-
Postów
2 284 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Zodiac
-
Takie jest życie z LPG właśnie. Są plusy i minusy. Jeśli jest informacja o za bogatej mieszance, to tylko i wyłącznie sonda mogła coś takiego wskazać, jak kolega wyżej słusznie zauważył. Teraz kwestia zagadki, którą trzeba rozwiązać: czy mieszanka na prawdę jest za boagata, czy też może sondy padły (słyszalem że w BMW na gazie tak sie czesto dzieje) i trzeba je wymienić? Stawiam 10 zł na sondy.
-
Warto skoczyc do jakiegoś serwisu i niech specjalisci sprawdza, co to jest, bo mozna zgadywac w nieskonczonosc. Nie wiem skad jestes, ale w dziale polecany warsztaty na pewno znajdziesz cos u siebie i nie koniecznie ASO. krecik --> ja jako fan marki przerobilem juz temat E60 i E65 w serwisach, męcząc szefów tychższe serwisow i wnioski mam takie same. Jak ludzie pisali, że nowe auta to szajs, to podchodziłem do tego standardowo - piszą, bo nie mają i muszą sobie podbudować ego. No ale potem z różnych źródeł dociera do mnie, że nowe V8 w benzynie jak są zamęczone, a to przy ostrym traktowaniu jest pod 200 tys, zaczynaja brac olej i nikt tego nie remontuje, wkłada sie nowy silnik (tzn uzywke zazwyczaj, bo nowy kosztuje pod 100 tys z BMW). Widziałem w jednym serwisie 4.4 N62 zajechany. Maglownice w E65 na naszych drogach żyją max 30-50 tys km i zaczynają się luzy, w E60 to zazwyczaj jest troche dłużej. Zalezy gdzie jeździmy, po jakiej drodze i na czym (runflaty). W 2005 roku je poprawili, ale tez nie do końca, bo jak się zmęczą, to przy kręceniu kierownicą dają dźwięki 'naciąganej spręzyny', jak w starym tapczanie. Diesle 3.0 to długa i niekończąca sie historia. Koło pasowe dziwne że wcześnie Ci padło, zazwyczaj dojeżdża jak u znajomych pod 300 tys. Warto wymienić napinacze od razu z paskami, bo mogą też być sypnięte. Ogólnie, ja już się przyzwyczaiłem, że muszę ciągle coś w swoim BMW robić i ostatnio jak nic nie stuka, nic nie ma do wymiany eksploatacyjnie, to sam na siłe szukam, bo aż się wierzyc nie chce że można jeździć bez wkładania gotówki :D
-
Zainteresowaliście mnie tymi Vredsteinami. Poza fajną nazwą, to gdzie i co o nich czytaliście? Dlaczego są takie super? Walce 275/35/19 do mnie na tyl są w ciekawej cenie i wziąłbym w sumie komplecik.
-
8 litrów przy automacie w 525d to żadna tragedia, ot po prostu dobry wynik. Wiadomo, że jakbyś chciał uprawiać eko driving :D to zejdzie i na 6.5-7 na spokojnej trasie, ale wówczas pisałbyś w wątku pt. 'spalanie' i przechwalał się że super niskie osiągnąłeś, rewelacja, BMW jeździ na kropelce, itp. 530d może spalić niewiele więcej, a czasami może nawet ciut mniej, bo nie trzeba go cisnąć specjalnie (moment+moc dają swoje). Pomijając spalanie, ja jestem takiego samego zdania jak Ty w temacie diesla i też przesiadłem się na "ekonomiczną" benzynkę. Teraz mam średnio 13.6 i jestem zadowolony, bo to jest trasa mieszana, korki, trasa, miasto większe i mniejsze, itp. Jak na ten silnik i moc, mniej żeby paliło po prostu nie chce :)
-
Zarówno pan serwisant, jak i pan który mówił że będą się na aucie uczyć, nie mają pojęcia o wycinaniu filtra. Ja też nie mam. Ale jak ktoś się za temat weźmie (specjalista mechanik), to wyjdzie w praniu czy jest to możliwe czy nie. Na razie to świeże auta, więc nikt nie bawi sie w takie zmiany. Ale poczekajcie, nasi sobie i nie z takimi rzeczami radzili ;)
-
Wszystko jest możliwe. Wytypujmy jakiegoś testera i niech sprawdzi na swoim aucie co sie będzie działo po zabiegu ;)
-
Ja miałem R6 w benzynie i nie narzekałem, było cicho, spokojnie. Mam teraz drugie V8 i jest dużo lepiej. Dużo, bo moment wysoki na niskich obrotach pozwala jeździc w zakresie 1200-1500 dynamicznie = silnika praktycznie nie słychać. W środku w ogóle, ale mowa i tym co słychać na zewnątrz. Daje o sobie znać dopiero powyżej 2 a potem 3 tys obrotów. Dlatego nie rozumiem dlaczego mowisz, że R6 jest lepszy od V8. Jeśli oba silniki są zdrowe, to będą działały bezgłośnie, nie będzie najmniejszego drgania i komfort bedzie ogromny. Plusem za to bez dwóch zdań V8 jest to, że ma więcej mocy, lepszy moment, a ogólnie spala niewiele więcj od R6 mimo tych w/w zalet. Mowa o V8 N62 vs R6 M54. Dlatego mówienie że R6 jest lepsze od V8 to śmieszna sprawa dla mnie :) No chyba że porównujesz auto młode z autem starym - to nawet R4 w porównaniu do V12 wygra :D
-
Co z tym V8 było nie tak?
-
N52 raczej nie był udany, skoro produkowali go tak krótko. 3.0l do 7mki? Żartujesz czy pomyliłeś z N62? Bo ten drugi mam i nie dolewam nic, tzn. po 14 tys km (zimie) dolałem 0.6-0.7l. Problem z tymi silnikami jest taki, że jak bardziej zaczynaja brac olej, to podobno sie go nie naprawia tylko wstawia nowy, bo taniej :)
-
ASO to warsztat zasadniczo jak każdy inny. Tzn. wiadomo, powinien wyróżniać się fachowością, bo w końcu pracownicy są na bieżąco szkoleni, ładna pani na kasie powinna sie zawsze do klienta uśmiechać, kawka powinna być dobra, etc. Jak jest większość z nas wie - rotacje, najtansi pracownicy na zapleczu, olewka. Ale też nie wszędzie, bo z tego co słysze ogólnie w większości ASO zaczynają się na prawdę starać i robią fajną robote. Jeśli chodzi o częsci 'tylko z aso', to tak jak mowi kolega wyżej. Lakierni nie mają tylko wysyłają. Mi ściągali nowe lusterko lewe, bo sobie uszkodzilem w zimie wyjeżdżając z garażu i miesiac trwało, bo jak juz ściągneli komplet i dotarło, dali do malowania, wróciło - to sie okazało że ma rysy na obudowie i w ASO powiedziano że trzeba poczekać, bo odeslali do polerki tam gdzie malowano... Tak wiec nie dość że płaci się sporo za usługę, to jeszcze jej jakośc jest wątpliwa a cena śmieszna w przypadku malowania. 2600 za usługe, tzn. obudowe z malowaniem i montażem, bez wkładu (bo tylko obudowa była uszkodzona). Za wkład chcieli jeszcze 1300 gdybym sie skusił. Same części - są części których się nie kupuje w zamienniku. Ale są też takie, które moim skromnym zdaniem kupować w oryginale nie jest rozsądnie (chyba że po prostu lubimy i kasa sie nie liczy). Miałem ostatnio tuleje wahacza do wymiany, ale wymieniłem cały wahacz, bo lubie mieć dobrze zrobione auto. Wahacz lemfordera, rózni się od tego z ASO tym, że w miejscu gdzie mam na starym logo BMW, na lemforderze jest zatarte kółeczko. Poza tym to ten sam kawałek sprzętu który dostaje w ASO, a dzięki znajomemu miałem go w cenie -30% od hurtowej ceny w DE - czyli reasumując, śmiesznej. Nie wymyśliłem też tej akcji z wahaczami sam, bo nie jestem specjalista od motoryzacji. Kolega ma serwis mercedesa i wyjaśnił mnie jak to działa po prostu. W ASO kupuje gumy, element specjalne ktorych nie warto brać w zamienniku, bo są gorszej jakości. Czyli w sumie większośc. Niemniej nie gloryfikuje czesci z ASO bo czesto znajac sie troche w temacie, mozna to samo dostac co najmniej 2x taniej.
-
Oczywista oczywistość. Jak kupujesz auto z salonu, to przy dobrym szczesciu zrobisz i pol mln km po naszym pięknym kraju, jeśli je odpowiednio szanujesz, Np. zmieniasz olej czesciej niz bzdurne interwaly 30 tys km, które moze w de sie sprawdzaja, bo tam sie robi km a nie stoi w korkach, ale u nas powoduja problemy z silnikiem przy wiekszych przebiegach. Niestety kupując auto używane, nie wiesz nigdy jak jeździł nim poprzedni właściciel czy właściciele i żadna historia serwisowa itp tego Ci nie powie. Zgadzam sie całkowicie, że niestety wiekszość aut jest w opłakanym stanie w naszym kraju, bez historii, ksiazki, serwisowana nie wiadomo jak i gdzie, a do takiego auta nie warto nawet podchodzić. Niestety przy używce nigdy nie masz pewnosci ze wszystko jest OK i na tym cala sprawa polega. Jak pisalem - loteria. Moze tafisz 6 i bedziesz jeździł bezawaryjnie. A moze nie.
-
Dzięki wielkie, nawet nie wiesz jaka to radość, jak znajdzie się ktoś, kto ZNA SIE NA RZECZY i potrafi się to więdzą podzielić! :) Pytałem, bo u mnie przy odpalaniu na zimnym silniku coś metalicznego (właśnie dającego rezonans) w tylnim tłumiku hałasowało. Ale przy ostatnim przeglądzie poprosiłem o sprawdzenie wydechu i od tego czasu mam spokój. Czy ta częśc może hałasować jeśli jest źle wpięta lub ma ten węzyk odłączony?
-
3.0i spali Ci duzo i bedziesz musial cisnąć, 4.4i wychodzi lepiej - chyba że jeździsz na krotkie trasy lub po zakorkowanym centrum, to wiadomo że im mniejszy silnik, tym taniej będzie sie jeździć. Na trasy 4.4 w każdej wersji jest według mnie idealny. W autach używanych. Jeśli chodzi o nowe BMW, to sam brałbym nowe 3.0d. Najlepiej w F01 :D
-
Trafienie dobrego i zadbanego diesla z wiekszym stażem to jak trafić 6 w lotka. Natomiast benzyna analogiczna ma niski moment, ale z gazem bedzie tania w eksploatacji.
-
Gdzie kupiles sprzeglo? Cena całkiem przystępna. ASO? Ja widze cene 1300 EUR nowe do mojej skrzyni, a mamy zbliżone. Co do oleju, to lanie esso skończyłoby się nową skrzynią. Do tej skrzyni nie leje się niczego innego niż ten dedykowany Shell i fakt, jest cholernie drogi, niestety. Ale warto. Cenowo nie wyszlo Cie najgorzej, spodziewałem się ceny sprzęgła na poziomie ceny naprawy. To że chodzi lepiej, to też może być kwestia oleju. Warto go razem z filtrem od czasu do czasu wymienić, skrzynia od razu lepiej sie zachowuje.
-
Czesta, to kwestia mocy silnika i sposobu eksploatacji, zużywa sie jak wszystko. Jaki koszt wymiany i sprzętu?
-
Na razie to Ci dołożą - akcyzy. Szczescie że przy dwóch litrach tylko 3% z groszami...
-
Ja mam w swojej 7 Pirelki PZero i takie będą nastepne na kolejny sezon. Polecam.
-
Koszta utrzymania i zakupu 320i są fakt mniejsze niz 320d. Ale należy pamiętać, że moment 320d pociągnie Was miło i przyjemnie, a 320i to mimo wszystko jednostka słaba. No może konkretniej - żeby jechała dynamicznie, trzeba ją cisnąć na wysokie obroty, ciągle. Dlatego do codziennej jazdy IMO taki diesel jest przyjemniejszy. DPFy i inne problemy z nim za to męczą fakt. Diesla fajnie jest kupić nowego, kiedy ma się go odpoczątku i dba o silnik, ale kilkuletnia używka to chybił-trafił.
-
525d był w manualu, 320d w automacie. Do tego silniki z innych przedziałów technologicznych. Jak dla mnie 525d w E39 dawał spokojnie rade do codziennej, dynamicznej jazdy. Skrzynia była tak zestrojona, że na 3ce auto miało niezłego kopa. W porównaniu z benzyną 2.0 którą miałem wcześniej, to była rakieta :) Ale wiadomo, to kwestia momentu. 320d z automatem jeździło się miło, jadąc w korku nie trzeba wajchować, a skrzynia zmieniała biegi szybko i bardzo miło. Do tego auto miało całkiem niezły ciąg, jak na 2 litry. Ogólnie właśnie powiedziałbym, że 2.0d to silnik dobry do miasta, ze względu na to że mało pali. Minusem jest jednak to, że nie poszalejemy przy nim, ciągle będzie nam brakowało mocy i ogólnie potem kolejny będzie musiał być większy. Ale tak jest przecież zawsze :D
-
Ja powiedziałbym że PRZEZ akcyze róznica jest ogromna. Ale fakt, jest to plus. Sam zastanawiam się nad rozwiązaniem 2.0d w 3ce (E90 lub E91), bo coraz bardziej potrzebny mi ekonomiczny dupowóz. Jednak ilekroć słysze jak ten silnik działa na jałowym, to zmieniam zdanie co do zakupu tego auta. Niemniej jeździ się fajnie. Jeździłem wersją z końca 2007 roku w kombi (E91) i daje rade w prędkościach które u nas są standardowe, a do tego pali niewiele. A więc robi idealnie to, do czego została stworzona :)
-
Zakupy w USA są nie dla każdego. Jeśli szukasz auta z dużym silnikiem, a jeśli tak, to zazwyczaj z automatem - to czemu nie? Serwis aut z USA był od zawsze mitem i nie ma się co dziwić. Nie oczekujmy, że BMW 3ci świat (Polska) będzie wprost mówiło: kupujce auta w USA, a my je będziemy za frajer serwisować (no nie zupełnie za frajer, bo salon przy obsłudze gwarancyjnej wystawi fv dla BMW Polska a nie dla Was, więc trzeba wyłożyć ojro). Dlatego zrobią wszystko, żeby aut z USA nie serwisować, a jeśli już macie pecha i tam auto zawieiecie - pewnie je zepsują. Dlatego odpowiedni ludzie, z odpowiednią wiedzą jak w przypadku opisanym wyżej załatwią sprawe. ASO też można odwiedzić od czasu do czasu. Fajne kosmetyki do karoserii i skóry mają, a tych ostatnich niestety nie można już kupić w sklepie internetowym BMW.
-
Witam! Natknąłem się w ETK na element wyposażenia, którego nie bardzo rozumiem. http://f3.home.pl/bmw/spaliny.jpg Co to za układ, za co odpowiada i jak działa? Może mi ktoś ten temat przybliżyć?
-
Tylko zanim im zaplacisz za usluge, przejedź sie autem i sprawdź czy to NA PEWNO to było powodem usterki :wink: Bo wymienia Ci pół silnika zanim sie okaze ze powodem problemów było zupełnie co innego.
-
Tez mnie ten temat męczył i ogólnie dobre serwisy BMW stosują metodolowie 'nie wymienia sie, ALE...', właśnie - ale sprawdza się stan oleju i jego jakość (pobierają troche oleju ze skrzyni i sprawdzaja ile syfu tam pływa). Te skrzynie mają to do siebie, że mogą zdarzyć się jakieś wycieki (lub nawet nie wyciek, a sączenie) i po kilku latach eksploatacji będzie 0.5l czy 1l oleju mniej. A to dla skrzyni może się źle skończyć. Wymiana jest mile widziana, najlepiej co 100-120 tys. I tutaj znowu jest problem, bo wymiana może być statyczna (bezpieczna, ale wymienia się tylko połowe oleju) albo dynamiczna (mozna uszkodzić skrzynie, ale wymienia się cały). Do tego musowo filtr nowy przy wymianie oleju.