Wertus
Zarejestrowani-
Postów
316 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Wertus
-
Może masz już słabe poduszki pod silnikiem lub pod skrzynią i przy rozruchu za mocno nim buja i gdzieś może puknąć.
-
Telepanie silnikiem doprowadziło mnie do ostateczności kupiłem 8 nowych cewek koszt po mocnym targowaniu 1000zł (niemieckie) założyłem, odpaliłem auto i podłamka telepało dalej niby troche mniej ale jednak. Odłączyłem sondy lambda - żadnej poprawy. Przeczyściłem krokowy - nic lepiej. Zdesperowany pojechałem do jednego elektronika samochodowego z okolicy. Facet ma świetną opinię ale terminy czekania to 1-2 tyg. Wyprosiłem go na kolanach :D żeby tylko zerknął............. posłuchał pomruczał coś pod nosem, podłączył kompa coś tam pomieszał i...............................auto zaczęło pracować jak nowe z fabryki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zapytałem go co było,niezbyt był skory zdradzać tajemnice, ale powiedział że trzeba było zrobić adaptacje dla kompa, przywrócić mu jego nominalne nastawy bo zaczął powielać błędy z źle wyregulowanej sekwencji. Jutro jeszcze kazał mi podjechać wieczorem to podłączy jeszcze pod jakiegoś lepszego kompa i wyreguluje mi sekwencje wziął 50zł................................ czyli zafundowałem mojemu autku na święta nowe cewki chociaż stare były dobre ..........a co tam :) Pozdrawiam!!!!! P.S zanim zaczniecie grzebać w swoich niuniach podjedźcie najpierw do jakiegoś dobrego elektronika. Uczcie się na cudzych błędach.......... :)
-
No i mam chyba problem!!! Wziąłem od znajomego 4 cewki na podmianę, założyłem je i żadnej różnicy auto dalej nie pali na te gary. Kurde chyba miał bym niezłego pecha gdyby też były padnięte. Nowe 150-200zł !!! Chyba trzeba będzie kupić, ale jak nic to nie da to 600zł w błoto. A może to ta listwa nad cewkami nie daje prądu? Możliwe jest sprawdzenie starej cewki czy działa? Sorry że zadaje sobie sam pytania i na nie odpowiadam ale jestem podłamany. Auto chodziło jak pszczoła, postawiłem je pod wiatę na 2 tyg (nie chciałem katować w te śniegi, jeździłem żony autem do pracy) i teraz nie chodzi. Kurcze może coś zaśniedziało? Gdyby ktoś miał jakiś pomysł to czekam. Pozdro...........................................
-
W komorze świec suchutko, jak tylko auto kupiłem wymieniłem komplet uszczelek pod klawiaturami więc obstawiam cewki. Gumki łączące świece z cewką też jutro zabiorę i podmienię. Silnik krokowy przeczyszczony poza tym nie gaśnie silnik i trzyma obroty mimo kolebania. Jutro obejże także odmę nigdy nie zaszkodzi.
-
Proste jak budowa cepa. Kanał, klucze i do roboty :D . Tylko najpierw zciągnij osłonę plastikową silnika. Jak już zwalisz to oprócz trzech śrub mocujących pompę sprawdź te którymi skręcona jest, żeby się nie rozpołowiła chyba sześć szt. jak dobrze pamiętam.
-
W skrócie można powiedzieć że zależy to od współczynnika tarcia. Inny ma sucha szosa a inny zaśnieżona. Dlatego na śniegu lepszy mają wąskie a w lecie szerokie opony.
-
Dlatego chyba tak śmierdziały spaliny. Na garach gdzie nie było iskry poprostu nie spaliła się mieszanka i tak trafiła do wydechu. Z tymi cewkami u mnie to chyba jest tak że zimne działają poprawnie a jak się zagrzeją to kuleją. Jutro weznę od kumpla komplet od angola, którego rozbiera na części. Silnik w nim chodził ładnie więc podmienię wszystkie i zobacze czy to coś da. Oby tak bo już mam nerwa............. :mad2: Pytanko z innej beczki czy jak podłącze kompa pokaże które cewki leżą ?
-
Jednak na 99% to są cewki, dzisiaj silnik zaczął telepać już nawet na LPG więc podjechałem do znajomego gazownika. Zaczął rozpinać kolejno wtryskiwacze gazowe i po stronie pasażera wszystkie cztery zdjął i założył a silnik żadnej różnicy. Jutro wezmę od znajomego komplet cewek i podmienię. Zobaczymy oby to było to. Tylko możliwe żeby wszystkie cztery na jednej stronie padły? Przypomnne tylko że ciśnienie na wszystkich garach jest ok.
-
Ja założyłem na felgi BBS 16" ładne zimówki 215/60 i nie mam problemu z jeżdżeniem, a mieszkam za miastem i drogi słabo mam odśnieżone. Debata o tym czy 195 będą lepsze czy 225 jest bez sensu bo wiadomo że 195!!!!!! nie chce mi się rozpisywać dlaczego wystarczy wpisać w google hasło przyczepność opon i tam będzie wytłumaczone dlaczego 195 będzie lepsza od 225 do auta ważącego 1,5 tony. Ale jest coś takiego jeszcze jak estetyka dlatego sam kupiłem na zimę ładne BBS-y 16 cali i załozyłem ładne opony 215/60, naprawde daje auto radę na takich kołach. P.S Nawet na 195 nie pojedzie jak będą słabe więc napewno rozchodzi się o to jakie mamy opony najlepiej jak najmłodsze i z możliwie najgłębszym bieżnikiem i byle nie chińskie.
-
Witam! Mam pewien problem z nierównymi obrotami na biegu jałowym. Wygląda to tak: po odpaleniu auta do momentu gdy silnik chodzi na ssaniu pracuje bardzo ładnie (można postawić pełną szklankę wody na silniku i nie uleje się nawet kropla). Gdy zagrzeje (90 stopni) się zaczyna dziwnie nim telepać a z rury wydechowej słychać specyficzne popyrkiwanie. Po przełączeniu na LPG (dobrej klasy sekwencja) silnik pracuje fajnie minimalnie nim kolebie ale naprawdę minimalnie jestem pedantem w sprawach auta poza mną nikt tego kolebania na LPG nie widzi ani nie słyszy. Ale wracając do pracy na Pb poza kolebaniem na biegu jałowym nie widzę innych niepokojących objawów tzn wchodzi pięknie na obroty, bardzo ładnie auto przyspiesza, spalanie też w normie. W baku zawsze mam min 50 litrów Pb, wymieniłem tydzień temu świece, filtry powietrza i paliwa, wydechy nie są zapchane bo by na LPG nie pracowałby także. Podejżewałem najgorsze czyli brak ciśnienia ale dzisiaj sprawdziłem i ma mniej więcej równe na wszystkich garach w granicach 13,5 na dość słabym akumulatorze więc ta przyczyna nie wchodzi w grę. Jeszcze jeden objaw mi się przypomniał czuć mocno spaliny, gdy go dzisiaj zostawiłem na pół godziny odpalonego to śmierdziało spalinami na całym podwórku. Więc może to lambdy? ale czy lambdy mają coś do wolnych obrotów? Acha czy pompę paliwa ma prawo być słychać na zewnątrz auta bo moja tak chałasuje że ją słychać stojąc za odpalonym autem. Macie jakieś pomysły? Pozdrawiam!!!
-
Kolego bardzo dziękuje za pomoc, w tym tygodniu pobawię się z tymi pinami jak zrobię napiszę czy wszystko gra. Pozdrawiam Rafał!!!!!!
-
Zgadzam się z tobą. Działające nivo to fajna sprawa. Ja niestety kupiłem swoje auto z padniętym, było tam coś namieszane, że kupiłem drugie kompletne z amorami na allegro (tzn kolega kupił, który robił mi auto) z rozbitej E32 za 500zł. Właściciel (Sprzedający na allegro) twierdził, że działało pięknie do końca. Narobili się Hamrady z Piły jak wół przy przekładce wyjechałem na próbe no i okazało się że działało tzn. podnosiło się ale twarde była tak, że auto skakało jak pinpong. Winne były gruchy zakup nowych ok 800zł już prawie się zdecydowałem ale zadzwoniłem do gościa z Długiej Gośliny którego wychwalają na tym forum, a on uświadomił mnie że wymiana gruch wcale nie musi zakończyć sprawy bo za mało przejechałem żeby sprawdzić czy wszystko z niwem jest ok jak zaczął wymieniać ile tam może być problemów łącznie z padniętymi amorami to dałem sobie spokój. Wsadziłem w auto dużo kasy zrobiłem całe przednie zawieszenie (nowe wahacze, amory, spężyny) oleje, świece, filtry. Auto ma odświeżony cały lakier w komorze, wymieniony olej w skrzyni, nowe tarcze z klockami przód i tył oraz wiele innych rzeczy których już nie pamiętam a wszystko z górnej półki tzn albo orginały albo dobre zamienniki. Skończył mi się budżet, a był nie mały przeznaczyłem 5000zł na doprowadzenie auta do stanu należnego temu autku (kupiłem je 2 miesiące temu też za worek pieniędzy - po kilkumiesięcznym męczeniu Hammera z Piły zamienił się ze mną za moją piękną E38. Znalezienie zdrowej 4.0V8 w wersji przedłużonej graniczy dzisiaj z cudem). Dlatego nie mogłem sobie pozwolić na wyrzucenie 800zł w błoto bo gdyby były padnięte amorki tak by było. Przerobienie zawieszenia tylnego na zwykłe kosztowało mnie 1000zł czyli nie wiele więcej od nowych gruch a mam nowe i pewność że będzie działać bardzo długo. Nie mówię że kiedyś w przypływie gotówki nie zreanimuje Nivo leży w garażu u kolegów z Piły i czeka na dobre czasy. P.S mam nadzieję że moja żona nie przeczyta tego posta, bo gdyby się dowiedziała że wpakowałem już w auto 7tyś zł to bym miał wystawione walizy przed dom.................a zapowiadają takie mrozy :D Dobrze że w aucie mam webasto , które chyba nie działa albo nie umiem jego włączyć :D P.S musiałem edytować posta i powyjaśniać że niwo sprzedał mi gość z allegro, bo mechanik który robił mi auto czytając tego posta stwierdził że napisałem że on mnie oszukał................i miał gorzkie żale przez telefon dzisiaj. Jutro pojade do niego i mu chyba dygne............ :mad2: :D Pozdrawiam Rafał
-
Po paru tygodniach nierównej walki z nivo postanowiłem założyć zwykły zawias . Nowe amory, sprężyny, pompa wspomagania od zwykłego E32 V8 kilka godzin roboty i po sprawie. Auto fajnie jeździ wkońcu pracuje tylne zawieszenie (nie jak w wozie drabiniastym) ale jeden szczegół mnie doprowadza do szału :mad2: . Na desce rozdzielczej pali mi się komunikat NIVEAUREGELUNG ( w wolnym tłumaczeniu auto przeciążone). Czy ktoś wie jak i gdzie w okolicach Piły można usunąć z pamięci kompa fakt że auto miało kiedyś nivo?????? Z góry dziękuję za pomoc !!!!
-
Kolego najlepiej by było wrzucić inne koła na przód i zobaczyć czy objaw będzie się powtarzał. Przyczyn drgającej kierownicy jest dużo ale ja obstawiam że to wina braku pierścieni centrujących. Tylko nie kup jakiś badziewi na allegro. W dobrym serwisie ogumienia powinni mieć takie pierścienie a i przy okazji sprawdzą wyważenie kół.
-
Witam!! Temat odkręcających się pomp oleju w V8-kach już gdzieś się pewnie przewijał na forum ale myśle że warto go odświeżyć. Mam E32 4.0 V8 z 93r kupione pare miechów temu. Właśnie kończę prace związane z przywracaniem autku dawnego blasku wpakowałem w nie kupe kasy (sam już nie wiem ile ale chyba więcej niż za nią dałem :D ). Niedawno spotkałem się na allegro z E32 V8 w którym padł motor przez odkręconą pompę oleju. Wczoraj w nocy nie dawała mi spać myśl, że może mi to się też przydażyć. Dzisiaj odstawiłem auto do zaprzyjaźnionego warsztatu w Pile, którego właściciele też jeżdżą V8-kami jedna to 7 (E38) druga 5. Kazałem zwalić miskę i sprawdzić pompę........................okazało się po zdjęciu miski że leżały w niej 2 śruby!!!!!!! Odkręciły się nie te mocujące pompę w bloku (te trzymały dobrze), ale te które łączą dwie połowy pompy. Z pozostałych jedna też była luźna. Niemuszę chyba mówić że miałem niezłego farta.................... :D Właściciele warsztatu też byli w szoku i jutro wjeżdżają swoimi autami na kanał sprawdzić pompy u siebie. Wiem że ta przypadłość jest częsta w 3.0 V8 i 4.0 V8 więc koledzy warto sprawdzić swoje autka no i przy okazji zmienić olej naprawdę to max godz roboty. POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!