Skocz do zawartości

Krzysiek BMW Jabłonna

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    2 242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Krzysiek BMW Jabłonna

  1. Jeśli masz na tyle otwarte okna żeby wgramolić się do środka, to odłącz akumulator. Powinieneś wtedy otworzyć rygle klamką wewnątrz, bo rozumiem, że o to Ci chodzi..
  2. Ja zawsze odpowietrzam, nie zależnie jakie to BMW, tak: Wykręcam wszystkie korki odpowietrzników jakie są, zalewam płynu na maxa czy w zbiorniczek czy w chłodnicę i odpalam autko. Dolewam cały czas płynu jeśli jest taka potrzeba. Po osiągnięciu temperatury tak wysokiej żeby otworzył się termostat czy termostaty w zależności jaka to beemka, dolewam znowu aż dziurami po odpowietrznikach wylewa się sam płyn bez bąbelków. Skręcam wszystko i w drogę. Kontrolnie następnego dnia odkręcam korek na zbiorniczku lub chłodnicy, dolewam płynu jeśli trzeba i to już koniec. Tym sposobem odpowietrzyłem już sporo beemek i zawsze było OK.
  3. to tylko takie moje luźne rozmyślenia nad każdą ewentualnością, bo wiem jak to wkurza gdy codziennie wsiadasz do bryczki i się zastanawiasz odpali czy nie odpali :D
  4. Karol zacznij od wymiany odmy, instrukcję znajdziesz na tym forum, to częsta przyczyna spalania oleju, ale też może być turbina, sprawdź palcem na końcówce wydechu czy jest tam olej czy tylko sadza, jak masz olej to stawiam na turbo. To że kopci na czarno, ja obstawiam wtrysk, przejedź się na komputer i sprawdź wtryski. No i popraw temat, bo Ci go zamkną. 5 centymetrów wyżej masz regulamin, jest krótki i warto go przeczytać, bo skończysz karierę na forum szybciej niż zacząłeś.
  5. Tak w ramach sprostowania, to o ile pamiętam z podstawówki (a było to dawno) wzór na moc prądu to P=UxI (napięcie razy natężenie), czyli 12V X 0,21A = 2,52W no ale mogę się mylić, co nie zmienia faktu, że to i tak duży pobór. Dziwi mnie tylko, że przy ustawieniu temperatury na 16" nadal jest ten pobór, niech kolega spróbuje wyłączyć całkowicie klimatronik i wtedy sprawdzić. Też miałem ten problem, ale właśnie wyłączanie klimatronika pomagało, to znaczy mogłem bez problemu następnego dnia odpalić autko, a wcześniej parę razy jakiś sąsiad musiał mnie szarpnąć :D Poczekajmy jak kolega rozwiąże problem i nam podpowie co i jak..
  6. Wszystko jest na forum, poszukaj.
  7. 0,21 to wręcz znikomy pobór, może masz walniętego jeża, to on często załatwia akumulatory. Wepnij się przy akumulatorze pomiędzy kabel a klemę i odłączaj jeża, zobacz jaki wtedy będziesz miał pobór. Napisz też do ROGER_NYSA jak kolega wcześniej radził, zna się chłopak na tych sprawach.
  8. Temat podgrzewacza powraca jak bumerang każdej jesieni i zimy, a jest na niego sposób pod warunkiem, że masz klimatronik, nie pokrętła. Za każdym razem gdy zostawiasz autko na dłuższy okres wyłącz kompletnie panel klimatronika minusując siłę nawiewu, sprawdź, że nie będziesz musiał bawić się w odłączanie kabelków.
  9. No to kolego zanim się za to wziąłeś trzeba było tu zapytać, myślę, że wszyscy się zgodzą, że to "JEŻ". Poczytaj, było sporo o tym na forum. Możesz sam naprawić jak masz lutownicę i trochę zdolności manualnych.
  10. To jest Krzychu święta racja. Pamiętam na początku lat 2000 sprzedawałem golfa III, był bardzo ładny, kupiony od Niemca, nie Turka, ale przebieg miał 270kkm, każdy telefon potencjalnego kupca zaczynał się od pytania czemu jest taki duży przebieg :mad2: Po tygodniu "skorygowałem" przebieg na 160kkm i poszedł na drugi dzień :shock: Innym razem zabrałem ze sobą kumpla do Niemiec po pasata, wracając, jakieś 100km przed domem zatrzymał mnie i poprosił żebym zmienił mu przebieg z 250kkm na 150, że to był jeszcze stary licznik, to po pół godziny na jakiejś wiejskiej mleczarni kumpel miał uśmiech od ucha do ucha i już nie było mu wstyd zajechać do reszty kumpli pochwalić się idealnym VW... taka polska mentalność, lubimy być w tyłek kopani :(
  11. Dla tego w pierwszej odpowiedzi w tym temacie napisałem, żeby unikać nieznanych komisowców. Też kiedyś ściągałem autka z "zachodu", wiem, że okazji nie ma i żeby zarobić, to trzeba kupić autko z jakimś małym defektem, no i korekcja licznika często jest koniecznością, ale tylko dla tego, że Polak lubi być oszukiwany i nigdy nie kupi autka, gdzie na liczniku jest 3 z przodu. Wiem też, że nie wolno kupować aut z Francji, bo są tam bardzo drogie, a jak ktoś u nas sprzedaje w przyzwoitej cenie, to rękę dam uciąć, że są po dobrym dzwonie. Ściąganie z zagranicy dobrych aut opłaca się tylko "dla siebie". Do wielu osób w Polsce nie dociera również, że ceny aut spadają, samochody się starzeją, no i do tego komisowe okazje powodują, że ceny z roku na rok są niższe. Pewnie, że wielu z nas nie sprzedałoby swojego auta w "obecnych cenach rynkowych", ale albo znajdzie się kupiec doceniający stan autka, albo jesteśmy skazani na jazdę do końca życia. Pracuje w handlu już 7 lat i wiem, że każdy towar jest tyle wart ile ktoś inny jest w stanie za niego zapłacić. Tak jak w moim podpisie wziąłem się za kupowanie tylko beemek z jakimiś małymi wadami, naprawę i odsprzedawanie drożej. Miałem niedawno e46 CR z 2004 roku za 12tysi, urwana klapka, naprawa głowicy i autko poszło za 20kzł, ale to był ideał w pełnym wypasie. Myślicie, że szybko ją sprzedałem? Czekałem 2 tygodnie choć są takie same po 25kzł. To też jest dowód, że jak ktoś szuka, to znajdzie super egzemplarz za małe pieniądze. Mnie wyniosła niecałe 15kzł z drobnymi innymi naprawami. Nie chciałem tu tego pisać, ale to kolejny dowód, na moje słowa, że za 15 da radę kupić coś dobrego po lifcie. Sorki, ale chyba zeszliśmy z tematu i mało pomagamy twórcy tego tematu, bo milczy :wink: PS. Popatrzcie na link Krzycha, tam nie ma żadnej z przebiegiem ponad 200kkm. Chyba, że wszystkie kręcone w co wątpię.
  12. Koledzy bezdyskusyjnie ciężko jest znaleźć na polskim rynku porządny samochód, no ale też nie można pisać, że jest to niemożliwe, albo, że wszystko co dobre musi kosztować ponad 20kzł, a za 15 to tylko przedlift. Kolega z Forum Kemot pół roku swojego przedlifta za 12kzł nie może sprzedać. Jak ktoś poszuka, to znajdzie. Ziela pewnie nie muszę pytać, czy tego szrota kupili znajomi po Twoich oględzinach, pewnie kupili sami, bo Ty byś im chyba nie pozwolił :D Kolego pirlo, nie pisz, że jak ktoś robi mniej niż 20kkm, to diesel się nie opłaca. Wystarczy prosta matematyka, różnica w spalaniu to jakieś dwa litry, czyli około 12zł na 100km. Przy tych podanych przez Ciebie 15-20kkm oszczędność wychodzi około 2000zł w roku, Musiałby chyba silnik co roku padać, żeby się wyrównało, a za dwa tysie można zrobić sobie przyzwoite wakacje w Egipcie czy innej Grecji.. Jeśli ktoś nadal myśli, że nie da się kupić dobrego egzemplarza za 15 koła, to proszę, poniżej wkleiłem zdjęcie mojej. 2002 rok (wrzesień), przebieg 202000km gdy kupowałem (udokumentowany), dobre wyposażenie, wszystkie szyby el. multifunkcja, składane lusterka, klimatronik, koła 17, opony continental z 2010 roku, zimówki michałki na stalówkach (słabe, ale były), reszta jak w pozostałych. Jedyne co przez rok wymieniłem, to wtrysk (używka z pewnego źródła), odma, dwa łączniki stabilizatora, 1 ori kołpak do zimówki, bo zgubiłem. Reszta oleje filtry jak w każdym innym. Dołożyłem czujniki parkowania i odnowiłem listwy w środku (szczotkowane aluminium pod kolor budy), przyciemniłem sam szyby. Do zrobienia: 4 elementy do pomalowania, autko pochodzi z Włoch i było gdzie-nie-gdzie obtarte, trzeba poprawić włoską robotę-naprawę, znajomy lakiernik wycenił to na 1000-1200zł. Zapłaciłem za nią właśnie równe 15000PLN równo rok temu, miałem przegląd, OC i AC na pół roku. Da się? Da!! http://img818.imageshack.us/img818/2514/lv6x.jpg
  13. Oj BaX sam przyznałeś, że u Ciebie autko od nowości po 10 latach miałoby lekko ponad 100kkm. Moja praca, cóż, handluje nieruchomościami i raz jednego dnia zrobię 200km, a następnego wcale. Czasem pojadę do teściów na mazury, czasem nad morze i tak mi wyszło, że od września 2012 do lipca 2013 zrobiłem 10kkm, wiem po wymianie oleju, w wakacje zrobiłem 3kkm, także rocznie wychodzi średnio, w zależności od sezonu, powiedzmy 15kkm, no i mieszkam pod Warszawą, czyli jestem taki dorobiony Kowalski :D Kolejny powielany stereotyp, to to, że jak się mieszka tam gdzie są autostrady, to się jeździ po 150km do pracy. Pewnie i tak jest, ale to może 10% ludzi. Mam dużo znajomych za granicą, dużą rodzinę w Niemczech i tam też ludzie kombinują, żeby wydać jak najmniej na dojazdy, żeby mieszkać jak najbliżej pracy, u nich paliwa za darmo nie rozdają. Moja była sprowadzona w 2008 roku z Włoch przez znajomego, miała wtedy 80kkm, mam na to papiery, rocznik 2002 czyli Włoch też robił około 13kkm rocznie, a mój znajomy zrobił nią w cztery lata 120kkm, więcej niż Włoch mając autostrady. Nie można wszystkiego wrzucić do jednego worka, tak samo nie sprzeczam się, że można trafić na taki rocznik jak mój z przebiegiem 500kkm, ale to widać po stanie auta. Co do wyższości benzyny na ropą, nawet z lpg, to to jest bezsprzeczne, ale każdy kalkuluje co mu lepiej. Miałem 528 z gazem, ale że w większości robię krótkie odcinki ale często, to mało kiedy silnik na tyle się rozgrzał żeby przełączyć się na gaz i w sumie jeździłem na benzynie. Tak mam taniej, ale wolałbym dużą 540+lpg...
  14. To z przebiegiem, to jakiś powielany stereotyp, tyle to robią auta u akwizytorów... Na swoim przykładzie widzę, że jeżdżę codziennie, taka praca... Robię około 15-20 tysi rocznie, więc jakbym miał auto od nowości, to po 11 latach miało by około 200 tysi. Nie wiem czemu wszyscy twierdzą, że 10 latki muszą mieć nalatane miliony kilometrów. Ja swoją kupiłem właśnie za równe 15000zł rok temu, wsadziłem może tysiaka w normalne rzeczy eksploatacyjne i mam dobre autko, przebieg obecny 216000km, wiem że oryginalny.
  15. Zaraz się pewnie paru wypowie, że w tej cenie to tylko przedlifta... Kolego, za te pieniądze szukajcie od rocznika 2002, czyli 150 konny diesel, jest tego zatrzęsienie. Standardowo unikać nieznanych komisowców. Tak jak przy każdym innym aucie dobrze sprawdźcie wypadkowość, czy nie był składany z dwóch czy trzech innych, czy nie przeszedł jakiejś powodzi. Dobrze mieć ze sobą kompa z inpą lub disem, aby sprawdzić kondycję wtrysków, pomp paliwowych, przepływki. Po zakupie koniecznie wymiana odmy i wyrzucenie klapek zawirowań, oraz podstawowy serwis. Widzę, że już parę autek w życiu kupiłeś, więc jak kupować nie ma co Cię uczyć :wink: A czy LPG lub DIESEL.... To już jak kto co lubi.
  16. Krzysiek BMW Jabłonna

    Ringi

    Niech się uczy :mrgreen:
  17. Kolego, to jest program na komputer, którym możesz zmieniać ustawienia w komputerze w swoim samochodzie. Musisz to zainstalować w swoim komputerze (laptopie), kupić kabelek tzw. interfejs, podłączyć laptopa z samochodem i pozmieniać ustawienia. Jak masz o tym pojęcie, to proszę bardzo, a jak nie to poproś kogoś z forum z Twojej okolicy, postaw dobrą flachę i temat będzie ogarnięty :wink:
  18. Krzysiek BMW Jabłonna

    Ringi

    Złota zasada, podłączaj się od bezpiecznika, tak żeby było jakieś zabezpieczenie w razie zwarcia. Przejść do schowka dasz rade bez problemu, z komory silnika poprzez przegrodę grodziową po stronie pasażera jest otwór z gumową zaślepką, w którą wchodzą inne przewody, znajdziesz. Od strony kabiny musisz zdjąć schowek, jak to zrobić znajdziesz instrukcję w dziale zrób to sam, gotowe recepty na stronie głównej. Tam już jesteś przy samych bezpiecznikach. Nawet na youtube znajdziesz filmiki jak to zrobić.
  19. Krzysiek BMW Jabłonna

    Ringi

    No jak to co, skoro pokaże się na nim prąd po przekręceniu stacyjki, to możesz od niego pociągnąć przewód do ringów i ringi włączą się tak jak tego oczekujesz..
  20. Krzysiek BMW Jabłonna

    Ringi

    Kolego sprawdź na bezpiecznikach gdzie pojawia się napięcie gdy przekręcasz stacyjkę, chyba prościej się nie da. Bezpieczniki są w górnej części schowka. Jeśli jednak nie masz o tym zielonego pojęcia, to proponuję zasięgnąć pomocy elektryka.. żebyś później nie pisał tematów, że samochód nie odpala POMOCY!! Nie przyjmij mojej rady jako złośliwość, ale jako dobrą podpowiedź :wink:
  21. Olej 10W to nic złego, ale lepszy jest 5W. Tanią gorzałą przywiezioną zza wschodniej granicy też się upijesz, ale czyż nie lepiej upić się dobrą polską zimną wódeczką :mrgreen: W wielu zakładach jest dziwna zasada, do 200000km leje się full syntetyk, od 200 do 400 tysi leje się pół syntetyk, a powyżej już tylko mineralny. Głupota, ale w głowach starych mechaników jest zatwierdzone, że olej im gęstszy tym lepszy :mad2:
  22. Adam, my już po zdjęciach widzimy, że była ingerencja lakiernika, bo te plastikowe korki nie wychodziły z fabryki pomalowane w kolorze nadwozia, ale po prostu czarne. Po drugie te dziadowskie mierniki lakieru, to można sobie wsadzić nie powiem gdzie, na własne oczy widziałem jak pokazywały, że lakier jest oryginalny, a na badanym elemencie był obok zaciek (ewidentnie malowany element). Jak dobry lakiernik zabierze się za robotę, to zdziera farbę do gołej blachy, po pomalowaniu mierniki pokazują, że lakier oryginał. No i ten rzeczoznawca z firmy leasingowej, to tak jak Ty musiałbyś zopiniować auto szefa dla obcego kupującego, w życiu złego słowa byś nie powiedział.
  23. Na drugim i trzecim zdjęciu widać, że nawet ten plastikowy koreczek nie chciało się "lakiernikowi" wyjąć, czy nawet taśmą okleić. Rzeczoznawca z firmy leasingowej? czyli tak zwany "niezależny" :lol:
  24. O oleju jaki kto leje i poleca można książkę napisać, jak się komuś chce i nudzi to polecam w dziale e39 jest temat ponad 40 stron. Osobiście uważam, że im silnik ma większy przebieg, tym lepszy należy dać mu olej... tylko full syntetyk!
  25. Krzysiek BMW Jabłonna

    xenony

    No chyba za wielkie... Myślałem, że będę cieszył się jak dzieciak z nowej zabawki, a bardziej jestem zadowolony z nowego etui na telefon, które kupiłem w sklepie obok... :mad2: Teraz zaczynam rozumieć żonę, często mówi, że jestem popie....y :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.