Nie bierz 318 (1,9 pojemności) bo tylko się zrazisz do bmw. Sypie się wszystko od wału po głowice, a znaleźć kogoś, kto po pierwsze się podejmie, zrobi to z głową, nie oszuka Cię na gwarancji, nie zrobi wszystkiego na silikon i jeszcze znajdzie części (np dobry silnik, czy chociaż używaną dobrą głowicę) graniczy z cudem, nie będę wspominał o kosztach takiej zabawy. Znajomy sobie sprawił takiego, wszystko sprawdzane, nie bity, przeglądy z ASO, po 10 tkm wał się przekręcił i się zaczęło. Przez 2 lata 2 wymiany silnika, wymiany/regeneracje głowić (oszustwa na gwarancjach, problemy ze zwrotami, a w ogóle problemy ze znalezieniem części na porządku dziennym). Przez te 2 lata samochód przestał pół roku u mechaniorów, na koniec jak już udało się go zrobić, uznał, że już mu i tak mu nie ufa, opchnął (wychodząc coś koło 10 tysiaków do tyłu na całej imprezie) i kupił sobie skodę ;) W 2.0 masz 6 garów, zapas mocy, a spalanie wcale nie dużo większe, kontrukacja nieporównywalnie bardziej trwała i bezproblemowa.