Sprawa wygląda tak w lecie robiłem to i miałem dwa takie same alternatory rozbiłem jednego i było w nim łozysko w plastikowym wiencu o takim samym łozysku mogłem pomarzyć w koolu takiego nie widzieli,a wiec zmiezyli razem z plastikiem i dobrali podobne tylko wąskie nie mając innego wyjscia kupiłem to.Podczas skrecania wszystkiego uszkodziłem wałek i byłem zmuszony rozebrac drugi alternator.Porazka bo w drugim nie było łozyska w plastikowej otoczce tylko zwykłe stalowe a te co mi dobrali nie pasowało.Reszta poszła juz gładko. Bez ściągacza do małych łozysk to nawet nie podchodz bo zniszczysz sobie alternator jak ja to zrobiłem z pierwszym.Łozyska dobierzesz wtedy kiedy rozbierzesz alternator i jeżeli bedziesz miał bez plastiku to kupisz je bez problemu w koolu.