Witam, jakies 3tkm temu naprawiałem pompe wtryskową - przelutowanie tranzystora. Pojechałem na wakacje zrobiłem wspomniane 3 tyś km, wróciłem do PL i na drugi dzień odpalam samochód i słysze strasznie twardą prace silnika, oczywiscie samochód nie ma mocy, po przejechaniu ok 10km zaczyna pracowan normalnie silnik idzie pełną moca, praca i dzwięk z silnika prawidłowy. Moje odczucie, przestawiony kąt wtrysku lub za mała dawka paliwa, podłączam pod komputer nie ma żadnych błędów, w wartościach rzeczywistych tylko za duża dawka powietrza. Dodam, ze przy przelutowaniu tranzystora zobaczyłem całkowicie zmruszałą lub spaloną izolacje na przewodach od sterownika pompy do elektrozaworu, ten z boku pompy wtryskowe - przewody te zostały zarobione. Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją i wie co to moze byc za dzwięk i jeśli to pompawtryskowa i podaje za małą dawke paliwa lub kąt wtrysku sie przestawia do dlaczego po przejechaniu 10km wszystko wraca do normy.... z góry dzięki