flash

osobiscie uwazam ze alarm powinien byc odosobnionym urzadzeniem najlepiej z osobnym imo. znam kilka sposobow jak w kilka sekund unieszkodliwic magistrale Can i wszystko co jest na niej zapiete a nie potrzebne do odpalenia auta, wiec skoro ja to znam, to zlodziej tez. Co jest lepsze ? prawidlowo zamontowany, zgodnie z wszelka sztuka alarm podpiety do magistrali CAN czy nietypowy, niestandardowy i niemozliwy do wykrycia system? ten pierwszy pewnie w 99% bedzie zamontowany za zegarami albo pod tylnia kanapa. po co komu najdrozszy alarm jak wiadomo gdzie jest. powtazam jeszcze raz, pozadne zabezpieczenie to nie to za 10 000 tylko takie do ktore jest zamontowane nieszablonowo !!!! wcale drozsze nie oznacza lepsze.

tez mnie to interesuje, moze ma ktos opis kabli we wtyczce obc (chyba duzego) ??

ja bym chcial zamontowac tempomat do e34 (automat) mozesz powiedziec gdzie jest skrzynka? pod siedzeniem z tylu ?

:-)

jezeli pytasz jak masz przelutowac te luty, to proponuje ci sie za to nie brac, znajdz kogos kto umie lutowac i niech to zrobi. pozdrawiam

lewe steruje wolotami na szybe i wlotem kierowcy, prawe wlotami pasazera czyli nogi, nawiew w drzwiach i jesli masz klime polowa srodkowego wlotu.

nie chce tu rozpoczynac OT, ale naprawde da sie zagluszyc wszystko, niejednokrotnie robilem zaklucacze ktore zaklocaly i bardziej wyrafinowane, bardziej zabezpieczone i silniejsze transmisje niz gps. Nie ma idealnego zabezpieczenia, a im mniej szablonowe, im bardziej indywidualne tym lepsze, pewniejsze i wieksza szansa ze auto jednak zostanie na parkingu.

za odpowiednia kase sam ci skonstuuje, bedzie wielkosci paczki papierosow zasilane z 2 akumulatorow AA (paluszki) czas pracy zagluszacza bedzie wystarczajacy do "znikniecia" auta. Jesli czegos nie widziales to nie znaczy ze tego nie ma. wiem bo montuje zabezpieczenia i mam znajomych w "branzy"

prosze nie wprowadzac ludzi w blad !. gps dziala na takiej zasadzie, ze odbiera sygnal z 3 stale nadajacych satelitow (jest ich wiecej ale 3 sa zawsze widoczne z ziemi) po pomiarach opoznien tych sygnalow moze wyliczyc polozenie geograficzne (to tak w skrocie) potem np za pomoca liberty , posyla sms gdzie auto jest. sygnaly gps sa na tyle slabe ze DA SIE JE ZAGLUSZYC. to nie jest problem, i auto nie bedzie wiedzialo gdzie sie znajduje. to samo dotyczy komunikacji zwrotnej, jesli to jest gsm,tez da sie to zaklocic i nawet jak auto bedzie wiedzialo gdzie jest, nie powiadomi nikogo o tym fakcie. KAZDY !!! system da sie wylaczyc, nie ma doskonalych zabezpieczen. Osobiscie uwazam, ze lepszy jest niestandardowy, zamontowany indywidualnie wylacznik, niz najdrozsza elektronika. 1 klientem nowego zabezpieczenia jest zawsze zlodziej. miejcie swiadomosc wydajac pieniadze na zabezpieczenie. wiekszosc zabezpieczen, alarmow jest montowana szablonowo, w tych samych miejscach, wiec zlodziej ma ulatwione zadanie. wiekszosc alarmow ma kolorowe kable, latwo zidentyfikowac co do czego i alarm unieszkodliwic. Klient chce najtaniej, a montazysta nie moze zejsc ponizej jakiejs ceny, bo zeby zarobic za taka kwote musi zrobic np 6 alarmow dziennie. stad fuszerkii slabe zebezpieczenie. Przy zabezpieczeniach nie szukajcie oszczednosci. znadzcie kogos co to zrobi porzadnie a nie tanio. widzialem reklamy przy drodze - alarm z montazem za 250zl, za te pieniadze nie da sie kupic samej elektroniki porzadnej ktora jest wyprodukowana gdzie indziej niz chiny. pozdrawiam

moze po prostu w zegarach ktos wyjal zarowki podsietlane pole z inspekcja? u mnie wlasnie tak byla wylaczona inspekcja, raz na zawsze :mad2:

witam, domykanie szyb jednym przycisnieciem jest tylko i wylacznie od strony kierowcy. pasazer musi trzymac. (tak jest u mnie w e34 i innych). co do domykania szyb nie powiem dokladnie ale chyba jest za to odpowiedzialny modul komfort. moze kto inny dokladnie odpowie

a jak myslicie gdzie trafiaja fury kradzione z niemiec czy z polski? gorzej jak sie kupi auto ktore zniknelo sasiadowi 2 miesiace temu. Czy oszczednosci sa tak duze ze warto ryzykowac?

mialem kiedys taki przypadek ze ktos zalozyl na odwrot pierscien zbierajacy olej i tan zamiast go zbierac ze scianki pozwalal go spalac. jesli jestes pewny ze zalozyles tak jak ma byc to patrz pkt 2. ( to bylo w innym aucie niz bmw, nie wiem czy tu jest tak samo) druga sprawa to taka ze tlok, cylinder i pierscienie zuzywaja sie nierownomiernie, tzn z cylindra okraglego robi sie jajko, stare pierscienie byly dotarte tak samo, wiec jesli masz starte cylindry (tuleje) i zalozyles nowe okragle pierscienie to nie bedzie szczelne, a efekt bedzie zupelnie odwrotny od zamierzonego, nie umiem tlumaczyc, ale jesli nie rozumiesz co mowie to wloz jajko do szklanki i zobaczysz w czym problem, jedna scianka dociska , a i tak pozostaje szczelina. zanim sie to dotrze to spali duuuzo oleju. pozdrawiam

gdyby to bylo e34 to bym stawial na uszkodzone zegary, nie wiem jak w twoim modelu czy czasem sterowanie nie jest jakos polaczone z zegarami. Z zazeniem sie kontrolki jest tak ze jest tam zarowka i obok dioda, tak na wszelki wypadek jak by zarowka sie spalila, lub ktos ja po prostu celowo wyjal, wiekszosc aut ma tak zdublowana sygnalizacje poduchy.wiec albo swiruje elektronika w zegarach albo ....

jak na moj gust - 2 kable do czujnika podniesienia klamki, 2 kable grzalka w zamku

a ja mam 2.0 24V Vanos na instalce II gen z elektronika Autronic. zero problemow. jestem bardzo zadowolony. Jak kupowalem auto mialo 1 generacje gazu, sam montowalem elektronike. Rowniez uwazam ze kazda instalka bedzie dzialala dobrze jesli jest zamontowana prawidlowo. Wiekszosc gazownikow to partacze ktorzy o gazie wiedza tyle ile jest napisane na 1 stronie A4, instrukcji montazu.

mozesz miec mala nieszczelnosc na przewodach, ktoredy zasysa powietrze. w ten sposob najzesciej auta sie zapowietrzaja.poszukaj minimalnych wyciekow, jesli woda cieknie, to i powietrze sie dostaje

ja bralem pod uwage auta o mocach od 70 - 200 koni, to so moje wyliczenia i moje urojenia, prosze nie brac ich do serca :-) po prostu poraz kolejny potwierdzilo mi sie ze auto z 150 konnym motorem zadowala sie 15 litrami gazu. pozdrawiam

dyfer: gwarantuje ci ze jesli bedziesz w wiekszosci czasu jazdy wykozystywal te 320 koni to tyle spali.a ze do normalnej jazdy wykozystujesz okolo 150 - 180 koni to i spalanie jest w okolicy 15-18. To tylko moja teoria , choc oparta prawie 50 testami.

moze porownanie nie najlepsze, ale bardzo dobrze obrazuje sytuacje. jezdzilem kiedys polonezem, poniewaz lubie dynamiczna jazde krecilem auto do okolo 4500 obr. zrobilem nim prawie 200 000 i panewek nie bylo slychac. Natomiast moj ojciec jak zasiadal za sterami swojego poldolota uzywal za niskich obrotow, czesto po gorke graly panewki jak cisnal gaz w podloge przy 2000 bo tak chcial zaoszczedzic na paliwie. skutek taki ze on nie zrobil 100 000 bo panewki nie wytrzymaly a ja po 200 000 wsadzilem 2.0 dohc bo chcialem wiecej mocy ( a silnik seryjny byl jeszcze rzeski). W polonezie to dobrze widac (slychac) bo ma tylko 3 podpory walu. Wniosek prosty, za niskie obroty sa o wiele bardziej szkodliwe niz za wysokie, w wiekszosci samochodow jest odciecie zaplonu przy przekroczeniu bezpiecznej (ustawionej z duuuzym zapasem) predkosci obrotowej silnika. Rowniez uwazam ze silnik jezdzony na automacie dluzej przejezdzi. Dlatego kupilem automata :dance: p.s. co do wkrecania automata na wysokie obroty, przeciez nie trzeba ruszac ze swiatel z gazem wcisnietym do oporu, da sie inaczej :-)

kiedys sam sobie liczylem ile auto spala. Wzialem pod uwage moc i nawet sie w wiekszosci pokrywalo. tzn, jesli auto ma 90 koni powinno spalac okolo 9l, jesli ma 120 koni - 12l. Teraz kupilem bmw - ma 150 koni i pali 15l. Czy wam czasem nie wychodzi podobnie?

poszukaj dobrze forum, bylo pare tematow, np http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=23379&highlight= i to http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=11107&highlight= pozdrawiam p.s. kazde auto kosztuje, z bmw jest tak ze kase zostawia sie na stacji benzynowej a nie u mechanikow ;-)

szukam dla zony e30 kombi, pewnie gdybym mial dzis kase kupilbym od ciebie :-)

uwazam ze skrzynia zachowuje sie normalnie, tzn po wlaczeniu D zaczyna pomalu pelzac, czasem przy zlej nawierzchni, lekkiej gorce wogole nie jedzie. To normalne. Przy wlaczeniu R zaczyna jechac zdecydowanie szybciej. (pisze oczywiscie o sytuacji z niewcisnietym gazem) a to po to zeby cofajac na centymetry uzywac tylko hamulca i dozujac jego sile zmniejszac predkosc i bezpiecznie cofac. Nie wyobrazam sobie cofania z takim sposobej jak jazda do przodu. Biegu P nie polecam wrzucac podczas jazdy, jest to bieg parkingowy w ktorym blokuja sie kola i skrzynia w celu zaparkowania (cos a`la reczny). U mnie przy minimalnej predkosci i wlaczeniu P cyka cos jak w rowerze z przezutkami, blokada przeskakuje zeby zablokowac wal po zatrzymaniu auta. nawet nie chce sobie wyobrazic co by sie stalo ze skrzynia przy wiekszej predkosci gdyby to zabezpieczenie nie zadzialalo., a jak wiadomo nasze auta (moje e34) nie jest pierwszej mlodosci :-) To samo tyczy sie wrzucania D podczas jazdy do tylu i R podczas jazdy do przodu. Nie nalezy tego robic. P.s. polecam zmieniac biegi przy wcisnietym pedale hamulca. nie dotyczy oczywiscie biegow 2,3,4

dodam od siebie ze w e34 byly stosowane 2 rodzaje lamp, hella - te gorsze - z plastikowym odblysnikiem ktory nie wytrzyma chyba dlugo na 100W zarowkach i BOSH - te lepsze z odblysnikami metalowymi. Sam mam zarowki 100W i nie mam problemu z grzaniem sie przewodow, topieniem czy matowieniem szkla i odblysnika. pozdrawiam