Witam, Przeczytałem uważnie cały temat i rzeczywiście, wspomniane mulenie samochodu w pewnie 95% przypadków są spowodowane bądź zapchanymi filtrami na zaworkach, bądź przepływomierzem. Znam także posiadaczy 320 i problemy ustępują. U mnie natomiast - 320 136km każda kolejna wskazówka, także z innych postów, dodaje nieco mocy, niemniej ciągle mam 15s do 100kmh. Kupiłem mojego rodzynka miesiąc temu, z Niemiec, była zamulona, ale cała reszta perełka więc wziąłem. Muł typowy, przyczepka z plandeką z tyłu, przy ok 2500obr nagły spadek mocy, czyli spowolnienie przyspieszania o 50%. Na początek jak zawsze, wymiana filtra paliwa, powietrza, przegląd, muł jednak pozostał. Po sprawdzeniu turbiny okazało się, że łopatki już powykrzywiane, po geometrii było lepiej, ale niewiele, więc kupiłem nową/starą (po 140tys - znajomy mechanik miał, więc lipy nie ma). Gloria gloria, mocy przybyło, ale na oko jak miał z 80 kucyków, teraz miał z 95. Doszło czyszczenie EGR, sterownika podciśnienia turbo - koni jest już ze 105, dziury przy 2500obr już prawie nie czuć, choć mam wrażenie, że od tego momentu,lekko traci kopa i tu zaczyna się problem. Objawy są dokładnie takie, o jakich mówi robertbmw, czyli przyczepa z plandeką i problem z ruszeniem bez gazu. Równolegle oczywiście przepływomierz sprawdzony na wszystkie możliwe sposoby, dla pewności włożyłem nowy Boscha - te same nr, nic się nie zmieniło. Stary przepływomierz miał adaptację, więc przy tym nie robiłem. Mocy nie przybyło. Zauważyłem, że mam 2 nowe katalizatory (kawałek starego został chyba na dobre w tłumiku), zostały odpięte, jednak mocy nie przybyło. Sprawdzone zostały przewody, mam dobre firmowe paliwo, jednak dla pewności zalałem Verve i nic. Komputer nie pokzauje żadnych błędów, żadnej oznaki, że pompa nie halo - pali zimny i ciepły, nie puszcza kszty dymu....Nie wiem, co mogę jeszcze zrobić, już powoli załamuję ręce. Jedyny objaw, oprócz małej mocy, to economizer - na 4 biegu gaz w podłogę i 15l spalanie (ma być podobno 20), na 5 biegu 11 (ma być 15). Trochę też sprzęgło się ślizga, ale tylko czasami, jak dam gazu - obroty wskoczą nagle np z 2700 na 3200, by zejść do 2700 i już normalnie się rozpędzić. Jeśli ktoś z Was ma jakieś propozycje, sugestie, rady to bardzo proszę, bo ja już chyba nic nie wymyślę. W przyszłym tyg. jade na hamownie i zobacze ile kucy wyjdzie w teście, mam też umówionego facia do sprawdzenia ciśnienia wtrysku, ale to już takie na siłe szukanie. Dzięki i proszę o rade!