Wakacje skończyły się więc znalazłem chwilę żeby zamontować w pełni sprawny wentylator od niezawodnego mariryb :cool2: "Nowy" ma miejscu, ten działa na maksymalnych obrotach bez żadnych przerw i zwalniania jak stary. Wiem, wiem uparłem się na niego, okaże się dopiero na wiosnę czy nareszcie będzie spokoj ze wzrostem temperatury z prędkościami 170+ Przy okazji miałem motywację aby wymienić przewód, który spowodował powrót na lawecie jakieś pół roku temu. Wtedy zrobiłem prowizorkę, która oczywiście działała do końca ale przewód zaczął puchnąć i wadzić o wisko :D nowy febi latał po bagażniku pół roku więc najwyższa pora. Koszt z oczywiście nowymi o-ringami vitonowymi to 65,-. Miało to miejsce przy przebiegu 376598 km.