Skocz do zawartości

Zodiac

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    2 283
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zodiac

  1. Miki. --> generalnie nie zamierzam się spierać, taka jest moja opinia. Sam byłem wstępnie przekonany do zakupu G11, szczególnie po zobaczeniu zdjęć LCI - przy dobrym konfigu kolorystycznym i wersji M-sport robi się z tego naprawę niezłe auto. Niemniej dla mnie stylistycznie jest mimo tego liftu już starym modelem i m.in. dlatego go nie kupię, przynajmniej nie jako nowy z salonu. Przyśpieszenie nie jest 0.5 sek lepsze 740xd a 535xd, aż sprawdziłem i to 5.2 vs 5.3 czyli różnica 0.1 sekundy. Przy drobnym poprawieniu fabryki w 535xd moje odczucia są jednak znacznie na plus dla piątki ;) może to kwestia sposobu prowadzenia się 7, może czegoś innego, ciężko mi stwierdzić, ale tak po prostu jest. Jeśli chodzi o cenę, to nie mam kalkulatora przed sobą, ale różnica 5 a 7 to tak średnio będzie 100k po max rabatach. Czy dużo czy mało, każdy sobie odpowie, natomiast 5 ma zdecydowanie świeższą linię boczną, jak wejdzie LCI w przyszłym roku i będa poprawione nerki :D to może to być całkiem ciekawe rozwiązanie.
  2. Jestem po jeździe testowej nowym G11 (740xd) LCI. Strasznie rozczarowałem się tym samochodem, zupełnie nie tego się spodziewałem. Natomiast duży plus dla dealera, bo dał mi samochód na 2+ godziny i mogłem go sprawdzić na trasach, które mnie interesowały. 1. Te nerki na zdjęciach wyglądają przyjemnie, na żywo natomiast trochę jak tani chiński plastik (w wersji czarnej) lub tani chrom (w standardzie), trochę jak na elektrycznym "BMW" mojego rocznego syna. Normalnie jestem fanem czarnych wersji, ale tutaj miałbym dylemat. Niemniej: nie wygląda to za dobrze. 2. Sama linia nie jest już świeża i to widac. O ile przód uciekł w przyszłość, głównie za sprawą świateł i wspomnianego grilla z podniesioną wyżej maską, do tyłu pewnie muszę się przyzwyczaić, to linia boczna już zupełnie nie pasuje do "języka designu" nowych BMW. Parkują G11 obok serii 5 i 8 miałem wrażenie, że to auto z poprzedniej epoki patrząc na ich linię boczną. 3. Trochę się przyczaiłem do mocy moich aktualnych BMW i 740xd dla mnie nie jedzie. Nie wiem dlaczego, nie sprawdzałem ale spodziewam się, że ten silnik będzie podobnie dynamiczny jak w moim F10, a różnica wagowa nie będzie duża (w końcu G11 ma carbon core). Niemniej przesiadka z 535xd do 740xd to byłby downgrade jeśli o osiągi idzie, więc jedyna rozsądna opcja to 750xd. 4. Jeżdżę BMW chyba z 15 lat, zaczynałem od E39, przeszedłem 7mki, 3ki i rózne wersje pomiędzy, ale nie spodziewałem się, że w najnowszej serii 7 start-stop będzie tak słabo zrobiony. Dla mnie odczucia gorsze niż w F10 (chociaż mam wyłączony od zawsze, w każdej F10 którą miałem, stąd może nie pamiętam). Jak w premium klasie można pozwolić, żeby diesel zatrzymywał się i gasł co chwilę, wprowadzając wibracje całego auta? To jest dla mnie patologia motoryzacji, wyłączyłem w cholerę od razu, ale juz wpadłem w zły nastrój, bo nic się tu nie zmieniło od lat albo zmieniło się na gorsze, bo odczucia były mega nieprzyjemne. Jestem człowiekiem z czasów, kiedy jakość silnika oceniało się po tym, czy postawiona na sztorc pięciozłotówka nie przewróci się przy gaszeniu i odpalaniu go - w F11 start stop spokojnie obudziłby mi niemowlaka na tylnym siedzeniu, a pięciozłotówki szukałbym pewnie pod silnikiem. 5. Gumowe wspomaganie. Faktycznie nie jeździłem za wiele nowymi BMW ze wspomaganiem elektrycznym, sam mam wersje z adaptice drive w obu autach, a więc wspomaganie hydrauliczne z automatu i jeżdżą jak strzała, na wprost, czuć drogę, jest jak w BMW być powinno. Tutaj gumowe wspomaganie i brak czucia czy mnie ściągają koleiny, czy BMW obrało kurs. Czuje się sternikiem, a nie kierowcą. I niech nikt mi nie mówi, że 7 się kieruje jak jachtem, bo miałem 2x E65 i jeździły jak BMW powinno. Do tego znalezienie punktu żeby auto jechało na wprost to trochę jak wbijanie biegu w starym rzęchu: a nuż tu dobrze, jednak poprawię i może teraz, jeszcze nie, odbiję... i tak w kółko. 6. Na autostradzie i dobrej nawierzchni jest przyjemnie i miło. Robiąc takie trasy np. do pracy czy biznesowo dłuższe, byłbym pewnie zadowolony. 7. Środek: strasznie nie przypadła mi do gustu konsola, przyciski zrobione ze szczotkowanego metalu, a wyglądało to jak tandetny chinski plastik. Zegary tabletowe też do mnie nie trafiają, wolę oryginalne, te są dla mnie brzydkie, nieczytelne i mało użyteczne. Na szczęście jest head up, mając go w swoich autach też nie patrzę na zegary, więc mógłbym to przeżyć. 8. Komfort jazdy. Jeździłem autem bez Executive Drive Pro, miało być wygodnie - na 20" runflatach komfort lepszy niż na F10 na zwykłych oponach, to fakt, ale nie na tyle, ile się spodziewałem. Brak rozbudowanego zawieszenia to też przechyły na boki na łukach czy rondach, do których nie bylem przyzwyczajony, bo u mnie to załatwia Adaptive Drive w obu samochodach. Pewnie gdybym kupił z odpowiednim zawieszeniem, byłbym zadowolony. Sumarycznie po jeździe doszedłem do wniosku, że nie jest to samochód wart dla mnie tej kasy, bo przede wszystkim nie jest autem, które chciałbym mieć i którym chciałbym jeździć. Czekam na refresh G30 z większymi nerkami i podświetlanym grillem, może będzie warto. I na M8 GC... :mrgreen:
  3. To fakt, strasznie pojechali po klientach biorąc pod uwagę wartość samochodu - sam nie biorę aktualnie pod uwagę przedlifta, bo po lifcie auto wygląda zupełnie inaczej. Tylko trzyma mnie ciągle przed zakupem świadomość, że za 3.5 roku będzie zupełnie nowa 7mka i ten polift dopiero mocno poleci na wartości. W sobotę będę testował LCI i zobaczę, jak wygląda komfort i ogólne odczucia w stosunku do pre-LCI i aktualnie posiadanego przeze mnie F10, które całkiem fajnie się ciągle prowadzi i jest mega komfortowe po wyrzuceniu runflatów.
  4. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Przesiadłem się z Michelin Primacy na właśnie wymienione Continentale (SC6) i różnica jest ogromna - jest sporo głośniej. Niemniej dla ciszy kupiłbym S klase, ew. serie 7 ;)
  5. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Straszna drama jak zawsze na forum BMW :D Za 2-3 lata wejdą sedany elektryczne, które w standardzie będą robić okolice 3 sekund do setki i wszystko powyżej 4 to będzie taczka. Zapominacie o najważniejszym: jeśli kolega, który kupił 518d nie jeździł wcześniej mocniejszym BMW, to nie będzie wiedział, jak może jeździć wersja mocniejsza. Taka wiedza może mu nie być potrzebna i jeśli chce się dalej cieszyć swoim autem, to polecam przy 518d pozostać, przynajmniej do czasu kiedy zaplanuje kupić nowe ;) Dla nas, userów którzy mają styczność z mocniejszymi beemkami, takie 518d jest opcją nie do pomyślenia, bo nas marka rozpuściła mocnymi wersjami. Co zrobić, jak żyć.
  6. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Ja poproszę o jakieś szczegóły, co jest gorsze, dlaczego, etc bo widziałem wiele razy Mazdę 6 w środku (znajoma ma 3 letnią) i delikatnie rzecz ujmując - nie znalazłem tam niczego, co mógłbym określić jako "lepszej jakości" w porównaniu do BMW serii 5. Od razu się ubezpiecze - do schowków jej nie zaglądałem i nie wiem czym ma wyścielone ;)
  7. Zodiac

    G30 M550i xDrive

    Czasami się zdarza. Z dokumentacji z jaką miałem okazje sie zapoznać wynika, że istnieje kilka czynników ubijających ten motor, z czego według analiz główny to system start-stop, gdzie po starcie przez pewien czas nie ma lub jest słabe smarowanie, co przy dużej temp silnika zatrzymującego się i startującego za chwilę ponownie (np. korek na autostradzie) generuje spore obciążenia i dzieją się złe rzeczy. Poprawiali też chłodzenie i odpływ oleju z cylindrów, który przy "żeglowaniu" (czyli pracy silnika bez udziału procesu spalania) był słaby i w starych modelach pojawiało się w takim przypadku wyciskanie oleju do komory spalania. Sami użytkownicy i mechanicy twierdzą natomiast, że jeśli: jeździłeś z włączonym start-stop, lubiłeś pocisnąć często na zimnym lub jeździłeś w trybie "eko pro" czyli obroty w okolicy 1000/min bez przegonienia do odcięcia od czasu do czasu to masz spore szanse być w grupie docelowej na przeszczep. Generalnie nie ma się czym martwić, wstawią nowy, jeśli niczego nie zepsują przy okazji i poskładaja wszystko jak fabryka, to stosując się do powyższych zaleceń czeka Cię to najmniej 100k km bezawaryjnej jazdy ;)
  8. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Zdecydowanie, też wziąłbym 518d byle nie szkodę, ale jak mówię, każdy ma swoje potrzeby i podejście, dla jednego szkoda z 200+KM pod maską będzie lepsza, dla drugiego mułowate 518d. Gdyby oba auta się nie sprzedawały, to nie byłoby ich w ofercie, chyba proste.
  9. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Nie ma co dramatyzować, tym samym tokiem rozumowania można powiedzieć, że każdy kto nie zamówił M550i/d czy M5 przegrał życie, bo BMW kupuje się dla osiągów. Tylko że jednemu wystarczy 518d, drugiemu 530i, trzeciemu M550i będzie mało. Zawsze sądziłem, że auto kupuje się pod siebie, a nie pod opinie sąsiada czy na forum ;)
  10. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Świetnie, w moim odczuciu V8 będące beneficjentem programu 500+ też nie jedzie, a jak wsiadam potem do 535d to mam wrażenie, że przesiadłem się na 510d, bo tak działa siła przyzwyczajenia. 518d jako dupowóz na naszych drogach z wiecznymi korkami, dziurami i małą ilością miejsc gdzie można przycisnąć to wcale nie jest zły wybór. Mi się odechciewa czasami cisnąć V8, bo jak polecę mocniej, to albo dobijasz zaraz do limitera, albo jakiś limiter w postaci zagubionej w otchłani dwóch pasów dacii czy szkody (nie koniecznie RS) której kierownik myśli, że przecież jest tak samo szybki jak BMW bo rozpędza się lepiej niż 518d, wyjedzie na lewy pas i trzeba testować hamulce. No i wieczne tiroloty, które co kilometr muszą się wyprzedzać, najczęściej w momencie jak dolatujesz do nich na spokojnie. Czekam tylko aż prawo zmieni się na normalne i będzie zakaz wyprzedzania ciężarowców, którzy i tak jadą z tą samą prędkością, a wyjazd ciężarówką na autostradzie na lewy pas wprost pod rozpędzoną osobówkę będzie karany 25 latami za kratami bez możliwości zwolnienia warunkowego. Nawet, jeśli zajeżdżał będzie pędzącemu 518d :D
  11. Zadziwia czy też (wg mnie) raczej dowodzi, że gdyby makrom zależało na klientach, a nie na zyskach, to sprzedawali by te auta również na starym kontynencie. Inna sprawa że u nas w EU parkingi są zaplanowane na małe fiaty i zmieszczenie zwykłej serii 5 czy 7 to nie lada wyzwanie, żeby spokojnie wyjść czy potem pójść załatwić sprawy i nie martwić się, że parkujący obok zostawił pamiątkę na drzwiach. Już seria 5 ledwo mieści się wzdłuż w miejscu parkingowym, więc long będzie generował problem.
  12. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Tu się z Tobą w pełni zgadzam (również co do kawy ;) ), dlatego sam z ASO nie korzystam i też jeżdżę swoimi BMW do zaufanego warsztatu specjalizującego sie w marce, jak tylko gwarancja dobiega końca. Niemniej przy pakietach serwisowych (BMW ciągle je oferuje?) obsługa nie jest kosztem, a plusem serwisu jest to, że masz jakieś miejsce gdzie w spokoju można zająć się swoimi sprawami. Warsztat o którym wyżej wspominałem w nowej siedzibie ma tylko dla klientów krzesła, nie mam gdzie laptopa rozłożyć, co jest problemem dla mnie, ale to raczej wyjątek niż standard.
  13. Panowie, czy ktoś jeździł i może porównać prowadzenie i komfort wersji poliftowej z pre-LCI? Ja ciągle czekam na dostępność modelu z executive drive pro do testów.
  14. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    To jest zrozumiałe, tak działa świat i rynek w każdym segmencie, nie tylko samochodowym. W "mieście" mają wystawiony budynek wielkości pałacu i sztab ludzi, od stróża po panią w recepcji której zadaniem się jest uśmiechać i robić kawę, każdemu trzeba zapłacić hajs i całość wysprzątać, utrzymać. Na wsi masz stodołę, za stróża robi uwiązany zazwyczaj na łańcuchu pies, a oczekiwania finansowe są mniejsze i też większość pomagierów będzie robiła "na czarno", bo [tutaj wstaw szereg ich powodów]. Jak piszesz, klient ma prawo wyboru gdzie woli spędzić te kilka godzin serwisu, jeszcze chyba mamy jakąś wolność, więc możemy (przynajmniej o miejscu serwisowania naszego auta) decydować :wink: Zlew na klienta to takie polskie podejście kompleksu niższości, mam wrażenie że sam je okazujesz (bez obrazy, nie uderzam personalnie tylko tak odczytuje Twoje wpisy). Z jednej strony mamy bogatych, często cwaniaków, chamów i prostaków, przyjeżdżających beemkami na serwis, których jak jesteś normalnym gościem nie bardzo można trawić. Z drugiej ludzi, którzy mają świadomość, że robiąc w ASO praktycznie na żadnym stanowisku ciężko będzie im zarobić na samochody, które obsługują, stąd chodzą sfrustrowani i zachowują się jak się zachowują. Nie wszyscy i nie zawsze, bo nie chcę generalizować, ale tutaj widzę przyczynę podejścia i zachowań. Co do samej marki, to nie zgodzę się, że w Subaru, Toyocie czy Hondzie "wszystko" jest "tak samo", jak w BMW. Obsługi nie znam, jakości nie będę oceniał bo specjalistą motoryzacyjnym nie jestem, ale jak dla mnie wymienione marki (no może poza subaru) to producenci tanich i mega brzydkich dupowozów, niemniej o gustach się nie dyskutuje, to ostatni punkt przemilczę. Trójca z Niemiec - niezależnie co by o nich powiedzieć, czy że robi auta coraz gorsze, czy że robi auta szybciej zużywające się - robi auta świetnie zaprojektowane, przykuwające wzrok i odróżniające się mocno od tej szarej motoryzacyjnej rzeczywistości reszty producentów. Dlatego takie 518d wygląda 10x lepiej, niż Passat, Superb czy inny produkt w podobnej cenie, mając jeszcze walory inne jak np. lepsze właściwości jezdne czy ładniejszy znaczek na masce :D
  15. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Wartość 518d nie jest jakaś kosmiczna, przy dobrych zniżkach drugi rok powinien wyjść 6-7k. Mylę się? Też chętnie się dowiem. Jeśli dłubanie poza ASO, to ja bym się nie chwalił tym publicznie, juz była na tym forum sytuacja gdzie użytkownik za dużo napisał o programie którego ASO nie zoabczy i komuś to przeszkadzało, wziął sie za temat i gwarancja zniknęła. Przy aucie w leasingu to grubszy problem, a nie po to bierze sie drogi wynajem, żeby sobie tego typu problemy na starcie robić.
  16. Zodiac

    Nowa seria 5 G30

    Według podanych przez kolegę kosztów, wynajem na 3 lata wychodzi jakieś 100k netto, czyli ~33k na rok. To bardzo dobra kwota jak za serię 5 nową na gwarancji, gdzie jedynym kosztem dodatkowym będzie eksploatacja. W zeszłym roku sprawdzałem temat dla 520d na wypasie i koszt był 50k net na rok, a dla serii 7 (730d) która była do wzięcia z bardzo dużym rabatem (sztuka z placu nowa) wychodziło 70k net na rok. Sam rozważałem te opcje, bo fajnym jest, że nie trzeba się kopać ze sprzedażą auta, słuchać tych wszystkich apaczy którym nie pasuje ryska na zderzaku czy jeździć do ASO na zawołanie kupującego. Czasami wygodniej jest zapłacić za tą przyjemność i pójść w wynajem, po 3 latach zdać auto i brać kolejne. Szczególnie jeśli kasa nie jest problemem, a czas na zakup czy sprzedaż auta chcesz przeznaczyć na przyjemniejsze zajęcia.
  17. Dziś Chiński badziew może być nazwany "premium" smartfonem i sprzedawany za 3k pln, takie rzeczy, że słowo premium z jednej strony straciło na wartości, a z drugiej firmy w pogoni za zyskiem stawiają konsumenta za potrzebami swoich udziałowców, więc dostajemy słabe materiały czy gorszą jakość, żeby tylko zysk był na odpowiednim poziomie. Czy nowe auta są gorsze jakościowo od poprzednich generacji? Z jednej strony tak, z drugiej ciągle poprawiane są procesy produkcji, spasowanie, rozwiązania techniczne, etc więc czasami jest lepiej, czasami gorzej. Normy spalin (fajnie jednak jest oddychać powietrzem, a nie smogiem czy węglem) wymuszają stosowanie rozwiązań wpływających negatywnie na silniki, ale na szczęście idą elektryki ;) Z tymi ostatnimi ostatnio miałem ciekawe przemyślenia: jestem kierowcą starej daty, dla mnie rozgrzać silnik przed przyciśnięciem go mocniej to świętość. I tak zanim silnik jest gotowy, mija trochę czasu. Elektryka można cisnąć po wyjechaniu z garażu i nie trzeba się martwić pierdołami, jak rozgrzanie go. Niezły quality of life improvement dla mnie, o którym wcześniej nie myślałem. Jeździłem też ostatnio G30 w wersji e (hybryda) i straszne dla mnie było, jak dojeżdżając do świateł leciałem na prądzie, po czym od świateł ogień w podłogę i gdzieś po 0.5 sekundy włącza się silnik spalinowy i idzie w górę na maks obrotów. Na pewno w takim trybie użytkowania pożyje długo...
  18. Jeździłem F10 2.0d z N47 przez 2.5 roku, świetny silnik, po przesiadce z E65 z 333 konnym V8 miałem wrażenie, że przesiadłem się do rakiety. Główną zasługę ma tu moim zdaniem świetny automat ZF. Dojechałem do 90 tys km bezproblemowej eksploatacji, aczkolwiek przy 80 tys musiałem już zrobić parę gum i chyba pokrywę zaworów, bo tu i ówdzie ciekło. Nie dam sobie złego słowa o tym silniku powiedzieć, pomimo że nie był jakoś specjalnie prestiżowy ze względu na pojemność, dźwięk pracy czy moc, to jednak jako auto do jazdy lokalnej gdzie trzeba wlec się maks 90-100 na obrzeżach miasteczek był dla mnie świetną opcją oszczędnego użytkowania BMW (mało palił, na gwarancji więc zerowe koszty eksploatacji praktycznie, swoje zadanie spełniał znakomicie). I ten moment kiedy nagle zacząłem zapominać imiona sprzedawców na stacji benzynowej, gdzie wcześniej 7mką byłem co 2 dni tankować do pełna... :wink: Piękne czasy, mile wspominam :D
  19. Różne ludzie mają uciechy w życiu :D Mnie wystarczy, jak powiem co chce przekazać do zegarka, bo przecież nie będę wyciągał telefonu i pisał paru słów, jak jakiś amisz ;)
  20. Jak dla mnie to nawet nie chodzi o fakt, że Tesla MOGŁABY słabiej wypaść w konkurencji z M3 napędzanym na 4 koła, tylko o fakt, że jak koledzy wyżej ją nazwali - "auto z bateryjką" :D ustawia teoretycznie motoryzacyjnego dinozaura jakim jakby nie było jest rodzina M po kątach. Widać też, że koniec życia silników spalinowych zbliża się wielkimi krokami. Czego nie zabiły normy spalin i pomysły eko-terrorystów, to załatwią w najbliższych latach coraz lepiej dopracowane elektryki. Czy to dobrze, czy źle, historia oceni. Zobaczymy też, czy spalinówkami wyjeżdżającymi z salonów będzie nam dane cieszyć się jeszcze 5-10 czy 20 lat. Żyjemy w ciekawych czasach, co zrobić :wink:
  21. Ponta --> słonik40 raczej nie pisał negatywnie o ludziach leasingujących samochody, bo na nowe / drogie pojazdy to jest jedyny sensowny sposób zmniejszenia kosztu. Mało ludzi kupuje tego typu rzeczy za gotówkę, kiedy można ją wykorzystać do zarabiania, a nie przepalić przez utratę wartości na samochodzie. Znam jednak przypadek, gdzie kupiono za niecały milion nowe auto, bo żaden leasing nie chciał w ten deal wejść :) Wróćmy do meritum, temat portfela czy "kręgów" można sobie odpuścić. Rozumiem, że w niektórych sytuacjach trzeba się pokazać: jak zatrudniam handlowca i idzie do korpo coś sprzedać, to nie założy Apple Watcha, bo go koledzy na lunchu po załatwieniu spotkania wyśmieją pytaniami typu "czy Apple ma jakieś męskie wersje" :D a że na spotkania jeżdżą głównie taksą, to nie mają biedacy się inaczej jak pokazać, jak zegarkiem.
  22. Również zgadzam się, że to od kręgów w którym się poruszamy zależy, czy trzeba mieć drogi zegarek, złoty łańcuch na szyi :mrgreen: lub nietani samochód aby się w oczach kręgowców ;) czy swoich dowartościować. To nic odkrywczego w sumie.
  23. Nie jestem fanem męskiej biżuterii, zegarek ma być użytkowy, stąd od kilku lat używam Apple Watch, który świetnie działa z telefonem i wspiera codzienne czynności (komunikacja, transport, przypomnienia, etc). Samochód generalnie ma pełnić podobną rolę. Elektryki z mojego punktu widzenia dość mocno zmiotły konkurencję w sektorze premium marek niemieckich: o ile można dyskutować co da więcej funu w przypadku M-ek i Tesli, to jak ostatnio zastanawiam się nad nową 7mką i testuje ten samochód, wcale nie odnoszę wrażenia, jakbym jeździł "technologia przyszłości", co było dla mnie standardem jeszcze 10 lat temu. Wtedy jak wsiadałem do S klasy czy serii 7, miałem pod ręką najnowsze technologie, najnowsze rozwiązania. Dziś jest tylko dobra jakość wykończenia i logo marki, które ciągle jeszcze odróżniają te auta od Tesli, cała reszta na nikim wrażenia nie robi i wydaje się zacofana (gama silnikowa, technologia). Po co więc przepłacać? Wiadomo, powiecie: dla radości z jazdy. Ale dla mnie radości z jazdy nie przysparzają udawane rury wydechowe (na szczęście BMW poprzestaje na udawanych wlotach/wylotach powietrza) czy dźwięk silnika płynący z głośników. Jeśli to ma być nowoczesność w wydaniu niemieckiej motoryzacji, to dla mnie idą w złym kierunku.
  24. Zodiac

    Przebiegi f11 f10

    535xd 2012 rok, 187 tys przebiegu. Chodzi cicho i bardzo sprawnie, przy 180 tys sprawdzałem napięcie łańcucha - mechanik stwierdził że stan bardzo dobry, nie wykazuje zużycia, następna kontrola za 20 tys km. Ważne - auto od początku praktycznie miało wyłączony start-stop :)
  25. Przy tym ile jeździsz to czy auto będzie u mechanika nie powinno tez mieć znaczenia ;) Oddasz, zrobia w tydzien-dwa w razie wpadki, odbierasz i masz z głowy. Nie ma urządzeń, które się nie psują - może Ci się zepsuć nowe auto, może 10cio letnie, oba mogą też bezawaryjnie jeździć zakładany przez Ciebie okres użytkowania (co jest mało prawdopodobne, ale zawsze możliwe). Po prostu bądź na to przygotowany. Ja też nie wiem dlaczego ludzie tak ekscytują się spalaniem. Sam nie wiem, ile palą moje auta, bo nigdy tego nie sprawdzam. Odczuwalne jest tylko to, że jak jeżdże dieslem to mam wrazenie że spala tyle co nic, a przy V8 jak patrzę na poziom paliwa to mam wrażenie, że wskazówka leci w dół nawet jak jeszcze nie odpaliłem silnika :D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.