Zodiac

Szanowny Kolego, czy mógłbyś uzasadnić w jakiś sposób to stwierdzenie? Pytam, bo znajomy od brata w Rzymie będzie sprzedawał właśnie 745d E65 i biorąc pod uwagę okoliczności "po znajomości" brat to auto bierze poważnie pod uwagę... Warto sprawdzić typowe usterki oraz usterki "eksploatacyjne" tego modelu i koszt ich naprawy. Nie mówię, że będziesz od razu zmieniał 2 turbo po zakupie, wymieniał 8 wtrysków, czy 2 przepływki - bo to silnik bardzo czuły na ich wadliwe działanie. Silnik ten przeżył już lata swojej świetnośći i dziś to staroć, a naprawy do tanich nie należą. Jeśli zdajesz sobie sprawę z kosztów tylko pobieznie wymienionych wyżej tematów, jesteś w stanie spokojnie przeznaczyć środki na naprawę wszystkich w razie awarii, to nic tylko brać - silnik jeździ znakomicie.

To jest najdroższy w eksploatacji silnik w E65 do kupienia, rywalizować może tylko z V12. Ja bym nie wydał 100+ tys na takie auto z przebiegiem pod 300k, szczególnie jeśli jeździło po Polsce.

Fajna, ale nie lubię aut świecących się jak psu jajca ... Zawsze mnie drażni to "profesjonalne" przygotowanie do sprzedaży. Druga sprawa to przy dieselach mocno należy weryfikować przebieg i żądać jak najwięcej dokumentacji to potwierdzającej. To fakt. Niemniej cena sugeruje, że przebieg jest realny. Wyjdzie pod 80 tys z rejestracją, a felgi jeszcze trzeba jakieś normalne do niej dokupić. No i te czarne szyby z tyłu - o gustach się nie dyskutuje, ale chociażby z tego powodu ja bym takiego auta nie kupił.

Ta z łodzi jest do opłat (ok 10 tys), poza tym fajna fakt.

Spalanie będzie niskie tylko jeśli cala elektronika sterująca (sondy lambda, cały zestaw czujników w silniku, przepływomierz) sa w idealnym stanie. Warto przepływke przeczyścić, szczególnie że auto jeździło po Polsce. Amerykanie zalecają co zmianę filtru ją wyjąć i przeczyścić specjalnym preparatem, ja tak robiłem i zauważyłem za pierwszym podejściem zejście ze średniej 13.9 na 12.5 przy podobnych trasach i stylu jazdy. Ale to subiektywna opinia, a nie pewne rozwiązanie na niskie spalanie :)

Przy F-kach układy Ci nie pomogą, bo po podpięciu auta do kompa Monachium dość szybko zorientuje się, co jest grane. spokojnie, jak sie ma uklady, to wszystko sie da, pisze ze swojego doswiadczenia z moim 335d po sofcie i wizycie w serwisie ASO... 335d to ciągle modelowo E, a nie F-ka :) inna procedura serwisowa.

Przy F-kach układy Ci nie pomogą, bo po podpięciu auta do kompa Monachium dość szybko zorientuje się, co jest grane.

Merc ma duzo lepszy komfort, ale tez drozsze amory (airmatic kontra edc). Za 80 tys to nie szukaj auta po lifcie, tylko przed. Chyba ze szrot złożony z 7 sztuk. Za okolice 70 tys dostaniesz ładną sztukę E65 przed liftem, nawet indyvidual. Chyba ze chcesz niski przebieg, to 80 spokojnie wyjdzie lub braknie. Naprawy - w 3.0d raczej jest tanio. Typowo, co 120 tys zaleca wymienic sie kolektor dolotowy (jakies 1700 PLN w ASO), czasami peka wydechowy i tez sie wymienia, typowa eksploatacja to odma (pare stowek), oleje i filtry. Gorzej jest np z benzynami V8 - tam nawet z regulatorem napiecia, ktory czesto pada w tym wieku auta, jest problem - sprzedaja w ASO caly alternator za ok 4000. Oczywiscie sa mozliwosci naprawienia tego poza ASO, z pomoca specjalistow. Benzyna tania w eksploatacji nie jest, ale jej moc i kultura pracy sa tego warte :)

A uczą tam pisania po Polsku i za ile? Może warto filtra nie wymieniać i zaoszczędzoną kase w to zainwestować.

Przerwa przy zmianie pomiędzy zmywakami? :D Tak tak, generalizować sobie każdy może :) Ekologia to mit, wymysł do robienia kasy i regulowania rynku. Co tu dużo pisać. Kto zna temat, ten wie o co chodzi. Reszta łyka cnotliwe teksty o ratowaniu lasów i dolin.

Jak ktoś w życiu nowego auta za więcej niż ~20k EUR nie kupił, to ma ludzi biorących fury w lease za biedaków :) Brak wiedzy + buractwo, witamy w Polsce :)

No niestety na tym polega diagnoza - za darmo można pogadać z seriwsem o pogodze.

Brzmi jak regulator napiecia, ale troche dziwnie wyglada jak przy E65 z 2006r wypytujesz nas na forum, a nie pojedziesz do pierwszego pro warsztatu, gdzie bez zgadywania powiedza, co jest grane.

Jestes jakas roznica w silnikach 3.0d po lifcie? Bo o ile mnie wiadomo, to bylo: 1. 3.0d 218KM od 2003 2. 3.0d 231/235 od okolo 2005 roku (ten silnik wszedl razem z 730d E65 liftingiem) Czy bylo cos jeszcze?

Nie każdego stać na M5 ;) A ta instalacja pewnie też wywołuje pewien niepokój wśród potencjalnych kupujących. Chociaż przyznam, że piękne cacko i gdyby stać mnie było na utrzymanie to nawet zagazowanym bym nie pogardził. Strasznie podoba mi się przedni zderzak, jest ciut inny niż m-pakiet na +. Wszystko fajnie, tylko jeśli wziąc pod uwage, że ten silnik do swego czasu szczytowe rozwiązanie inżynierow BMW - jakby nie patrzeć, te 500 koni ma, to jakoś nie do końca miałbym zaufanie, że maniek z innym cześkiem - niezależnie ile E30, E60, F10 zagazowali - poradzą sobię z wpięciem tego na poziomie dorównującym inżynierom BMW. Co więcej - nie mam ani grosza zaufania ani pewności, co z silnikiem bedzie się dziać z biegiem czasu. To że dziś, za 2-3 tygodnie będzie OK, nie znaczy że całośc nie rozjedzie się za 2-3 miesiące, albo za pół roku. Jako eksperyment, to M5 wygląda ciekawe, ale w życiu czegoś takiego bym nie kupił. 100+k można wtopić w dużo przyjemniejszy sposób.

Olej mozna dostac w ASO ok 100 PLN za llitr, nie trzeba kupowac 20l.

Nawet najlepszy mechanik nie zdiagnozuje usterki silnika przez forum. Takie pytania to raczej na forum jasnowidzów. Może ja jestem "nie z tego świata", ale zmienianie Vanosow czy "naprawianie" po omacku to nie jest szczyt profesjonalizmu ze strony mechanika i tego tyczył się moj komentarz. To nie moja wina, że poczuliście się urażeni :wink: Wystarczy znaleźć dobry warsztat, który takie rzeczy ogarnia. Tak, wiem że "wystarczy" brzmi zbyt banalnie.

Ja nie wiem skąd Wy takie auta i takich mechaników bierzęcie, ale niech reka Boska chroni przyszłych nabywców takich wynalazków.

"Konkurencja nie spi"? :D

Ta 740d jest moim zdaniem tragiczna - pomijam fakt, ze jesli te 250k km sa zrobione w Polsce, to nie ma śrubki w zawieszeniu, której nie trzeba wymienić, by było ono sprawne (jak w każdym aucie ściągnietym z DE w wieku tu prezentowanego). Poza tym zmęczona i brzydka skóra, słabe wyposazenie, ta cena jest co najmniej 20 tys za duża na stan tego auta. W przyszłym roku bedzie to juz 30 tys za dużo. Ale Sikora daje takie śmieszne oferty.

Juz widziałem tego typu problemy i było to sprzęgło hydrokinetyczne. Serwis nie "znajdzie" tego błędu, bo nie bedzie go widać na komputerze - po prostu specjalista po objawach okresli czy to sprzęgło, czy coś innego i zaproponują wymianę. Wówczas się okaże czy to sprzęgło ;)

Przepływomierz (lub oba), koło 3000 powinny wyjść 2 sztuki. Podrobek nawet nie kupuj bo bedą same problemy i nie wykalibrujesz odczytów. Tylko ori.

Mialem w roczniku 2002 podobne problemy. Czujnik poduszki zapalił sie podczas jazdy (co prawda felgi 20" wowczas mialem zalozone, a na naszych drogach to proszenie sie o problemy samo w sobie) i byle czym tego nie wykasujesz. Ale da sie, skocz do serwisu ktory sie na BMW zna.

W BMCars byłeś? Daleko nie masz.

Ewidentnie dostawcy z Korei jeszcze sie uczą fachu, a BMW ma pod dostatkiem testerów na ~100k EUR.