Zodiac

Ja bede teraz na wiosne wymienial profilaktycznie zawieszenie silnika i skrzyni (ma troche przejechane juz) i wydaje mi sie, ze jak telepie, to bedzie pewnie u Ciebie juz zuzyte. Adaptacje robi sie chyba w F6 jak wejdziesz w sterownik silnika. Sa opcje kasowania adaptcji i wybiera sie co chcesz skasowac (jest tego sporo, ja kasowalem przeplywki i biegu jalowego tym razem, od razu inaczej auto jezdzi). Mozesz sprobowac, skasowanie adaptacji to wymuszenie nauczenia sie przez sterownik zakresow pracy czujnikow od nowa (robi sie ja, jak wlozysz nowy / inny czujnik na przyklad). Czesci sie zuzywaja, z biegiem czasu czujniki dzialaja troche inaczej, a wlozenie nowego w 100% sprawnego po starym rozwalonym tez wymaga powiadomienia sterownika stad masz opcje adaptacji wlasnie i jej kasowania.

Nie wiem dla czego, ale INPA jest do d*** jesli chodzi o diagnoze tego silnika (N62). Ja np. nie moge tam znaleźć w ogóle takiej informacji, jak korekcja wtrysków. Tak na prawdę to chyba tylko DIS może dać pełną diagnoze. Ja u siebie też miałem problemy z pewnymi minimalnymi drganiami na jałowym (czasami, jak patrzyłem na wskaźnik obrotow, było widać że minimalnie co jakiś czas się porusza). Sprawdziłem co sie da (świece wsadziłem nowe, filtry nowe, łącznie z filtrem paliwa, cewki sprawdziłem - smieszna sprawa, bo kupiłem nowe i 3 były walniete, co od razu komp wykrył i silnikiem wlasnie telepało, z powrotem wsadziłem stare i działa idealnie równo dalej). U mnie problemem była przepływka - skasowałem sobie adaptacje przepływki + biegu jałowego (spod inpy) i problem odjęty, a auto dostało niezłego kopa na niskich obrotach. Sprężanie cos źle sprawdzasz no i sprężanie sprawdza sie z tego co wiem na zimnym silniku z rana - nie może nawet 30 sekund chodzic przed sprawdzeniem, zeby sie nie zagrzał i nie było oleju w cylindrach.

Pod kompa podpinałeś? Bez niego sie nie obejdzie. Musisz sprawdzic czy dobrze pali, moze świecie masz padnięte, może cewki - bez diagnozy można strzelać we wszystko, łącznie z wymianą silnika.

TV to zbedny gadżet i oglądanie w aucie czegoś na tym mini wyświetlaczu jest tak przyjemne, jak jazda autem w bagażniku. Bajer i to na prawde bajer zbędny. Odblokowanie jest złym pomysłem, wystarczy sie zagapić i już mamy wypadek murowany. Sam mam TV, TV cyfrową (tylko szkoda ze nie mamy takiej w Polsce...) i DVD. I używam tylko DVD, na codzień, bo na tych płytkach mam muzyke i na prawde jakość jest genialna przy Logic7.

Musze przyznać, że też dziwnie zabrzmiał wydźwięk tego arta, że niby aktualna 5 jest do d**y, a dopiero F10 to prawdziwa piąta. Wiadomo: nowe muszą chwalić, bo ciężkie czasy i musi się to sprzedać, F10 to duży krok w stosunku komfort i technika (jakby E39 na E60 było małym skokiem...), a sam wygląd F10 mimo że jak na BMW roku 2010 przystało jest OK, tonie zachwyca jak kiedyś E60, niemniej zadałem sobie pytanie - o co autorom tekstu chodziło? Te wszystkie plebiscyty to pic na wode. Samochod roku - wiesz, musisz mieć choć JEDEN dobry powod zeby wytłumaczyć samemu sobie zakup Opla. I ten jest całkiem niezły, nie? Żona też sie ucieszy, jak będzie mogła powiedzieć koleżankom, że ma samochód roku. A nie byle BMW, co w konkursie z Oplem przegrało :D

Najlepiej zapytaj ASO, oni powinni wiedziec takie rzeczy najlepiej. Czytałem kiedyś o działaniu systemu poduszek w BMW art i wiem że wymienia się po kolizji wszystko, nie tylko wywalone poduchy. Prawdopodobnie będziesz miał aktywne jakieś zabezpieczenie w stylu odcięty zapłon po kolizji. Jeśli ten nieautoryzowany warsztat nie moze tego ogarnąć, to lepiej nie zostawiaj im auta, tylko znajdź konkreniejszy.

Ja mialem stary aku w 745i. W lecie bylo super, auto odpalalo ladnie, wszystko chodzilo świetnie. 0 problemów. Temp spadła w okolice 0 lub poniżej zera i zaczeły się błedy - u mnie łapało błąd czujnika skrętu w kierownicy i wyłaczały sie wszystkie systemy związane z trakcją (świeci kółko żółte na desce), zawieszenie EDC przechodzi w tryb awaryjny, etc. Po przejechaniu 5km wszystko wracało do normy (musiałem sie zatrzymać, wyłaćzyc auto i właćzyć ponownie, żeby błędy zniknęły). Serwis oczywiscie chciał zaczynać od wymiany elementu z kolumny ktory zgłaszał błąd. Aku nie wykazywał złych właściwości, napięcia miał niezłe, dość standardowe. Wymieniłbym co powiedzieli, ale zrobiło się cieplej i błędu na oczy nie widziałem. Więc zacząłem podejrzewać, że albo pogoda w magiczny sposób oddziaływuje na ten czujnik - co jest niemożliwe, bo on jest w środku auta, za kierownicą - albo to nie on jest problemem. Zdecydiwałem się na wymiane aku, co prawda ori tani nie jest (1100 w zimie w "promocji"), chciałem i tak aku zmienić profilaktycznie juz wcześniej. Po zmianie wszystko zniknęło, stary aku okazał się mieć 4 czy 5 lat. Na nowym nie mam błędu do dziś, a temperatury ostatnio -20 auta nie ruszyły (co prawda jest garażowane, ale wcześniej to nie pomagało). Wszystko wróciło do normy. Polecam zmiane aku, jeśli jesteś pewny że regulator napięcia i alternator są ok.

Z 520i bedziesz niezadowolony kompletnie, bo 520d lepiej jezdzi.530i spali ci sporo a nie da frajdy. Dlatego sensowne rozwiazanie to 545i, ale drogie w zakupie i eksploatacji. I tak wychodzi ze diesel wcale nie jest zly do pewnych zastosowan :)

Niemcy powinni stawiac swoje ASO w Polsce. Jeszcze niech robia nam drogi i od razu staniemy sie krajem cywilizowanym...

Nie chce ponownie wchodzic w szczegoly, ale musze wyprostowac to co napisales. BMCars nie zdiagnozowalo poprawnie tej usterki, bo z nia u nich nie bylem (po prostu nie istnieli wowczas). Trafiłem do nich przypadkiem, właśnie poszukując alternatywy dla M-Auto po akcji z alterem. Z ciekawosci powiem szczerze. W M-Auto moim autem zajmowal sie gosc, ktory na pierwszy rzut oka wiecej E65 reperowal, niz ja w zyciu widzilem. Moze mial zly dzien, moze strzelal, nie wiem, w kazdym razie ja za to placilem i niesmak pozostał. Tego człowieka w BMCars nie ma i nie było.

Okolice 15-20 kwietnie z tego co widze w historii. Uzasadniaj wiec :)

Zodiac proszę napisz kiedy byłeś w M-Auto zdiagnozować w/w usterkę... Okolice II kwartału zeszlego roku. Nie pamiętam dokładnie, musiałbym poszukac daty na rachunku. Czemu pytasz?

http://bmwfans.info/ wklep sobie vin i sprawdź czy radar jest inny zaleznie od wersji.

Niestety nie slyszalem za wiele o tych silnikach, bo benzynowych w E60 jest bardzo malo. Glownie dlatego, ze diesel 3.0 (wedlug mnie) kładzie jednostke analogiczna w benzynie, jesli chodzi o moc (pierwsze lata produkcji E60). Potem wchodzily juz nowsze benzyny, w tym niedostepna na naszym rynku (tylko USA) wersje 535i z silnikiem 3.0 biturbo. Pytalem rowniez mechanikow i twierdza ze z benzynami jest niby mniej problemow, ale to kwestia tego, ze 80-90% aut na rynku to diesla, wiec stojac z boku i widzac jak diesle naprawiaja sie w serwisie, mozna by stwierdzic ze to one czesto padają. Najwiekszym eksploatacyjnym plusem benzyny jest brak turbo (w odpowiednich wersjach, wiadomo). Do tego wtryski są mniej czule na jakosc paliwa, chociaz najnowsze jednostki maja juz zaawansowane wtryski i tez nie mozna w tych autach lac syfu. Silniki benzynowe mają Vanosy i pewnie też Valvetronic. Vanosy moga stukac lub cieknac, wiaze sie to z rozebraniem ich i wymiana uszczelnien, ale nie jest to droga sprawa. Poza tym moga jakies czujniki padac (polozenia setki ruchomych rzeczy w silniku ;) przeplywomierz itp, standard). Ale ogolnie lejesz (wiecej niz w analogicznym dieslu niestety, na krotkie odcinki i zimny silnik sporo wiecej) i jeździsz.

W biznesie rozstania i perypetie są różne. Troche za bardzo sie emocjonujecie nie koniecznie swoimi sprawami moim zdaniem. Czy ktoś zrezygnował z zakupu Porsche czy wozidła od VW tylko dlatego, że firmy mniej czy bardziej uczciwie połączyły się (nie w tą stronę, w ktorą planowano)? Nie, bo jaki to ma związek z produktami, jakie oferują. Ja tez jestem zdania ze liczy się jakość obsługi i fachowość, a nie relacje pomiędzy mechanikami czy właścicielami warsztatów. To ich sprawa i ja w to nie wnikam osobiście, a dobieram warsztaty wedle własnych doświadczeń czy opisów na forum (polecane / nie polecane). Na BMCars jeśli chodzi o ich fach nikt złego słowa jeszcze nie napisał - to tak dla podsumowania tematu.

Nie, ja lubie antyki :D wiec jakiegos starocia z okolicy 2005-2006 najprawdopodobniej. Oczywiscie E65 :)

Idąc tym tokiem myślenia, równie przyjemnie jedzie sie pandą czy tata nano :D no to chłopaki, po co Wam 177 czy 163 KM, rowerem tez sie jedzie przyjemnie, a ile taniej i ekonomiczniej :D (chociaz w zimie brak ogrzewanej kierownicy czy siedzenia moze dac w kosc, fakt). Dobra, na poważnie teraz :) Widze, ze sami chcecie siebie przekonac, ze 200 koni wystarczy. Ale to jest jak ze wszystkim, niestety. Ze chce sie wiecej. Wykorzystywanie ich na codzien, przekraczanie prędkości, czy jazda 50km/h w M5 to sprawa moim zdaniem sciesle indywidualna każdego posiadacza 4 kółek. Nie podoba mi sie określanie ile koni wystarczy, a ile to za dużo, bo to tak, jak gdybym zaczął głosić tezy, że 2.0d nadaje sie tylko i wyłącznie do zaorania łąki. Po co deklasowac cos, co nam nie odpowiada lub wedlug nas jest gorsze / bezużyteczne, tylko dlatego, zeby sobie poprawic samopoczucie, nie? Mnie w 2.0d nie przeszkadza na przykład moc, jeździłem 320dt i zbiera sie na nasze warunki (0-80km/h glownie jeździłem) całkiem przyzwoicie. Po prostu nie moge znieść tego klekotu 4-ro cylindrowego ursusa pod maską i dlatego mam benzynke. A że ma ponad 300 koni - jakoś znosze ten mankament. Nie zmienia to faktu, że tam jest cywilizowany kraj i nie zalepiają dziur o średnicy 0.5 do 1 m na drogach dwupasmowych, blokując przy tym jeden pas. Jest remont, to i tak mamy 2 posy, no a że są ograniczenia - takie wymogi, da się to znieść. A u nas jak coś robią, to od razu w godziach newralgicznych korki i predkość średnia 3km/h.

Jasne, z tym ze jesli przesadzi, to moze byc problem. Opony i hamulce to sprawy ktorych nie warto moim zdaniem bagatelizowac czy na nich oszczedzac.

Jesli komp mowi ze sa do wymiany, to zazwyczaj ma racje. Zazwyczaj.

Niby tak, niby nie. Nie pytaj lepiej BZQ ile wydał na swoje 545i w zeszłym roku, bo na razie ja wygrywalem w rankigu "kto da wiecej" :D

Tak tak, eksploatacja to nie tylko kasa za przegląd. Wiadomo, jak sie kupuje auto nowe czy roczne to częśc wydatków odpada. Ja, z grubsza, zrobilem w zeszłym roku: 1. Nowy aku, 1100 pln po zniżce, ASO oczywiscie. 2. Olej 3x wymieniony, nieszczesny Castrol z Niemiec cos kolo 400 pln na wymiane z filtrem (oczywiscie ori z ASO) x 3. 3. Filtr paliwa, powietrza, odmy, profilaktycznie, razem koło 1000 PLN za komplet czy troche wiecej (staroć miał 150 tys przejechane, wiec uznałem ze to dobry moment). 4. Filtry kabinowe 2x w roku, odgrzybianie 2x w roku klimy, bo ma byc swiezo i pachnaco, nabijanie klimay raz w roku, 400 PLN x 2. 5. Olej w skrzyni biegow, bo tez raz na 100 tys warto, filtr, razem 1500 PLN (okolo). 6. Guma pomiedzy wałem a skrzynią biegów, bo byla zuzyta, zdarza sie jej przy 300+ koniach. 500 PLN z wymianą. 7. Drążki stabilizatora ok 100 sztuka, 600 PLN z montażem. Sprzet ori ASO jak zwykle. 8. Regulator napięcia w alternatorze, nic sie nie dzialo, ale "przy okazj" mnie nacieli. 800 PLN ze wszystkim (alternator chlodzony ciecza... na szczescie w dieslach macie zwykly i spokoj). 9. Klocki tyl, 400 PLN. 10. Klocki przod, 600 PLN. 11. Tarcze przod, 1100 PLN. 12. Zawieszenie (2 wahacze, bo miały lekki luz, wiec do wywalenia jak dla mnie, tuleje wahliwe z tyłu, jakies gumy, to co sie zuzywa, amorkow nie ruszalem i wahaczy z tylu - planuje wywalic wszystkie w tym roku). Razem ok 2000 PLN. Moze z 500-1000 wiecej, nie pamietam. Troche ponad 10k, moglem cos pominac, bo to tak z pamieci. Niemniej to nie są koszta wyssane z palca a koszta dosc standardowe przy tego typu starociach :)

Klocki do 520d są tansze niz do 530d z tego co pamietam, tarcze również. Wymiana klocków to grosze, tarcze to już cos innego, szczególnie że używki nie są zalecane w tym przypadku. Reasumujac, koszta eksploatacji 520d beda w wiekszosci przypadkow tansze niz 530d (chociazby odpada sprawa kolektorow dolotowych). Znalezienie 520d z komfortami i automatem to bedzie wyzwanie. Ale za odpowiednia cene na pewno bedzie co nieco do wyboru.

Laski na takie stare loszki nie lecą, fakt, ale mnie ciagle sie podoba :) Z perspektywy popularnosci pewnie tak. Ale dla mnie E60 to tylko E60 z M-Pakietem zewnetrznym. Roznica zwykle a z jest ogromna.

W zimie musze pamietac, by wylaczyc silnik przy dystrybutorze - inaczej mozna lac bez konca ;) Nie ma tragedii, ale teraz trasy krotkie, zimno wiec ponizej 15 nie schodzi. Niemniej rozgrzanie silnika zjada Ci pare litrow na dobry poczatek, wiec na krotkie trasy ten silnik jest nieekonomiczny. Z LPG nie mam doswiadczen, z obserwacji (na forum i w zyciu) wyglada, ze ogolnie efekt zalezy od jak wiemy: instalacji, gazownika i jego humoru podczas jej zakladania. To nie fabryka w Dingolfingu, by miec pewnosc ze wszystko jest robione zgodnie z zalozeniami ludzi, ktorzy nasze maszyny malowali na deskach kreslarskich tudziez innych cad-ach. Czysta loteria. Jak wygrales 6 i uwazasz, ze szczescie sprzyja, to czemu w to nie isc :) Jesli kupisz diesla z na prawde niskim przebiegiem (cena jak nowt bedzie) i w dobrym stanie, to jest duza szansa, ze pojezdzisz bez dodatkowych kosztow. Niemniej sama eksploatacja w BMW tania nie jest. U mnie w ciagu roku na same klocki + tarcze, male rzeczy w zawieszeniu na biezaco i olej + filtr w skrzyni poszlo grubo ponad 10 tys. Lifting zawieszenia (wymiana wszystkiego) planowo w tym roku, jesli auta nie srzedam, wiec tez tanio nie bedzie, a to juz przeciez staroc. Niestety, fajne sa to zabawki, tylko troche drogie.

Akcyza meczy, wiec tez wydaje mi sie ze 520d, jakis chip na dobry moment i zostawienie sobie tak z 10k na ewentualne naprawy (sporo ludzi ktorych znam na zywo, nie na forum, robilo w tych silnikach turbine przed 100 tys km przebiegu) to najlepsze rozwiazanie IMO :) Co prawda nie bedziesz zrywal asfaltu, spalanie tez nie bedzie ciagle przy 6l na setke, jak na BMW to mocy bedzie malo - ale przy dobrym wyposazeniu moze dostaniesz w miare mlode auto w dobrych pieniadzach i bez wyrzucania kasy na akcyze.