Prezenty zamontowane, nerki leżą bardzo dobrze: Wczoraj była akcja pt. lewy zawias klapy, który zbyt ciężko pracował, zmieniłem na inny, który wcześniej udało się rozruszać do stanu jak nowy. Przy okazji chciałem ogarnąć korozję na bokach klapy przy szybie i jednak nie było sensu, dlatego dzisiaj e39 zrobiło 750 km po klapę w kolor, w stanie perfekcyjnym, którą wcześniej namierzyłem na wszelki wypadek. Do tego prawy przedni błotnik też w kolor (u mnie jest wgniota i był częściowo naprawiany). Oba elementy w fabrycznym lakierze. Niestety klapa do e39 bez rdzy to biały kruk więc cena zdecydowanie nie była okazyjna. Spalanie przy średniej prędkości ponad 100 km/h, czyli "lekko" powyżej dopuszczalnych, wyszło 15l, całkiem znośnie. W trasie taki przebieg pojawił się: