Witam jestem świeżo po rejestracji na Waszym forum, pozdrawiam wszystkich posiadaczy bawarek:) A teraz do rzeczy kopałem po necie i trafiłem przez przypadek na ten temat i forum. Nie mogłem się powstrzymać i dokonałem rejestracji żeby napisać co nie co o klepaniu m40. Posiadam E30 318i M40 od równo pięciu lat i zawsze "stukała" ,że mnie krew zalewała, przeczytałem tysiące tematów o tym, dwa miesiące temu namierzyłem Pana Marka z Dzierżoniowa(dolnośląskie) jako lekarza M40. U mnie niestety konieczna była wymiana wałka-> federal mogule za 340 zł(porządny zamiennik), rozrząd mam przerobiony na m43, za dźwigienki trochę przepłaciłem ale drugiego dnia wyjeżdżałem za granicę i miałem ciśnienie więc nie było czasu szukać tańszych zresztą nie było innych, te kupiłem na allegro. Również mam wymienione uszczelniacze zaworowe i NIE TRZEBA ŚCIĄGAĆ CZAPKI, wystarczy przekręcać wałem żeby zawór nie wpadł do cylindra i to wszystko. Również konieczna była wymiana popychaczy, mam założone od e36 m40, te są dłuższe i Pan Marek spiłował je na profesjonalnej tokarce wielkości auta żeby było tip top. Po odpaleniu cykania nie było,wszystyko w normie, przejechałem około 1500 km i oleju nie ubyło. Zastanawiam się skąd u Ciebie takie problemy :/ Rozrząd dobrze ustawiony? odpowiednio naciągnięty? Nie wypadła czasem Wam spinka przy wymianie uszczelniacza? Niestety o gościu z Aleksandrowa słyszałem też sporo negatywnych opinii ;/ Mój mechanik po nim poprawiał m40 tki. Pozdrawiam