Skocz do zawartości

Krzysiek BMW Jabłonna

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    2 242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Krzysiek BMW Jabłonna

  1. Zawory na dugim cylindrze podobno puszczają. Zastanawia mnie jeszcze sprawa czy mechanik czegoś nie zepsuł dodatkowo, bo kręcił silnikiem w prawo i w lewo, a wszedzie piszą żeby kręcić silnikiem tylko w prawo. Jeszcze jedno co stwierdził mechanik, to to że ogniwa łańcuszka mają zbyt ostre krawędzie jakby o coś tarł, że powinny być zaokrąglone jak w rowerowym łańcuchu.
  2. Głowica jest na swoim miejscu, nie ruszałem jej. Chciałbym najpierw zdjęć dekiel od rozrządu żeby ocenić co trzeba zrobić, co padło, czy jest sens robić. Nie wiem czy dam sam radę to ogarnąć. Kręcić śrubki każdy potrafi, ale najgorsze, to później to wszystko poustawiać, chodzi o rozrząd, spasować głowicę... No ale co mogłoby jeszcze innego paść, łańcuch przeskakuje, więc albo zębatka, albo ślizgi lub napinacz. Chyba tam już nic więcej nie ma..
  3. Nie. Nie chciało mu się wręcz robić mojego autka. Od razu namawiał mnie na nowy silnik.
  4. Powracam koledzy z nowymi wieściami. Zacznę od tego, że głowica do wymiany, ale to mnie nie przeraża, bo tak jak wspominałem wcześniej, mam wstępnie zarezerwowaną za 600zł, z plantowaniem i wymianą uszczelniaczy 800zł, to jeszcze przeżyję. Co najgorsze, to mechanik pokazał mi dziwną rzecz, podczas gdy powoli kręci się wałem, to łańcuszek ładnie chodzi, ale jak zakręci się energicznie, to łańcuszek przeskakuje na dolnej zębatce, na tej która jest przykręcona do pompy wysokiego ciśnienia, nr 2 na obrazku: http://www.realoem.com/bmw/diagrams/h/b/133.png Kręcąc rozrusznikiem z szyny CR leci paliwo, więc dolny łańcuszek jest ok, kręci pompą. Zastanawia mnie, a może Wy mi coś podpowiecie, czy na takiej zębatce mogły skończyć się zęby, czy może ślizg się połamał i dla tego zębatka przeskakuje. Mechanik powiedział żebym szykował 3000zł, a najlepiej, to żebym kupił drugi silnik, bo trzeba zrobić cały rozrząd, może padło coś jeszcze itd. No ale jeśli to tylko zębatka, która nowa kosztuję około 100zł, albo ślizg, on też kosztuje około stówy, to może warto samemu się za to wziąć. Trochę słabo stoję z czasem, a mechanikowi to już nie chcę dać tego do roboty. Czy to dużo zachodu żeby dobrać się do rozrządu? Podpowiedzcie coś chłopaki, bo już nie chcę mi się patrzeć w stronę tego samochodu...
  5. Dopiero dziś rano dojechał wałek i zaciągnąłem autko do mechanika, a ten płakał, że czasu nie ma.. Obiecał, że dziś wstawi wałek i posprawdza czy wałek wystarczy, jak nie to w poniedziałek będę miał drugą głowicę. Mechanik twierdzi, że cud by się stał gdyby zawory okazały się ok.. Żyje taką nadzieją, że kiedyś gdy zapchała mi się odma w byłej e39, to ten mechanik twierdził, że to pęknięty tłok jest przyczyną kopcenia, tym razem też mam nadzieję, że nie sprawdzą się jego czarne scenariusze..
  6. Mechanik krzyknął mi 1500 za odnowienie głowicy (robota+części) , tak wszystko wyjdzie 1000, a i tak chciałem po wakacjach ją sprzedać..
  7. Moja cierpliwość się skończyła i nadzieja też. Szykuję się na wymianę głowicy, już nawet wstępnie zarezerwowałem taką używaną w dobrym stanie za 600pln. Jak wymiana wałka nie pomoże, to w piątek będzie głowica..
  8. Oddaje do mechanika, dziś mam ją zaciągnąc, ale czekam na kuriera z wałkiem i dźwigienką bo tak to bez sensu ją zaciągać. Testy wymyślam z nudów i nerwów. No i test dość dziwny, ale dziwniejszy efekt, bo wychodzi, że powietrze schodzi do skrzyni korbowej, a zaworami nie ucieka..
  9. Chłopaki, mam pytanie. Czekając na wałek wpadłem na pomysł żeby posprawdzać szczelność zaworów. Ustawiałem zawory tak żeby były zamknięte, włożyłem szczelnie gumową rurkę w gniazda wtrysków i dmuchałem do środka. Na chłopski rozum jeśli zawory są szczelne, to powietrze nie powinno się nigdzie wydostawać, a tu podczas dmuchania w cylindry powietrze wydostaje się z okolicy łańcuszka rozrządu i to bez znaczenia w jaki cylinder bym nie dmuchał. Nie wydostaje się z okolic zaworów, ale właśnie z okolic łańcuszka, to chyba dość dziwne... Co tym myślicie?
  10. No właśnie jutro będzie wałek. Te przestawienie rozrządu też mi chodzi po głowie, bo czujnik wałka pokazuje błąd, więc mógł sie przestawić, łańcuch mógł przeskoczyć. Są jakieś znaki na łańcuszku i na zebatce żeby sprawdzić czy jest dobrze, jak patrzyłem to nic takiego nie znalazłem. Śrub nie wyrwało, po prostu mogłem je odkręcić ręką i jak łapałem za panewkę, to miała tak jakby luz, panewka 3 i 4.
  11. Endoskopu to ja tu na wsi nie skołuje.. Co do dzwigienki, to czemu pękła gdzie wałek jest cały, czyli między 1 a 2 panewką (pierwszy zawór), wałek pękł miedzy 2 a 3 i 3 a 4 panewką i to tak, że te części wałka wyjąłem ręką, wałek pęknięty zaraz za panewkami. No i panewki 3 i 4 były niedokręcone. Na 3 panewce aż się sruby wygięły. Możliwe, że głowica była już robiona, bo jak wyrzucałem klapki, to jednej nie było..
  12. Wszystkie zawory były pozamykane, bo na pierwszym zaworze jest ułamana dźwigienka, 2, 3, 4 i 5 były zamknięte, bo tam był połamany wałek, 6, 7 i 8 też były zamknięte, bo mogłem swobodnie ruszać wałkiem wzdłuż, to znaczy jego resztką. Jak naciskam na zawory, to normalnie pracują i wszystkie są równe w długości od bloku do końca sprężyny, a czemu pytasz czy któryś był otwarty?
  13. Po kilku dniach pracy znowu mam urlop i czekając na mechanika, umówiony jestem na środe, zdjąłem pokrywę zaworów i ujrzałem wałek ssący połamany w kilku miejscach. Działał tylko na pierwszym zaworze i w dodatku jest tam ułamana dzwigienka, więc nic nie działało. Chcąc odkręcić wałek , a raczej jego resztki okazało się, że śruby na panewce 3 i 4 są luźne,obie panewki były luźne,moja teoria, to wałek się skosił i pękł. Wałek zamówiłem nowy/używany,w środę ma być,ale nasówa.się pytanie, czy mógłby tak pęknáć i czemu panewki były poluzowane o co tu chodzi. Następne pytanie o zawory, czy mogły się uszkodzić i jak to sprawdzić, gdy je dociskam śrubokrętem, to niby działają, co o tym myślicie?
  14. No właśnie chyba wychodzi, że mechanik ma rację z tym rozrządem.. Znalazłem kumatego mechanika w Kętrzynie na mazurach gdzie się urlopuje, po weekendzie ma się za nią zabrać. Podczas rozmowy wyciągnął ode mnie wszystkie szczegóły i przypomniałem sobie, że podczas pierwszej próby odpalenia rozrusznik zakręcił na ułamek sekundy i stanął, pomyślałem, że autko zawsze stoi w garażu, a teraz wilgotna noc na dworze, zbagatelizowałem to, za moment zakręciła już normalnie ale nie odpaliła. To zacięcie rozrusznika, to mogło być właśnie przeskoczenie łańcuszka. Myślę również o zaworach, ale podczas kręcenia rozrusznikiem nie dochodzą żadne odgłosy, nic nie stuka i teraz pytanie do Was, czy jakby pogięły się jakieś zawory, to czy właśnie słyszałbym jakieś odgłosy przy kręceniu?
  15. Co wy na to, że problemem u mnie może być przeskok łańcuszka rozrządu? Rozmawiałem wczoraj z dobrym fachowcem, opisałem mu wszystko, a on stwierdził, że skoro cały czas pokazuje błędy czujnika wałka rozrządu, to najprawdopodobniej przeskoczył mi łańcuszek rozrządu, który napinany jest plastikowym ślizgiem. Dla tego właśnie czujnik pokazuje błąd "wrong signal". Powiedział, że często trafiają mu się 320d taką awarią. Dodał, że to nie jest jakiś problem i dla dobrego mechanika taka robota zajmuje pół dnia, co o tym myślicie? Najgorsze, że fachowiec, o którym wspomniałem, jest 250km ode mnie, muszę szukać speca na mazurach..
  16. Panowie powracam z problemem. Od piątku walczę i próbuję odpalić silnik. Mam przed sobą już cztery czujnik wałka rozrządu, lepsze i gorsze (chodzi o firmę), trzy czujniki położenia wału, obecnie założone nówki oryginały, a silnik dalej nie zagadał i pokazuje dwa błędy czujnika wałka rozrządu. Pociągnąłem nawet nowe kable do czujnika, zrobiłem tak jakby nową kostkę przy czujniku, a błędy nadal wyskakują. czy ktoś ma jakiś pomysł co mogę jeszcze zrobić? Na myśl mi przychodzi przekaźnik w skrzynce na podszybiu, ale znowu wydawać kasę w ciemno już mi się nie chcę... Jest w aucie jakiś podobny przekaźnik, żebym mógł go podmienić na chwilkę? Ratujcie koledzy, bo mam ochotę utopić złoma w jeziorze..
  17. Dzięki, znalazłem troszkę inny filmik: Co do rozłączania akumulatora, to to też zrobiłem przy okazji wyjmowania rozrusznika, ale nic nie dało.. Przydałoby mi się najbardziej pomiary między pinami na czujniku.. Robiłem jak na moim filmiku i wartości się nie zmieniały gdy przytykałem czujnik do czegoś metalowego, a powinny co chyba świadczy o kompletnym zgonie czujnika. Pomierzyłem napięcie na kostce i jest takie same jak na filmiku Faliszewice wiec instalacja raczej OK.
  18. Tak jak mówisz, oryginał byłby najlepszy, ale jak pisałem, musiałbym na niego dość długo czekać, teraz myślę, że mogłem zamówić na alledrogo, ale muszę w poniedziałek do g. 12 mieć sprawne auto.. Zamiennik to Febi, po max zniżkach 110zł, więc jeśli nawet nie zadziała, to trudno, zwrócę i do roboty pojadę żony Arosą :D Tak jeszcze dla ciekawości, znalazłem w YT film jak mierzyć te czujniki, miernik ustawiamy do mierzenia diód i mierzymy co się dzieje między wszystkimi pinami, co mnie chyba cieszy, to ten czujnik wałka rozrządu, który kupiłem na szrocie, nie wykazuje żadnych wartości między pinami (są trzy), mój stary, który chyba jest przyczyną całej awarii, wykazuje tylko wartość między 3 a 2 pinem (0,593 przy temperaturze zewnętrznej 30 i 0,567 po godzinie w szklarni w temperaturze 60 stopni). Między innymi pinami nic się nie dzieje, a ciekawe czy coś powinno. Jeśli chodzi o czujnik położenia wału, to i mój stary i ten, który kupiłem na szrocie są chyba dobre, bo pokazują na tych samych pinach podobne wartości. Różnice są małe, ale to dla tego, że mój stary mam na stole w temperaturze 30 stopni, a ten kupiony mam zamontowany w aucie, a auto stoi w garażu w temperaturze około 22 stopni. może ktoś kto ma pojęcie wypowie się jakie powinny być wartości na tych czujnikach na poszczególnych pinach, prosiłbym bardzo.
  19. Koledzy, czy macie jakiś pomysł co mogę jeszcze posprawdzać u siebie? Autko cały czas nie odpala, posprawdzałem już wszystko, nawet poczyściłem styki w przekaźnikach i wszystkich bezpiecznikach. Poczyściłem wszystkie styki na kostkach. Najgorsze, że jestem na zapyziałej mazurskiej wsi i nic tu nie ma, nawet dobrego mechanika, tylko wymieniacze części. Zamówiłem dziś nowy czujnik wałka rozrządu i położenia wału, będą na poniedziałek, a mnie aż nosi żeby próbować dalej coś posprawdzać, chyba mnie rozumiecie. Zamówione części też nie są to oryginały, bo na oryginały musiałbym czekać do piątku :mad2: sam nie wiem czemu tak długo.. No i oczywiście oryginały cenowo 4 razy drożej. Przypomnę, że wyskakują mi błędy 3EC1 i 3EC0, czyli związane z czujnikiem wałka rozrządu, choć jak wielu pisze, winą też może być czujnik położenia wału. Wstawiłem używki ze szrotu, ale dalej silnik nie zagadał. Macie może jakieś pomysły?
  20. Chłopaki mam ostatnie pytanie. Do czujnika wałka dochodzi wiązka trzech kabelków, żółty, brązowy i czerwono-biały. O ten czerwono-biały mi chodzi, bo ze szkoły pamiętam, że tak się określa przewód prądowy/zasilający + . Jak mierzę przejście między kostką, a modułem na podszybiu, to mam dziwne zjawisko. Jak stacyjka jest na "0", to jest przejście między stykiem w kostce przy czujniku kabelka czerwono-białego z plusem przy module, czyli z plusem auta, przejście jest idealne, ale jak włączę zapłon, to przejście znika, ale robi się przejście tego styku z masą samochodu, a z plusem auta znika. Czy to oznacza, że jest zwarcie, czy tak ma być?
  21. Rozrusznik kręci, paliwo daje, ale iskry brak :mrgreen: Tak na serio, czujniki pozmieniane, choć nie wiem czy dobre, rozrusznik działa i działał cały czas, po prostu miałem problem z jego wyjęciem, ale po zdjęciu kolektora się udało. Ewidentnie coś jest nie tak z tymi czujnikami, bo ciągle wyskakuje błąd. Najbardziej mnie zastanawia, że wyskakuje błąd czujnika wałka rozrządu, ale wielu pisze, że ten błąd występuje właśnie przy padniętym czujniku położenia wału. O co tu chodzi?
  22. Koledzy, auto poskładałem, ale nadal nie odpala i nadal pokazuje błąd czujnika wałka rozrządu... Podmieniłem i ten właśnie czujnik i ten cholerny czujnik położenia wału. Podmianka była na używki ze szrotu kolegi, chłopak twierdzi, że wyjmował z działającego silnika, ale u mnie jeszcze wczoraj też wszystko działało. Silnik nawet nie zaskoczył, nawet nie próbował... Wszystko związane z paliwem przejrzane i działa. Macie jakieś pomysły?
  23. Kurcze chłopaki jak wyjąć rozrusznik, szarpie się z nim i nie chce wyleźć. Czy muszę zdjąć całą górę silnika, chodzi o kolektor itd. żeby był dostęp?
  24. Dobra, już sobie poradziłem, ale teraz nie mogę wyjąć rozrusznika, za mało miejsca, a nie chce mi się góry rozkręcać... beznadziejne dojście... a jak mnie ręce bolą, szok.. a miałem się smażyć na plaży...
  25. Już doszedłem, jak to trzeba odkręcić, ale trzeba odkręcić też rozrusznik, rozrusznik jest na dwa torxy i tu się zrobiły schody. Jedną śrubę odkręciłem zwykłym kluczem oczkowym 10, ale druga ani drgnie, klucz się omyka. Porażka.. Nie mam takich kluczy torx.. a łapy już bolą od kręcenia... No nic walczę dalej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.