przemekk23
Zarejestrowani-
Postów
690 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez przemekk23
-
Jednemu wystarczy sam znaczek BMW, a inny oczekuje czegoś więcej. Nie widzę w tym nic dziwnego.
-
Jakoś niewiele widzę osób, które jeździły F10 albo G30 i są zachwycone G60. To nie jest złe auto,ale wad ma jednak sporo. Fakt, że wielu tych wad nawet nie dostrzegą osoby jeżdżące wcześniej inną marką.
-
Rabaty z tego co piszecie są gigantyczne, jak na świeżutki model. Takiego czegoś nie dają nawet w Audi w schodzącym modelu A6, gdzie można dostać w zależności od silnika pomiędzy 10 a 20 %. O Mercedesie już nie wspominam. Ciekawe czy ta polityka rabatowa przy G60 rzeczywiście podyktowana jest tak słabą sprzedażą.
-
Ile czekałaś? Kojarzę że od paru miesięcy piszesz, że są jakieś opóźnienia.
-
Ja mam 195 cm i miejsca nad głową mniej więcej tyle samo co w G30. Siedzi się inaczej (głównie wyżej), ale nie mogę powiedzieć że niewygodnie. Jak jeździłem przez jakiś czas X5, to dopiero było dziwne uczucie po 20 latach jeżdżenia sedanami.
-
Powiedziałbym w ten sposób: jak ktoś szuka auta w granicach 250 tys. zł z podstawowym silnikiem, a najlepiej dopiero zaczyna swoją przygodę z BMW, to być może będzie zadowolony z G60. Osoby szukające samochodu mocniejszego, z lepszymi opcjami wyposażenia (a co za tym idzie- droższego)- moim zdaniem powinny skierować się do konkurencji, bo G60 im tego nie zaoferuje. Nowa E klasa jest jedną z opcji, którą akurat ja wybrałem. Z pneumatyką, skrętną tylną osią i silnikiem R6 plus kilkoma dodatkowymi opcjami wyposażenia jest to całkiem fajne auto. "Wiejskie" ledy można wyłączyć, fotel w najwyższej opcji jest wygodny (chociaż siedzi się faktycznie wyżej), a spasowanie elementów jest (o dziwo) dużo lepsze niż w innych Mercedesach z ostatnich lat.
-
Siedzi się wyżej niż w BMW, ale nie dla wszystkich to jest wada. Po kilku dniach nie czujesz różnicy, bo to nie jest aż tak wysoko. Jeśli to jest wada, to drugą wadą E klasy w stosunku do G60 jest wyższa cena, bo innych nie widzę.
-
Dam znać.
-
Benzyna
-
@Rufio Mercedes E450
-
Mi wystarczył dwukrotny kontakt z G60 żeby przekonać się że to nie jest auto dla mnie. Po 12 latach przygody z 5er udałem się do konkurencji i dopłaciłem sporo więcej, dostając jednak produkt jakiego oczekiwałem. Niestety przeszkadza mi plastikowe wnętrze G60, brak wielu opcji i dziwaczna sylwetka auta wymuszona przez wspólną platformę z elektrykiem. Wiadomo że sporo z tych rzeczy to kwestia gustu, więc zapewne dużo osób będzie się cieszyć z użytkowania G60, czego im życzę.
-
Serio myślicie o tym, żeby rozbebeszać nowe auta i wyciszać je sposobem garażowym? To brzmi jak domowe sposoby na usprawnienie samochodu sprzed 40 lat.
-
Przepraszam, ale głupszej polemiki chyba tutaj nie czytałem.
-
No niestety. 4 lata temu udało mi się wyrwać dobrze wyposażone G30 530 ix za niewiele ponad 260 tys. Obecne ceny to szaleństwo. Gdyby G60 miało zachować charakter premium, to ceny i tak musiałyby być wyższe o 15 - 20 proc. niż teraz są.
-
O czym Ty piszesz? Co kogo interesuje cena auta w Singapurze czy w USA? U nas trzeba zapłacić za G60 ponad 300.000 zł za podstawowy silnik,chyba że ktoś lubi jeździć golasem, bez niczego i czerpać przyjemność z samego posiadania znaczka BMW na masce.
-
To raczej wynika z subiektywnego odczucia lepszego przyspieszenia w dieslu. Pomiędzy 530ix i 520d jest ok. 2 sekund różnicy w przyspieszeniu do setki, co jest właściwie przepaścią.
-
Generalnie to widzę, że ci, którzy kupili lub zamówili G60 dostrzegają jego zalety, a pozostali skupiają się na wadach. Cena jest w miarę atrakcyjna w porównaniu do konkurencji, a rabaty wysokie, więc pewnie na ulicy będzie tych aut sporo. Ja z pewnością nie będę się za nimi oglądał. I zgodzę się z przedmówcą, mi F10 też wizualnie najbardziej się podobało, a G30 to już był mały krok wstecz pod względem designu.
-
@ryb55 No bo jak kupujesz auto za 400-600 tys., to powinno się wszystko zgadzać- wygląd z zewnątrz, wykończenie wnętrza, wybór wyposażenia, silników i właściwości jezdne. W przypadku G60 co najmniej 2 z tych rzeczy się niestety nie zgadzają. Można oczywiście tłumaczyć, że u konkurencji też nie wszystko jest idealnie (z czym się zgadzam), ale to takie średnie tłumaczenie.
-
Zawsze było narzekanie i będzie. Ale wnętrze G60 wygląda tandetnie i tanio w porównaniu w bezpośredniej konkurencji. Takie są fakty i nie ma co tutaj dyskutować. Co nie oznacza że to jest zły samochód, czy też ktoś kto go kupił dokonał złego wyboru. Może wielu osobom to nie przeszkadza albo podoba się im taki plastikowo- wegańsko- minimalistyczny styl. Mi coś takiego nigdy nie kojarzyło się z klasą premium.
-
Ale dotychczas nie było takiego regresu z generacji na generację jeśli chodzi o jakość wnętrza i wyposażenia. Można dyskutować nad wyglądem z zewnątrz i właściwościami jezdnymi, niech będzie że tutaj nie jest gorzej niż w G30. Ale to uczucie „taniości” po wejściu do G60 jest jednak dojmujące i bezdyskusyjne.
-
Zgoda co do żenującego poziomu obsługi w salonie Mercedesa. Natomiast jeśli chodzi o same porównanie G60 i E klasy to niestety BMW nie ma żadnych argumentów (poza niższą ceną). Pomimo tego że Mercedes nie zawiesił poprzeczki zbyt wysoko.
-
Jak dla mnie G60 wpisuje się w koncepcję samochodu dla osób niekoniecznie pasjonujących się motoryzacją w dotychczasowym rozumieniu tego słowa, tylko traktujących auto jak telefon czy tablet, czyli zwykły przedmiot użytkowy. Może niestety taka jest właśnie przyszłość całej motoryzacji i BMW jako jedna z pierwszych marek premium to wyczuła. Zmierzamy w kierunku Tesli- w środku nic oprócz tabletu i wszystko sztuczne.
-
Rabaty na nową E klasę niestety tylko 7- 9 % przy zamówieniu auta do konfiguracji. Ciężko chyba cos więcej wyrwać.
-
Z jakiegoś powodu BMW postanowiło zdegradować nową piątkę o klasę niżej. Co ciekawe, pompując przy okazji rozmiary auta do absurdalnych wartości. E- klasa w Mercedesie kosztuje ok. 40-50 tys. zł więcej niż odpowiednik w BMW, za to zachowali silniki 6-cylindrowe i wszystkie opcje kojarzone zawsze z klasą premium. Jak widać jest to możliwe i nie można tłumaczyć zmian wprowadzonych w G60 tylko ekologią.
-
Zależy od okoliczności. Jak chcesz „oszczędzać” na paliwie i masz możliwość taniego ładowania w domu no i jeździsz głównie w mieście krótkie dystanse, to może ten plug in miałby sens. W innym przypadku raczej nie, po co wozić te dodatkowe kilogramy.