Co do AD sie nie wypowiadam bo nie mam. Natomiast mam DDC. nie zgodze sie z oponia ze roznica pomiedzy comfort i sport jest bardzo mala. Na comforcie samochod naprawde jest miekki. Przydaje sie jak ma sie lenia i chcemy sie przewiezc przez wies, jak sie chce uspic dziecko co w tym przypadku dziala natychmiast lub jak sie jedzie po nieutrwrdzonej bardzo dziurawej drodze. Wtedy naprawde duza miekkosc daje mozliwosc przejechania szybciej dziur tak jakby skok amortyzatora byl wiekszy. Porownujac do mojego poprzedniego rovera 75 ktory byl bardzo miekki, teyb comfort w f11 jest jeszcze mietszy. Tryb sport jest jak dla mnie na codzien znacznie za twardy. Uzywam go tylko wtedy jak jade po dobrej naiwerzchni i jak che lepiej czuc auto, szczegolnie przy duzych predkosciach. Przydatne przy slalomowaniu pomiedzy autami na trzypasmowce powyzej 100kmh. Dobry rowniez na autostrady i predkosci okolo 200kmh. Tryb normal jest pomiedzy i nadaje sie do wszystkiego. W zasadzie moglbym nie miec ddc i wtedy 'normalne' zawieszenie moze byc na kazde warunki. Jednak po to sa opcje zeby sobie umilac. Ddc daje ta mozliwosc i uwazam ze spelnia swoje zalozenia w 100%. Nie dajmy sie poniesc. System ktory zmienia twardosc zawieszenia nie spowoduje ze bedziesz mniej zespolony z autem. Z pewnoscia spowoduje ze bedziesz mial 3 rozne samochody pod jednym guzikiem w efekcie czego trzeba nauczyc sie jezdzic 3 samochdami. Co do szybkich predkosci i trybu comfort. Rzeczywiscie przy wiekszej predkosci szybki manewr kierownica moze spowodowac dziwne zachowanie auta. 80kmh to moze przesada ale powyzej 120kmh to wolalbym nie robic testu losia. Mysle ze zachowalby sie jak typowy amerykanski woz ktory ma zawieszenie jak domowa kanapa.