NetSerwer
Zarejestrowani-
Postów
536 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez NetSerwer
-
Nie gniewaj się Goldi_Cz-Wa, ale właśnie przez takie "naprawianie" BMW marka ma swoją opinię. Tu termistor, tan trik-trak, gdzie indziej plaster i WD40... Niby działa, ale... Ja wiem - 200 koników za 15 tysięcy to aż chce się jeździć. O tę marke trzeba jednak dbać, a nie sprzedawać kolejnemu "łosiowi", jak już trzyma się w całości na ptasią kupę. Kolejny fan marki dostaje złom, troche poklei, trochę pospawa, cofnie licznik i kolejny "niewymagający wkładu finansowego". Uważam osobiście, że jak kogoś nie stać na serwisowanie samochodu, niech kupi sobie nowy lub tańszy w serwisie. PS. Oczywiście uogólniam i wiem, że czesto można taniej i równie dobrze. We wszystkim trzeba mieć umiar i zdrowy rozsądek.
-
Dno, badziewie, kiszka straszna. Zakres błędu to jakieś +/-20 stopni. :duh: Tylko oryginał - niby prosta rzecz, a pamiętaj, że BARDZO wiele od niego zależy! Sprawdź styki, a poza tym mocowanie. Wczoraj mi panowie poprawili właśnie mocowanie i mam w końcu właściwe wskazania (poprzednio w korku mi temperatura na zewnątrz wzrastała :mrgreen: i mogło być zimą i 5 stopni na plusie.
-
Kolega założył tam do swojego A4 regenerowane. Jedyna uwaga, to ... kolejka przed serwisem :mrgreen: A tam gdzie ludzie czekają w kolejce musi być coś dobrego! Jak odstał swoje to w 30 minut miał samochód zrobiony. Właściciel przed wydaniem samochodu sprawdził wszystko i jeden kazał jeszcze raz podmienić (jak powiedział: na wszelki wypadek). Nie znam jeszcze żadnej negatywnej opinii na temat tego miejsca, a za to pozytywnych słyszałem wiele. :cool2:
-
Po tygodniu postoju nie zauważyłem, żeby samochód obniżył się wcale. Po odpaleniu kompresor podziałał max 5 sekund i tyle. Normalnie, jak jeźdżę codziennie na dzien dobry włącza się na sekundę, dwie. Czy podczas jazdy włącza Ci się kompresor? Ja mam to baaaardzo sporadycznie. Na pewno sprawdziłbym szczelność układu...
-
Czyli standard: wszyscy wiedza, a ci co nie wiedza niech sobie poszukują. A ja pojadę do serwisu i tym co nie wiedza w gratisie opisze co i za ile zrobili.
-
Panowie, a czy ktoś mógłby zamieścić link na Allegro i/lub z RealOem o czym my ty na prawde rozmawiamy? Chciałbym dokupić to badziewko, żeby mi dziecko na postoju nie marzło, ale nie wiem jak się ta pompa czy jak jej tam nazywa... BMW 528i '97.
-
Miałem podobny obiaw: jadę - grzeje, stoję - zimnem wieje, to samo jak stoję z REST. Warsztat powiedział - dodam, że już tam nie bywam :mad2: - że to kwestia gazu, a dokładniej parownika, który tak schładza się, że zimnem wieje... Gaz zdemontowałem, trzeba będzie zrobić test przed zimą :mrgreen: .
-
Drogo. I tyle. Doskonałe silniki o wspaniałej kulturze pracy = spalanie. Wygodne zawieszenie = koszty w serwisie. Masa elektroniki = periodyczne awarie. W miarę przystępna cena za bardzo dobry standard = masa samochodów po paleniu gumy, warjackiej jeździe i zero inwestycji. Prawda jest taka, że trafić E39 w dobrym stanie jest bardzo trudne. Primo - serwis na prawdę kosztuje, bo samochody te źle współpracują z tanimi zmienikami (wsadzić można prawie wszystko, co z tego, jeśli albo źle działa, albo działa krótko...), a zaawansowana konstrukcja wymaga nalezytego serwisu. Jak ktoś to wszystko robi, to nie ma powodu, żeby się samochodu pozbywać, nawet dziś jest on na prawdę luksusowy, a w Touringa można załadowac pół domu. Gaz zmniejsza koszty na paliwo, ale dobra instalacja kosztuje dużo, a sam silnik nie do końca jest stworzony pod gaz - każdy skok temperatury to ogromne ryzyko poważnej i drogiej awarii, układ chłodzenia ma sporo słabych punktów (viskoza, pompa wody, termostat, wentylator klimatyzacji - w Nissanie żony nigdy nie sprawdzałem wskaźnika temperatury, u siebie zerkałem co jakiś czas, dopiero po wymianie praktycznie wszystkiego na nowe i markowe jestem spokojniejszy). Ja bym nie polecał na Taxi, chyba że trafisz na na prawdę zadbany egzemplarz.
-
Mam propozycję: nadal na rynku są samochody bez ABS, ASC, DSC, ESP, i innych XXX! Kupować! Bączki kręcić! Piłować gumę! Robic drifty! Ale wcześniej wpisać w dowód zgode na dawcę organów. Nich społeczeństwo coś z tego ma. :mrgreen: thenygoos dobrze napisał. Cihy też - głowa zawsze jest potrzebna.
-
Mam 528i i miałem w niej gaz. Chodziła na prawdę nieźle. Niestety te silniki nie przepadają za gazem. Aluminium nie lubi temperatur. Musisz dbać (czytaj: serwisować) o układu chłodzenia, olej w silniku i samą instalację. Poprzedni właściciel to zaniedbał i wymieniłem w związku z tym silnik. Zaraz po tym zdemontowałem gaz i teraz tylko benzynka. :cool2:
-
528i + LPG Touring 194 kuce palił jakieś 18 - 19 litrów gazu na 100 km przy zakorkowanej Warszawie. Na trasie spadał ok. 13 - 15 (w zależności od temperamentu). Po wymianie silnika i deinstalacji gazu pali jakieś 13,5 benzyny po tej samej, zakorkowanej Warszawie, a na trasie 8,5 (spokojna jazda, ale bez przesady :wink: ).
-
Też się chętnie bym cos na ten temat dowiedział :-) A co do transmitera to mam siakiś taki do iPhone i jest najwyżej akceptowalnie. I tak tylko audiobooki słucham, więc OK, ale jak bym miał sie w muzyke wsłuchiwać, to juz przepraszam :duh: A emulator zmieniarki kosztuje 350 PLN i jest chyba najwygodniejszym i najbardziej profesjonalnym rozwiązaniem.
-
Kolego, primo - to nie pech, ale lekkomyślność podczas zakupu (sam sobie jestes winien), secundo - ja w swoją 528i wsadziłem w ciągu roku jakieś 16 tys. i o pechu nie wspominam nawet, bo samochód kupiłem tak jak ty. Nie marudź i nie stękaj, tylko jedź do warsztatu zajmującego się BMW - jak KAŹDY ci tu radzi!!! (posłuchaj chłopie w końcu doświadczonych kolegów... :duh: ) - i tam dokonaj prawdziwej oceny samochodu. Podlicz sobie inwestycje (wcale nie musza byc takie duże, choć mogą) i podejmij męską decyzję: płacę i jeżdżę lub złomuję i kupuję... Golfa. :mrgreen: Pamiętaj: samochód to blacha do wożenia tyłka, a nie dziewczyna, żeby się za nią uganiać! :lol:
-
Ok, trochę pojeździłem i już mam rozpoznanie. 8 na 10 tras samochód jest super. 2 na 10 mam takie objawy: silnik pracuje trochę głośniej (lekkie klekotanie), drży lekko (znaczy bardziej niż normalnie) na luzie czasem obroty falują i podczas jazdy samochód nie przyspiesza idealnie (leciutko, ledwo zauważalnie się zatyka). Pojadę pod koniec miesiąca na komputer, może coś podpowie :lol:
-
Ćwiczyłem temat w zeszłym roku i nie znalazłem niestety opon wielosezonowych o wymaganym (zalecanym przez BMW) profilu. Przed zimą kupiłem nowe chińskie zimówki, przed latem nowe Barumy. Oba zestawy mnie nie zawiodły, nawet na lodzie ruszam bez kłopotów (nie palę gumy i nie wariuję na ręcznym itd...). Za każdy zestaw zapłaciłem 1000 PLN. Kupowałem na Oponeo.pl.
-
A przecinek i kropkę masz na klawiaturze?
-
Ps. Czujnik temperatury TYLKO ori. Pozostałe to badziewie. Wiem, co pisze. Pamiętaj tez, ze w BMW ten czujnik to nie tylko info, żebyś wiedział czy czapkę założyć, ale tez info dla kilku systemów, np. podgrzewania lusterek itd. itp.
-
Panowie, teraz to trzeba przytulić i poklepać po pleckach, zapewnić, że będzie dobrze i uśmiechnąć się pobłażliwie. Kolego TDS'lover :wink: : nie martw się zawczasu, daj samochód do dobrego warsztatu nie "od wszystkiego", ale od BMW (to BARDZO ważne!!!) i poczekaj na wynik przeglądu. Od razu pisz, bo umieram z ciekawości!!! Ja swoją 528 wziąłem z marszu i po roku przepłaciłem ją już drugi raz. Fakt - kupuję oryginały i wymieniam od razu, jak coś się dziać zaczyna. Robię wszystko, nawet zatartą tylną wycieraczkę, czy źle pryskający spryskiwacz szyby (podgrzewany w ASO to 119 PLN!!!). Po roku jakoś spokojniej na samochód patrzę, ale co przeżyłem, to moje (koledzy z forum pewnie zaświadczą). Jeździ się tym klocem jak karetą - cichy, szybki, wygodny, pojemny, bezpieczny... Ale niestety, frycowe musiałem za to zapłacić. Pewnie i Ciebie to czeka, ale well - tu tylko rozwaga i chłodna kalkulacja może Ci pomóc. Oddech, podsumowanie kosztów, tabletka na ciśnienie i migotanie komór serca i do przodu. :cool2: PS. CZYTAJ to, co koledzy na forum piszą ze zrozumieniem. To bardzo fajne forum :mrgreen: PS. Cihy525 - nie denerwuj się, ale TDS'y nie były zbyt udaną konstrukcją, choć jak się dba, to się ma! (Prawie) wszystko zależy od właściciela!!!
-
Oj, masz rację... I co do tego, że się z samochodem nabujałem i że ... wrażliwy jestem :oops: . Po prostu lubię być pewnym samochodu, a skoro już tak się z tym %^$#$% namęczyłem, to ma teraz być spokój. Ostatnia inwestycja (na wiosnę) to wentylator klimy, a poza tym to syntetyk i bezołowiowa. Córka w nim jeździ, nie może mnie zawieść. A poza tym jak go będę sprzedawał, to następny właściciel będzie mógł nazwać się szczęściarzem! :8) PS. Na razie już nie faluje, jeździ jak złoto i znowu zaskoczył mnie swoim przyspieszeniem. ON WYRYWA JAK GŁUPI! Czad :mrgreen: Chyba na prawdę ktoś o ten silnik dbał jak trzeba!!!
-
Warszawa, godzina 16:00, trasa 17 km pokonywana w 50 minut. Do tego trasa Wawa - Władek, część po A1, reszta drogami ... polskimi. W sumie jakieś 420 km. Po mieście 14,6 - 15,1 na kompie. W ruchu mieszanym 2 tys Wawa, 2 tys trasa jak wyżej 8,8 l/100 km. Jeźdżę raczej spokojnie, relaksacyjnie (w końcu mam limuzyne!), choć jak trzeba nacisnę bez stresu. Max na autostradzie... nie powiem :mrgreen: Ktoś fajnie na forum napisał: "Jak cie stac na konia, to i na obrok musi". Amen!
-
Silnik zmieniłem kilka miesięcy temu i od tamtej pory kilka tysięcy machnąłem. Kolektor ten sam, tylko "zakręcony" śrubkami. Poma paliwowa raczej też ok, bo poza tym jednym falowaniem zero problemów. Dziś trochę pojeździłem i nie zarejestrowałem problemu...
-
Ceny warszawskie: 1. Wymiana uszczelki (komplet) 1200 - 1600; 2. Wymiana głowicy: pkt. 1 + cena głowicy; 3. Silnik (jak blok poleciał): cena silnika + 1000 - 1200 PLN za robociznę. Uszczelkę, głowicę i silnik znajdziesz np. na allegro. Mi poleciał blok (poprzedni właściciel wymieniał uszczelkę kluczem francuskim...), a i głowica była w kiepskim stanie. Wiem co czujesz, zbieraj kaskę albo na naprawę, albo na nowy samochód :mad2:
-
Koledzy, Dziś zdjąłem gaz z mojej 528i (po wymianie silnika nie używałem go i dziś pożegnałem definitywnie :8) ). Przejechałem się, żeby zobaczyć, czy wszystko ok i oto, co zauważyłem: 1. Na początku (3 minuty po wyjeździe z serwisu) jak puszczałem sprzęgło na 1 i 2 wyczuwałem lekkie drgania, jak bym zmieniał biegi na za niskim biegu, po tych kilku chwilach odpuściło; 2. Po kilku godzinach wyszedłem sprawdzić, czy nie jestem zbyt przeczulony i zero drgań, za to jak stanąłem na światłach (silnik właśnie się nagrzał, strzałka w pionie), lekko zaczęły mi falować obroty na luzie (lekko opadły i wróciły do normy, za chwilę to samo i po chwili znowu). Po chwili znowu stanąłem na światłach i zero falowania. Aż do parkingu wszystko w normie. Czy silnik jakoś adaptuje się po zdjęciu gazu (mimo, że na gazie nie jeździł od wymiany silnika)? Miałem sekwencyjny STAG-200...
-
Qrcze, Cihy, a ja własnie miałem napisać, że jak na 1996 to Ci samochodzik się prezentuje ślicznie... A TO NAWET NIE BMW!!! Ty oszuście! :mrgreen: :mrgreen:
-
Nati, ja swoją 528 ruszyłem po 3 miesiącach z parkingu, żeby lawetą zawieźć do warsztatu. W&^%$ny byłem na nią do granic możliwości. Skarbonka pi$%#@ itd. itp. Emocje opadły, samochód (nie "buńka" czy jakoś tak) naprawiony i jeździ. Jak się zepsuje - poleci. Też tak podejdź do sprawy i nie czytaj za wiele tego forum :mrgreen: Trzymam kciuki! :cool2: PS. Ty trzymaj za mnie :lol: