Żeby wymienić uszczelniacz należy odkręcić wał, zrobienie tego nie jest takie proste (nakrętka z loctite i spory moment) i mechanik mógł użyć jako kontry nakrętki, która na zdjęciu oznaczona jest jako nr 1. W ISTA znajdziesz informacje, że nie wolno jej używać jako kontry, gdyż grozi to uszkodzeniem dyfra. Co do flexa, to sprawa prosta, nie jest on symetryczny, jeśli mechanik nie zwrócił uwagi na strzałki i obrócił flexa o "jeden otwór" to mógł go przykręcić, ale też spowodował jego napięcie i potem właśnie bicie i buczenie. Już ktoś na forum o tym pisał, że tak miał właśnie zamontowane. Także w ISTA znajdziesz informacje, że jak odkręcasz flexa to oznacz i przykręć w tej samej pozycji. Rozbierales to kiedys czy sypiesz wiedza z internetu? Ja rozbieralem, nie ma szans aby uszkodzic lozysko przy wymianie uszczelniacza. Teoria flexa, bzdury, nonsens wyczytany z neta. Panowie, jesli tego nigdy nie robiliscie, nie udzielajcie rad. Jesli cos bylo rozwalone, np lozysko, to po zamontowaniu nowego flexa problem sie bardziej uwydatni a nie naprawi.