NetSerwer
Zarejestrowani-
Postów
536 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez NetSerwer
-
Nati, problemów może być 100. Bez diagnozy komputerem w warsztacie robiącym BMW się nie obejdzie. Z włąsnego doświadczenia (niestety) wiem, że jak coś "puka", to lepiej nie ryzykowac dalszej jazdy! Od razu laweta! Trzymam kciuki, oby to była jakaś pierdoła... :cool2:
-
Łukasz1989, czytaj chłopie, co wcześniej pisałem :mrgreen: Trze o asfalt, "jak wjeżdżam / zjeżdżam z lawety". Innymi słowy, jak nie będziesz samochodem wjeżdżał na lawetę (co to jest laweta to wiesz) bo samochód Ci stanął i nie odpalił już więcej w środku lasu, to problemu nie będzie :lol: Ja już dwa razy lawetą wracałem do warsztatu, bo mi silnik się przegrzał, to wiem... Ten, kto cioł zderzak pod hak był idiotą. Każdy hak dedykowany do modelu zapewni Ci poprawny montarz bez demolki. Czy to sedan, czy kombi. Podobnie jest z elektryką - czy sedan, czy kombi jak ma mieć modół, to trzeba go dokupić. Popytaj sprzedawców na Allegro, poczytaj kto sprzedaje hak do Touringa i modół w zestawie, na pewno Cię oświecą. :norty:
-
Dzięki Manolito77. Odczekam, aż emocje po paru tyśkach na BMW w domku opadną i wrócę po cichaczu do tematu :mrgreen: Mierzi mnie, jak w tak odremontowanym samochodzie jeszcze jakieś szmery chodzą... :cool2:
-
Po ziemi szura kawał blachy z konstrukcji haka, ale jak nie będziesz miał awarii na trasie, to nie będzie problemu :mrgreen: Myśłę, że ewentualny "modół" nie wiąże się z wersją nadwozia, ale raczej z elektroniką. Nie wiem, który model (mowa jest o "nowych") wymaga modółu. Skontaktuj się z wystawiającym na allegro, na pewno Ci podpowie. Jak rozumiem haki dedykowane do modelu nie wymagają zabiegów hirurgicznych. A tak między nami nie widziałem jeszcze samochodu z "ciętym" zderzakiem pod hak :duh: . Jak Ty widziałeś, to pewnie był to wynik przesadnej oszczędności właściciela samochodu, który np. podłączył hak z malucha do merca :duh:
-
Allegro: http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=e39+hak Ceny raczej przystępne :8) Mam taki haczyk w swoim i wystarczy 4 śruby odkręcić i jeździsz bez haka. A tu dokładnie: http://allegro.pl/hak-holowniczy-modul-bmw-5-e39-4d-1995-2003r-e4-i1486471908.html masz informacje na temat "modułu". PS. Z hakiem mam jedną uwagę prktyczną - i obyś nigdy nie musiał się o tym przekonywać!!!: jak wjeżdżam / zjeżdżam z lawety :cry2: to nawet po zdjęciu haka jeden element szura dość mocno po ziemi... Ale może można to jakoś poprawić...
-
Manolito77, po ostatnich inwestycjach mam embargo na serwis :roll: . Czy stan ten może zatem chwilę jeszcze potrwać? Pewnie skrzynię wymienię, jak Ty, ale to musi jeszcze kilka miesięcy poczekać... Jak taki problem przekłada się na sprzęgło / silnik / wał (i co tam jeszcze)? Przy okazji: czy skrzynia od anglika będzie pasowała?
-
Pozwalam sobie odnowić temat. Wymieniałem włąśnie silnik i przy okazji sprzęgło. Z silnikiem wszystko OK, ale mam szum i jakby gwizdanie kiedy stoję na luzie (np. w korku). Hałas dochodzi z okolic skrzyni / sprzęgła i całkowicie ustaje, kiedy nacisnę sprzęgło (od razu jest cicho). Sprzęgło założone mam nowiusieńkie Sachs'a, wymieniony olej w skrzyni (był podobno w tragicznym stanie). Kiedy na luzie dodam gazu szum przybiera na sile ("przyspiesza" gwizdanie). Biegi wchodzą ładnie, nic nie haczy i nie szarpie. Myślicie, że to skrzynia, czy jednak jakiś zonk ze sprzęgłem?
-
Miałęm błąd grzałki jednej sondy lambda (mam 528i + LPG '97 na STAG 200) i jak serwis stwierdził wymienia się w tedy całą sondę. Ponadto stwierdzili, że jak samochód przechodzi na gaz, to problem z sonda nie powinien mieć wpływu na jazdę, bo mapa idzie z gazu, anie standardowa (mogę nie być fachowy w słownictwie, ale jakoś tak...). Odradzili mi uniwersalną i założyli markowy zamiennik za jakieś ~300 PLN (w wolnej sprzedaży ponoć ~500 PLN). Nim wymieniłem silnik nie było z jazdą problemu, ale silnik był trefny i dopalał olejem, więc było to niewiarygodne. Po wymianie (silnik identyczny jak poprzednio, tyle że sprawny :mrgreen: ) zaczęły się drgania silnika na luzie, poszarpywanie przy przyspieszaniu i jeździe w korku na niskich obrotach. Wymiana sondy rozwiązała problem. Co do Check Engine - jak długo jeździłeś bez gazu? Na twoim miejscu spróbowałbym skonsultować problem u innego, sprawdzonego gazownika. "Każda myszka swój ogonek chwali", ale jak jest żetelny to może wyłapać błędy innego gaziarza i wskazać, co trzeba reklamować. Tak czy siak obstawiałbym gaz i zalecał szybką diagnozę...
-
I po malinach :mrgreen: Silnik w samochodzie, mruczy jak kociak i ładnie się składa. Doszła jeszcze sąda lambda, samochodem przestało trząść i rwać przy przyspieszaniu. Wszytsko byloby idealnie, gdyby nie sprzęglo... lub skrzynia... lub cos od tego. Jak stoję na luzie słysze jakieś odgłosy jakby spod wajchy skrzyni biegów. Jak dodam na luzie gazu dźwięk się nasila i "przyspiesza". To taki jakby lekki gwizd i szum. Dźwięk CAŁKOWICIE cichnie, jak nacisne sprzęgło i powraca po jego puszczeniu. Sprzęglo mam nowiusieńkie Sahsa (wymieniane razem z silnikiem), warsztat twierdzi, że to dźwięk ze skrzyni. Wymienili olej, który podobno był w tragicznym stanie, ale to raczej nie pomogło. Jestem przekonany, że tego dźwięku przed zmianą sprzęgła nie miałem, a ponadto wydaje mi się (choć głowy nie dam sobie obciąć!), że obroty rosna delikatnie szybciej niz prędkość niż przed zmiana sprzęgła. Jak Waszym zdaniwem mógłbym zdiagnozowac (poza warsztatem oczywiście) kwestie poprawności działania sprzęgła? A może to jednak na prawde skrzynia? Dodam, że biegi wchodza lekusieńko, bez zgrzytania i haczenia. Skrzynia 5-biegowa.
-
Błędów nie skomentuję, bo się na tym nie znam. Buńkę mam od pół roku. Jestem właśnie po wymianie silnika, sprzęgła, przedniego zawieszenia, felg, opon, czujników ABS, chłodnicy, pompy wody, termostatu, silniczków podnoszenia szyb, lusterka, tarcz i klocków z tyłu, ręcznego i setki innych pierdół. Nie denerwuj się więc, uzbrój w cierpliwość i przygotuj na koszty. Nie unikniesz tego, jeśli twój poprzednik był klasy mojego. Niestety...
-
Tak się czasem zastanawiam, czy samochód kupuje się, żeby nim jeździć, czy żeby go pokazywać? Skoro samochód źle zachowuje się na drodze (koleiny to raczej standard, płaskie drogi to u nas luksus), więcej pali i zużywa zawieszenie , to po co pchać się w rozmiary ponad te, które zaleca producent? Warto? Uświadomcie kolegę... :mrgreen:
-
Moja 528i+LPG spalała na mieście (Wawa i korki...) 14,5 l benzyny i ok 16,5 l gazika. Niestety lekko olejem dopalał, więc wynik może być przekłamany. Wymieniłem silnik na taki sam jak wcześniej (pojedynczt vanos) i z uszkodzoną lambdą palił ok 17 l benzyny (gazu jeszcze nie ćwiczyłem) i lekko się zacinał podczas przyspieszania. Sonda wymieniona (czekam na odbiór samochodu). Styl jazdy bez szaleństw, ale jak trzeba wcisnąć, to się nie waham. :cool2: Reasumując: skoro 2,8 pali tyle, to Twój 2.0 (2.2?) jest nałogowym benzynoholikiem... :duh:
-
U mnie modół też był ok, ale wymagał przeprogramowania.
-
Miałem problem ze stale świecącymi światłami długimi. Okazało się, że to LCM. Po wymianie światła długie działały prawidłowo, ale za to miałem mrugający trzeci stop i kontrolkę błędu żarówki lewy tył na desce rozdzielczej. Okazało się, że nowy LCM owszem jest sprawny, ale wymaga przeprogramowania na moje żarówki. Podobno było kilka kombinacji i jak ma się LCM nie od swojego wariantu, to światełka moga wariować.
-
Czujniki tylko oryginalne! Niestety jak większość zamienników... Buńki nie lubią tandety :nienie: Problemy z ABS, to nie tylko czujnik i komputer. Może to być też pierścień magnetyczny, z którego odczytywane są pomiary przez czujnik. Jego zabrudzenie lub szczerby powodują wariactwo ABS/ASC...
-
Poprzedni włąściciel mojej Buńki był kretynem i zapewne do driftów, palenia gumy i lanserki (Touringiem??!!) mu służyła. Dla tego jest taki stan tarcz/bębnów i jeszcze miliona innych podzespołów :? . Właśnie zmieniam tarcze z tyłu i problem z głowy. :mrgreen: Nie dla ręcznego - tarcze już miałem skorodowane i mi opiłki ogłupiały pierścień mahgnetyczny od czujnika ABS'u... A ręczny jednak się przydaje. Jak na pochyłości mam córkę wyjąć z fotelika, żeby z żoną poszła do przedszkola, to po co mam od razu wyłączać silnik? :cool2:
-
A kto mówi, że za często? W każdym samochodzie zmieniam co 10 - 12 tys. lub po roku jazdy i nigdy nie miałem ŻADNYCH problemów z silnikiem. Co do półsyntetyku do starych silników naczytałem się już tyle ZA i tyle PRZECIW, że sam się gubię trochę... Ale pozostaję wierny tradycji - w książce każą lać to, więc TO leję. Na razie jest GIT :mrgreen: . Poprzedni przebieg: 264 tys., aktualny podobno 190 tys. (silnik wymieniłem, ale bez odtekstów - blok był zwalony przez nieumiejętną wymianę uszczelki przez poprzedniego właściciela...).
-
5W50 Mobil1. Firma zaleca syntetyk...
-
Jedna rada: jak w E39 coś zaczyna działać nie tak, jak powinno rób to od razu. Tak dla oszczędności...
-
Właśnie zalałem Mobile1 5W30. Jako zwolennik czytania książek serwisowych leję i zakładam to, co firma tam zaproponowała. :cool2:
-
O ile się orjętuję przedliftowe są prostokątne, a poliftowe okrągłe. Jeśli to jest prawdą, to pasować nie będą. PS. Mogło mi się pomylić z M-pakietem...
-
530d 227 SP/SUSPENSION W SELF-LEVELING SUSPENSION
NetSerwer odpowiedział(a) na marcin__sc temat w E39
Co s takiego powinieneś mieć pod kołem zapasowym: http://allegro.pl/bmw-e39-e65-e66-x5-e53-kompresor-pompa-nivo-i1463574813.html Po włączeniu silnika to COŚ pompuje zawieszenie (długość pompowania zależy od wydajności pompy i obciążeniea tyłu). Słychać szum / warczenie, które po chwili całkowicie cichnie. -
Mój warsztat robił mi ręczny 5 razy. Po trzech razach wymienili szczęki i linki. Za piątym razem tak naciągnęli, że generalnie chwyta, ale bez rewelacji. Stanęło na tym, że będzie dobrze po wymianie tarcz, bo mam takie ranty, że całością nie łapie.
-
Gdyby nie fakt, że jak twierdzisz nie masz "koronki" dawałbym ją jako typ... Obiawy jakie miałem były w 100% identyczne jak Twoje. A może jednak - przez "modernizację" poprzedniego właściciela - jednak masz tę koronkę??
-
Update po kilkudziesięciu kilometrach: 1. jak stoję na światłach na luzie, to słysze jakieś klekotanie, jak przygazuję lekko, to klekotanie narasta. ALE! tylko do wciśnięcia sprzęgła! Po tym silnik zaczyna pracować ładnie. Klekot dochodzi jakby na wysokości wajchy zmiany biegów, ale ze środka samochodu. 2. Samochodem na dwujce i bez gazu lekko szarpie, jak dodam gazu szarpie trochę mocniej. Na jedynce jest lepiej, ale tez wyczuwalnie. 3. Przy większym przyspieszaniu samochód jakby lekko szarpał (nie idzie idealnie do przodu jak dawniej), choć dźwięk silnika jest moim zdaniem bardzo czysty i równy. Jutro wracam Buńko do poprawek :roll: . PS. Nie dawac mnie na forum jako przykład pechowca! Ja tam jestem szczęśliwy, choć momentami może lekko sfrustrowany. Za to jak skończę pucerkę samochodu to sami będziecie chcieli go ode mnie odkupić. :mrgreen: