Witam, przejrzalem juz chyba wszystkie tematy odnosnie braku mocy w 525d... Mam nastepujacy problem ze swoim autem, auto lapie totalnego mula - czyt. jedzie bez doladowania badz na bardzo minimalnym. Problem nie wystepuje nigdy po odpaleniu zimnego auta - jest ok. moment czuc od 2,8k rpm ale auto jedzie w miare normalnie. Problem pojawia sie po zgaszeniu auta (np na stacji) i opaleniu po kilku minutach, praktycznie zawsze po ponownym odpaleniu i ruszeniu nie ma zadnej mocy. Poza tym modul sterujacy doladowaniem, wydaje z siebie dzwiek klikajacego przekaznika - zawsze po wylaczeniu i zamknieciu auta, przestaje 'klikac' dopiero po kilku minutach, wzbudza sie zawsze od razu po otwarciu auta z pilota. Na komputerze rownolegle z bledem modulu turbo komunikuje blad jakies temperatury. W poprzednim warsztacie podmienili modul turbiny i dalej bylo to samo, w warsztacie gdzie auto stoi obecnie podejrzenia padaja na sama turbine, przy obracaniu wirnikiem w turbinie czuc opor w jednym polozeniu. Dodatkowo auto pali po 14l/100km (wiec chyba stanowczo za duzo)