Skocz do zawartości

Zodiac

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    2 284
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zodiac

  1. Przy tym ile jeździsz to czy auto będzie u mechanika nie powinno tez mieć znaczenia ;) Oddasz, zrobia w tydzien-dwa w razie wpadki, odbierasz i masz z głowy. Nie ma urządzeń, które się nie psują - może Ci się zepsuć nowe auto, może 10cio letnie, oba mogą też bezawaryjnie jeździć zakładany przez Ciebie okres użytkowania (co jest mało prawdopodobne, ale zawsze możliwe). Po prostu bądź na to przygotowany. Ja też nie wiem dlaczego ludzie tak ekscytują się spalaniem. Sam nie wiem, ile palą moje auta, bo nigdy tego nie sprawdzam. Odczuwalne jest tylko to, że jak jeżdże dieslem to mam wrazenie że spala tyle co nic, a przy V8 jak patrzę na poziom paliwa to mam wrażenie, że wskazówka leci w dół nawet jak jeszcze nie odpaliłem silnika :D
  2. Ja podchodzę do tego tak: jeśli chcesz kupić dowolne urządzenie dziś na rynku, czyli: telefon, tv, samochód, etc i masz zamiar chuchać i dmuchać żeby nie padło, bo wtedy koniec świata, kto za to zapłaci, to po prostu Cie na to nie stać. Nie piszę tego złośliwie, takie mam spostrzeżenia własne. Ja kupując N63 V8 liczę się z tym, że silnik może paść i w promocji wydam na niego kilkadziesiąt tys z wymianą (wymiensilik ma je okazyjnie za 25k brutto), co nie jest dla mnie problemem, po prostu w danym miesiącu mniej kasy na inne rzeczy mi zostanie, do 10tego przeżyję ;) Reasumująć: jeśli problemem dla Ciebie jest że coś padnie i trzeba będzie zapłacić, to nie kupuj tego auta, bo tylko będziesz się stresował potencjalnymi problemami. Gdzie tu radość z jazdy. Lepiej wtedy właśnie wziąć E46 czy Szkodę / każde inne auto z gwarancja, gdzie jak coś padnie, zawozisz do ASO i wychodzisz z kluczykami od zastępczego. Ciesząc się życiem i nie przejmując całą resztą. Druga sprawa moim zdaniem równie ważna to ocena, czy te X minut jazdy autem są warte kasy na nie wydanej. Rozumiem, że są ludzie, którzy kupują auta żeby się pokazać i szanuje, każdy ma swoje cele i potrzeby. Jednak kupując samochód dla siebie patrzysz zawsze pod kątem: czy lepiej wydać na niego X kasy, czy może X/2 albo X/3, a tą zaoszczędzoną częścią inaczej uprzyjemnić sobie życie. Przykład z życia: nie miałem żadnych zapędów wydać małej fortuny na audio w domu, bo często z niego korzystam. Nie zdecydowałem się ostatecznie poprawić audio (mam harmana w obu, gra bardzo średnio w porównaniu do tego co mam w domu) w samochodzie, bo doszedłem do wniosku że pakowanie 10-16k pln w sztukę (jedno auto) nie jest warte tych 15-60 minut słuchania dobrej muzyki dziennie. Szczególnie, że z autem staram się nie żenić i za jakiś czas wymienię na nowe (czy nowsze) ;)
  3. Przy tym przebiegu najważniejsza rzecz to stan łańcucha - można sprawdzić czy jest naciągnięty, jak chcesz dłużej pojeździć, to najlepiej wymienić. Potem wtryski i stan turbo.
  4. Szkodę lubią zrobić bo jakoś trzeba odzyskać straconą kasę jak auto stoi i pies z kulawą nogą się nie interesuje. Upalanie na torze w przypadku M3 to chyba standardowe użytkowanie. Jak chcesz mieć pewniaka to jak wyżej koledzy mówią: nówka z fabryki. Jakimś trafem to auto jest sporo od nówki tańsze, więc idzie za tym zużycie, ryzyko itp.
  5. Raczej wyglądają na świeżo pomalowane, zwykła skóra nie perforowana wygląda mało zachęcająco przy nawet w połowie takim przebiegu
  6. No proszę jaki porządny motor, a mówią że V8 robią max 150 tys km w BMW :mrgreen:
  7. Vaporr --> ja Cie rozumiem, dlatego nie chce dyskutować czy ciągnąć auta z USA czy nie, każdy ma swoje doświadczenia i oczekiwania :) 650 a nie M6 bo mnie M-ki nie kręcą, nie ścigam się po torze, czasami tylko dynamicznie jeżdżę ;) a od latania bokiem ważniejszy jest dla mnie komfort, więc uznałem, że najbardziej komfortowym samochodem coupe ze stajni BMW będzie seria 6 :) (rozważałem jeszcze M2 i 440i, jak również 7mkę, ale nie chciałem 2 sedanów w garażu) Co do podanych przez Ciebie 2 aut, zgadzam się że strata jest dużą. Niemniej jak idziesz do salonu i bierzesz auto gotowe, to nie obowiązuje Cie nigdy cena z otomoto. Nie znam tajników sprzedaży aut i nie wiem, czy chcą Cie zaskoczyć pozytywnie "takim rabatem" do ceny z ogłoszenia, abyś traktował to jako deal życia czy też nie mogą cen sensownie zrabatowanych publikować, aby każdy klient uważał, że w końcu marka premium więc cena premium też być musi ;) niemniej spokojnie kupisz je 50-60 taniej jak dobrze pogadasz (moim zdaniem)
  8. Generalnie pytanie czy chcesz jeździć rozbitkiem czy szukasz auta, w którym ma być naklejka "fabryka" na każdej części ;) Jak dla mnie to kwestia podejścia i oczekiwań, które każdy ma indywidualne, więc nie ma sensu nad tym dyskutować. Ja bym wolał dopłacić 20, 30 czy 50 tys aby jeździć modelem bezwypadkowy z EU, niż kupować auto na zdjęciach i targać je potem pół planety do PL, przy okazji mając świadomość, że koszty naprawy nie są do końca znane dopóki mechanik nie zobaczy i nie sprawdzi całości na żywo. Do tego trzeba mieć dobrych speców, żeby potem auta z przyjemnością używać, ą nie jeździć ciągle coś poprawiać i naprawiać. Takie jest moje zdanie :D Co do X-drive, on nie jest od tego, aby ratować nas przy opcji latania bokiem "w okolicy 60km/h" bo do tej prędkości mniej więcej X-drive działa, powyżej robi się nam tylnonapędowe BMW (może być inaczej w starszych i nowszych napędach, nie jestem specjalistą od tych napędów). Dla mnie X-drive to podstawa do jazdy na śliskiej nawierzchni: przy niedużej prędkości, jak ruszanie czy to spod świateł, czy na skrzyżowaniu. Jak spadl pierwszy większy śnieg to przy tylnonapędowej F10 miałem stres i świadomość, że jak rusze mocniej i stracę przyczepność, to zatrzyma mnie tylko krawężnik / koniec drogi. Tutaj ruszasz i masz pełną kontrolę niezależnie od nawierzchni. A tył lata jak chcesz dalej fajnie :cool2:
  9. Nigdy nie jeździłem w eco pro, uznałem że żaden ze mnie ekonomiczny profesjonalista :D więc nie będę w stanie Ci tutaj pomóc. Możliwe że klima jest odłączana w tym trybie, widziałem tam gdzieś kiedyś opcje "oszczędzania klimatyzacji" którą można włączyć i wyłączyć. W tych silnikach klima i osprzęt działają z tego co zauważyłem inaczej, np. w 535d jak wyłączę silnik to jest cisza, w 6 słyszę jeszcze, że coś działa (tak jakby pompa wody chodziła jeszcze chwilę). N63TU bardzo pozytywnie, trochę zastanawiałem się nad zakupem, bo wszyscy straszyli że awaryjny i jak narazie mam 0 problemów z nim. Większą listę usterek ma poprzedni model, N63 (408KM) według mojej wiedzy. Cieszę się, że nie kupiłem 3.0 benzyny (pierwszy plan), bo przy 535d przesiadanie sie do 6 z takim motorem nie miałoby sensu :cool2:
  10. Piękny konfig, ten kolor i m-pak to dla mnie ciągle ideał w F10. Mam już takie drugie i przez 6 lat ciągle mi się nie znudziło, jak wchodzę do garażu, to zawsze z uśmiechem na twarzy :cool2: Motor też niczego sobie ;) daje radę i faktycznie czuć "trochę" większą moc w stosunku do 3.0d biturbo, pomimo zbliżonego momentu.
  11. Mnie właśnie tak mówili - nawet czekałem dłużej, bo pierwsza informacja była taka, że "po numerze chłodnicy nie kwalifikuje się do wymiany". Jak samochód zabierałem, to dostałem drugą informację, że "sprawdzili ją od środka" (lub przynajmniej tak zapamiętałem) i "nie jest zaśniedziała, wygląda w porządku". Miało to dla mnie znaczenie, ponieważ 3 dni później (wrzucałem w tym wątku zdjęcia) na autostradzie pod Katowicami zaświeciła mi się kontrolka o ubytku płynu chłodniczego. Okazało się, że wylewał się do komory silnika. ASO odebrało samochód (na lawecie) i stwierdziło, że to nie ich wina (pękł króciec od węża chłodnicy), jak również że oni tylko zczytali numer chłodnicy i nic wiecej nie robili. Nie drążyłem, zapłaciłem za naprawę i zamknąłem temat, szkoda mojego czasu na przepychanki. Poszli mi na rękę dając na naprawę spory rabat.
  12. Mój VIN się kwalifikuje na akcję, informacja przekazana przed odebraniem samochodu (ode mnie) w ASO, nie oddadzą po akcji sprawdzenia EGR, jeśli kwalifikuje się do wymiany. Tak, przez 14 dni według BMW Polska jeździsz autosanem, bo takie jest (podobno, klientowi można powiedzieć wszystko) zalecenie odgórne. Byłem w Mikołowie u Sikory.
  13. Mnie przed odbiorem auta poinformowano, że części nie ma i trzeba czekać, nieoficjalnie do maja/czerwca (stan z początku stycznia). Powiedzieli, że jeśli stwierdzą konieczność wymiany EGR, to nie oddają auta - chyba że podpiszę papier, że biorę na własna odpowiedzialność. Powiedzieli mi również, że auto zastępcze przysługuje w takim przypadku jeśli auto stoi 14 dni w ASO w oczekiwaniu na część.
  14. Blade1984 --> może i quattro jest w czymś lepsze, jednak dla mnie BMW jeździ lepiej, a tylnonapędowa charakterystyka X-drive daje ciągle radość z jazdy, dorzucając do tego na mokrym czy w zimie pewność prowadzenia. Przez 15 lat jeździłem tylonapędowymi BMW, dziś kupując nowe BMW brałbym wersję z X-drive, zawsze* *w samochodach które mnie interesują, czyli seria 7 i seria 8, do mniejszych jak np. seria 2 / M2 to może faktycznie nie mieć sensu (lub może nie byc takiej opcji ;) )
  15. Nigdy nie chciałem mieć X, uważałem, że napęd na 4 koła nie przystoi w BMW i jest dla mięczaków... :D ... aż pojeździłem trochę Xami i dziś oba moje rupiecie to właśnie X-drive. Nie kupiłbym już BMW bez, chyba że 2.0 diesel ;) Latać bokiem dalej można, na mokrym 6tka standardowo się tak ustawia - pomimo, że ma Xdrive. Jak spadł śnieg i zrobiło się ślisko w zimie to jedziesz spokojnie, nie martwi Cię, że utkniesz czy ciągle będzie rzucało tyłem, a kontrolka trakcji zaświeci na stałe przy ostrej jeździe. To zupełnie inny komfort użytkowania auta.
  16. Zodiac

    Przebiegi f11 f10

    Z Bawaria Katowice też mam (nie)jedną śmieszną historię. Dawno temu, jak szukałem taniego i ekonomicznego wozidła po przesiadce z E65 V8 (jakieś 10-12 lat temu), znalazłem u nich piękne E91. Pod maska był diesel 2.0, chciałem co prawda coś większego, jednak auto było świetnie skomponowane (carbonschwarz i skóra ostrygowa, plus niezłe wyposazenie), byłem więc w stanie zaakceptować ten mankament. Przyjechałem, nie miałem doświadczenia z lakierem ale rodzina z DE ostrzegała, że widać każdą rysę: poprosiłem, aby postawili go w słońcu, bo był piękny słoneczny dzień. Moim oczom nie ukazał się co prawa las krzyży, jednak spokojnie miałem ochotę sprzedawcę ukrzyżować - okazało się, że wszystkie elementy poza maską a dachem były lakierowane, co na tym kolorze dobitnie widać, a potwierdził to chwilę potem miły człowiek z czujnikiem lakieru. Innych wpadek nie przytoczę, bo zeszłoby mi pisania na cały wieczór ;) Nie oznacza to, że uważam, iż to zły dealer, serwisowałem u nich samochody i mają na pewno grono przyjemnych w kontakcie pracowników. Są raczej normą w tym biznesie, przynajmniej według mojego doświadczenia. Więc co do uwag kosy, w 100% sie zgadzam. Sam kupiłem F10 kilkumiesięczne (jak się później okazało) po wypożyczalni, w bardzo dobrej cenie (około 110k taniej za 2.0d niż cennik). Sprzedający miał ich 5 na placu, więc mogłem sobie również wybrać. Jakiś miesiąc później widziałem pozostałe 2 w ofercie mojego ulubionego dealera, z przebitką 30+k od ceny mojego zakupu :) Jak chcecie kupić PS, to nagle okazuje się, że BMW ma setki menedżerów wyższego szczebla jeżdżących tymi samochodami i wszystkie lądują w PL ;)
  17. Spora wiedza i doświadczenie jak na "PierwszeBMWf11" :D Jak rozumiem, Lemforder czy TRW robi części z papieru, a te sztuki co idą na pierwszy montaż do BMW składają w tajnych fabrykach, o których istnieniu i technikach produkcji wiedzą tylko oni i.. oh, wait, ten zakład REGENERUJĄCY, który reklamujesz :cool2:
  18. Zodiac

    Silniki 550i

    Wersje 408KM uznano w USA za awaryjną i naprawia się je pogwarancyjnie bezkosztowo. Mają na to nawet nazwę: customer care package: https://www.topspeed.com/cars/car-news/bmw-n63-customer-care-package-a-recall-that-bmw-refuses-to-call-a-recall-ar166918.html Często ludzie kupujący uzywane BMW z N63 w USA jadą na serwis i robi się im generalny remont albo wymienia cały motor. Według informacji które sam odkopałem rok temu przed zakupem mojego V8, modele N63TU (czarna pokrywa, wersje tzw. poprawione, ~450KM) nie podchodzą już pod tą akcje. Również userzy z bimmerpost twierdzą, że awarie i problemy w silnikach TU (technical update) są rzadziej spotykane, ale jednak występują: wymiany wtrysków czy zjadanie oleju to częsty przypadek. Ciężko jest tutaj jednoznacznie stwierdzić, jak sprawa wygląda w rzeczywistości: jak zawsze, na forum itp. pisać będą ludzie, którzy maja problemy. Użytkownicy świeżych aut i działający N63 nie będą mieć czasu albo ochoty się wypowiadać. Również przeglądanie ogłoszeń "standardową metodą" tj. najpierw przeglądamy najtańsze raczej pokaże straszny stan: będą to auta zajechane i często z wymienioną jednostką (bo to jednak wpływa na cenę jakby nie patrzeć).
  19. Jak mu się nie spieszy i nie ma ciśnienia wewnętrznego :D na już zaraz to spokojnie znajdzie. Sam to przerabiałem :cool2: Trochę na raporty u DRAYa wyda :wink: i trzeba pamiętać, że jak się znajdzie coś wartego uwagi, to kasa pod pachę i jazda od razu, bo będą znikać w pułapie cenowym pod 100k. miczek.mk --> małe pojemności to nic, zaraz zaleją na elektryki :) czy to dobrze czy źle, sam nie wiem. Z jednej strony mniejsza komplikacja silnika (bo 2 ruchome części...), dorzucą autonomiczną jazdę. Zniknie zapach przepalonej benzyny, turbo dziury, nierównomiernego momentu obrotowego. Będzie maksymalny ciąg od dołu i cisza. Sam nawet o takim elektryku myślę, testowałem przy okazji jazd G11 (przymierzam się) ostatnio również G30 w wersji e i to jest patologia jak dla mnie, zupełne nieporozumienie. Zobaczymy co przyniosą kolejne lata :cool2:
  20. miczek.mk --> nie zamierzam robić tutaj żadnej gówno-burzy :cool2: po prostu pisze wprost jakie mam do tego podejście, jak to na forum. Doświadczenia z zakupem w CZ nie mam, tego nie ukrywam. Dla ludzi którzy lubią wyzwania tego typu na pewno jest to jakaś opcja, bo trochę taniej. U mnie w głowie natomiast pojawia się milion pytań co jak będzie problem: np. szkoda czy szkoda całkowita, czy obejdzie się bez prawnika mówiącego w ichniejszym języku, jak to ogarnąć od strony skarbowej: czy nie uznają tego za optymalizacje podatkową (co podobno mogą zrobić od reki w tym roku bo miały zniknąć limity). Dużo punktów zaczepienia. Znam trochę chojraków, którzy cwaniaczyli z US i uciekali z CZ, a teraz biegają z prawnikami i się tłumaczą. Ja lubię spokój i w tym przypadku chyba wolałbym za niego te 20-30k zaplacić, stąd na dzień dzisiejszy mam taką a nie inną opinię :)
  21. mes.. --> strasznie to Polskie, żeby ziomka zamiast podbudować i pomóc mu znaleźć, zmęczyć: a po co to Panu, na co to komu, weź Pan passata w tedeiku i będzie hulać, plus nie należy zapomnieć wpleść w temat sąsiada, bo to dla niego kupujemy samochody, a nie dla siebie i funu z jazdy :wink: Jak chce kupić używkę, niech kupuje. Jest sporo ofert (szczególnie w DE) gdzie kilkuletnie salonowe coupe jest za okolice pół ceny nowego. Ktoś je kupuje, ktoś sprzedaje, rynek działa czy tego chcesz też czy nie. miczek.mk --> golas 440i za 240 tys zł, taka okazja w stosunku do golasa w PL za 270 tys że aż warto wziąć dwa :D Serio mnie przy takiej oszczędności nie chciałoby się interesować tematem (jak, po co, jakie ma wady i zalety, czy US będa zadawał głupie pytania później). Do tego musisz dorzucić ze 100 tys dodatków, aby nie tylko jeździło czy wyglądało ostentacyjnie, a rabat w PL tez jesteś w stanie sensowny na niebawem schodzący model z pewnością dostać.
  22. Nie jestem specjalista rynku, ale pewnie podaż dużych benzyn nie zachwyca, szczególnie w coupe. To nie kombi w dieslu 2.0, aby sobie konfigurację dobierać w ofertach używanych pod siebie ;) Będzie taniej jak pokażą nową 4, czyli pewnie za rok? Ceny mocno spadną wtedy, bo ludzie zaczną wymieniać na nowy model.
  23. Niebieska w leasingu na firmę to całkiem fajny deal, wygląda na świeża, jesli jej nie wymęczyli jako testówkę za bardzo, to fajny model na dłuższy czas. Spokojnie też można ponegocjować cenę. Nie wiem jak 4 stoją cenowo, ale coupe pomimo że jak Rufio zauwazył - trzymają cenę, to jednak rynek na takie auta jest mniejszy i jeśli sprzedawca chcę wypchać ten samochód w końcu od siebie, to bedzie skłonny do rozmowy :) Biała trochę za bardzo objechana z każdej strony jak na mój gust - jeśli Ci to nie przeszkadza, to jak wyżej: dobra negocjacja i temat z głowy. Byle potem tylko nie pluć sobie w twarz, że mogłeś poczekać / dołożyć i kupić mniej poprawiany egzemplarz :cool2:
  24. Zodiac

    Silniki 550i

    Jeśli chcesz kupić i ciągle martwić się o fakt, że cos padnie, to faktycznie jest to zakup bez sensu. Koledzy z DE mają teorię, że te silniki nie lubą jak jeździ sie nimi delikatnie (podczas spokojnej jazdy na comfort/comfort+ mam 800-1400 obrotów na motorze), twierdzą że trzeba je od czasu do czasu przycisnąć do redline na autobanie. Nie wiem ile w tym prawdy, sam tak robię, bo jazda tym autem w dynamiczny sposób to sama przyjemność. Więc nie przesiadłbym się na 2.0, aby spać spokojnie :D Olej wymieniać co 10 max 12 tys km, serwisować na bieżąco i nie oszczędzać, a będzie jeździć. W razie problemu wymiensilnik.pl ma już doświadczenie z tą jednostką i chyba nawet w promocji za 25k wymienia komplet, więc taka okazja, że można to zrobic zawsze 2x :mrgreen: Nie zmienia to faktu, że ten silnik lata, co prawda 4.7 do setki to nie jest dziś jakieś mega osiągnięcie kiedy nowa wersja ma 3.7, ale dla mnie wystarcza w zupełności. Jak chce jeździć wolno to przesiadam się do 535d ;)
  25. Znalezienie sensownego coupe z mocna benzyna na naszym rynku to jest ciężki temat. Wiekszosc aut wlasnie ma taka historie, nie zawsze oficjalnie: sprawdzałem w ASO niby bezwypadkowe F13, ktore okazało się mieć robioną całą stronę, ale sprzedający trzymał się historii, ze "do 250 mikornów to jest norma w BMW". Przyznał co się działo jak zrezygnowałem z zakupu. Z pomocą DRAYa znalazłem piękną sztukę, więc polecam, trzeba polować :cool2:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.