Ok więc wracam do tematu... Po przejechaniu 1500km stwierdzam że w moim przypadku standardowe zawieszenie jest o wiele, wiele lepsze niż opcja ze sprężynami eibach. Na standardowych sprężynach nie czuje się każdej nawet najmniejszej dziury która powoduje przeskok koła o 5cm raz w lewo raz w prawo... a jeśli już czuję dziurę na serii to tłumienie odbywa się prawidłowo t.j. komfortowo a nie " jep, trach, jep", nie prowadza auta w koleinach i wbrew pozorom auto według mnie prowadzi się o wiele pewniej na fabrycznym zawieszeniu. Nie występuje wtedy moment utraty kontaktu z podłożem a tak właśnie jest na Eibachu przy małych poprzecznych nierównościach - których w miastach jest mnóstwo. Seria jest dopracowana, wszystko zdaje się ze sobą współpracować a sprężyny Eibacha dają wrażenie elementu zainstalowanego nie z tego auta, kompletnie nie pasującego. Może to kwestia przyzwyczajenia ale auto na nich zachowuje się dziwnie i czasem nieprzewidywalnie - nawet na szybkim zakręcie drogi równej jak stół. Generalnie nie wiem jak spisywałyby się sprężyny w aucie ze sportowym zawieszeniem ale do x- drive odradzam. Tym bardziej że do 3-ki x-drive nawet producent nie przewiduje sportowego zawiasu. Mimo brzydkiego "koziego" wyglądu ja wracam do serii. Plusem sprężyn jest sportowy obniżony wygląd auta i tylko tym możemy się pocieszyć... A... znalazłem drugi plus :idea: oszczędność paliwa :cool2: po mieście jeździmy na nich o połowę wolniej niż na serii :norty: :norty: :mrgreen: Szkoda bo auto wygląda super ale wolę mieć frajdę z jazdy którą straciłem montując te sprężyny. pozdr.