NetSerwer
Zarejestrowani-
Postów
536 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez NetSerwer
-
Chcąc kluczykiem otworzyć drzwi kierowcy musisz pokonać pewien opór (ja tak miałem, ale lekkie przyciśnięcie przy przekręceniu załatwiło sprawę). Jeśli zamek nie reaguje na kluczyk spróbuj go przesmarować WD40 - powinno pomóc. Jeśli mimo klapa lub np. masz zamek uszkodzony pozostaje Ci :search: po forum, gdzie masz opisane 101 sposobów na otwarcie Buńki bez aq.
-
U mnie przy wrzuceniu jedynki jest delikatne puknięcie, ale bardziej boli mnie ten kangurek przy ruszaniu... Zobaczymy po serwisie :cool2:
-
Może po prostu uderzyło Cie coś z drogi i np. uszkodziło czujnik...? Mojego kolege ostatnio potraktował kamień spod kół i wywalił mu w eskorcie dziurę w skrzyni wielkości pięśći! Jak bym nie widział, to bym nie wierzył :duh: Jedź na komputer, niech sprawdzą co i jak pokazuje, a później na diagnostykę, niech zobaczą zawieszenie. Małe koszty - pewność w diagnozie.
-
:search: , a znajdziesz 50 tematów o tym samym. Wymień czujnik(i) - sprawdź na kompie które, kup oryginały lub zamienniki za ok 300 PLN, jedź dalej i nie marudź :mrgreen:
-
Elektronika... :roll:
-
Popieram. Jak sam nie masz maleńkiej manufaktury, gdzie z zamiłowania skaldasz samochody od śrubki po dach, to odpuść. Sprzedaj całość, dodaj coś od siebie i kup nowe. Jedno BMW Cię nie zawiodło, ufaj więc marce. PS> Najważniejsze, że sam wyszedłeś z tego cało! :cool2:
-
A u mnie po wielkich bojach okazało się, że wszystko było tak przeżarte i zapieczone, że bez diaksa i nowego zestawu się nie obyło :duh: Za całość (mechanizm wycieraczki i otwierania szyby w klapie) zapłaciłem ok 400 PLN z założeniem w serwisie. teraz musze jeszcze tylko naprawić spryskiwacz tylnej szyby... :mrgreen:
-
W E39 nie ma czujnika temperatury pompy, w związku z czym jeśli nie osiągnie on zawieszenia na ustalonym poziomie komputer odłącza pompę (żeby się nie spaliła) i zapala kontrolkę. Podłączanie na krótko może spowodowac spalenie pompy, a 3 minuty pracy to chyba za długo... Z czasem sama pompa traci na sprawności, więc i dłużej musi popompować. Jedź na diagnostykę, niech sprawdzą odczyty z czujników Nivo, u mnie wystarczyło je ponownie wypoziomować i teraz zapala mi się raz od wielkiego dzwonu, ale i u mnie jest już mały problem z pompą, bo przy obciążeniu z tyłu też juz nie daje rady w pełni wypoziomować. :D Wiek robi swoje nie tylko u istot żywych :mrgreen:
-
1. Jeśli robisz sam, to Allegro, http://www.intercars.com.pl/, http://www.autonarbutta.pl/ i milion innych sklepów; 2. Jeśli samochód robi Ci warsztat, to niech sam kupuje części, bo nie masz w tedy niedomówień co do gwarancji ("To nie my, to wina części!"), a często części mają ze spory upustem i różnica w cenie będzie mała, lub żadna...
-
To super, właśnie wymieniam amory i sprężyny z przodu (nie podoba mi się ich "sportowość") i jak mam do tego dodać sprzęgło, to wolałbym już dwumasy nie mieć na głowie... :wink:
-
No to mam nadzieję, że u mnie jeszcze też dwumasa pożycje. Jak puszczam gaz, to samochód bardzo ładnie i bez szarpania hamuje. Zawsze to spora sumka PLN'nów w kieszeni zostaje :mrgreen: Dzięki za podpowiedzi!
-
Dzięki Koledzy. Jeszcze jedno: jakie na prawde są obiawy padania dwumasy? Wyczytałem, że samochodem telepie... Ale przy ruszaniu? Zawsze? Na każdym biegu? Jak to jest?
-
DarioKa, niestety możesz mieć rację, bo ostatnio (przełom roku) byłem na diagnostyce i amorki w porządku. A jest jak piszesz - dużo naciskania sprzęgła = szarpanie. Sprzęgło całe przyjdzie wymienić... Niefajnie, bo pewnie od razu z dwumasą... ponad 2 tyśki jak nic :cry2:
-
Jedź na stację diagnostyczną. Za 30 PLN powiedzą Ci co jest nie tak w zawieszeniu, i czy na pewno nic z tych "awarii" jakie masz nie ma wpływu :mrgreen: PS. I zajmij się tym samochodem... Miej nad nim litość, bo za chwilę nie będzie Cię stać na naprawy, jak jedno pociągnie za sobą drugie... :duh:
-
Limex77, a czy mając taki problem zauważyłeś może, że nasilał się w trakcie jazdy? Chodzi mi o sytuację, kiedy ruszasz spod domu i jest OK, a np. po 30 minutach jazdy w korku "walenie" się nasila? Już nie wiem, co o tym myśleć, bo wczoraj problem był zauważalny przy każdym ruszaniu, a dziś, kiedy żadko miałem okazję ruszać z jedynki (korki rano znacznie mniejsze!), gdybym uwagi na to nie zwracał, to pewnie bym nawet nie odnotował... Wymienić oczywiście od razu 4 prawda? Dużo przy tym roboty jest?
-
Sprawdzę, dzięki. I tak miałem znowu coś porobić...
-
To na pewno nie wina faktycznego zrywania przyczepności, bo samochód robi to tak samo w parkingu podziemnym, na ulicy czy na trawce. Dodatkowo im więcej dam gazu przy ruszaniu i/lub wolniej odpuszczam sprzęgło tym mniej (lub wcale!) nie szarpie. Nie chcę jednak przy każdym kangurku w korku wyć silnikiem... Początkowo myślałem nawet, że to może moja "nauka" tego sprzęgła, ale sorki - śmigam samochodami od 20 lat i po 3 ruszeniach żadnym samochodem nie szarpię.
-
Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie nurtuje. Prawie zawsze przy ruszaniu kiedy robię to szybko) w końcowym momencie puszczania sprzęgła (skrzynia manualna) czuję z tyłu szarpnięcie. Odczucie jet takie, jak by samochód ruszał ze śliskiej nawierzchni, na chwilę gubił przyczepność i nagle trafiał na suchą nawierzchnię i szarpnął do przodu. Samochodem raczej nie trzęsie, a szarpnięcie jest tylko przy ruszaniu. Czy ktoś coś doradzi?
-
Tak. Tylko trzeba wyłączyć autko z nastawioną temperaturą BEZ włączonej funkcji "AUTO", na klimatroniku. Klimatronik pamięta temperaturę ustawioną ostatnio (przed wyłączeniem silnika) na manualu. I tak będzie startował codziennie, nawet gdy w trybie AUTO będzie ustawiona inna. Po prostu trzeba odpalić auto, ustawić temperaturę i wyłączyć silnik. Po ponownym uruchomieniu powinna być już ta nowa ustawiona temperatura i możemy się już bawić w funkcję AUTOmatycznego trzymania temperatury i dowolnie zmieniać ją (w trybie AUTO). Po nast. odpaleniu będzie ustawiona ta poprzenia z manuala. Mysior, jeżdżę cały czas na klimatroniku na AUTO i jak silnik wyłączę, tak mam po włączeniu. Ustawienia na sztywno miałyby sens, gdyby można je było łatwo edytować. Ustawisz sobie dajmy na to 22 stopnie i w zimę to jest w miarę OK (choć ja mam 19... :wink: ). A co latem? Też 22, czy znowu podłączasz komputer i wprowadzasz dane "na sezon"?
-
Poczytaj forum, a sam stierdzisz, że zdecydowana większość postów dotyczy kłopotów z dieslami. Nie jestem przeciwnkiem diesla! Trzeba jednak wiedzieć, do czego diesle tworzono. DO TRASY, długiej, fajnej trasy. Jak śmigasz po mieście, do pracy i spowrotem, po drodze z przystankiem po dziecko - odpuść. Benzyna pali zdecydowanie więcej, ale to sprawdzona i trwała konstrukcja. Szybko się nagrzewa, łądnie pracuje, a w połączeniu z luksusem w środku daje na prawdę wspaniałe doznania z jazdy. ALE każdy BMW klasy 5 to drogi samochód. Napakowany elektroniką, z wieloma rozwiązaniami zwiększającymi komfort jazdy, ale wpływającymi na zwiększoną ilość części, czujników, systemów itd., które zawsze moga się zepsuć. Jeśli dodasz do tego fakt, że dobrego BMW mało kto sprzedaje, a zadbanego jeszcze rzadziej, to widzisz, jak to wygląda. Chcesz tanio i bez kłopotów? Kup Opla (też dobry samochód). Chcesz z klasą? Kup BMW. Tanio, prosto i z klasą? Kup telefon w Erze :mrgreen:
-
Mam 5-cio biegową skrzynię manualną i następujący problemik: od początku jak mam Buńkę mam mały problem z wrzuceniem wstecznego. Muszę użyć lekkiej (ale jednak) siły, żeby docisnąć lewarek w lewo, a czasem samochód rusza wstecz, i w tedy lewarek wyskakuje na luz. Nie jest to nagminne, ale wydaje mi się, że warto się tym zainteresować... Ktoś może miał coś podobnego? Może coś poradzicie? Dodam, że reszta biegów wchodzi koncertowo, nic nie rzęzi, nie stuka, nie szarpie...
-
Ojtam ojtam z tą Era, nagle wszyscy tacy mądrzy :mrgreen: Wiadomo, że to nie o to chodziło, żeby zrobić nagle M'kę z mojej Buńki plastrem i płytą DVD. Chciałem się rozeznać w temacie, czy warto temat drążyć. Jak mam zapłacić 400 PLN za 2 kuce i 0,5 litra na 1000 km, to kupię za to komplet chlapaczy i masę bitumiczną do pochlapania podwozia... Dzięki za info Panowie! :cool2:
-
Panie i panewki Przeczytałem gdzieś na forum, że do E39 ktoś wgrał mapę spalania / zapłonu (? albo coś jakoś tak?) i samochód dostał dodatkowe koniki, mniej zaczął palić itp. O co z tym chodzi i na ile jest to obciążeniem dla mechaniki? Jak to się robi i czy ktoś w Warszawie mógłby mnie w tym wspomóc? Generalnie jestem zwolennikiem "oryginału" i wszelkie tuningi, "usprawnienia", pokrętełka i wymiany lamp mnie nie kręcą, ale jeśli TO nie robi nic złego, a może coś polepszyć, to czemu nie... Będę wdzięczny za słowa mądrości.
-
Nie zadziała ze wzgledu na ilość miejsca we wnęce. Zwróć uwage na kształt systemów montowanych w E39 i na standardowe radia - to co w środku nijak nie pasuje... Alternatywa to chiński import z Allegro, za 2700 masz all-in-one, ale co do jakości to się nie wypowiadam, bo nie miałem z tym styczności. Jeśli zależy Ci na MP3 kup emulator zmieniarki, który pozwala na podłączenie SC/USB, a wszystkim sterujesz z firmowego radia. Ja polecam to ostatnie + przenośny GPS. No chyba, że śpisz na kasie... :cool2:
-
Prześledź forum, poczytaj. Widać niestety na każdym kroku, że z dieslami jest o niebo więcej problemów niż z benzynką. Zaawansowana konstrukcja = wiele możliwych awarii. A kluczowy jest tu... POPRZEDNI WŁAŚCICIEL! :mad2: E39, a diesel w szczególności wymaga inwestycji i reagowania na wszelkie symptomy problemu. Coś zaniedbasz - zapłacisz 2x. Jeszcze jedna prawda: nikt zadbanego BMW tanio nie sprzeda. Nie wież w bajki o drugim samochodzie, chęci zmiany na nowszy itd. Oczywiście wyjątki się zdarzają, ale 90% ludzi zmienia samochód, bo nie chce już w niego inwestować... PS. Polecam benzynkę oczywiście. :cool2: