Skocz do zawartości

Krzysiek BMW Jabłonna

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    2 242
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Krzysiek BMW Jabłonna

  1. Dziadek w podkolanówkach i conversach...przebił Wasze auta :D
  2. To bardziej było takie pykanie, nawet na idealnie gładkiej powierzchni przy skręcaniu, gdy buda pracowała, takie delikatne pyk pyk, jakby coś się przesuwało w schowku na dokumenty, czy jakaś śrubka latała w drzwiach. Ewidentnie nie pochodziło to z zawieszenia, dźwięk dochodził spod maski i dopiero po przeczytaniu tego tematu skojarzyłem to rozpórką, która niedawno wykręcałem. Teraz jest znowu cicho :cool2:
  3. W garażu :mrgreen: Tak serio, najpierw zdjąłem filtry i obudowy, rozebrałem podszybie, klucz 13 i torx chyba 20 i masz już całą poprzeczkę przed sobą. Dwie śruby przy podszybiu i po jednej na kielichach torx chyba 45 lub 50. Odkręcasz, czyścisz papierkiem na łączeniach, czyścisz gwinty śrub, w otwory na śruby wd40 i skręcasz. Tyle.
  4. U mnie ostatnio też pojawiły się dziwne małe puknięcia, jak koledzy opisywali. Sprawdzałem zawieszenie samemu, byłem na stacji diagnostycznej, pytałem tu na forum i lipa. Wszystko niby super, a dziwne pyknięcia były cały czas. Trafiłem na ten temat i problemy z rozpórkami. W wakacje wymieniałem świece żarową, zdejmowałem kolektor więc i rozpórkę. Dopiero teraz skojarzyłem jedno z drugim. W piątek wyjąłem to cholerstwo, przeczyściłem miejsca łączenia z budą, w otwory na śruby psiknąłem WD i po problemie. Denerwujące pukanie zniknęło, uff. Polecam każdemu, którego to dotknęło. Pół godziny roboty, a ile szczęścia.
  5. Zerknij co tu napisałem, może pomoże: viewtopic.php?f=19&t=280806
  6. Podpowiadam Tobie i innym kolegom. Już wcześniej pisałem w innym temacie. viewtopic.php?f=19&t=271158 Moim sąsiadem za ścianą jest komendant policji jednego z podwarszawskich miast. Nie raz mi opowiadał jak działają złodzieje i potwierdza, że jak zwiną auta, to mało kiedy od razu jadą do dziupli, a właśnie stawiają je na małych osiedlach, tam gdzie rzadko zagląda policja, gdzie jest mały ruch. Zaraz ktoś powie, że są dziś zagłuszacze gps i gsm, ale złodziej boi się, że takie urządzenie może nie zadziałać, albo właściciel zamontował jeszcze coś innego. Stawiają auta na parę dni i czekają, obserwują. Właśnie przed chwilką z nim rozmawiałem, powiedziałem, że na forum znowu się pojawiły tematy, że skrojono beemki. Opowiedział mi co się niedawno u niego wydarzyło. Dla gościa ukradli samochód, ogłosił na "f", na jakimś ogólnym profilu miasta, w którym mieszka, napisał że zwinięto mu samochód, podał markę, numery, dodał zdjęcie, zostawił numer tel do siebie. Po godzinie dzwoni do niego telefon: "Panie, zginął panu samochód, a ja go widzę, stoi przed moim blokiem, przyjeżdżaj" . Auto się znalazło, także nie można tracić nadziei i szukać. Zjeździć dosłownie wszystko w promieniu kilku kilometrów, każdy parking pod najmniejszym blokiem. Można zrobić jeszcze inaczej. Prawda jest taka, że policji nie zależy na odnalezieniu Twojego czy innego auta, bo to dla nich dodatkowa robota. Złodziejstwa jest dużo, a policjantów od tego jest mało i wolą umorzyć, bo to łatwiejsze, to też wiem od sąsiada. Można pójść na komisariat i pogadać z policjantem jak z człowiekiem. Oni dokładnie wiedzą kto kradnie, bo to cały czas te same osoby, wiedzą nawet gdzie mają dziuple, ale właśnie z lenistwa czy braku czasu się nie wykazują, no chyba, że jest rozkaz z góry, to muszą. Policjant jak go ruszy sumienie, jak mu sprzedasz dobrą bajkę, to Ci powie gdzie masz szukać samochodu..
  7. Zdjęcia i tak nie wyszły, bo było za ciemno i za daleko, ale babka tego nie wiedziała :D
  8. Miałem ostatnio bardzo podobną sytuację. Około godziny 22 wyszedłem na balkon na fajeczkę i widzę jak babka zawraca dużym samochodem na parkingu przed moim blokiem, nagle słychać jak szlifuje całym bokiem o zderzak innego auta. Wysiadła, popatrzyła, rzuciła mięsem pod nosem, wsiada, zapina jedynkę i rusza. W ostatnim momencie rozejrzała się czy nikt jej nie widzi i dostrzega mnie na balkonie, a ja już robiłem jej właśnie zdjęcie. Stanęła, wyciągnęła telefon, chyba dzwoniła do męża cały czas patrząc na mnie. Na koniec wysiadła i włożyła kartkę z numerem tel. za wycieraczkę uszkodzonego samochodu. Nie wiem jak to się skończyło, ale pewnie gdybym akurat nie wyszedł na fajkę, to jakiś sąsiad miałby rano niemiłą niespodziankę. Dziś na forum jednego z osiedli w mojej wiosce znalazłem wpis przywracający mi wiarę w ludzi: Drogi sąsiedzie, jeśli czytasz lub ktoś z Twoich znajomych. chyba musimy pogadać o szkodzie parkingowej niechlubnie dokonanej na Twoim aucie - Fiat Croma. namiary zostawiłem do siebie za wycieraczką. Poproszę o kontakt wieczorkiem. -- Szymuś http://forum.gazeta.pl/forum/w,35380,158638936,158638936,FIAT_CROMA_uszkodzenie.html
  9. Na miejscu dla rodzin staje tylko pod IKEĄ, nigdzie indziej takich miejsc nie widziałem, ale tam zawsze jestem z moją rodzinką, więc mogę. Co do ubezpieczenia, to nie takie proste. Auto jest w lizingu, to znaczy było. Tłumaczyła mi, że ubezpieczenie z firmy lizingowej nie obejmuje takich spraw, tylko konkretne dzwony, kradzież, ogień, a jeśli otarcia to naprawa musi przekroczyć 500zł (sumując wszystkie szkody, wyjdzie więcej). Do tego ma jeszcze dwa inne samochody też w lizingu i jeśli wykorzystałaby ubezpieczenie, to płaciłaby więcej, nawet 5000zł rocznie, więc się to jej nie opłaca. Dziś ma podjąć decyzję co robimy dalej, czy robimy zdjęcia uszkodzeń i malujemy, czy wystawiamy tak jak stoi. Niepotrzebnie się rozpisałem, bo tu nie o tym. Chodzi jednak o to, że ludzie nie szanują cudzej własności. Najlepsze są też kamery na parkingach pod marketami, zapomnij, że odczytasz na nich numery tablic, czy rozpoznasz gębę wandala. Po co je montują?
  10. Brak szacunku dla cudzej własności jest przerażający. Kuzynka ma 3 letnią insygnię, chce ją teraz sprzedać i zadzwoniła do mnie żebym jej pomógł. Przyjechałem na miejsce i się przeraziłem. Chyba tylko dach jest bez rys i wgniotek. Na całym aucie pełno uszkodzeń. Jej zasługą jest tylko jedna wgniotka na drzwiach, reszta to efekt parkowania w zatłoczonym mieście i na parkingach pod centrami handlowymi. Serio, wszędzie jakieś uszkodzenia, porysowane zderzaki, drzwi i błotniki porysowane i powgniatane od drzwi innych samochodów. Całe auto do malowania. No i teraz wszystko ponaprawia, przyjdzie klient z miernikiem i powie, że auto z każdej strony bite. Osobiście jak już muszę jechać do jakiegoś marketu, czy CH, to staje jak najdalej od wejścia, czyli w pustej części parkingu, a czasami wręcz po chamsku staję na miejscu dla rodzin, bo zawsze to skrajne miejsca i szersze od innych. Wars rozumiem Cię, mnie też szlag trafia jak laleczka stoi brudna. Co tydzień mycie, odkurzanie i raz w miesiącu wosk.
  11. Ja do takiego samego auta (do innych też) zalewam Motul 5W40 X-cess. Kupuje w tym sklepie z Twojego linku. Mogę szczerze polecić.
  12. Ten i następny weekend mam zajęty, ale później jak najbardziej. Daj znać co i jak.
  13. Zajmuje się takimi rzeczami tylko jak coś mi nawali :D Moglibyśmy zajrzeć do Twojego autka, ale mam taką robotę, że dysponuję czasem rano i w ciągu dnia do max g.16, później mnie nie ma. Przykładowo gdybyś przyjechał do mnie w ten piątek około g.10, to byśmy się pogrzebali.
  14. Powiem Ci tak, nigdy nie rozkręcałem alternatorów w e60, więc wymądrzać się nie będę, ale w e39 czy e46 już tak i wiem, że mimo jednej firmy były różne alternatory z różnymi regulatorami i w e60 może być podobnie. Najlepiej jest wyjąć stary regulator i poszukać nowego na wzór. Bardzo często jest też tak, że ścierają się szczotki w regulatorze i wystarczy je wymienić, koszt kilku złotówek i zrobi to każdy, kto miał lutownicę w ręku, a szczotki kupisz każdym sklepie motoryzacyjnym lub w punkcie naprawy sprzętu AGD czy maszyn typu wiertarka. Wyjmij i zobacz co dalej.
  15. Wszyscy kręcą, kombinują i tak będzie jeszcze kilka lat. Nasza mentalność musi się zmienić, no ale temat nie o tym. Jakbym miał teraz kupić sobie za dychę BMW, to szukałbym e39 525tds. Jakbym miał do wydania 15 tysi, to szukałbym 530d przed liftem, to moja podpowiedź dla wcześniej pytających. Wystarczy dobrze poszukać, nawet tu u forumowiczów. Aby się nie spieszyć i nie napalać.
  16. Wymień regulator napięcia, który jest przy alternatorze i będzie po problemie. Koszt około 100zł i zrobi to każdy sam nawet bez wyciągania altka z auta w godzinę. Po co Ci większy alternator, 150 to i tak sporo.
  17. Mam na myśli przedlifta, rocznik około 2000. Bez problemu w tych pieniądzach znajdzie coś przyzwoitego. Nie pisz mi bzdur mmw, że handlarz za coś odpowiada. 1. Jak auto jest na polskich blachach, to będzie gadał, że ktoś mu auto w komis wstawił, umowy "in blanco".. 2. Auta z zagranicy, nigdzie w dokumentach nie będzie śladu, że handlarz był właścicielem, bo nie rejestrują aut na siebie, a od razu na nabywcę. Może 10% aut idzie legalnie, ale tylko i wyłącznie takie, o które handlarz się nie martwi. Mam kolegę prawnika, specjalizował się kiedyś w sprawach z autami, wiem, że nabywca nie zrobi nic nieuczciwemu handlarzowi, NIC. PS. Profesjonalnych czyt. uczciwych handlarzy jest tyle co dziewic w burdlu.
  18. Za 15 tysi znajdziesz 530d e39 w przyzwoitym stanie, tylko szukaj prywatnych ogłoszeń, albo 320d e46 po lifcie czyli po 2002 roku. Koszty jak przy każdym innym aucie, zależy co kupisz, w jakim stanie. Możesz wpakować dychę w rok, a możesz tylko zmieniać olej i filtry, cierpliwie szukaj i omijaj handlarzy, tam perełki są tylko na zdjęciach.
  19. Bardzo prosta operacja. Podejdź do auta, podnieś, zdejmij koło i sprawdź jakich rozmiarów kluczy potrzebujesz. Wahacz jest przykręcony do budy zwykłą śrubą z nakrętką, zobacz jaki rozmiar. Przy kole jest zamocowany sworzniem, odkręcasz nakrętkę prawie do końca i masz dwie możliwości, albo walniesz młotkiem w nakrętkę tak żeby sworzeń wyskoczył, albo kupisz wybijak do sworzni, tak wygląda: http://images66.fotosik.pl/1142/84cfa08477c2b1ccmed.jpg Ja zazwyczaj puknąłem dwa razy młotkiem i sworzeń wyskakiwał. Możliwe, że będziesz musiał wymontować jakieś plastiki, nadkole, ale to właśnie sprawdzisz gdy podniesiesz autko.
  20. W 2008 roku kupiłem w Norwegii na wyprzedaży garażowej za 50zł coś takiego: http://images68.fotosik.pl/1139/b7bbd15a408ef621med.jpg Rower crossa, syn sąsiada ma identyczny, ale zamiast naklejki BMW u niego jest właśnie CROSS. Jeżdżę tak często jak tylko mogę i tylko po lesie, także ne oszczędzam go. Jedyne co przez tyle lat wymieniłem, to łańcuch, jedną linkę i dętkę. Czy to oryginał, czy tylko oklejony, nie wiem. Pamiętam, że gość od którego go kupiłem był fanem BMW i fajnie nam się gadało.
  21. Też mam podobny odprysk, no może troszkę mniejszy, zastanawiałem się nad malowaniem zderzaka, ale jakiegoś wieczorka wypatrzyłem u żony czarny lakier do paznokci, maznąłem, wypolerowałem i trzeba się bardzo przyjrzeć żeby to dojrzeć, polecam.
  22. Czy to również muszę robić podłączony do auta? Próbowałem tak na sucho, ale doszedłem tylko do : Otworzyć program NCS Expert Profil laden Expertenmodus Profil editieren Passwort: repxet albo rexpet i dalej nic nie mogłem zrobić.
  23. Po przejechaniu 2000km znowu zaczęły piszczeć.... W sobotę znowu rozebrałem i zauważyłem, że na końcówkach/rantach klocków zaczęły się robić jakby wyżłobienia. W miejscu gdzie na tarczy robi się z czasem rant, ten ran zrobił wgłębienie w klocku, bardzo małe bo i rant na tarczy jest malutki, ale jednak i coś mi mówiło, że stąd bierze się pisk. Przeczytałem kilka tematów z różnych for i kilka osób to potwierdziło, piszczenie pojawiało się również gdy nie hamowałem, klocki popiskiwały gdy na przykład wchodziłem w ostrzejszy zakręt czy rondo. Klocki wsadziłem w imadło, kontówką zeszlifowałem ranty klocków, znowu pasta przy składaniu i zobaczymy jak będzie..
  24. Tyle jestem na forum, a dopiero teraz natknąłem się na ten dział. Koledzy mam pytanie, ale może najpierw szybko objaśnię. Jestem komputerowym nogą, to nie mój żywioł, a chciałbym się czegoś nauczyć i może dołożyć co nie co do mojego autka. Czy znalazłby się ktoś z Wa-wy lub okolic, kto chciałby poświęcić mi trochę swojego czasu i pouczyć co i jak mam kodować. Mam na kompie NCS -EXPERT TOOL, bo to chyba tym kodujecie. Może ktoś życzliwy pomógłby mi w tej zabawie i trochę podorzucał fajnych opcji, albo przynajmniej pokazał jak to się robi?
  25. Jakieś dwa lata temu kupiłem sobie dwie pary pumek, jedne właśnie drift cat bmw i drugie takie same, ale bez znaczka bmw (jedne do lansu, drugie na rower). Przyznam, że chodzi się w nich świetnie, są wygodne i lekkie, ale ich trwałość jest beznadziejna. Zazwyczaj chodzę w butach typu pantofel, sportowe zakładam sporadycznie, na zakupy, na spacer czy rower i tak jak speed napisał, szybko się wycierają przody, mi jeszcze dodatkowo szybko porwał się materiał na tylnej części pięt wewnątrz buta i wytarły się też boki. Raz w miesiącu mycie i pastowanie żeby jako tako wyglądały. Buty świetne, ale wykonanie słabe. No i cena, za buty bez znaczka zapłaciłem 160pln, a za identyczne ze znaczkiem BMW 360pln.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.