Witam, ponownie. Więc po powrocie do kraju udałem się do warsztatu, kolesie od razu zajęli się sprawą, mianowicie po sprawdzeniu wszystkich bezpieczników ( wszystkie OK ), zajęli się wspomnianym modułem, wyciągnęli do z pod spojlera, ale okazało się że nie ma w nim żadnych przecieków, ale w związku z tym że stała u nich podobna maszyna, wyciągnęli z niej i wpięli do mnie, z moim zrobili to samo znaczy wpięli do tamtej, i wszystko chodzi - TYLKO ŻE NIE U MNIE...?!! - w drugim aucie bez problemów hulał mój moduł..., więc nie jest to jego wina, ale znaleźli przerwany kabelek po prawej stronie w klapie bagażnika i już myślałem że będzie ok...... - jednak złudnie, gościu powiedział że wyswietla mu się jakiś błąd kluczyka, ale że przezornie miałem drugi przy sobie to powiedział abym pojeździł na tym drugim kluczyku przez weekend i może wróci do normy... NIESTETY.... - nie wróciło, i teraz pytanie, jestem z Bielska Białej, macie jakiegoś elektryka, godnego polecenia, aby się tym zajął - wierzcie mi katastrofą jest takie zamykanie auta za każdym razem musisz rozebrać kluczyk, oczywiście mogę podjechać nawet 100 - 150 KM w jedną stronę jak macie kogoś konkretnego do zaoferowania, z tym że gościu musiałby mi spróbować temat ugryźć na miejscu, ponieważ nie opłaca mi się na dwa auta jechać taki hektar.... Z góry serdeczne dzięki ... pozd.