Witam serdecznie mam następujący problem z autem mianowicie, parę dni temu stojąc na światłach zauważyłem że auta wpada w jakieś wibracje, rzuca nim jak by nie palił na wszystkie cylindry choć obroty nie skaczą. Odpaliłem INPA i wykazał błędy przy sondach i problemy z wszystkimi cylindrami. Po skasowaniu właściwe w ciągu paru minut błędy wracały. Na wyższych obrotach wszystko w normie, żadnych szarpnięć ani spadku mocy. Odpiąłem więc przepływkę i wszystko ustało, a właściwie telepanie silnikiem bo żadnych innych objawów nie miał. I niby mógłbym jeździć z odpiętą przepływką ale pewnie paliłby jak smok. Pożyczyłem więc podróbkę z intercarsu i wymieniłem. Efekt teraz taki że obroty strasznie falują i parę razy na wolnych zgasł. Czasem jest ok a na kolejnych światłach obroty falują i schodzą bardzo nisko. I teraz pytanie, czy ktoś miał może podobny problem i go rozwiązał? Drugie pytanie czy mam zrobić jakąś adaptację przepływki, czytałem że może się dziwnie silnik zachowywać nawet do 200km zanim zaadoptuje nową przepływkę. Jeśli adaptacja to jak ją wykonać, mam INPE w razie czegoś ale jestem bardziej informatykiem niż mechanikiem :). Dodam że zawsze miałem mały problem przy odpalaniu że jak odpaliłem na zimnym to czasem sekundę dwie potelepało silnikiem a później było ok. Moj silnik to 3litrowy M54. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie w tym temacie.