-
Postów
2 284 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Zodiac
-
Kruk, ja nie wiem czy Twoje zalecenie jest mozliwe do spełnienia, bo większość tematów innych niż 'o 520d' jest przez moderatorów notorycznie zamykania :wink:
-
No widze ze nie jesteś na bieżąco, aktualnie obiegowa opinia to: 518d to muł, 520d to fajne auto :cool2: Niestety nikt dalej nie wie, czy to "jedzie", temat ciągle niewyjaśniony, jak archiwum X :wink:
-
Nic nie straciłeś :cool2: wszystkie nowe tematy już dawno poleciały :mrgreen:
-
Ja mam powiązane pytanie - czy każda F10 ma składane lusterka?
-
Stara gwardia w rzędówkach 6 garowych miała niewiele więcej mocy, niż dzisiejsze 4 cylindry (przykładowo E60 530d przed liftem vs dziesiejsze F10 525d ma tą samą moc). Ja wiem, że brzmienie silnika nie to, ale panowie - dziś 8mio biegowy automat to jest mistrzostwo i takie F10 odpycha się lepiej (odczucia kierowcy, nie mierzę na codzień czasu 0-100km/h), niż E60 z ówczesnym automatem :cool2: To 518d z automatem będzie jechało lepiej / podobnie jak E39 520d, więc nie widzę jakieś tragedii. Dla lubiących spokojną jazdę i niskie podatki w normalnych krajach to ideał :mrgreen: Sam uważam, że 530d to idealny motor do F10 i taki konfig "w sam raz". Wszystko powyżej to juz bajka :D
-
BMW oferowało podobną moc jak dziś w 518d F10 w piątce już za czasów E39 i ówczesnej 520d. Pewnie w następnej generacji pojawi sie rozwiązanie typu 516d z 3 cylidnrowym silnikiem, wspomagane silnikiem elektrycznym. Takie 518d z 8biegowym automatem to przyjemne rozwiązanie do normalnej, spokojnej jazdy, jeśli nie chcemy się ścigać na każdej prostej czy gnać na złamanie karku :cool2: Nie każdy musi mieć 300 koni pod maską :wink:
-
Też polecam i też jeżdżę do nich z F10, wcześniej z wszystkimi poprzednimi autami i szczerze polecam :cool2:
-
Dorth, Ty się nie wychylaj :D 518 do muł, 520 nie jedzie, 530 można po bułki od święta a jedyne sensowne to M5 - tak masz ZAWSZE pisać na forum BMW w PL :mrgreen: To nie zagranica żeby pisać zgodnie z tym, co podpowiada zdrowy rozsądek, tutaj rządzi prawo mocy :wink:
-
Wracam do tematu - w końcu znalazłem chwilę i zrobiłem audio po bożemu :D Różnica kosmos w stosunku do fabryki. Zdecydowałem się na wersje budżetową (bo samochód też jest budżetowy) :wink: przez co oryginalny Logic7 odpadł. Wymieniłem komplet głośników, nowy wzmacniacz, wyciszenie wnętrza i strojenie całości przez profesjonalistów - ten ostatni element najważniejszy, tak dobrze nie grał nawet Logic7 w obu E65, które miałem. Wrażenie - jakbym dostał nowe auto. Sinik dzięki wyciszeniu stał się niesłyszalny, zestaw gra IDEALNIE, nie uderza po uszach jak podnoszę głośność, jest bardzo dobrze zestrojony. W skrócie - pełna profeska :cool2: Polecam, nie chcę być posądzony o reklamę, więc namiar na montażystów podam na priv, chyba że nie macie nic przeciwko, że publicznie ich polece :D
-
Przemek, proszę Cię tylko nie spalanie, zaraz chłopaki w 550d / 535d będą się licytować, że pali im na trasie 2x mniej, niż producent podaje dla 520d katalogowo :mrgreen: :wink:
-
Jak chcesz nie-ROF, to najlepiej Michelin Pilot Super Sport (montowane standardowo w M5, innej opony tam nie ma). Komplet ok 4 tys brutto, miałem je zamówione, ale ostatecznie zrezygnowałem i kupiłem Micheliny Primacy HP ROF. Jestem BARDZO zadowolony, niby 2 lata różnicy w produkcji, a opona jest bardziej miękka, niż poprzednia wersja. Jeździ sie bardzo komfortowo jak na runflat :cool2:
-
Ja mam w 520d klocki i tarcze od nowości, aktualnie 48 tys km i niebawem będę wymieniał komplet klocków - tarcze wyglądają według mojego kolegi - mechanika OK, ale zobaczymy co powie ASO :wink: EDIT: Walnąłem byka, 48 tys km przebiegu, nie 28, missclick na klawiaturze :wink:
-
picel77 --> nie wiem z jakiej cześci PL pochodzisz i skąd czerpiesz swoją wiedzę, jak działają biznesmeni "u nas", ale muszę Cię niestety poinformować, że nie masz racji. W PL podobnie jak UK ludzie robią kasę i nie zwracają uwagi, czym jeżdżą, w dużych miastach już nie robi na nikim wrażenia czym "jedziesz". Może na prowincji Ferrari czy M5 robi wrażenie, ale tam gdzie jest cywilizacja, zwróci uwagę na to tylko fan :D
-
Widzę, że panowie mają identyczne jak ja podejście :cool2:
-
picel77 --> nie biorę kosztu zakupu sprzętu pod uwagę - chodzi o eksploatacje, bo ta jest (dla mnie) ważna :wink: Wątek odpłynął tematycznie, bo temat spalania jest szeroki i nie sprowadza sie do dyskusji '2.0d vs 3.0d' :cool2:
-
Są alternatywne rozwiązania. Rodzina w DE ma jakieś mega wypasione solary i coś tam jeszcze zamontowane, do standardowego użycia (nowe budownictwo) mają nadmiar prądu. Grzanie gazem. Firma obsługująca płaci im za "oddawanie" prądu do sieci :mrgreen: więc wychodzą na plus :D Nie znam szczegółów jakie zastosowali rozwiązania dokładnie, ale sam będę się tym niebawem interesował :cool2:
-
Nie wypada nie przyznać racji kolegom wyżej :cool2: Dla mnie w ogóle motoryzacyjne programy w PL to dno. Może to kwestia wysokiej poprzeczki (oglądam Top Gear). A może nie :wink:
-
W tej chwili ciężkie baterie są hamulcem rozwoju dla aut elektrycznych, dlatego w tej chwili trwają wytężone prace, aby ten niekorzystny stan zmienić. Swoją drogą ciekawi mnie, czy już są pomysły na akcyzę na prąd lub jakieś opłaty drogowe - jak będziemy zużywać coraz mniej paliwa, to nasze socjalistyczne kraje zbankrutują :mrgreen:
-
Dyskusja jak dla mnie nie na miejscu, każdy kupuje co mu pasuje. Mnie idealnie pasuje 2.0d i takie kupiłem, gdybym nie mógł obejść się bez M5, to takie miałbym w garażu :mrgreen: Nie zmienia to faktu, że droga którą podążają koncerny motoryzacyjne jest jasna: - zmniejszanie wagi pojazdu, - zmniejszanie pojemności silnika, - dodanie wspomagania silnika głównego w postaci dodatkowych silników elektrycznych (hybryda). Takie auto za kilka lat objedzie ze spokojem dzisiejsze "mocne" wersje i nie ma co dyskutować w temacie. To nie jest droga obrana wczoraj, tylko zapoczątkowana dawno temu i jedyna sensowna. Jak ktoś jest fanem pojemności i ubolewa z powodu postępu techniki, to dziś, jak i w przyszłości będzie mógł sobie kupić sporą ilość cm3 i dalej być z tego powodu zadowolonym klientem :cool2:
-
Według mnie, jest i to spora - niskie ceny. Szczególnie odczuwalne jest to u nas, gdzie za wyższą pojemność dopłacasz 15+ procent akcyzy (w stosunku do mniejszej). Koszt robocizny rośnie, wartość pieniądza spada, a ciągle BMW trzyma podobne ceny serii 5. Gdzieś musi ciąć ceny, bo przecież nie zjedzie całkowicie z marży i downsizing na to pozwala. Z resztą to jest jedyna sensowna droga do przyszłości. Produkowany już i8 pokazuje, że auta za kilka lat to będą silniki elektryczne wspomagane małym silnikiem. Tam 1.5 wystarcza, żeby uzyskać wyniki godne supersamochodu. Za kilka lat ta sama technologia, kiedy spowszednieje i stanie się tańsza, zawita m.in. do piątek czy innych modeli BMW. Nie mam nic przeciwko większym pojemnościom, to frajda mieć pod maską V8, ale nie kupie tego auta w PL bo nie mam zamiaru dotować struktur państwowych bardziej, niz robie to aktualnie, jeszcze dopłacając akcyzę :mrgreen: Offtopowo, =rozważam teraz zakup czegoś małego na dojazdy do pracy i "po mieście", testowo dostałem jakiś czas temu 316i z automatem i przyznam szczerze że to idealne wozidło do takiego celu. Nie mogłem uwierzyć że ten silnik tak się przyjemnie zbiera i zachowuje w miejsckich prędkościach :cool2: EDIT: Zobaczcie sobie za ile można kupić dziś X5 z 2.0d pod maską :mrgreen: kiedyś w tej cenie była tylko kilkuletnia używka :cool2:
-
Jesli to brutto z VATem, to masz niezle rabaty, cena za Mki prawie jak za darmo :wink:
-
Michelin Primacy HP - komplet opon w tym rozmiarze wyszedł mnie 4.3k brutto, właśnie kupiłem na felgi 351. Te 331 szczerze to nie powalają, niedbałym za nie takich pieniędzy.
-
Szacun za dzielenie sie wiedzą na forum :cool2: Dziś ludzie sie śmieją, że kupujesz auto uszkodzone, za kilka lat kolejni będą wertować forum i szukać informacji "jak to naprawić" - jakbyś jeszcze wrzucał fotki, to byłby dobry manual dla potomnych :cool2: