stuffman

Bardzo fajnie wygląda, daj znać jak z komfortem. Z hamulcem 370 mm z 40i akuratnie, jak widziałem w internetach 20 cali i hamulce 340 mm to już to nie wyglądało tak dobrze.

@gorik79 No właśnie nie widzę, deskę w G20 mam w sensatecu. Wręcz w E39 wszystko skrzypi i trzeszczy, część plastików jest połamana. Co oczywiście nie znaczy, że w G20 za 20 lat na taczkowatym zawieszeniu nie będzie bardziej. @slawomir wydaje mi się, że większość ludzi pod maskę zagląda w garażu albo na stacji, gdzie jest widno i nie potrzebują światełka pod maską. Ba, wcale bym się nie zdziwił, gdyby w przyszłości maskę możnaby otworzyć tylko w serwisie :D A to nie jest tak, że na baku 78l w G12 możesz zrobić więcej kilometrów niż na 100 l baku w E32?

@Slawomir Może trafiło Ci się jakieś wybrakowane G12 i super E32? Bo ja mam zupełnie inne odczucia. E39- pewnie jeden z droższych dostępnych ówcześnie BMW i G20, czyli samochód co najwyżej ze średniej półki cenowej. Jedyne w czym E39 ma przewagę to dźwięk i reakcja na pedał gazu. Nawet te wykończenia o których wspominałeś, fine wood trim w E39 był zrobiony na połysk i obecnie jest całe porysowane, natomiast drewno w G20 jest porowate i nie będzie porysowane. Piano blacka przy skrzyni też nie ma. Wracając do tematu. Zaparkowałem dzisiaj G20 niedaleko Tesli model 3. Z wyglądu to jak J.Lo stojąca obok posłanki (czy tam sędziny) P. Także nawet jeżeli jazda kosztuje więcej w BMW, to nie żałuje.

Może trochę offtop, ale dawaj, bo aż jestem ciekawy tych 20 rzeczy.

Dzięki W planach cały czas oddanie auta na kosmetykę, tzn. korektę powłoki i skór w środku. Z związku z tym, że to stare auto też co jakiś czas wyskakują jakieś pierdoły mechaniczne do roboty. Ostatnio np. mam nieszczelność wężyka do wspomagania. Ale co najważniejsze gubi trakcję bez problemu, drze japę, i nie łyka oleju :D

Randall, jak oni Cię tu dobrze znają. Prawie dobrze :D

Tego chipa w 330e zrobił właśnie tuner z trójmiasta, z tego co pamiętam, także daleko nie masz :D

Rzeczywiście super wygląda. Aż się zastanawiam, czy dobrze zrobiłem biorąc Mineralweiss. Też dobrze wygląda, ale coraz więcej białych G20 widuje. Za to niebieskich niewiele. A myślałem, że będzie odwrotnie.

U mnie nie ma drugiej części komunikatu, przy zasięgu około 100 km wyskakuje komunikat "niski poziom paliwa", przy około 50 km jeszcze coś się pojawia "rezerwa" (?), ale o zmniejszeniu mocy nic mi nigdy nie pisało. Czy ktoś miał już jakieś problemy z zegarami elektronicznymi? U mnie na razie kiedyś po włączeniu silnika całkiem zgasły na kilka sekund, ale boję się żeby nie było czegoś podobnego co z lusterkiem. Też nic takiego nie mam mimo zasięgu 10 km. Widocznie dotyczy tylko wersji hybrydowej. Co do zabezpieczenia antykorozyjnego podwozia. Niedawno sprzedawałem 7 letnie F20 to podwozie wyglądało super jak na samochód w takim wieku.

@adamjttk Z tego co dzisiaj podają, bateria 80 kWh, 600 km zasięgu, moc maksymalna 530 hp. Jak tak będzie, to jest konkurent tesli jeżeli trafią z ceną. Ten sam układ napędowy ma iść do iX3, tam się spodziewamy słabszych osiągów z wiadomych względów.

Pozwolę włączyć się do tematu, bo też zawsze patrzyłem z rezerwą na 2GT, ale ostatnio wzbudziło to auto moje zainteresowanie (w szczególności dobrze skalkulowana wersja hybrydowa - to chyba technologia plebejskiej ;) Toyoty a nie BMW). Wielu z Kolegów, takie moje wrażenie, powiela opinie dziennikarzy z różnych autoświatów, AMS i tym podobnych gazetek dla... gimnazjalistów (tak, tak, kiedyś też czytałem, choć jak chodziłem do szkoły to jeszcze na szczęście gimnazjów nie było..., a z tych gazetek wyleczyłem się już dawno). BMW, ani żadna inna marka, nie jest od dawna marką, która produkuje coś z pasji do motoryzacji (pytanie czy kiedykolwiek produkowała). Te niby wspaniałe nowe silniki generują mnóstwo problemów - zaczynając od vanosów, przez kilka zacierających się turbin, na nadwrażliwym układzie chłodzenia skończywszy (i jeszcze dziesiątki innych rzeczy). Inne marki nie lepsze, ale BMW wcale się tu nie popisuje. Poza tym krytykowanie (no... wskazanie tylko), jak w zacytowanym poście marek francuskich jest bez sensu - przecież BMW i Francuzi wsadzają ten sam silnik do swoich aut (wadliwy zresztą 1,6). Kolejny wskazany punkt zalet to skrzynie. A od kiedy to BMW produkuje skrzynie?! Przecież ZF jest dostępny w wielu innych autach, podobnie Aisin, o GM już nie wspominając. To co tu niby jest lepsze w BMW? To są te same skrzynie, czasem mają inny soft, ale w codziennym użytkowaniu aż tak wiele to nie zmienia (a raczej nic nie zmienia). Dalej - prowadzenie. A ile czasu korzysta się z tych niby wspaniałych właściwości BMW? Myślę, że poniżej 0,01% czasu. Większość współczesnych aut jeździ bardzo dobrze na wprost (szyba jazda autostradą) i przynajmniej dobrze+ na zakrętach. Czy ktoś z Was jak widzi zakręt to od razu daje gaz w podłogę tylko dlatego, że ma BMW? Sam mam 300KM pod maską i po pierwszym tygodniu od zakupu nacieszyłem się i od tamtego czasu jeżdżę bardzo spokojnie. Nie cisnę auta nawet na alpejskich serpentynach, bo szkoda mi rodziny, która po piątym zakręcie z maksymalną prędkością zapewne pobrudziłaby skórzaną tapicerkę porannymi płatkami śniadaniowymi. Więc wychwalanie tych cudownych właściwości jezdnych jest naprawdę grubą przesadą i większość osób nie chce sportowych doznań, ale komfortu na co dzień. A trwałość zawieszenia? W BMW to raczej dramat - żeby utrzymać "salonową" jakość pracy zawieszenia, trzeba by je wymieniać w całości (wahacze, amory) co góra 50k km. Oczywiście niektórzy zaraz powiedzą, że zrobili 200k km i nadal nic nie stuka, ale zapewniam, że gdyby przejechali się swoim autem z nowiutkim zawieszeniem, to zmieniliby zdanie ( po prostu zużycie jest stopniowe i nie odczuwa się na co dzień drastycznego pogorszenia jego jakości). Ale wracają już tylko do 2GT - napęd na przód jest w 99% sytuacji korzystniejszy niż na tył, wystarczy zrobić test zimą, gdzie żadne ESP/ASR nie pomogą (o łańcuchach na tył praktycznie też można zapomnieć szczególnie przy "szpanerskim" obniżonym zawieszeniu). Pod tym względem raczej 2GT będzie miażdżyła wszystkie inne BMW RWD. Więc naprawdę darujmy sobie te legendy o BMW z tylnym napędem, rzędowymi szóstkami (lub V8) umieszczonymi za przednią osią (co do końca nie jest prawdą), świetnym wnętrzu skierowanym na kierowcę (które w praktyce jest ciasne jak cholera w szczególności z tyłu) - chyba że nadal chcecie dostarczać radości marketingowcom z BMW - pewnie mają niezły ubaw czytając takie fora (i nie tylko BMW - zwróćcie uwagę, że trudno dziś kupić auto, którego nie reklamują jako "sportowe, skupione na potrzebach dynamicznego kierowcy"; żeby podbudować ego potencjalnego nabywcy mogliby jeszcze dodawać coś o zintegrowanym przedłużaniu przyrodzenia w trakcie pokonywania kolejnych zakrętów). Podsumowując - 2er w wersji van to nie jest złe auto i nie zaprzecza żadnej doktrynie BMW, bo takowa doktryna jest tylko wymysłem zmanipulowanych użytkowników tych pojazdów, którzy ciasnotę z tyłu oraz mizerne bagażniki tłumaczą sobie "sportowymi aspiracjami". Kolega niby coś tam wie, ale nie do końca. Główne problemy z silnikami Prince’a były zanim zaczęto je wkładać do BMW. Po drugie główną przewagą ZFów montowanych w BMW nad np. tymi montowanymi w jagu jest soft pisany przez BMW. Wystarczy się przejechać, żeby odczuć różnicę w stosunku do Aisina. Teoria o tych 99%? Taka głupota, że aż nie będę odpisywał. Pytanie, czy jest sens kupować droższe BMW (które wcale nie ma cech BMW), skoro za mniejszą cenę można kupić równie funkcjonalne Renault, Forda czy jakiegoś innego minivana?

Nie sugeruj się tak konfiguratorem, może mają ciekawe auta na stocku, po drugie pamiętaj o tym, że BMW daje spore rabaty.

A klasa wygląda lepiej od nowego 1er, a pewnie jeździ porównywalnie więc wybór jest prosty. Czytałem niedawno jakieś porównania odnośnie którejś Tesli i Porsche Taycana. Niestety zgubiłem linka. Mimo deklarowanego sporo mniejszego zasięgu w testach Porsche robił tylko kilka procent mniejszy dystans niż Tesla. Także Taycan, eTron, grupa VAG zbiera już jakieś doświadczenie i pewnie kwestia włożenia silnika elektrycznego do jakiegoś tańszego Audi to tylko kwestia czasu.

Czasami się zdarza. Zazwyczaj bo dłuższej, spokojnej jeździe. Albo redukuję bieg łopatką, albo na krótko depczę pedał gazu i sam zbija jeden bieg.

Tesla 3 się opłaca, ma konkurencyjną cenę do swoich odpowiedników to ludzie kupują. Natomiast ceny elektryków reszty producentów to jakiś idiotyzm. :mad2: Serio, nie trzeba być Einsteinem, żeby stwierdzić, że taka e-Corsa to się w ogóle nie opłaca. Przecież trzeba by wyjeździć paliwa za ponad 40k, żeby ceną Corsy spalinowej dojść do elektryka. Kto tyle jeździ autem miejskim? Nawet jak kiedyś dadzą tą dopłatę 18k to dalej się nie będzie opłacało. Po prostu ceny elektryków są za duże.

https://autogaleria.pl/doplaty-do-samochodow-elektrycznych-2020 Widać, jak u nas coś sobie można zaplanować.

Chyba ktoś pisał w innym wątku, że aktywny tempomat hamuje tyłem, może z tego dużo korzystasz?

Panowie, czy wy naprawdę myślicie, że Niemcy, których ogromną częścią gospodarki jest przemysł motoryzacyjny, Francja, w której też są duże koncerny motoryzacyjne, czyli główni gracze w EU pozwolą się rozpanoszyć firmie amerykańskiej? Póki sami nie będą mieli konkurencyjnych technologii to będą blokować Tesle, jeżeli okaże się zagrożeniem. Pytanie, czy tych strat związanych z modelem 3 koncerny europejskie nie rekompensują sobie zyskami z rynku chińskiego, który jest spooooro większy od europejskiego. Ciekawe jak tam wygląda kwestia samochodów elektrycznych.

Typowy wyborca Mateuszka to nawet szczoteczki elektrycznej nie używa, wiec gdzie im do samochodów elektrycznych. W ogóle nie jest to target naszego rządu, więc nie przewiduje pomocy państwa w zakresie elektromobilności. No chyba, że coś EU narzuci. Btw. A z tymi ładowarkami dużej mocy to nie jest tak, że szybciej niszczą baterię?

Wszystko zależy od rynku. W Norwegii się opłaca kupować elektryki to ludzie kupują, u nas nawet jak masz hajs to się nie opłaca, no chyba żeby tylko do jazdy po mieście. Nawet był jakiś czas temu reportaż o testowaniu jakiegoś elektryka. Koleś najpierw szukał przez pół h wolnej ładowarki, a potem jak się podłączył i poszedł na śniadanie to go odłączył jakiś taksiarz, bo się musiał też pilnie podładować :mad2: Może za kilka lat to się zmieni, ale w dalszym ciągu do jazdy mieszanej bardziej się opłaca benzyna a do dużych przebiegów diesel. Niewątpliwy plus spalinowych to czas tankowania, 5-10 minut i masz pełny bak. A w elektryku? Druga opcja, co robisz jak Ci zbraknie paliwa/prądu? Lejesz do kanistra i załatwione. A w elektryku? Dzwonisz po lawetę. Ja się nawet krótko zastanawiałem, czy może nie brać Tesla 3 zamiast 330i. Wiecie co mnie zniechęciło nawet do rozważania takiej opcji? Czas oczekiwania nieokreślony. A w bmw? Auto u dealera szybciej niż w 2 miesiące. Generalnie mam pomysł, jak znacząco usprawnić przemysł samochodów elektrycznych, ale nie będę tego zdradzał publicznie i ułatwiał pracy korporacjom. Jakby co, to wiedzą, gdzie mnie szukać :8)

Przeciez ani folia ani ceramika nie ma chronić przed obcierkami. Folia moze co najwyżej chronić przed małymi kamieniami. Ceramika ma sprawiać, ze będzie łatwiej myć auto, sól i ptasie kupy nie będą żarły lakieru a kolor nabierze głębi. Jak ktoś ma nadmiar czasu to może się bawić co tydzień w nakładanie wosku. Ja np. nie mam, dlatego położyłem powłokę.

Sportowy dyferencjał znacznie ułatwia dynamicznie ruszanie na mokrej nawierzchni w stosunku do zwykłego RWD. Jak sie sprawuje na lodzie i śniegu to nie wiem, bo w tym roku jeszcze u mnie nie było.

Na pewno G20 jest lżejsze i to czuć w zakrętach. Mam wrażenie, że ciasny tor by pojechało szybciej. Druga sprawa, to trochę inaczej działająca szpera. W M5 jak pójdziesz bokiem z wciśniętym gazem, to albo go sam wyprostujesz, albo wylądujesz w rowie, w G20 jak zarzucisz tyłem to niby idzie trochę bokiem ale jednocześnie sam sie prostuje i stabilizuje tor jazdy jednocześnie przyspieszając ( nie jest to związane z przyhamowaniem kół).

Nie widziałem, żeby ktoś oklejał całe drzwi. Chyba, ze cały samochód, to wtedy razem z drzwiami. Ja z boku mam tylko na progach, bo często są obite od kamieni. Popularne jest też oklejenie dekorów piano black na słupku B bo się łatwo rysują.

Moje G20 też jest bardziej wrażliwe na podmuchy boczne przy dużych prędkościach niż inne auta, którymi dotychczas jeździłem. Ale to nie jest tak, że się nie da jechać te 160 i nie jest to duża różnica. Tłumaczę to tym, że układ kierowniczy jest bardziej precyzyjny niż w serii F, porównywalny z tym, co było np. w E46 a jednak opory na kierownicy są przy tym dużo mniejsze niż w E46. Czyli jadąc te np. 160, wykonując mały ruch kierownicą (który można wykonać jednym palcem), już skręcamy. W e46, żeby wykonać taki sam skręt, kierownicę trzeba było skręcić tak samo, natomiast wymagało to sporo większej siły. Natomiast np. w nowych Volvo opory na kierownicy są również małe, ale żeby skręcić musisz wykonać większy ruch kierownicą. Także przestrzegam, nie każde nowe BMW ma zepsutą geometrię :D Natomiast to,że wypuszczają na ulice nowe samochody z zepsutą geometrią to prokurator moim zdaniem. Nikt k*a tego nie sprawdza? Z tym samochodem zastępczym, to jest tak, że może trafiłeś na lenia. Z tym też jest trochę zachodu, bo to przecież nie salon płaci za auto zastępcze, tylko centrala, więc też im muszą wysyłać dokumentację, zgody itp. Może po prostu pracownikowi się nie chciało.