Krzysiek BMW Jabłonna

Hmmm..... to już sam nie wiem.. Byłem dziś u mechanika, żeby sprawdził czy uda się poustawiać zbieżność i kąty, czy jednak trzeba coś powymieniać. Stwierdził, że trzeba wymienić właśnie tuleje pływające, zaznaczył żebym nie mylił ich z "dolnymi tulejami belki", a z Twojej propozycji wynika, że właśnie te mi wskazujesz. Wiadomo, że tuleje pływające to bolączka e39, no i jednak chciałbym się upewnić co mam zamówić. Mogłem oczywiście zapytać mechanika, o które chodzi, ale nie myślałem, że będę miał z tym problem :duh:

Koledzy muszę wymienić tuleje pływające w e39 523 turas, chcę właśnie je zamówić i zgłupiałem co do ich ilości, bo kiedyś już coś takiego wymieniałem w innej e39 i coś mi świta, że były po dwie sztuki na stronę, ale jak patrzę na ten schemat : http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=DR31&mospid=47554&btnr=33_0524&hg=33&fg=30 to wychodzi mi, że jest tylko jedna na stronę... zgłupiałem i wolę się zapytać i upewnić.. No i czy dobrze pamiętam, że to tak wygląda: http://allegro.pl/tuleja-tuleje-plywajace-wahacza-bmw-5-e39-e60-e61-i3716654395.html :?:

Daruj sobie kolego filmiki i inne bzdety typu podkładki. Podłącz się od kompa i zobacz jak wyglądają wykresy wtrysków. To często się zdarza w tych silnikach. Wymień najgorszy wtrysk i będziesz miał po kłopocie. Wtrysk najlepiej oczywiście nowy, ale jak liczysz kasę, to kup sprawdzoną używkę, nie regeneruj.

Wskazania na OBC trochę przekłamują, proponuję wpiąć miernik w zapalniczkę i wtedy wszystko sprawdzać. Napięcie powinno być w okolicach 14,4 bez odbiorników i przynajmniej 14 przy włączonych światłach, nawiewie i radiu. Jeśli będziesz miał w okolicach 13,5, to zacznij się rozglądać za nowymi szczotkami.. U mnie na mierniku pokazuje 14,4 na pusto i 14,2 przy normalnych odbiornikach podczas jazdy, 14,1 gdy dodatkowo włączę grzanie szyby. Najmniej pokazało mi 13,8-13,9 gdy włączyłem wszystko, czyli długie światła, grzanie szyby, halogeny, przeciwmgielne, klimę, nawet awaryjne, CB i radio na full. Szczotki wymienione prawie rok temu.

Ostatnio szukałem nowej baterii i zastanawiałem się co kupić, jakiej marki, jaka pojemność i jaki prąd rozruchowy. Naczytałem się na różnych forach co inni polecają i znalazłem wypowiedź dobrego i polecanego mechanika z forum chyba forda, nieważne. Chłopak napisał mądrą rzecz, że należy kupić aku pod sposób użytkowania auta, czyli jeśli jeździmy często, ale robimy niezbyt długie trasy, to lepiej kupić aku z małą pojemnością 70-80AH, żeby na krótkich trasach alternator zdołał go naładować, ale jeśli jeździmy rzadko, to lepiej kupić "setkę", bo dłużej będzie trzymał "prąd". Kupiłem Bosh Silver 80AH 760A (albo 720A, nie jestem pewien, nie pamiętam), akurat trafiłem na promocję w sklepie (300 PLN). Robię krótkie trasy, ale codziennie, więc powinien być doładowany i kompletnie powinien mi wystarczyć. Warto pomyśleć i wybrać aku pod swoje potrzeby. Prąd rozruchowy do naszych diesli wystarczy 680A do normalnego kręcenia, wiadomo im większy, tym sprytniej będzie kręcić. Poprzednio miałem Centrę Futurę i wytrzymała 3 lata, już po dwóch były z nim problemy.. nie polecam, choć mogłem trafić na jakiś feler.

Kolego tomekmax1 siejesz wiochę chcąc zakładać żarówki mocno niebieskie i jak koledzy wspomnieli, to takie żarówki nadają się pod remizę... Chcesz mieć dobre światła w nocy i w deszcz (przynajmniej tak piszesz), a non stop marudzisz o niebieskich wieś-żarówkach. Już Ci doradziliśmy co masz zrobić. Tu masz barwę światła podaną w kelwinach i rozpiskę jakie daje światło, przeczytaj dokładnie: 2900-3200 K – lampa halogenowa (żarówka halogenowa) 3000-4000 K – barwa neutralnie biała 4000-5000 K – barwa lekko-chłodnobiała 5000-5500 K – światło typowo dzienne 6000 K – niebo z białymi chmurami 7000 K – zachmurzone niebo 8000 K – mgła 10000 K – bezchmurne niebo zimą w południe 20000 K – błękitny nieboskłon w krajach południowych latem w południe Jak widać idealne białe światło, to około 4000K, żarówki, które proponujesz są niebieskie, udające xenony, a nawet nie, bo seryjne xenony, to zazwyczaj 4300K. Jeśli zależy Ci na dobrej widoczności w każdych warunkach, a nie chcesz inwestować w całe lampy z ori xenonami, to wybierz żarówki typu OSRAM NIGHT BREAKER czy też odpowiedniki innych dobrych firm. Wszystko, co świeci na niebiesko, typu cool blue itp udające wiejski tuning-xenon w nocy świeci słabo,a w deszcz wręcz tragicznie.

Jak chciałem założyć mocne żarówki, to naczytałem się właśnie o filipach i osramkach. Dużo ludzi pisało, że właśnie filipy szybko się przepalają i palą klosze. Pierwsze osramy też miały krótką żywotność, ale na stronie osramu nawet piszą, że poprawili żywotność, też to potwierdzili inni koledzy. Ja swoje mam może z dwa miesiące, na razie chwalę, ale zaskoczyło mnie coś dużo tańszego. Ostatnio padła mi żarówka w długich, a byłem akurat w biedronce i tam kupiłem żarówki rekomendowane przez chyba dekrę czy coś takiego, też z niebieskim paseczkiem i jasnością 3200 K, tak jak osramy (przynajmniej na papierze). Sprawdziłem je podjeżdżając pod białą ścianę, włączyłem krótkie i długie, no i nie było różnicy, białe ładne światło na ścianie długich i krótkich. Wcześniej gdy w długich były zwykłe, to różnica była znaczna, zwykłe żarówki świeciły żółtawo.. Cena 12 PLN... paczka fajek :wink:

Odpuść kolego zakładanie tych wynalazków, chcesz mieć fajne białe światło, kup coś takiego: http://allegro.pl/zarowki-osram-h7-night-breaker-plus-90-nbp-duo-i3701656764.html Mam u siebie i jestem zadowolony, choć na początku spodziewałem się czegoś więcej, no ale to nigdy nie będą xenony. Ważne żeby dobrze wyczyścić odbłyśniki i klosze, ja nawet wymieniłem całą jedną lampę i teraz mam bardzo mocne światła w porównaniu z serią, czasem w nocy inni mi mrygają długimi, chyba ich oślepiam :)

Pewnie, że szczotki, to jakaś bolączka wszystkich beemek. Dostałem chyba ze 100 maili od ludzi, którzy mieli taki problem, a mój temat przytoczony-przypomniany powyżej im pomógł. Radzę nie jeździć bez ładowania, bo nie wiesz kiedy staniesz, a jak to zazwyczaj bywa, będzie to na jakimś wygwizdowiu.

Nahandlowałem się samochodami w swoim życiu i wiem, że niektóre marki maja swoje bolączki. Przykładowo e34 ma właśnie szybko rwące się fotele i przecierająca się kierownica w górnej części. Warto spojrzeć na ogłoszenia na otomoto czy allegro, ciężko jest znaleźć e34 z całym fotelem, chodzi mi o szmaciany, nie o skórę. W starszych modelach materiał był taki sam w modelach od 88, do 94r, to i można było znaleźć fotel z anglika, był łatwo dostępny, ale w 95 weszły trochę inne materiały i takiego fotela na allegro nie znajdziesz. Fotel w tej, którą oglądałem był idealny, więc skłaniało mnie to do uwierzenia w przebieg 250kkm. Są oczywiście odstępstwa od tej reguły, jak u Ciebie, ale z doświadczenia wiem, że w takim przypadku albo samochód jeździł jako taxi, a taksówkarze lubią nakładać pokrowce, albo autko jeździło w długie trasy, rzadko kierowca wsiadał i wysiadał, co najbardziej niszczy fotel, albo właściciel najprościej w świecie dbał o swoją perełkę i tego życzę Tobie i każdemu. Oczywiście każdy może mieć swoje teorie, wolny kraj, z resztą nieważne, mój sprzedający się nie odzywa, trudno, tak miało być, szukam dalej czegoś fajnego.

Kolor faktycznie strasznie dziwny. Z daleka jakby czarny, z bliska przy sztucznym świetle jakby granatowy, a właściciel mówił, że w słońcu wpada w ciemną zieleń.. Na razie negocjacje zawieszone, ja się uparłem na 2500, właściciel na trójkę. Popełniłem karygodny błąd i zadzwoniłem w sobotę, wyczuł, że mi zależy, miał się odezwać w sobotę wieczorem, do teraz nie dzwoni, to i ja się nie pcham.... Zastanawiam się koledzy ile takie autko mogłoby kosztować w super stanie. Policzyłem, że musiałbym wsadzić w nią 2 tysiaki (białe lampy, kierunki, usunięcie rdzy i malowanie na jednym rancie błotnika, aluski, polerka, wymiana płynów, ogólna kosmetyka). Przypomnę, że lakier oryginał, przebieg 250kkm (oryginał, co widać po fotelu kierowcy), rocznik 95. Wszystko wygląda na bardzo zdrowe, silnik suchy. Zastanawiam się ile można by było na niej zarobić i czy w ogóle dało by radę.

Nie kolego, przepływomierz w 136KM trzeba na nowo kodować czy jak to się nazywa, no i nie każdy pasuje. Może wyglądać tak samo, ale producent i numeracja jest inna. Poszukaj, było o tym.

To też norma. Pisałem to już wiele razy, jeśli mało się jeździ w trasy, a dużo po mieście, to na EGR zbiera się osad, a ten olej na rurze gumowej, to jego szczątkowe płynne resztki. Warto to czasami przeczyścić żeby nie ściekało do intercoolera i go nie zapchało.

Pewnie tak, ale skoro na kompie i na strzykawkach wtryski są ok, to po co sobie tym głowę zawracać? Jeśli spalanie masz w normie i nie zostawiasz za sobą obłoków czarnego dymu, to zajmij się innymi niedomaganiami auta, albo lepiej jakąś kobietą, jej pokaż jakie masz w(y)tryski :wink:

M47 odpowietrza się... poszukaj, było o tym.

Korekcje widoczne na komputerze, a test przelewowy to kompletnie dwa różne pomiary na dwie różne bolączki. Tak jak koledzy wcześniej pisali, wtryski przelewające potrafią mieć super korekcje, ja również tak miałem, że najlepszy "na komputerze" strasznie przelewał. Korekcje badane na kompie, które są w okolicach 0,5 to rewelacja, nawet ten Twój 0,9 jest b.dobry. Dodatkowo jak Ci już żaden nie przelewa, to zapomnij o nich i ciesz się jazdą. PS. po zsumowaniu wszystkich wartości + i - muszą dać wynik 0, lub blisko 0 i tak jest u Ciebie.

Co Ty opowiadasz, korekty są OK! 0,0 nigdy nie osiągniesz. Trzeci najgorzej, ale z tego co zauważyłem u siebie i u innych, to trójka najczęściej dostaje po du.... :think:

Mam pytanie do Ciebie Krzychu. Co myślisz o szlifowaniu komory wtrysku na styku z podkładką miedzianą? Przyznam, że pare wtrysków w m47n już wymieniłem i nigdy tego nie robiłem, nawet nie wiedziałem, że niektórzy tak robią. Zawsze czyściłem tą komorę na "błysk" i wkładałem wtrysk. Nie było problemu, nie było wycieków i nikt do tej pory się nie skarżył, ale niedawno jeden z forumowiczów, chyba TC pisał, że trzeba wyszlifować komorę, żeby nie było właśnie wycieków, co o tym sądzisz? A jak już dopytuję, to co sądzisz o rozgrzewaniu miedzianej podkładki przed włożeniem i o smarowaniu wtrysku żeby można było go w przyszłości łatwiej wyjmować? Przyznam, że jeszcze nigdy nie miałem problemu z wyjęciem wtrysku, a smaru na nich nie widziałem..

No i to właśnie cena najbardziej mnie przekonuje w tym autku. Tak myśląc o cenie, to taki rocznik w b.dobrym stanie i ładnie wyglądający ile może być warty? Mam też inne pytanie, jest to bardzo dziwny kolor "BMW petrol-mica-metallic schwarz" Z daleka wygląda jak czarny, ale z bliska wpada w ciemny granat. Spotkał się ktoś z takim kolorem?

Wiem koledzy, że dobrze doradzacie. Miałem kiedyś e34 525 24V i jeździło pięknie. Prawie 200KM robiło swoje. Szukam czegoś w jak najlepszym stanie i jak najlepszym roczniku. Byłem wczoraj obejrzeć wspomnianą 518. Emerytowany kierowca tira, pierwszy właściciel w PL, drugi ogólnie. Auto 10 lat w kraju. Cena stanęła na 3000, powiedziałem 2500 i ma mi dać odpowiedź. Wziąłbym ją wczoraj, ale nie było OC i przeglądu, stąd moja propozycja cenowa. 95 rok, wszystko zdrowe, jedynie do drobnej kosmetyki, jakaś listwa na drzwiach odstaje, odkleiło się lusterko wewnątrz, mała rdza na tylnym błotniku, nieszczelny końcowy tłumik, lakier nigdy nie widział wosku, ale reszta 100% oryginał. Pomierzyłem czujnikiem, lakier oryginalny. 250kkm przebiegu i bym nie uwierzył, ale siedzenie kierowcy jest w idealnym stanie, a wiadomo, że to pierwsze się niszczy, ogólnie wnętrze w bardzo dobrym stanie. Materiał na siedzeniu nie jest popularny, więc to nie może być dokładka z anglika. Dwie poduszki, drewno, elektryka, lusterka po lifcie, szeroka nerka i co nigdy nie widziałem, trzecie światło stop jak w e39. Myślę, że jeśli nawet koni będzie mi brakowało, to chyba nie powinienem na niej stracić.. Było już ciemno, ale mam jakieś tam zdjęcie: http://img21.imageshack.us/img21/5470/c4la.jpg

Nie wiem co Ci poradzić, bo ja bym kupił i sam wymienił. Nie wiem kto Ci będzie to robił, faktycznie Zielo jest z Twoich stron, chyba Wejcherowo, ale nie jestem pewien, podpytaj go o pomoc. Kupowanie używanego wtrysku, to loteria, lepiej zapłacić stówkę więcej, ale za pewniaka. Może właśnie Zielo podpowie Ci co i gdzie kupić, a nawet wymienić. Numer wtrysku się zgadza, ale ważny jest jeszcze jeden numer, ten najbliżej wewnętrznej strony, chodzi o ten z końcówką 080, nie pamiętam dokładnie o co w tym chodzi, dlatego poleciłem wypowiedź Rogera. Sam się przymierzam do wymiany jednego wtrysku, właśnie muszę się dokształcić i przypomnieć jaki wtrysk kupić. Do kompa musisz później wprowadzić numer, który u Ciebie zaczyny się od AB....... Pamiętaj o tym, bo bez tego możesz zaszkodzić silnikowi.

Powiem tak kolego, jak nie masz o tym pojęcia, to poszukaj kogoś dobrego w okolicy i niech się tym zajmie. No chyba, że się mylę i umiesz zrobić to samemu, to poszukaj dobrego wtrysku z gwarancją, z modelu silnika jak Twój, rocznikowo od 2001 do 2003 (później weszły już inne) i z oznaczeniami podobnymi do Twojego, polecam znaleźć lekturę kolegi z forum ROGER_NYSA, pięknie opisał o numerach wtrysków, to pomoże Ci wybrać właściwy. Po wymianie musisz przypisać nowy numer wtrysku do sterownika, możesz to zrobić INPĄ, i po sprawie. Niby duża sprawa, ale jak masz pojęcie, wystarczy jeden wieczór. Jednak zaznaczam, jeśli nie umiesz, to oddaj to specjalistom, ale polecanym, nie Kaziowi, który zęby zjadł na mechanice, ale modeli FSO i FSM, może jest tu ktoś na forum z Twojej okolicy i Ci pomoże.

Koniec sprawdzania, kup wtrysk i wymieniaj. Oczywiście wymień numer 3, a później sprawdź jak zachowa się dwójka. Stawiam dobra łychę, że zapomnisz o problemie.

Przyłączam się do zachwalania zamienników/podróbek. Gdy w wakacje usłyszałem na szrocie 90zł za używkę, to kupiłem w normalnym sklepie zamiennik za 25. Pasował idealnie, trochę różnił się kolorem, obecnie już nie. Pomyślałem, że jak mam dopłacać 65 zł za ten mały chlapaczek na dole, to już wolę kupić butlę BALENTAJSA i miło spędzić wieczór :wink:

Tylko jak mechanik to stwierdził, zdejmował głowicę? Inaczej tego nie sprawdzisz. Jak dzieją się takie cyrki, które opisujesz, to albo winowajcą jest uszelka albo co gorzej głowica..