nicon

OK, dzięki za uwagi, ale zdecyduję się chyba na kupno interfejsu bo płacić 50zł u mechanika za kasowanie błędów to słaby interes.

Witam Kolegów. Miałem ostatnio robione małe poprawki blacharskie bo tylny błotnik zaczynała mi brać rdza. U lakiernika na czas spawania odłączyli akumulator, jak odpaliłem auto po odbiorze to zauważyłem że pali mi się kontrolka airbagów. Zapala się za każdym razem i nie gaśnie. Lakiernik powiedział że to tylko błąd który powstał jak się ten akumulator odpięło i żeby go skasować. Jak uważacie, to może być prawda czy mogli coś tam zepsuć przy okazji? Dodam jeszcze że pompka spryskiwacza mi przestała działać po wizycie tam, ale nie wiem czy to jest powiązane z tym co oni tam robili czy to zbieg okoliczności, a poza spawaniem i malowaniem nie robili nic więcej. Dajcie znać Koledzy co sądzicie bo mam obawy czy mi tam czegoś nie zepsuli, chociaż jakby to mieli zrobić to nie wiem... PS, gdyby ktoś z Krakowa, Katowic, lub okolicy miał interfejs i byłby chętny podpiąć pod kompa i skasować ten błąd to odwdzięczę się czteropakiem dobrego browara :).

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Za jakieś 2 miesiące powinienem to sprzęgło wymieniać razem z serwisem olejowym. Przyjrzę się też temu CDV. Jeżeli ktoś miałby jeszcze jakieś alternatywne pomysły to napiszcie proszę w temacie.

Tak myślałem Maniek21112, czytałem gdzieś że ludzie zamawiali Sachsa i dostawali np. docisk z wybitym logiem LUK. Jeden kolega na PW wskazał że problem z żabkowaniem na niskich biegach może mieć związek z zaworem CDV (Clutch Delay Valve). Orientujecie się koledzy czy ten zaworek jest stosowany przy moim silniku (N46B20)?

OK dzięki. Popytam jeszcze mechaników bo widzę że 2 odmienne opinie :), myślicie że jest szansa że dwumas się kończy w benzynie przy przebiegu ~200 kkm?

Dziękuję za odpowiedzi. Te krzyżaki, dyfer i poduszki oraz łącznik elastyczny wału mogą odpowiadać za te stuki jak rozumiem, sprawdzę to przy najbliższej wizycie w warsztacie. Co do tego szarpania to też myślałem o sprzęgle i planuję je wymienić niedługo, ale chciałem wiedzieć co jeszcze warto sprawdzić jak będzie wyjęta skrzynia. Powiedzcie mi proszę, bo mniej więcej wiem jak działa sprzęgło, ale nie mogę zrozumieć dlaczego ten problem nie występuje za każdym razem. Czy tarcza/docisk mógł się zużyć jakoś nierówno że to sprzęgło działa raz dobrze a raz źle? Przy okazji zapytam od razu jaki zestaw sprzęgła kupić. W sklepie czescidobmw mam do wyboru LUK albo Sachs, pierwsze kosztuje 637zł a drugie 684zł. Warto dopłacić do Sachsa czy to jeden pies? Może są jakieś inne lepsze zestawy które moglibyście polecić? Uważacie że to dobra cena?

Cześć, problem jest moim zdaniem nietypowy dlatego zwracam się do Kolegów o poradę. Problem dotyczy ruszania z jedynki oraz zmiany 1->2 i 2->3. Bardzo ciężko jest ruszyć bez szarpania autem bez dodania dużej ilości gazu, przy zmianie biegów 1->2 oraz 2->3 praktycznie zawsze szarpie autem tak jakby zmieniał biegi ktoś kto nie umie jeździć. Można próbować tak wyczuć operowanie sprzęgłem i gazem żeby to szarpnięcie było minimalne, ale nie ma szans zrobić tego tak żeby był zupełnie gładko. Problem przestaje występować (lub jest minimalny) przy zmianie 3->4 i 4->5. Najdziwniejsze jest to, że czasem wystarczy zostawić samochód na godzinę/dwie i po ponownym odpaleniu wszystko działa idealnie. Można ruszać praktycznie bez gazu, biegi można zmieniać przy dowolnych obrotach i zupełnie nic nie szarpie. Przykładowy scenariusz: wyjeżdżam do pracy rano (auto stoi w garażu), problem występuje i wkurzam się na każdych światłach jak muszę ruszać. Zostawiam samochód pod pracą, po pracy jadę do domu i jedzie się bez problemu. Macie Koledzy jakieś pomysły? Dodam jeszcze że niekiedy przy zmianie 0->1, 1->2, 2->3 występuje głuche pukanie, nie wiem czy to może mieć jakiś związek z powyższym problemem, ale jeżeli macie pomysł jak to pukanie zniwelować to też będę wdzięczny za wszelkie rady.

Nie ma to jak merytoryczna odpowiedź podparta argumentami. Nie ma czegoś takiego jak auto lepsze czy gorsze obiektywnie, zawsze porównujemy według jakiś kryteriów. Dla jednego lepsze to które mniej pali a dla drugiego to które ma najlepsze osiągi. Dla mnie 2 litrówka jest dużo lepsza od 3 litrówki i wybrałem ją bo dla mnie ma więcej plusów. + tańsze w kupnie (sprowadzałem z DE więc akcyza 3.1% zamiast 18) + łatwiej znaleźć zadbany egzemplarz bo właściciele mają z reguły mniej wyścigowy temperament + znacząco mniejsze spalanie (szczególnie w mieście), mniej więcej miasto/trasa 9l/7l. + tańsze w eksploatacji (hamulce, zawieszenie, opony etc) Osiągów 3.0 i tak bym nie wykorzystał na polskich drogach, może przydałoby się czasem trochę więcej mocy żeby móc bezpieczniej wyprzedzić. 3.0 ma fajny dźwięk silnika i silnik też jest niby trwalszy od 2.0 z Valvetronikiem, ale z drugiej strony jak czytam historię z uszczelniaczami to nie jestem do tego już taki przekonany. Gdybym robił często jakieś międzynarodowe trasy to pewnie brałbym 3.0 ale raczej diesla, inaczej to chyba tylko po to żeby szpanować przed kolegami.

memberlist.php?mode=viewprofile&u=9231 (http://www.tc-performance.eu/)

Od siebie mogę polecić ten silnik, cichy, oszczędny i jak dla mnie fajnie jedzie. Zapytaj tylko czy był wymieniany napinacz łańcucha rozrządu bo w tym silniku są wadliwe, jeżeli nie to jak najszybciej wymień żeby nie mieć problemu z rozrządem (100zł). Co do pytania o konkretny egzemplarz to zadaj je tutaj: viewforum.php?f=44 (ale poszukaj najpierw czy ktoś już wcześniej nie zapytał).

Sorry że offtopuje ale nurtuje mnie ta kwestia. Ja mam tak samo w sedanie E46 składaną tylną kanapę a zamki są w bagażniku i wydaje mi się to sensownym rozwiązaniem z jednego powodu. W komplecie kluczyków jest tak zwany "kluczyk hotelowy" który nie otwiera schowka i właśnie bagażnika, po co więc dawaliby ten kluczyk skoro można by się było bez problemu dostać do bagażnika przez kanapę?

Tak z ciekawości, w jakim rejonie Krakowa ten garaż? Ostatnio w moim krata zamykająca była otwarta na stałe, ale Z4 w garażu nie widziałem. Co się w tym kraju dzieje, niedługo trzeba będzie ochroniarza z bronią przy samochodzie zostawiać żeby nie ukradli. Współczuję i będę się rozglądał po Krakowie.

Karma go dopadła. O tym że on i jego koledzy to debile świadczy chociażby ich motywacja, jeździli bokiem po mieście bo mieli nadzieję że ich Hollywood zauważy i będą robić za kaskaderów w filmach. Ja rozumiem takie myślenie u kilkuletniego dziecka, ale dorosły gość z takimi pomysłami powinien co najwyżej jeździć motorowerem.

Ciekawy artykuł na złomniku o E39, szkoda że teraz już takich aut nie robią :(. http://www.zlomnik.pl/index.php/2013/05/08/1187-mln-km-bmw-e39-niezaplanowana-przydatnosc/

Też mam ten problem, minimalnie mam kierownicę wykrzywioną w lewo, ale auta nie znosi ani nie "pływa" na koleinach. Czy ktoś mógłby polecić jakiś dobry warsztat w Krakowie lub Katowicach i okolicach który jest w stanie to zrobić porządnie tak żebym nie musiał jeździć po 5 razy na poprawki?