Po rozebraniu, dla sportu, kupionego za 40zł sterownika z aukcji, który oczywiście był uszkodzony okazuje się, że słabą stroną tych sterowników jest połączenie między pinami wtyczki a płytką. W moim spalone były przewody między zasilaniem a płytką (do wymiany), oraz odlutowane wszystkie 4 przewody na kolejne świece. Te też wymieniłem, chociaż dałoby radę tylko poprawić luty. Co do samego lutowania, to trzeba mieć profesjonalną lutownicę, taką co da radę nastawić na jakieś 420-430 stopni. Wszystko jest umiejscowione na dobrze odprowadzającej ciepło płycie, więc dolutowanie przewodów do płytki wymaga trochę doświadczenia i umiejętności. Dużo cierplwości wymaga też wyczyszczenie styków aby można było cokolwiek do nich przylutować. Myślę że 99% tych sterowników ma to samo uszkodzenie, więc nie bać się i rozbierać:)