mam przód jakbym wyjechał z rzeźni 🤷🏻♂️ Zastanawiam się nad oklejeniem również tych czujników. Pewnie na większe kamienie nie pomoże, ale na ziarenka piachu czy mniejsze owady powinno. Oklejone reflektory, zderzak czy maska wyglądają jak nowe. Widać, że folia dużo mocniejsza od samego lakieru. -
Pierwsza awaria - PDC (uszkodzony czujnik parkowania)
s0nar odpowiedział(a) na s0nar temat w G30, G31, F90
No cóż 🤣 Ale skoro BMW produkuje szybkie wozy to powinno montować czujniki zdolne odeprzeć atak komara czy innego owada, prawda? 🤣 W załączniku fotka wymontowanego czujnika -
Pierwsza awaria - PDC (uszkodzony czujnik parkowania)
s0nar odpowiedział(a) na s0nar temat w G30, G31, F90
To nie podchodziło pod gwarancję, bo uszkodzenie mechaniczne. Lakier cały, ale było widać wgniecenie 🫤 -
Pierwsza awaria - PDC (uszkodzony czujnik parkowania)
s0nar odpowiedział(a) na s0nar temat w G30, G31, F90
Pewnie mogłem tak zrobić, ale nie jestem zwolennikiem używanych części. Zwłaszcza w trochę ponad rocznym aucie będącym wciąż na gwarancji. Na zderzak też panowie musieli uważać, bo jest na nim folia, która przy mocniejszym wyginaniu zderzaka mogłaby przestać wyglądać tak estetycznie. Jedyne nad czym się teraz zastanawiam to czy w poprzednim aucie miałem PPF-em oklejone te czujniki. Nie mogę sobie przypomnieć, a na zdjęciach nie widać. Teraz czujniki nie są oklejone i może to jest jakaś pośrednia przyczyna, że takie "słabe" się zrobiły 😀 Dam znać jak padnie kolejny, oby nie. -
Pierwsza awaria - PDC (uszkodzony czujnik parkowania)
s0nar odpowiedział(a) na s0nar temat w G30, G31, F90
Oczywiście, że pomyślałem, bo to jest najbardziej prawdopodobna przyczyna 🙂 Jednak patrząc ogólnie na spadek jakości w motoryzacji wcale bym się nie zdziwił, że i czujnikom została zaaplikowana jakaś budżetowa powłoka, która klęka przy starciu z byle muchą. Sam zauważyłeś, że i szyby są z plasteliny, więc dlaczego czujnik miałby być nadal pancerny? Serwis swoje chce zarobić, a prawie 1800zł po rabacie za wymianę kawałka plastiku brzmi atrakcyjnie (to chyba sposób myślenia producenta; ASO podobno wymienia przynajmniej kilka czujników w tygodniu, więc nie jest to jakaś niespotykana awaria). Ale tak, najprawdopodobniej kiepsko trafiłem z miejscem i czasem i stąd uszkodzenie czujnika. -
Dlaczego uważasz, że od daty produkcji wystarczą 2 tygodnie, żeby auto było nabywcy? Różnie bywa. Raz jest to 2 tygodnie, innym razem 4 tygodnie (tak miałem ostatnim razem), a jeszcze innym razem 6 tygodni (tak miałem przedostatnim razem). Nie ma się co smucić tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość. W końcu dojedzie.
-
Skrzypienie drzwi kierowcy i pasażera. Trzaski listwy kokpitu
s0nar odpowiedział(a) na maciekzet5 temat w G30, G31, F90
Z pewnością nie jest to standard. Moja przedliftowa G30 nie trzeszczała mimo mojego 5-letniego użytkowania i z tego co wiem do dzisiaj nic nie skrzypi. Tak samo jak poliftowe G30, które użytkuję od prawie 1,5 roku. Zero zgrzytów, trzasków czy skrzypnięć. Nie wiem nawet jaki wpływ na kokpit ma słońce, bo przecież przez pół roku ono dość mocno świeci, a u mnie błoga cisza. Jeśli u kogoś skrzypi to stawiam na wadę produkcyjną, jakiś niewłaściwy montaż lub wadliwe elementy. Druga opcja to sytuacja, w której z jakiegoś powodu ktoś już to rozbierał i coś poszło nie tak przy powtórnym montażu. Trzeciej opcji nie widzę 😕 -
Gratki. Proponuję od razu okleić jak nie całe auto to przynajmniej te piano blacki z przodu (z tyłu chyba też są?). Ostatnio oglądałem w salonie M5 tej generacji to od samego patrzenia te elementy były już dość mocno porysowane 😕
-
Covidowy model, niestety.
-
M550i LCI - Niska ochrona przedniej szyby przed UV
s0nar odpowiedział(a) na Adzio202 temat w G30, G31, F90
Fajne. Choć ja i tak będę stał na stanowisku, że przyciemnić powinniśmy móc wszystkie szyby i nikomu nic do tego. W innych krajach nie ma z tym problemu, ludzie mają wszystkie szyby czarne łącznie z czołową i żyją. I żyją lepiej niż w średniowiecznej Polsce. -
Taka ciekawostka. Na trasie to i V8 potrafi spalić tyle co kot napłakał. Jakby się postarać i jeszcze obniżyć prędkość to swobodnie poniżej 8 dałoby radę zejść o ile wcześniej kierowca nie umarłby z nudów 😉 Miałem takie wyniki jak docierałem silnik. Normalnie pali w przedziale 10-13 w zależności od ciężaru prawego buta danego dnia i od ilości innych samochodów na drodze.
-
Pierwsza awaria - PDC (uszkodzony czujnik parkowania)
s0nar odpowiedział(a) na s0nar temat w G30, G31, F90
Nie jeżdżę po krajówkach, a z Night Vision korzystałem i w F10 i w G30 pre-LCI. Do G30 LCI też bym go zapakował, ale już nie było w konfiguratorze. Świetna opcja z wykrywaniem ludzi i zwierząt. A czy to taki super bajer? Teraz nawet Peugeot to oferuje, więc tym bardziej nie rozumiem i dziwi mnie, że nie ma takiej opcji w BMW. -
Pierwsza awaria - PDC (uszkodzony czujnik parkowania)
s0nar odpowiedział(a) na s0nar temat w G30, G31, F90
Czujnik wymieniony i znowu można się cieszyć działającym PDC 😄 Jak niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba. Przy okazji obejrzałem sobie nowe M5. Nie powiem, wygląda atletycznie, ale nic poza tym. W salonie stała nowa sztuka, a już miała porysowany przedni grill, który jest w części piano blackiem 🤦♂️Masakra. Bowers sporo słabszy niż w G30LCI. Masażu czy dociągania drzwi brak 😞 Reflektorów laserowych też. Nie mówiąc o Night Vision. No i ta niepotrzebna bateria o masie ponad 500kg. Mimo ponad 700KM pod maską nie widzę tego auta zwinnie pokonującego ciasne zakręty. Już w G30 ważącym niecałe 2000kg czuć potworną masę, a tu będzie jeszcze gorzej. Ponownie usiadłem też w zwykłej G60, żeby dać temu autu kolejną szansę. Ale szybko się zorientowałem, że nowsze Komforty nie mają łamanego oparcia i są lekko taboretowate. Dramat. Kolejny raz oglądałem, macałem, siedziałem, tym razem nie jeździłem, ale zupełnie mnie do siebie nie przekonuje ta nowsza generacja 5-tki. Jeszcze ten tablet dokręcony do deski i pasujący do niej jak pięść do nosa. No, ale tak niestety ma każde nowsze BMW. Jestem jednak przekonany, że można było to zrobić w znacznie bardziej estetyczny sposób. Nie chcę zabrzmieć jak boomer, ale "kiedyś to było" 😄 Czekam aż BMW wróci na właściwe tory.