Zodiac

Mechanik mógł od razu zaproponowac wymianę samochodu - poszedłbym po jeszcze mniejszej linii oporu. Zmień mechanika na takiego, który wie jak ustawić rozrząd w N62, nie ma tutaj nad czym debatować...

Kwestia podstawowa, nad którą zastanawiałem sie na starcie przeróbek - czy do kosiarki 2.0d warto wkładać super audio? Przy klekocie silnika (na postoju, wiadomo ze w trasie juz jest lepiej) nikt normalny nie zauwazy różnicy. Dlatego dla mnie priorytetem było zwiększenie mocy i podniesienie troche jakości zestawu ori, ktory jest poniżej tragicznego. Uważam, że do 2.0d nie ma sensu wkładac nic ponad jakość dedykowanego zestawu Alpine*. * Ale majac do wyboru 2.0d z Logic7 i 2.0d ze standardem / HiFi, wybór własciwy jest tylko jeden :D

To jak rozumiem z zestawem dedykowanym alpine to nie dziala?

O gustach się nie dyskutuje, więc nie napisze że dla mnie wcale nie wygląda lepiej, wręcz przeciwnie... :mrgreen:

Musisz dokupić te plastiki w serwisie, coś koło 100 PLN sztuka.

Pewna jest tylko śmierć, czy rurka była robiona, zalecałbym jednak zweryfikować.

Oby szla tylko raz. I oby nie skonczylo sie "panie, ten model tak ma".

Audio zwykle w e90 to porażka, bede zakladal w tym tygodniu zestaw alpine - tanio i szybko. Mam nadzieje, ze wystarczy.

2.0d to kosiarka, chodzi szorstko i czuc wibracje. Wymiana poduszekł pod silnikiem czy koła pasowego pomaga. Ale to nigdy nie bedzie r6.

Niestety wrozbita nie jestem, ale moze warto skoczyc do innego aso lub warsztatu, ktory specjalizuje sie w bmw. Aso jak widzi "nowego" w temacie aut, to od razu proponuje wymiane wszystkiego, co popadnie.

U mnie mam to samo, kobieta parkując wjechala mi w lampę i zderzak. Nowy zderzak do E91 do malowania to 1700 sztuka, lampa ksenon 3000 sztuka. Rzeczoznawca podał mi jakies 1/3 ceny do wypłaty i powiedział, że jeśli naprawię w serwisie, to zwrócą na podstawie faktur resztę. Nie mam zamiaru sie kopać z PZU więc raczej wybiorę wariant serwisowy naprawy.

Tu chodzi o reklame i trollów, ktorzy będą ją podpijać :D A więc +1 :mrgreen:

Dbanie o auto czy nie o dbanie, ja mam przykładz z dziś - ktos zrobil mi w nadkolu przednim bardzo brzydką wgniotkę i zdarł kawał lakieru, brzmialo to jak strzał z wiatrowki. Dbaj o auto, a przyjadzie jakis d****** i potem ktos stojący z boku powie - coś było robione z nadkolem...

"Zabytek muzealny" to nie jest określenie obraźliwe, nie wiem dlaczego odbierasz to w ten sposób. Temat jednak nie dotyczy E24 tylko świeżego modelu, którego sam byłem do niedawna posiadaczem. Co więcej - voshon kupił ten samochód ode mnie. Niektórych kręci oglądanie zabytków, innych nie. Ja szanuje tych ktorych to kręci, uszanuj Ty fakt, że mnie to nie kręci.

Sorry, myślalem że dyskusja toczy się w temacie "pięknych samochodów", a nie "zabytków muzealnych" :wink:

Nie inaczej :) Dzis jezdzilem 730d oo lifcie u jednego z lokalnych dealerow. Pojecie pojazd uzywany nabralo dla mnie nowego znaczenia, takiego szrota jeszcze nie widzialem. Ciezko jest dzis trafic zadbana sztuke :cry:

Przy wskazowkowych deskach w starszych modelach, jesli temperatura sie zwieksza podczas jazdy, to do pewnego stopnia wskazowka ani drgnie. Nie wiem niestety jaki moment w dieslu jest krytyczny. W benzynie tez mialem temperatury od 88 do 100+ stopni. Jesli komp nie krzyczy ze jest cieplo, to raczej nie szukal bym dziury w calym.

3 lata z 333km i to przestalo byc czyms nadzwyczajnym. Ot jedzie. Nastepny przystanek 760i i co potem? Za to jako taczki do codziennej jazdy 320d daja rade, natomiast z autem dla zabawy mam problem po tych 333km, bo wszystko teraz jest wooooooolne :D

Sprawdz napinacz, u mnie wymiana pomogla.

Szkoda że nie skręcili na 17k km :wink: Jak ktoś nie wie, skąd biorą się potem tematy "mam 200 tys przebiegu i same problemy", to po zapoznaniu się z powyższym już nie powinien mieć złudzeń :wink:

U mnie po odpaleniu grzechotal napinacz z rolka, po wymianie cisza. Cos kolo 270 zl w aso czesci. Do tego wymienilem tez pasek od razu, polecam sprawdzenie tego.

W wątku serii 5 czytałem o wpadających w 3.0d, w 2.0d - nie wiem szczerze mówiąc. Nie słyszałem a znam auta z przebiegami 300+k km.

Masz ogólnie racje, tylko porownując diesel i benzyne musisz przyznać, że w benzynie bez turbo takich problemów nie ma.

Sprzegło, dwumasa, turbo - to tylko część wydatków na diesla. Dochodzi temat klapek, koła pasowego i paru innych drobnych elementów, które sumarycznie mogą być kosztowne. Używany diesel to drogi diesel i musisz o tym pamiętać. W drugą stronę jest mniej usterkowo (chociaż często bardziej olejo-żernie). Tylko tutaj jest inny problem: 320i nie jedzie, 323i/325i/328i już trochę lepiej, ale też nie ma szału i trochę spalą. Jedyne rozsądne (moim zdaniem) 330i będzie połykać sporo paliwa. Wybór jest prosty: tanie jeżdżenie / auto do pracy - mały diesel (318d/320d). Jeżdżenie dla radości z jazdy: benzyna lub diesel 3.0.

Własnie wymienia się u mnie przód i tył, jutro geometria u Dudy w Katowicach, zrobię tak jak piszecie.