Witam Jakis czas temu obroty jałowe zaczęły wariować od 800-1500obr/min tak jakbym dodawał gazu, podjechałem do mechanika po całym dniu walki i sprawdzania wymienił sonde lambda podobno na oryginalną, uspokoiło sie troche tzn. obroty falują już mniej od 700-900obr/min ale czuc drgania na gałce zmiany biegów i silnik pracuje nie równo na wolnych obrotach, czasami przyspiesza dobrze a czasami jest zmulony i nie reaguje pedał przyspieszenia jak trzeba. Po następnej wizycie mechanik rozłozył ręce i sie poddał(a kase oczywiscie wziął), wspomniał coś o komputerze (DME) ze moze być uszkodzony, po podpieciu do kompa odczytal bład 201 Regulacja lambda - poza zakresem maksymalnym (czyli wskazuje ewidentnie sonde) Czy miał ktoś taki przypadek? sonda do wymiany?(gdzies na necie przeczytałem ze po wymianie sondy na boscha ten błąd zniknął i było wszystko ok), czy może coś innego posprawdzac? reset kompa?