Jakieś kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt miesięcy temu :lol: zapaliła się kontrolka zużycia klocków, z tyłu faktycznie niewiele było ale, że i tak chciałem wymienić tarcze przy okazji to czekałem aż skończą się całkowicie i tak się stało niedawno, więc 4.10.2022 przy przebiegu 381905 km trzeba było zabrać się za to, wybór to oczywiście tarcze ate power disc (358,10,-) + klocki ate ceramic (174,84,-), do tego czujnik zużycia ate (30,95,-) oraz spinki autofren (8,78,-) Widok po demontażu lewej tarczy: Po lekkim picowaniu: Bicie 0,03 mm: Prowadnice po zabiegach, często pomijana czynność: Zacisk i jarzmo pryśnięte lakierem do zacisków, bez spinek, ponieważ zapomniałem o ich zamówieniu i dojechały później: Prawa strona: Niecałe 0,03 mm bicia: Ze spinką i po docieraniu już, koło zdjęte, ponieważ dalej nie mogłem skasować kontrolki zużycia klocków i sprawdzałem czy wszystko ok z czujnikiem i stety/niestety tak. Przyczyną okazał się przód, jeden z przewodów utlenił się przy wtyczce i nie było kontaktu, czeka mnie wymiana wtyczki, tymczasowo przewody zwarte aby pozbyć się kontrolki. Była też druga, dla równowagi :D od żarówki lewy tył - przeciwmgłowe a przyczyną oczywiście złamany przewód między klapą a budą, tak jak przy oświetleniu rejestracji sytuacja opanowana przez wymianę przewodu. Tak to wyszło: Później mała trasa, o dziwo wszystko działa.