Nie da sie ukryc, ze jest ciezko we Wroclawiu. Samochodow coraz wiecej, a drogi za wolno 'sie robia'. Ja codziennie przejezdzam 13km w jedna strone do pracy (z jednego konca miasta na drugi). Mniej wiecej zajmuje mi to ok 40minut (obadalem kilka tras i najbardziej optymalna ciagle jezdze jezdze i jezdze...). Staram sie omijac kilka ulic z "kraterami', Do tej pory nie musialem nic robic w zawieszeniu (zrobilem tym autem 33kkm), mimo ze 90% mojej jazdy to tylko i wylacznie miasto, aczkolwiek zaczynam jakies lekkie stuki slyszec w prawym przednim kole (kolka 225/45/17). A co najlepsze, w srode tankowalem i wyszlo mi równo 12.0l/100km (100% miasto)! Ogolnie stwierdzilem dosc znaczny spadek spalania po wymianie uszczelniaczy vanosow i przeczyszczeniu krokowca, ktory wygladal jak rura wydechowa w Ikarusie. Tak czy siak Wrocław Rządzi :mrgreen: