karbo
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 060 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez karbo
-
Szukaj Kolego na forum było to już z 20 razy. Wszyscy raczej wymieniają na nowy silnik.
-
Zainteresowałeś mnie tym rakiem, bo piszesz o tym już któryś raz z kolei. Masz może dostęp do jakiś badań, których wyniki świadczyłyby o obniżeniu zachorowań na nowotwory płuc w UE w korelacji ze zmianą norm czystości spalin dla diesla /wprowadzeniu dpf/? Może być priv.
-
będzie efekt, bo dodatek podnosi liczbę cetanową, więc zawsze powinna być odczuwalna cichsza praca silnika.
-
E90 320d buja na wolnych obrotach pomocy!
karbo odpowiedział(a) na zielonyy19 temat w E90, E91, E92, E93
Pisał kiedyś o tym Roger-Nysa ale tunerzy , którzy usuwaj DPF programowo i na tym zarabiają zakrzykiwali biedaka że to niemożliwe i że trzeba im zapłacić. -
BMW E91 330D zagasła podczas jazdy :/ nie odpala
karbo odpowiedział(a) na stavik14 temat w E90, E91, E92, E93
Może czujnik położenia wału -
Może koło pasowe
-
Zwróćcie uwagę, iż dla bmw w ogóle europejski rynek staje się co raz mniej ważny, teraz auta projektuje się pod klienta z azji i przede wszystkich z chin. Tam jest nawet wersja przedłużana 3er. A tamtejsi klienci są plastikami wręcz zachwyceni :lol:
-
Wymienia się, koszt podobny jak w N47. Nie wiem jak rozpoznać kiedy trzeba to zrobić. Myślę że 400 tys km to trzeba wymieniać. Zapytaj Chris99
-
Robiłeś może jakieś dalej idące porównanie na modelach z silnikami 20i i 28i. Np. wtryski głowica osprzęt kolektor, wydech hamulce, skrzynia biegów automat etc? Słyszałem że ten silnik 20i osiąga w serii wyższą moc niż dedykuje bmw.
-
U mnie w 120d pierwszy bieg wchodził bardzo opornie. Jak samochód był zimny i próbowałem wrzucić jedynkę to auto próbowało pojechać do przodu. Po wymianie wysprzęglika na nieoryginalny zamiennik dobrej klasy problem został usunięty całkowicie. Niestety nie wiem jakiej firmy był ten wysprzęglik.
-
Nierowna praca silnika na wolnych obrotach
karbo odpowiedział(a) na Estella temat w E90, E91, E92, E93
ja zacząłbym od sprawdzenia wtryskiwaczy na komputerze -
rozrusznik kręci w normalnym tempie.
-
:cool2:
-
Ja też potwierdzam, LM jest godny polecenia. Zalałem na pełny bak i już po 1/4 zacząłem słyszeć różnice na korzyść. Jest ciszej, auto mniej dymi z wydechu. Będę tego specyfiku używać regularnie. Muszę zrobić doświadczenie na samochodzie żony i sprawdzić czy ona także coś zauważy po zalaniu tego środka do baku.
-
Oba łańcuchy w M47 n i M57n są takie same. Pozostałe części pewnie także.
-
Wprost przeciwnie. A dlaczego w N57 tak malo jest przypadkow urwanego łańcucha, mimo, że to dokładnie ten sam mechanizm a nawet wiele części co w N47 ? Dokładnie z tego samego powodu co w M57. Aut z tymi silnikami jest bardzo mało, wiec mało się o tym słyszy. Cudów nie ma. Lancuch M57N zostal odchudzaniu i ma grubość i trwałość jak w N47/N57, a być może nawet gorsza, bo jest z przodu silnika, a nie z tylu. Natomiast rzeczywiście może się psuć rzadziej z dwóch powodów powiązanych z eksploatacją. Te auta więcej jeżdżą w trasie i często maja skrzynie asb. To bardzo mocno wpływa na trwałość łańcucha. Dodatkowo nawet w przypadku ręcznej skrzyni nie miały systemu start stop. Każde uruchomienie silnika to większe naprężenia łańcucha. Jak myślisz dlaczego o wiele łatwiej znaleźć przypadki zerwania łańcucha w aktach które jeździły głównie po mieście ? Podsumowując konstrukcja w M57N jest prawdopodobnie najbardziej narażona na problemy, ale najrzadziej o tym słychać z powodu nieco innej eksploatacji oraz malej liczby aut z tym silnikiem. Sprawa dotyczy nie całej serii M57, lecz silnika w odmianie N z aluminiowym blokiem. Tych jest w ogóle bardzo mało na rynku bo to był już koniec produkcji tej serii, a przypadków awarii jest relatywnie sporo. Natomiast co do M47 ja kojarzę z forum co najmniej dwa przypadki zerwania łańcucha. Osobiście to jednak uważam, że to co piszesz nie jest do końca logiczne. Skoro silniki M47n i M57n mają ten sam rozrząd i silnik M57n jest bardziej narażony na awarie rozrządu jak M47n z uwagi na to że posiada 6 cylindrów. To na podstawie stosunku ilości awarii rozrządu w silnikach M47n oraz N47 można stwierdzić, iż najbardziej narażoną na awarie rozrządu jest silnik N57 a nie M57n. Twoim zdaniem na forum awaria rozrządu dla silnika M47 pojawia się 2 razy, natomiast awarii rozrządu /pęknięć oraz szurania/ jest 100 razy więcej. W Polsce na pewno nie jeździ 100 razy więcej silników N47 od M47.
-
Przesadzasz. Pierwsze informacje na forum nt pękających łańcuchów w M57 pojawiły się miesiąc temu /wcześniej może był taki jeden przypadek począwszy od 2006r./ Dzisiaj aut z silnikami M57 mają przeciętnie po 300 tyś i więcej przebiegu, a te z pękniętym łańcuchem pewnie o wiele więcej. Problem w silnikach serii N pojawia się jeszcze przez przebiegiem 100 tyś km. To jednak nie jest to samo. Na marginesie podam, że w M47 pękanie łańcucha prawie w ogóle się nie zdarza. Przynajmniej na forum takiego problemu nie odnotowałem. Mam też wątpliwości czy łańcuchy w serii N i M są takie same. Wiem że był wątek w którym ktoś tak napisał i podał nawet linki do realoem ale moim zdaniem pomylił się uznając, iż seria M z literką N w nazwie to to samo co silniki serii N. Słyszałem też, a może gdzieś czytałem, że rozrząd /łańcuch/ w silnikach serii M wymaga okresowego sprawdzania po kątem jego stanu. Średnio przy przebiegu 400 - 500 tyś km wymaga wymiany. Znając polskie realia gdzie do kraju sprowadzane są auta z dużymi przebiegami, potem "korygowanymi" to wiele z tych silników ma wiele ponad 500 tyś km. Szczególnie w autach 10 - 7 letnich z silnikami o pojemności 3l, które na zachodzie naprawdę dużo jeżdżą.
-
Czy warto sprzedac E9x i kupic F3x i dlaczego ?
karbo odpowiedział(a) na Rivasi temat w F30, F31, F34, F80
A zatem cieszymy się Twoim szczęściem, że masz tak jak chcesz. -
Czy warto sprzedac E9x i kupic F3x i dlaczego ?
karbo odpowiedział(a) na Rivasi temat w F30, F31, F34, F80
Różnicę cenową pomiędzy e90 a f30 robi także różnica kursowa EURo oraz akcyza na pojazdy z silnikami o pojemności ponad 2l. Jak kupowałem swoje e90 w 2008r. euro było za około 3,65. Za auto ponad roczne zakupione u dealera zapłaciłem 120 tyś, dzisiaj za f30 w takiej konfiguracji musiałbym wydać dwa razy więcej. Różnica bezsensowna bo moje auto nadal jest ok. Możliwość odliczenia 50% Vat jest niewystarczającą zachętą. Prócz tego f30 jest większe, co dla mnie jest wadą a nie zaletą. Więc teraz raczej patrzę w kierunku lepiej wyposażonej serii 2 albo 1. -
Widzę że już nie ma merytorycznej rozmowy, została wyparta przez osobiste wycieczki. Miał rację Kopernik stwierdzając, że zły pieniądz wypiera ten dobry.
-
Przykład z wyprzedzaniem na drodze na środku, której znajduje się błoto pośniegowe. Powiedzmy pas o szerokości 1 m i wysokości 4 cm. Auto z napędem na tył /A/ Jedziemy spokojnie za ciężarówką jadącą 70 km/h na drodze na której można jechać 90 km/h. Decyzja o wyprzedzeniu. Wpierw nasze lewe przednie koło wjeżdża na śnieg. Koło jest nienapędzane więc napotkany opór przyhamowuje koło. W skrajnych przypadkach koło straci kontakt z asfaltem. W czasie pomiędzy wjechaniem na śnieg przez przednie lewe koło a wjazdem na śnieg tylnego lewego koła, auto wymaga kontry w prawo. Po wjechaniu tylnym lewym kołem na śnieg auto ze swojej lewej strony znajduje się na nawierzchni o gorszej przyczepności i na dodatek śnieg daje większy opór toczenia. Dodatkowo w momencie wjazdu lewego tylnego koła na śnieg, mechanizm różnicowy przekazuje praktycznie cały moment na lewy tył, a więc auto wymaga dalszego kontrowania w prawo. Następnie zjeżdżamy lewą stroną na asfalt, musimy wycofać kontrę w odpowiednim momencie. Potem prawa strona wjeżdża na śnieg i dzieje się z nią dokładnie to samo co wcześniej z lewą. Następnie znowu prawa strona i lewa po wjeździe na nasz pas jazdy. Auto z napędem 4x4 /B/ Te same warunki i sytuacja. Wjeżdżamy lewym przednim kołem na śnieg. Mechanizm różnicowy przekaże na to koło odpowiednio więcej momentu tak aby auto się nie obróciło. Następnie lewy tył, a więc mechanizmy różnicowe przekazują więcej momentu na lewy tył. Auto oczywiście będzie wymagało kontr, ponieważ zanim 4x4 zadziała, a wcześniej zbierze informacje z drogi minie pewien czas. Ten czas będzie krótszy dla quattro, ponieważ ten układ jest przynajmniej tam gdzie jest torsen, układem samoblokującym. Tak mi się wydaje.
-
I to jest problem tej dyskusji. Wszyscy wypowiadacie się o swoich subiektywnych doświadczeniach a sprawa dotyczy zjawisk fizycznych, które są całkowicie obiektywne. Więc będziecie sobie pisać i pisać, zamiast sprawę przedstawić precyzyjnie na "wektorach".
-
Dla dobra tej pouczającej dyskusji warto by w miarę możliwości określić co to znaczy, że dany napęd jest bezpieczny. Podoba mi się przykład Sławomira i moim zdaniem nie można go lekceważyć ale poddać możliwie szczegółowej analizie. Nie zgodzę się z wypowiedzią któregoś z kolegów, że na zakręcie jest błędem przyspieszać. Każdy z nas robi to codziennie i to wielokrotnie. Wyobrażam sobie jednak pewną sytuację, której kierowca dysponujący napędem na tył albo na 4x4 przewidzieć nie może. Jedziemy sobie przez dobrze znany nam zakręt pokonując go z lekko przyspieszając. Normalnie nic się nie dzieje, jednak pewnego razu w szczycie tego zakrętu znalazła się zamarznięta kałuża o długości np. 1 metra. Jak wtedy poradzi sobie każdy z napędów przy tych samych parametrach jazdy. Ja uważam, że auto 4x4 wjeżdżając w kałużę przednimi kołami straci przyczepności i wyrzuci auto przodem, stanie się do zanim zadziała ESP i system rozkłady momentu pomiędzy osie i koła. Następnie auto przednimi kołami wjedzie na przyczepny asfalt ale przesunie się przodem względem zamierzonego toru o jakiś wektor. Jaki, to będzie zależało od prędkości samochodu, konta skręcenia kół, momentu na kołach, przyczepności drogi i opon oraz masy na danej osi . Następnie auto wjedzie na lód tylnymi kołami i tył samochodu zachowa się podobnie ale nie tak samo /inna np. masa, moment na kołach/ jak wcześniej przód. Po opuszczeniu przez samochód mniej przyczepnej nawierzchni cały samochód przesunie się o dany waktor i może będzie, a może nie będzie wymagał kontrowania. W aucie z napędem na tylną oś wyobrażam sobie, że wszystko przebiegnie w następujący sposób. Przód pojazdu wyjedzie na zewnątrz zakrętu ale wektor tego przesunięcia będzie mniejszy. Wydaje mi się że dlatego, że przyczepność osi przedniej w aucie z napędem na tył będzie większa. W zasadzie nie przyczepność jako współczynnik tarcia ale proszę zauważyć i koła przednie nie są napędzane a więc inaczej jak w przypadku kół napędzanych nie działa na nie dodatkowa siła zrywająca przyczepność w postaci momentu obrotowego na, kolach przedniej osi. Tył auta natomiast po wjeździe na lód przesunie się o wektor większy niż tylna oś auta z napędem na cztery koła. Dlaczego?, ano dlatego że moment na tylnych kołach umożliwiający przyspieszenia samochodowi z napędem na tył w zakręcie z takim samym tempem jak w samochodzie z napędem na cztery koła, musi być odpowiednio większy /prawie dwa razy większy/. Po wyjeździe z zakrętu auto z napędem na tył będzie wymagało głębszej kontry niż auto 4x4. Ale mogę się mylić.
-
Urwany łańcuch rozrządu M57n2 3.0d 231km
karbo odpowiedział(a) na michal9393 temat w E90, E91, E92, E93
Pierwsze słyszę aby M57 miał aluminiowy blok. Aluminiowy korpus posiada N57 i takim sam napęd rozrządu jak znany N47 /znany z pękających rozrządów m.in./ -
"Problem" zimą nie tkwi w napędzie na tył ale w tym że auta z takim napędem mają równy rozkład masy. A w śniegu lepie mieć dociążoną oś napędzaną przy wyjazdach z zasp, niż tej samej wagi co oś nie napędzana. Dlatego moim zdaniem auta z przednim napędem łatwiej wyjeżdżaj z różnych zaśnieżonych dziur.