s0nar
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 254 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez s0nar
-
Zawsze z chęcią czytam Twoje posty, zazwyczaj mnie nie zawodzą i się ubawię :D Cieszę się i masz rację - nigdy nie zawodzę :) Wracając do hamulców - do czego nadają się te zwykłe? :) Wyglądają zwyczajnie, są sporo mniejsze, przez to skuteczność też mają niższą i do tego zużywają się jak papier toaletowy u Jarka. Nijak pasują wg mnie do BMW, które uchodzi za samochody co prawda komfortowe, może nawet luksusowe, ale generalnie nacechowane sportowo. A sportowe to sportowe. Jest tu już większy zacisk, jest kolor (niebieski, czerwony, czarny), jest wyższa skuteczność i większa trwałość. Naprawdę nie widzę sensu posiadania zwykłych, tzn. standardowych hamulców w czymś innym niż Skoda z silnikiem 1.0, którą ktoś jeździ 500m po bułki, bo to się do niczego innego nie nadaje ;)
-
Standard to standard. Nadaje się do Skody. Zdecydowanie warto poszukać przynajmniej hamulców sportowych M. Te hamulce dużo lepiej hamują i zdecydowanie wolniej się zużywają niż standardowe. A jak komuś mało to są jeszcze akcesoryjne hamulce M Performance za jedyne 22k złociszy, które zawsze można dokupić. Jak auto już ma taki zestaw to spoko, ale czy bym za niego dopłacał? Może gdybym nie miał pakietu serwisowego. W innym wypadku chyba nie. Ten zwykły M jest całkiem skuteczny. Dlatego nie szukałabym na siłę egzemplarza z M Performance. Rozmiary tarcz w hamulcach sportowych M są różne dla różnych modeli z tego co wiem. Np. 540i ma mniejsze, a M550i większe. O ceramice nie piszę, bo to inna bajka.
-
Teraz mają promocję 104%, czyli na 24 m-ce pewnie wyjdzie 108% :wink:
-
Możesz się śmiać do woli. Zapraszam na grupy FB poczytasz opinie, skoro uważasz że moja jest tak śmieszna. Filmiki RF hhahahaahha. Pewnie których twórcą jest marka która je produkuje. Aż tak naiwny jesteś ? I skoro Ty nie odczuwasz róznicy w komforcie między oponą XL a RF to raczej zakończę dyskusję. Masz rację, lepiej zakończyć dyskusję na tym etapie. Tylko dodam w kwestii naiwności - serio uważasz, że w 2L dieslu (najpopularniejszy silnik w serii 5, niestety) opony sportowe przeznaczone w zasadzie do M5 na tor zrobią lepszą robotę w codziennej jeździe po bułki? Przed wyjechaniem z garażu jadąc po dziecko do szkoły oczywiście rozgrzewasz te opony, żeby jeszcze lepiej kleiły do asfaltu? I w każdy zakręt 90 stopni wchodzisz jadąc 180km/h? Pytania oczywiście retoryczne. Czułem różnicę w komforcie pomiędzy zwykłymi oponami, a oponami XL. Ale tylko na zwykłym zawieszeniu. Przy zawieszeniu adaptacyjnym jest to tak marginalna utrata komfortu, że dla mnie pomijalna. Tak samo jak różnica twardości między XL, a RF. Co do przyczepności to musiałbyś się ze mną przejechać, bo nie wiem co jeszcze można zrobić z samochodem, żeby narzekać na przyczepność RF. Należę do kierowców, którzy raczej nie oszczędzają pedału przyspieszenia czy hamulca. Te podzespoły nie mają u mnie łatwo. Zdarza się jeździć ponad 250km/h autostradą i "dwieście po mieście". Przy tym zero zdarzeń drogowych przez całą karierę kierowcy, nawet najmniejszej stłuczki. To chyba wystarczająca rekomendacja dla run flatów, które wg Ciebie są tak śliskie, że strach na tym jeździć. Tym optymistycznym akcentem serdecznie pozdrawiam i życzę udanego dnia :)
-
Też się zaśmiałem czytając te wywody :D Może jak ktoś jeździ dziesiąty sezon albo kupuje chińszczyznę to mu opony nie kleją albo pękają. Nie wiem, bo ja wymieniam koła max co 3-4 lata wybierając produkty w górnej półki. I serio nie wiem co to utrata przyczepności mimo dynamicznej jazdy dość mocnymi autami. Sucha nawierzchnia czy mokra, nie ma znaczenia. Śnieg to też nie problem. Teraz do M550i też zamówiłem 20" run flaty, bo nie wyobrażam sobie innej opcji. No, ale skoro twierdzisz, że "tym nie da się jeździć" to trudno dyskutować :duh: Ja od wielu, wielu lat z powodzeniem jeżdżę na takim ogumieniu, chwalę sobie takie rozwiązanie i je polecam. Przed RF jeździłem też sporo lat na "zwykłych" oponach i nie widzę ich żadnej przewagi, jeśli chodzi o przyczepność, hałas czy komfort. Dlatego nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że RF to g...wno, a jeździć da się tylko na zwykłych laczkach. Dla mnie RF to jest taka sama opona jak każda inna pod względem osiągów tylko z dodatkową funkcją zwiększającą bezpieczeństwo i komfort podróży (w tym znaczeniu, że w razie czego nie będę musiał brudzić rąk gdzieś na poboczu). Co do stabilności toru jazdy po wystrzale opony czy złapaniu gumy - zamiast czytać fora polecam obejrzeć kilka filmików obrazujących co się dzieje z samochodem w takiej sytuacji. Jeśli z RF nie uda Ci się wyjść cało z takiego wydarzenia to na zwykłej oponie tym bardziej, jest na to dużo, dużo mniejsza szansa. Ja wolę te szanse zwiększać jeżdżąc na RF.
-
Może i XL wystarczą, ale naprawdę nie rozumiem po co ludzie komplikują sobie życie na własne życzenie. Mając runflaty jeździsz i nie martwisz się kapciem czy wystrzałem opony przy 200km/h, nie martwisz się koniecznością zabawy 500km od domu w jakieś zapychające dziury zestawy naprawcze czy oczekiwanie na lawetę przy -15C. Masz wszystko w nosie i cieszysz się jazdą. To zdecydowanie bezpieczniejsze rozwiązanie. Polecam runflaty (byle z półki premium, z homologacją BMW i w odpowiednim rozmiarze do danego samochodu). Sam jeżdżę na takich od kilkunastu lat i przerabiałem różne modele Michelin, Goodyear, Pirelli: 18", 19", 20". Przyczepność taka sama, akustyka taka sama jak na oponach bez runflata. Zero problemów, a przy adaptacyjnym zawieszeniu nie ma wyczuwalnego pogorszenia komfortu. Jedyny minus - jest to trochę droższe rozwiązanie, ale moim zdaniem na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać tych paru złotych.
-
Klasyczny leasing na 60 m-cy z wpłatą własną 20% i wykupem 20%. Całkowity koszt 119% wartości pojazdu. W obecnych warunkach gospodarczo-ekonomicznych to prawie darmowy kredyt :wink:
-
Szarym, detalicznym :) Pytali mnie też o flotę (bo wtedy mogliby zastosować jeszcze jakiś rabat flotowy) to powiedziałem, że jeśli chodzi o BMW to moja jednoosobowa korporacja posiada flotę jednego samochodu :mrgreen:
-
A to ciekawe, bo w lutym zamówiłem samochód i sprzedawca kategorycznie powiedział, że rabat takiej wysokości obowiazuje tylko w pakiecie z finansowaniem BMW "bo to tez ich zarobek", nie moge przyjsc ze swoim. Przy czym nie było mowy o zadnym "dotowaniu" finansowania. Byc moze to kwestia modelu, nie na kazdy jest promocyjne finansowanie (u mnie mowa o 4) Miałem podobnie w styczniu, gdy zamawiałem serię 5. Dlatego się zdziwiłem, że teraz jest odwrotnie. Aczkolwiek przemawia do mnie argument o wsparciu tylko jednego produktu. Tylko ciekawe, że chwilę wcześniej mogli mi mocniej zrabatować i samochód i leasing i jeszcze ubezpieczenie też dostosowali do lepszej oferty, którą pokazałem z innej firmy.
-
Si , tylko trzeba doprecyzować że ten rabat dotyczy zakup auta finansowanego przez BMW , wyższy rabat można uzyskać ale z zewnętrznym finansowaniem Mógłbyś przybliżyć temat? Z czego to wynika? Bo z moich doświadczeń wychodzi coś zupełnie przeciwnego. Tzn. jak bierzesz BMW z ich finansowaniem (BMW FS) i ich ubezpieczeniem (tzn. BMW jest pośrednikiem i ma np. umowę z Allianz) to jesteś w stanie ugrać wyższy rabat, bo oni w takim przypadku liczą to zupełnie inaczej. Zarobią na samochodzie + zarobią na leasingu + zarobią na ubezpieczeniu (przynajmniej przez pierwszy rok), więc mogą trochę zejść z marży na każdym z tych produktów, bo sumarycznie i tak wyjdą na swoje. Z tego wynika wyższy rabat na samochód. Natomiast jak finansujesz się zewnętrznym produktem to zarabiają "tylko" na samochodzie i jaki mają tu interes, żeby dać wyższy rabat? Mnie zazwyczaj od razu pytają wprost czy będę brał leasing w BMW FS, bo wtedy są skłonni więcej opuścić na cenie samochodu. Nie rozumiem dlaczego mieliby dawać jeszcze wyższy rabat, jeśli leasing brałbym w kompletnie obcej firmie.
-
Tylko wiesz co? Nie wszyscy kupują samochody dla przyszłego nabywcy. Mnie np. nie interesuje co sobie ktoś pomyśli za 2-3 lata, a nawet za 5 lat :) Wiem za to, że przez kolejne lata mogę jeździć fajnym autem z odpowiednim wypasem i nie muszę czekać na kota w worku, a do tego rezygnować z mocnego silnika. Czy nowy design się opatrzy? Pewnie tak, ale pożyjemy, zobaczymy. Na szczęście kolejna decyzja zakupowa dopiero za jakieś 5 lat właśnie.
-
Problem w tym, że w G60 nie będzie V8 w 550i :? To ja już wolę "stary", dopracowany model zamiast silnika od kosiarki i świeżego auta z problemami wieku dziecięcego.
-
O tym samym pomyślałem. Kicha. No i tam nogę można włożyć między koło, a nadkole. Żeby to wypełnić to albo większą felgę się zakłada albo większy profil opony. Teraz widać, że coś tu jest nie tak, bo proporcje zostały zaburzone.
-
Ja dostałem w styczniu 13% i to u dwóch dilerów, więc to nie był jakiś ewenement. A rabaty raczej będą rosły. Stockowe samochody i rabat 20% mnie nie interesował, bo te egzemplarze z placu zazwyczaj są nazwijmy to "wybrakowane", czyli konfigurowane pod wszystkich i pod nikogo.
-
Wydaje mi się, że nie wystarczy. Przy zdalnym parkowaniu komunikacja idzie przez serwery BMW (nie bezpośrednio z kluczyka do samochodu), więc musisz mieć odpowiednią usługę wykupioną. Zobacz w panelu BMW Connected czy możesz taką dokupić (tak jak w każdej chwili można dokupić przykładowo drive recorder). Ogólnie zdalne parkowanie to osobna pozycja po rozkodowaniu numeru VIN (bo można mieć sam kluczyk z wyświetlaczem, ale bez funkcji zdalnego parkowania). S3DS BMW Display Key S5DV Remote-Controlled Parking To podobna sytuacja jak gdybyś chciał poprzez samo kodowanie kluczyka sprawić, że będziesz miał ogrzewanie postojowe.
-
Jest różnica miedzy 348mm a 395mm w hamowaniu skuteczności na zwykłą jazdę trasa miasto? bo w cenie to chyba 2x tyle za używkę, co polecacie do G30 520i? chciałbym założyć M pakietowy zestaw. Przy pierwszym hamowaniu zapewne żadna. Na torze pewnie kosmiczna. 2x za używkę to jedno. Drugie to że przy 374 min. 18 jak nie 19". W 540i przy hamulcach sportowych M trzeba zastosować felgi minimum 18", tzn. one wchodzą. Inna sprawa, że takie felgi w ogóle nie wyglądają, więc lepiej się w nie nie bawić i jeździć na 19" lub 20".
-
Tak by wychodziło. Bo wymiana oleju silnikowego co 30kkm czy brak wymiany oleju w automatycznej skrzyni biegów to proszenie się o problemy. Takie to właśnie zalecenia producenta.
-
A najlepiej nowe z 5-letnim BRI.
-
Ku pokrzepieniu serc https://autokult.pl/mechanicy-sa-zgodni-tryb-serwisowy-long-life-zabija-silniki,6809464281335937a https://www.auto-swiat.pl/porady/eksploatacja/czy-serwis-long-life-jest-zly-dla-silnika-jak-czesto-wymieniac-olej/207ryd9 Jestem ciekaw ile samochodów z padniętym silnikiem było na wymianie oleju po pierwszym 1000-2000km, potem po 5000km, a następnie co 10-12kkm. Obstawiam, że mało który. A potem płacz, że silnik szlag trafił. Jak dbasz tak masz. Im mocniejszy motor tym bardziej widoczne są zaniedbania serwisowe, ot co. Oczywiście, sprawy mogą nie ułatwiać jakieś wady konstrukcyjne, ale nie demonizowałbym. Grunt to serwis + odpowiednie użytkowanie.
-
Serio? Pierwszy przykład to gruz z nalotem 130kkm i przede wszystkim po wypadku. Drugi zrobił ponad 110tys. km na pierwszym silniku. Dla mnie te 110kkm to jakieś 9-10 lat jazdy. No i pytanie jak te samochody były traktowane i serwisowane co bywa kluczowe dla kondycji silnika. Wg mnie absolutnie nie można na tej podstawie wyciągać wniosków na temat awaryjności tych silników.
-
Jak znajdę chwilę to postaram się podrzucić. Teraz za bardzo nie mam czasu szukać. W iX z tego co pamiętam jest więcej głośników (30?) i jeszcze jakieś wibratory w fotelach, które w zamyśle mają potęgować odczuwanie basu, więc w tym modelu rzeczywiście B&W gra świetnie (choć nawet tutaj miał zastrzeżenia np. do głośników wysokotonowych, że powinny być inaczej umieszczone i skierowane bardziej w stronę słuchaczy i przez to brakuje trochę do ideału). Ale w innych już niekoniecznie.
-
I gorszy Bowers & Wilkins. Na YT jest gościu, który testuje m.in. audio i jest przepaść między tymi nowymi bublami zrobionymi ze śmieci, a poprzednimi generacjami. Samo rozmieszczenie głośników mówi za siebie. Zobaczymy jak to będzie z G60, ale mi się odechciało czekać. Pośmigam trochę poliftowym G30, a potem zobaczymy.
-
No dlatego pytam ile pali w g30 ten b58, bo jestem ciekawy. Ponawiam tez pytanie odnośnie Twojego v8 - w jakiej masz budzie ? G30? Ile wlejesz tyle spali. Trochę bezsensowne są takie pytania. To zależy od wielu czynników. Jak kto jeździ, gdzie jeździ, kiedy jeździ itp. itd. Na trasie gdy jedziesz jak emeryt to i 8 spalisz. Normalnie 10-11. W mieście jeszcze większy rozjazd, bo od 12 do 20.
-
Gdybym miał słuchać żony w kwestii samochodów to pewnie właśnie Skodą bym jeździł. Niech nie pierdzieli farmazonów, bo M550i przy jakiejkolwiek Skodzie jest promem kosmicznym. Zresztą nie tylko przy Skodzie. Jak pojawił się lift G30 to też mówiłem, że ma światła ze Skody i trochę się krzywiłem. Ale gdy zobaczyłem, że G60 będzie miało same silniki od kosiarki to skrzywiłem się jeszcze bardziej i naprawdę przestały mi przeszkadzać reflektory w G30 LCI. Tym bardziej, że laserowe lampy robią robotę i elegancko świecą. Do tego nieźle się prezentują. A znaczek M550i na klapie załatwia resztę. Tylko kto powiedział, że każdy powinien sobie móc pozwolić na G30 czy G60? Ten kto do tej pory mógł sobie pozwolić to nadal będzie mógł, nic się nie zmieni. A reszta albo będzie musiała trochę podgonić peleton albo zadowolić się...Skodą tudzież tramwajem.
-
Gdyby faktycznie te silniki były aż tak źle zaprojektowane to wydaje mi się, że każdy właściciel miałby z nimi problem i by go wymieniał po 4x na gwarancji. A tymczasem nie brakuje ludzi, którzy bezproblemowo jeżdżą dziesiątki tysięcy kilometrów, przekraczają 100, 120 tys. km i dalej śmigają (nawet tymi poprzednimi, bardziej niedopracowanymi wersjami). Czyli jednak da się. Jak ze wszystkim - wystarczy dbać i serwisować. Ktoś zaraz powie, że kiedyś samochody robiły milion kilometrów bez remontu. Może niektórym faktycznie udawała się taka sztuka, ale co to były za samochody? Powolne woły robocze. Poza tym obecnie są inne czasy, nie każdy potrzebuje auta na tak wiele kilometrów. Nie każdy jeździ tyle, żeby zajeździć silnik. U mnie 100tys. km to obecnie byłoby jakieś 8 lat jazdy. Umówmy się, 2x szybciej mi się samochód nudzi niż silnik padnie.