yoshimura01

... a z resztą nieważne :wink:

No naprawdę dziwne to co się dzieje, ale nie potrafi Ci pomóc więcej. Nie masz jakiegoś ziomka, żeby na chwile przełożyć do sprawdzenia?? A sprawdzałeś na wskaźnikach jaką temperaturę silnika masz?? Może czujnik tem wody coś wariuje i wysyła sygnał o max obroty wentylatora?? :think:

Właśnie wróciłem od auta, aby specjalnie dla Ciebie sprawdzić jak idzie to zasilanie. No i tutaj aż mnie ścięło, bo napięcie 12V jest podawane STALE: bez kluczyka, z kluczykiem na zapłonie, bez bezpiecznika 50A. Dziwna sprawa, że nawet w czasie całkowitego unieruchomienia jest tam napięcie :roll: Odnośnie działania wentylatora to na włączonej "śnieżynce" wiatrak pracuje na 1wszym biegu - czyli wolno. Na symulacji max obciążenia za pomocą INPA pracuje na max obrotach - bardzo szybko! przez 30 sekund po czym się wyłącza automatycznie. Moim zdaniem jest coś nie tak z tym Twoim nowym modułem, albo wentylatorem. A nie kupiłeś przypadkiem od benzynowego?? Bo do benzyn były o słabszej mocy, bo 150W. Dla dieslów są to moduły z wentylatorami 390W. Można to łatwo rozpoznać po grubości przewodów z modułu do wentylatora. Do benzyn cienkie, do dieslów grube.

No z tego co opisujesz to wygląda na to, że jeśli to nie jakieś "dziwne" zwarcie to kupiłeś uszkodzony wentylator. Miałem identyczny przypadek do naprawy, ale tam po naprawie sterownika wszystko się unormowało. Jaki stan bezpiecznika nr 37??

To nie dyfer ani wał, tylko tarcza sprzęgła się wichruje przy takim przeciążeniu i dochodzi do przekroczenia tolerancji jej tzw "bicia".

Łącznik elastyczny katalizatora, pęknięty tłumik szmerów recyrkulacji spalin (taka złota karbowana rurka od kolektora wydechowego do chłodniczki spalin), nieszczelne odprowadzenie ODMY (rurka, odpowietrznik), nieszczelne połączenia recyrkluacji spalin + zawór EGR, przepuszczające podkładki wtryskiwaczy. To chyba wszystkie możliwe opcje :8)

Jeżeli hamulec nie jest twardy to wszystko wydaje się być OK. U Ciebie jest jeszcze podciśnieniowe sterowanie poduchami silnika. Wymień wężyki do nich biegnące i wtedy sprawdź czy błąd po usunięciu powróci. Klapki zawirowań usunięte??

Chyba ten dyfuzor w ASO po 70zł jest, więc można.

Masz 6 stów to kupuj ---> viewtopic.php?f=31&t=213668

A symulacja z INPA odpala wiatrak??

turboBMW.pl

U mnie nigdy nie było czepiania się o głośność tłumika.

Ale jakbyś pomylił miejscami. Najlepiej przyklej plasterek z liczbą cylindra i będzie spokój :wink:

Oferta poszła na PW

Rozumiem :wink: Tak więc już znasz technologiczne za i przeciw w modyfikacjach tego modelu. Co dalej będziesz robił to już Twój wybór. Tak brzmiał REMUS w moim 320d:

Maniu to jest MPakiet 1wszy. Pakiet Aero to właśnie chyba taka indywidualna opcja jak przedstawił Bocian. No chyba, że fakty są inne to proszę o poprawienie...

1. Jeśli katalizatory są drożne i spełniają funkcje ani się waż tego robić. Strumiennica w jednostce turbodoładowanej więcej zaszkodzi niż pomoże. Jej spiralna budowa wyhamuje wirnik i takie będzie działanie, że silnik będzie przechodził w tryb awaryjny. 2. Jak najbardziej do wykonania. 3. Czyszczenie rdzenia w celu poprawienia przepływu powietrza. Nie ma sensu zakładać większego. 4. To polecam! Najlepsze modyfikacje u BAGORA. 5. W TDI nie ma to żadnego, najmniejszego sensu. No chyba, że tak Ci zależy na psyt psyt... Ponadto wywalać w atmosfere zmierzone przez przepływkę powietrze przy tak OGROMNYM zapotrzebowaniu silnika - BEZSENS! Czarne zadymienie gwarantowane! 6. Niepolecam tłumików basowych. Polecam wykonanie sobie ładnych, stylowych końcówek a'la Eissenmann. Ja miałem u siebie dedykowanego REMUSA, ale zrzuciłem to w cholere i zastąpiłem oryginalnym tłumikiem z Audi A4 2,5TDI - podwójna fajka. Teraz wygląda jak rasowe 330d no i nareszcie doceniam jak wspaniałą muzyką jest cisza :wink: 7. Kolego dobór odpowiedniej turbiny nie jest taki prosty. 330d to R6 i taką dmuchawkę ma co napędzać. Chcesz jednostką R4 rozbujać takie turbulum i uzyskać zapewne efekt kompresora?? :wink: Ten silnik to lepszy TDS, ale bez DROGICH modyfikacji raczej nic nie zdziałasz... a nawet jeśli zdziałasz to i efekt będzie nieporównywalny do tego co daje modyfikacja układów CommonRail. Jako Kolega z jakimś tam doświadczeniem polecam Ci sprzedać to auto, a zakupić sobie poczciwe M47N, gdzie możliwości modzenia idą znacznie dalej niż w przypadku naszych wysłużonych M47. PS. Zobacz jak ten BOV na filmie mało co nie wystrzeli z gumowego łacznika :lol: Jest to nieprawidłowy montaż tego urządzenia bo w razie uszkodzenia gumowego łącznika już dalej nie pojedziesz... a jeśli pojedziesz to pozostali użytkownicy drogi bardzo szybko Cię "zepchną" na pobocze za CZARNĄ zadymę miasta :mrgreen:

Zgadza się Dex, zmyliło mnie M47 (bez N) :wink:

Tak, może tak być. Z tym że w takim przypadku widać to po diagnostyce live data, tj obroty silnika do dawki paliwa i kąta wtrysku. Obroty są nierównomierne, dawka paliwa większa niż nominalnie i wcześniejsze wyprzedzenie kąta wtrysku. Dlaczego boisz się wyciągać wtryski?? Nic w tym strasznego. Wyciągasz, czyścisz gniazda, daje nowe podkładki, montujesz i na tym koniec. Niektórzy wyżarzają palnikiem nowe podkładki, aby się lepiej spasowały.

Dokręć nakrętkę przewodu wtryskiwacza i śrubkę "widełków" przelewowych.

nie, tak, tak, tak.

Chciałbym Ci poradzić coś mądrego w tej kwestii, ale jedyne co mi przychodzi na myśl to zlać tą WODĘ i przefiltrować to przez jakąś szmatę, żeby ocenić czy w oleju jest większa ilość tego żelastwa. Po kolorze opiłków mechanik powinien ustalić co się ściera w silniku. Zalać jakiś właśnie Motul albo Valvoline i obserwować czy temat powróci. Zastanawiam się czy jest sens ściągać miskę olejową - trochę roboty z tym jest, więc może najpierw weryfikacja po obecności żelastwa w zlanym oleju.

albo włączy i za chwilę rozłączy... i znowu zasprzęgli, aby po chwili rozłączyć. To nawet słychać po tykaniu przekaźnika w schowku pasażera.

No wiesz, nie chcę Ci martwić jakimiś teoriami typu pompa oleju się "szlifuje", czy panewki wału się ścierają. Trudno powiedzieć co może się tam szlifować. A nie odczuwasz jakiś większych wibracji z silnika na bude??

Oj powiem Ci Kolego, że nigdy nie zwracam uwagi na liczniki błędów. Najlepszy, najszybszy i najpewniejszy sposób na licznik błędów to wyczyścić rejestr, wyłączyć zapłon, uruchomić silnik ponownie, przejechać się z pełnym butem i sprawdzić co powróciło do rejestru.