Witam, Silnik został wyciągnięty z auta, rozkręcony, wymienione wszystko co gumowe (plastikowe po tylu latach) , sprawdzony wał itd itd - czynności jak przy remoncie silnika i ..... W dalszym ciągu mam tak, że jak auto postoi całą noc na mrozie i rano odpalę (ładnie pali od strzała) to po kilku sekundach sam sobie jakby "gazowal" (gdy w tym momencie dam jakiś bieg np drive , dostaje obciążenie i juz nie gazuje - bez tego pogazuje z 5 - 6 sek i obroty się normują). Najlepsze jest to , że po ciepłych nocach nie ma tego. Druga sprawa jest taka, że jak po odpaleniu podjadę np do sklepu (silnik trochę się zagrzeje) zgaszę auto , odpalę , podjadę zatankować zgaszę auto , zapalę i ... pali z takim dławieniem (nie od strzału) . Czasami się to zdarza, czasami nie , czasami za drugim odpaleniem , czasami za czwartym - nie ma reguły. Chciałem dodać, że auto po diagnostyce komputerowej nie ma żadnych błędów. Proszę o pomoc co jeszcze można sprawdzić (chociaż bardzo dużo rzeczy już zostało sprawdzonych wymienionych). Dziękuję