Witam, tez mam 116i i jakis czas temu pojawił mi się problem z nierówną pracą silnika. Dokładnie rzecz biorąc, przy próbie gwałtownego ruszenia na skrzyżowaniu, silnik zaczął "skakać", pojawiła się kontrolka silnika. Zgasła po chwili, ale problem pozostał. Przy jakiejkolwiek próbie mocniejszego ruszenia - skoki, spadek mocy i kontrolka. Diagnoza serwisu: cewka i czujnik tlenku azotu (tak ja lucius.pl). Po wymianie tych części kontrolka się nie zaświeca. Wszystko wydawało by się, że jest ok, ale jednak dokuczają mi ostatnio skoki przy zimnymm silniku. Dodam, że samochód garażowany, a i ostatnio mrozów nie było, więc nie mam pojęcia skąd to dławienie się silnika, tak jakbym próbował ruszyć z trójki, dziwne. A pojawia się jak po jedynce wrzucam dwójkę i wciskam gaz, wtedy cholerstwo się dławi. A i po tej wymianie zauważyłem też spadek obrotów przy zatrzymywaniu się. Dojeżdzam do krzyżówki, sprzęgło, hamulec i obroty brrr - w dół. Wskazówka opada poczym podnosi się do obrotów jałowych, a jak opada, to tak dziwnie telepnie samochodem. Serwis rozkładał ręce, podnieśli mi obroty biegu jałowego, pomogło na tydzień. Teraz [BAD] bo auto po gwarancji. Nie wiem co z tym zrobić, wkurza mnie to...