Zodiac

Ale też nie są to 3 rysy na karoserii... Znalazienie bezwypadkowej E65 z tego rocznika graniczy z cudem.

Tak tak kiedyś też chuchałem i dmuchałem, szczególnie na serię 7, po czym zaparkowałem przed myjnią ręczną czekajając w kolejce i po kilku minutach blondynka z impetem wjechała mi w przód, cofając. I od tej pory jakoś nie chce mi się nadmiernie dbać o auto :D Wiadomo dobrze jak jest czyste, ale żeby było w stanie idealnym, to musiałbym go trzymać w wentylowanym garażu z filtrami zatrzymującymi kurz i pyłki - bo jak przeczyszcze szmatką zakurzone, to przerysuje :mrgreen: Ciężko znaleźć taką rozsądną granicę dziś pomiędzy dbaniem o auto, a nadmiernym przesadzaniem "o ryski". Jak widzę jak ludzie traktują auta na parkingu etc (szczególnie cudze), to mi się odechciewa kupna nówki z salonu.

Też to przerabiałem, serwis szybko się z problemem uporał (bmcars.pl) i wstawono nową lnkę (linka składa się o ile dobrze pamiętam z 2 części).

Seria 7 ma to do siebie, że: - nie jest dla każdego, a więc nie każdemu mu sie się podobać, jest jednak dobrze zrealizowanajako produkt (ludzie ją albo kochają, albo nienawidzą), - trzeba ją ogladać na żywo, na obrazkach ten model wygląda źle.

Tanie bo nikt już ich nie kupuje - 4.4 to silnik na trasy, kilkuletnie E65 to niezła czarna dziura wsysająca spore ilości gotówki, żeby utrzymać ją w dobrym stanie. Dlatego 99% tanich egzemplarzy będzie drutowanych a nie naprawianych, a te warte zakupu poniżej 40k raczej nie zejdą.

Dla dealerow dzis to jest sposob robienia dobrej kasy. Auta sa tez czesto "dojechane" albo po "akcie wandalizmu", bo mozna przed sprzedaza troche sciagnac z ubezpieczalni. Taki biznes. Dlatego jak od dealera, to dla mnie tylko nowka wchodzi w gre.

Panowie, kiedy seria 4, czyli stare 3 coupe? Nowa 3ka w sedanie mnie nie przekonała, F10 w rozsądnej opcji (525d + wyposażenie, dla którego warto 5tke kupić) wychodzi 280 tys, więc jedyna nadzieja w serii 4 :D

Bilstein, zwykła. Były super do czasu wycieczki do Chorwacji (auto zapakowane na max) i potem powrotu przez kawał EU. Teraz wkładam Sachsa.

Auto dla ratownika, będzie sie czuł tam jak ryba w wodzie. :mrgreen:

Przy pierwszych modelach E90/E91 niestety BMW nie znało słowa "nierdzewne" i tak wygląda 90% wydechów tych aut :mrgreen: U siebie zamontowałem chromowaną końcowkę z ASO, bo ta rdza dobija.

Nie jestem specjalistą blacharzem, ale jak dla mnie ocena zdjęć to jak wróżenie z fusów. Do tego auta sam nie mogę sie przyczepić, w moje zaparkowane E91 wjechała kobieta na parkingu cofając, poszedl do wymiany (nówka ASO) zderzak przedni i blotnik prawy i do dziś szpary na łączeniu zderzak/błotnik po obu stronach zderzaka nie są idealne. Tak więc jak coś byłoby w tym aucie robione, to albo przez mega speca który poskladał szpary niczym fabryka i tak dobrze, że z biegiem czasu sie nie zmieniły albo auto jest bezwypadkowe. Jak chcesz się przekonać na 100%, to miernik lakieru i będziesz wiedział. Teraz mozemy robić zaklady "kto ma racje" :mrgreen:

Z amorami to jest masakra (zużycie), wymieniłem w 2011 na nowe, różnica kolosalna (na plus), teraz zrobiłem 6000 km po Europie (40 tys na nowych amorach łącznie) z lekko załadowanym tyłem i już tył wrócił do stanu sprzed wymiany - czyli niebawem szykuje sie wymiana kolejna. Na szczęscie cena amorków do E90/E91 nie rujnuje porfela.

Jedyny problem w używce z DPF którym należy się przejmowac, to fakt zapchania - spadają osiągi i jak jeździsz dużo na krótkich trasach, przybywa oleju. To ostatnie jest upierdliwe, bo może skończyć się awarią, a nie po to kupuje się auto, żeby co 30 sekund badać stan oleju, prawda. Są na to 2 sposoby: czyszczenie chemiczne lub wyciecie DPF (jeśli czyszczenie nie pomaga). U mnie zaczęło przybywać oleju i zrobiłem czyszczenie chemiczne - od tego czasu i 20k km dalej, oleju nie przybywa. Przebieg 261 tys km orygialny, DPF działa bez zarzutu.

Raczej jak wszystko w zawieszeniu, zdecydowanie parami. Koszt niewielki, a samochód jeździ jak powinien. Ja wymieniam łączniki stabilizatora na naszych drogach średnio co roku, koszt niewielki a samochód dużo lepiej się prowadzi.

Według tego co piszą w Wikipedii, to ten sam silnik(cisnienie wtrysku, etc): http://en.wikipedia.org/wiki/BMW_N57

Nie tylko osiagi, ale caly silnik ulegl zmianie. Turbo, wtryski, osprzet, etc.

No i to już jest prestiż :mrgreen: gratuluje zakupu!

Jeździć się da, niemniej to trochę przerost formy nad treścią. Ale jak jest okazja, to nie należy sonbie odmawiać, prawda :mrgreen:

Ja powiedziałbym że nie tyle ludzie, co warunki. Gdy w grę wchodzi rozsądek, to tak naprawdę w Polsce nie ma gdzie takimi autami pojeździć, może 2-3 tory i to wszystko. Większość dróg się do tego nie nadaje.

745i jest cięzkie, to limuzyna i nie bardzo nadaje do ściagania się czy robienia czasów. Samochód jest po prostu mega wygodny, na trasy genialny i pali wówczas niewiele. Ma doskonałe własciwości jezdne, jak każdy w tej klasie (A8, S klasa). Ja jeździłem 745i lekko ponad 3 lata, głównie z zachwytu nad silnikiem i dlatego, że lina BARDZO mi się podobała. Była to zabawka pt "must have", jeździłem wówczas wtedy kiedy i tam, gdzie chciałem (czyt. "bez sensu"). Rozsądnego powodu posiadania V8 w Polsce nie można sie doszukać :mrgreen: Naprawy diesla do tanich nie należą, ale w sumie na każde auto trzeba wydać kasy sporo, jeśli chcesz miec w dobrym stanie zachowane. Zawsze coś jest do zrobienia. Pamiętaj, że wszelkie naprawy przy E65 będa koszmarnie drogie. A jest tam troche elementów, ktróe lubią się posypać. Poczytaj forum 7mek. 545i w tej cenie jednak nie znajdziesz. E65 będą, ale też wymęczone i wyklepane z każdej strony. Powodzenia w szukaniu :)

Każdy kupuje auto pod siebie, swoje potrzeby i możliwości. Jak jeżdzisz raz dziennie max 3x w tygodniu, to nawet 6 litrów jest "w sam raz". Ja z 745i zrezygnowałem w momencie, jak musialem je do pełna tankowac średnio co 3 dni. Po prostu szkoda kasy, a nie mam szybu naftowego w ogródku :mrgreen: Co do tego czy E65 jest ładne - o gustach się nie dyskutuje, ale auta wychodzące spod reki Bangla trzeba ogladać na żywo i najlepiej w trasie. Jesli kupujesz auto pod "ludzi" to cięzko bedzie znaleźć coś co się wszystkim podoba ;)

Opis doskonale oddaje radosc plynoca z posiadania 7mki w V8 :D O tym aucie niestety za duzo Ci nie powiem, cena atrakcyjna, weź ja do jakiegoś serwisu i bedzie jasne.

Ale jakieś konkrety? Bo na razie pojechałeś po bandzie i wyszedleś na tego, kogo jak twierdzisz, udawałeś...

Okazja goni okazje, dziw bierze że cała EU nie przyjeżdza do Polski aut kupować, przecież u nas jest tak tanio :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Tak jak pisałem, zadzwoń do BMCars, mają ją w ofercie więc muszą Ci informacji udzielić. Ja do tego serwisu jeżdże od czasu kiedy przenieśli się tam z M-Auto (Katowice) i złego słowa nie mogę na nich powiedziec, więc nie sądzę żeby Cie oszukali. Samochód jak będziesz jechał, sprawdź w serwisie. Jesli serwis (nawet BMcars) da Ci na PIŚMIE że to jest bezwypadek i opisze stan techniczny (zakładając, że BMCars sprzedaje) to raczej wałka bym się nie spodziewał.