Ciężko jest sprzedać teraz jakiekolwiek auto, Michał... jeśli nim nie jeździsz to wstaw je do Inchcape lub Rawskiego, biorą auta w komis i tam na pewno chętny się znajdzie... Pytałem o swoją powiedzieli że mogę za nią uzyskać w okolicach 65000zl tymczasem gdy sam wystawiam nie ma komu dać 60000zł. Ludzie po dobre samochody chodzą do salonów a skoro Twój taki jest to warto spróbować w ten sposób. A co do ceny i utraty wartości, jeździłem przedwczoraj u Dealera 2012 F30 335i, roczny krajowy samochód 22tyś km ( syna właściciela salonu ) chcieli mi oddać za 160tyś brutto vat 23 i nawet dobrze rozliczali moje auto. Cena katalogowa takiego f30 z pakietem BSI 280tyś ( 120tyś utraty w rok! ) Jechałem tam napalony po tym jak nie wyszło z poprzednim zakupem ( w zasadzie sam zrezygnowałem z drugiej możliwości zakupu wiesz czego ) ale po jeździe próbnej nową trójką i powrocie do domu własnym autem że tak powiem dupy mi nie urwało... Może to przez wyposażenie, tamta F30 miała uboższe ale na spokojnie analizując nie widziałem sensu dokładania 100000zł do auta które nie powoduje och, ach i za chwilę mi się znudzi. Widziałem różnicę w przyspieszeniu i wzornictwie ale żeby ona była warta 100000zł ? Tyle kosztuje kawalerka w moim mieście... lub jak ktoś woli quad, skuter wodny, motor i na paliwo jeszcze zostanie ;) co kto lubi ale skoro nie widać różnicy to po co przepłacać... Sądzę że warto kupić dobrze wyposażone pewne auto które ma za sobą kilka lat, takie jak Twoja 335. Co miało stracić to straciło a teraz dostarcza tylko frajdy...