Bono

$20-25k bylo chyba standarodowa roznica pomiedzy V8 i M. Nie sadze aby bylo duzo roznicy w std wyposazeniu pomiedzy M50i i M. M50i ma juz dodatkowe wyposazenie vs. 50i, ktore w M bedzie standardem.

Ceny w USA X5 50i $76k X5 M50i $82k X5 M $105k Ceny bazowe plus podatek.

Test na Youtube? Moze przejedz sie - pomiedzy 40i i 50i jest przepasc jesli chodzi o wrazenia z jazdy. Poza tym jak juz pisalem, nie zamienilbym mojego 35d E70 na 40i G05. Moment obrotowy w dieslu dla mnie wygrywa. Moze jeslibym cisnal pedal gazu mocniej, jakos ten samochod by szedl. Ale cisnalem tak jest cisne na co dzien i samochod nie szedl. Właśnie z danych papierowych można by wysnuć wniosek ,że 40i jest mało dynamiczny na niskich obrotach. Nic bardziej błędnego. Silnik ciągnie równo od najniższych obrotów. Absolutnie nie sprawia wrażenia jakby miał tylko 450 Nm. Poogladaj testy na youtube porownujace 40i i 50i. Goście twierdzą, że różnica pomiędzy tymi silnikami w osiągach i sile ciągu jest niewielka, a kultura pracy 40i wyższa. I jak ktoś nie musi mieć V8, polecają 40i. Jeśli chodzi o M50i, to już inna bajka. I na pewno każdy z nas porząda go jak Claudi Shiffer, niezależnie od tego co napisze na forum.

Dawno nie bylem na forum, ale widze, ze Slawomir ciagle w formie.

Nie przeczytalem wszystkich postow, gdyz nie mam czasu, ale chcialbym dodac cos od siebie. Obecnie jezdze 2011 X5 35d 265 KM (LCI, ale w USA 40d nie wszedl na rynek). F15 nie podobal mi sie, wiec przejezdzilem E70. G05 bardzo mi sie podoba, wiec bedzie nastepnym X5. Testowalem 40i i 50i, tj. jedyne silniki dostepne w USA. Absolutnie nie przesiadlbym sie z 35d na 40i. 35d ma lepszy (dla mnie) moment obrotowy (diesel) i bardziej mi odpowiada. 50i to jest inna liga... ciagnie, i ciagnie, i ciagnie... a teraz jeszcze bedzie M50i. Niechetnie, ale pewnie bede musial sie przesiasc na benzyne i bedzie to V8.

Na forach amerykanskich ludzie pojada rozne przyczyny opoznien. Nie wydaje mi sie, ze chodzi o silnik a raczej konkretna opcje wyposazenia (skora, lampy laserowe, itp.).

LL12

Olej BMW to nic innego niz olej shell z inna naklejka. Shell zaczal placic wiecej niz Castrol I z tego wynika rekomendacja. Olej LL04 byl bardzo dobry do diesla ale zostal wycofany w USA. Oleju LL12 nie lalbym nawet jesli bylby zach darmo.

LL04 zapewnie lepsza ochrone turbo niz LL12FE. LL12FE jest zaprojektowany na szybkie nagrzewanie w cyklu miejskim i obnizenie przez to zuzycia paliwa. High temperature high shear (HTHS) - nie wiem jak to sie tlumaczy na polski - dla LL12FE jest na poziomie 3.1cp a dla LL04 jest to 3.5cp. Czym wyzszy poziom, tym lepsze zabezpieczenie turbo.

Nikt tego jeszcze nie potwierdzil empirycznie. Kolo z formu, ktory pracuje u dilera wspominal, ze na szkoleniu mowili, iz otwieranie klapy noga bedzie dzialac rowniez z hakiem. Ja ma te funkcje w G30 i dziala to beznadziejnie. Otwiera klape w polowie przypadkow, wiec przestalem nawet probowac.

Tez nie mam dobrych wspomnien odnosnie Zimiermann. 2 komplety tarcz z przodu pogiely mi sie w E39. Od tego czasu kupuje tylko OE przez internet. Zawsze wymieniam klocki z tarczami. Przod starcza na 80k km.

Slawomir is back!

Produkcja F15 konczy sie w lipcu tego roku. Nowe X5 (G05) bedzie dostepne od jesieni tego roku (w zaleznosci od rynku).

Powiedzialbym, ze to dosc mocne stwierdzenie.

Nigdy na powaznie nie rozwazalem instalowania czipa do samochodu ani go nie rozwazam w tej chwili. Nie wiem o co chodzi z tym makaronem, ale z tego co czytalem w pewnych warunkach spalanie moze spasc, tj. kiedy bedziesz wymagal od samochodu takiego samego "outputu" jak przed czipem. Wiekszosc kierowcow po czipie jezdzi bardziej agresywanie, wiec im spalanie rosnie. Co niby ta "oficjalna" informacja z BMW wnosi do sprawy? Mowia, ze czip MOZE uszkodzic pewne elementy i gwarancja nie bedzie uzwgledniana. To dosc oczywiste. Nawet w przypadku wspomnianego "oficjalnego" czipowania w USA, w razie awarii zwiazanej z czipem, Dinan pokrywa koszty naprawy, nie BMW. Przyjnajmniej tak to bylo kilka lat temu, kiedy o tym czytalem.

Multi contour siedzenia - nie kupie samochodu w przyszlosci bez takich siedzen. Adaptive drive (przynjmniej tak to sie nazywalo w E70) - bardzo rzadka opcja w E70 na rynku wtornym. Kolo zapasowe - ja nie bylem swiadomy, ze X5 standardowo dostarczany jest bez kola zapasowego - po fakcie zaplacilem ponad 2 razy wiecej.

Uwazam, ze na edukacje NIGDY nie jest za pozno. W tzw. miedzyczasie, sugeruje zaprzestanie dalszej konwersacji, aby oszczedzic wiecej wstydu. https://www.autocentrum.pl/spalanie/bmw/x6/e71/ Więc jak widać, 35d nie pali 10l. Przynajmniej w Polsce. A 40d nie pali nawet 10% mniej niż 35i. Tyle jeśli chodzi o forumowe bajki.

Single turbo, to odpowiednik europejskiego 30d

Czasem nie chce mi sie na takie posty odpowiadac, ale niech strace... Przeciez wystarczy wejsc na jeden z portali gdzie tysiace uzytkownikow loguje swoje dane nt. tankowan / przejechanych kilometrow (np. http://www.fuelly.com). Sprawdzenie zajelo mi to ponizej 1 minuty. X5 35i pali srednio na poziomie 12-13l/100 km. X5 35d pali na poziomie 10l/100 km. To sa dane od setek uzytkownikow, ktorzy zalogowali setki tysiecy przejechanych km. Na marginesie, nie porownuj 35i z 35d. 35d porownuje sie z 3.0i, bo to ta sama epoka. 35i technologicznie odpowiada 40d. Uprzedzajac ewentualne pytania - X5 po lifcie w USA mial montowany wciaz silnik 35d, mimo, ze poza Ameryka Polnocna reszta swiata jezdzila juz 40d. 40d nigdy do Stanow nie trafil, i pewnie nie trafi. Co tzn znacznie wyższym? Przecież wiemy, że 35d pali więcej niż 35i. 40d pali ze 10% mniej. I tyle, bez żadnej filozofii. Mi X6 35i paliło 12l/100 przy spokojnej jeździe po mieście, bez stania w korkach.

Zeby 35i dawala ci fun w jezdzie, bedziesz ja musial wyzej krecic. Szczegolnie w miescie bedzie to skutkowalo znacznie wiekszym zuzyciem paliwa niz w przypadku diesla. Also skoro kupujesz BMW, na biednego nie trafilo.

Poza gwarancją 35i

Nie do konca rozumie, o co chodzi z tym cofaniem do tylu. Z pewnoscia nie mozna cofac sie do przodu, wiec nie jest to poprawna polszczyzna. Ciezko dyskutowac z kims, kto na rynek patrzy przez pryzmat jednostkowej transakcji oraz tego "co sie dzieje chocby na allegro", na ktorym wiekszosc samochodow to... badziewie. Proponuje poszerzyc zrodla informacji, aby wyciagac wnioski. Zapewne z takimi faktami również cofasz do tyłu :D Faktem jest, że sprzedałem X6 w benzynie i widzę na wyciągu z konta, ile zapłaciłem, a ile dostałem po 6 latach. Dokładnie tyle samo co bym dostał za diesla, ani grosza mniej. W zasadzie, co mnie nie dziwi, X6 35d jako auto GORSZE od 35i kosztuje dziś mniej niż benzyna (2009-2011), dopiero 40d trzyma wartość. Także zamiast swoje opinie nazywać faktami, warto zobaczyć co się dzieje choćby na allegro. A druga sprawa, spadek wartości przy zakupie nówki, a przy zakupie używki to całkiem niezależne i nieporównywalne sytuacje.

Co będzie za kilka lat z motoryzacją to nie wiadomo (na rynku będą nowe generacje hybryd, elektryków, samochodów samojezdzacych, itp.). Nie bawię się we wróżenie. Faktem obiektywnym dziś jest, że diesle tracą mniej niż benzyny, bez względu na dobre samopoczucie właścicieli silnikow benzynowych.

Skoro stawiasz znak zapytania... po co diesel? Zaczynajac od obiektywnych spraw: mniejszy spadek wartosc (rowniez w USA), mniejsze zuzycie paliwa - okietywnie 1.5-2 krotnie mniejsze koszty paliwa, to oznacza rowniez mniej wizyt na stacji paliw, moment obrotowy umozliwiajacy bezproblemowe ciaganie 3,5t przyczepy (50i da rade, ale przy znacznie wiekszym zuzyciu paliwa), przyspieszenie/predkosci bardzo porownywalne. Wiec po co kupowac benzyne? :) Kazdy kieruje sie swoja logika. Najwazniejsze, ze mamy wybor i stac nas na kupno tego czy tamtego. Mnie dzwiek silnika nie jara. Zona jezdzi elektrykiem (Merc B). Wg. mnie to jest przyszlosc motoryzacji, tj. bezdzwiekowe szybkie przyspieszanie przy momencie obrotowym dostepnym od 0 km/h...

Nie chce wszczynac wojny co jest lepsze, benzyna czy diesel... ale chcialbym sie podzielic moim doswiadczeniem. Kiedy 6 lat temu zamawialismy X5, wzielismy do testow X5 35i i X5 35d. Ja preferencji nie mialem, ale po tescie zdecydowanie wskazywalem na diesla. Moja zona po jezdzie dieslem i przesiadce do 35i zapytala mnie czy ten samochod jest zepsuty, bo jakos nie jedzie :) To wg. mnie podsumowuje charakter benzyny i diesla - diesel ma moment obrotowy, ktorym sie jezdzi CODZIENNIE, benzyna ma moc (i dzwiek), ktory CZASEM sie wykorzystuje. Ponownie podkreslam - to jest moja subiektywna opinia, wiec nie ma co dyskutowac, czy ktos sie z tym zgadza czy nie. Odnosnie USA i przyczyn, dlaczego ludzie "diesli w ogóle nie kupują" - przepraszam za otwartosc, ale nie wiesz o czym mowisz. To jest bardziej skomplikowany problem i przyczyn jest mnostwo (historia, tj. dostepnosc a w zasadziej jej brak krajowych samochodow w silnikami diesla, ogolna dostepnosc samochodow w tym z importu z silnikami diesla, dostepnosc diesla na stacjach paliwowych - 20-30% stacji ma diesla, restrykcyjne przepisy odnosnie spalin, czestsze badnie spalin w dieslu, itd.). Sa to rozne rynki i nie ma co ich porownywac. Mimo tych wszystkich niedogodnosci, coraz wiecej amerykanskich samochodow (w tym "trakow") pojawia sie z silnikami diesla. Po przydlugim wstepie i peanach na temat diesla, musze powiedziec, ze pewnie moim nastepnym samochodem bedzie benzyna V8, tylko dlatego, ze BMW nie oferuje juz diesla bi-turbo w USA, tylko wersje 30d (ktora bezczelnie nazywaja 40d :) ). Potrzebuje troche wiecej mocy to ciagania mojej przyczepy. Jesli prawdziwy 40d bylby dostepny w USA, zamawialbym bez wiekszego zastanowienia.