houek

Mój diesel pracuje bardziej miękko :) Zrób coś z tym, bo ewidentnie coś nie bangla :mad2:

oxygene113 Widocznie problem w tym, że masz specyficzny ton i sposób wypowiedzi, który drażni i wywołuje takie a nie inne reakcje większości chłopaków na forum...

Zdjęcie jest stricte dla tego kolegi, który nie miał przez dłuższy czas 330d i się mądrzy. Dla ścisłości nie próbuję udowodnić, że 330d pali tyle samo co 320d, bo nie pali, ale chcę pokazać, że średnie spalanie w granicach 7,5-8 l/100km jest jak najbardziej realne. Poza tym różnica w spalaniu 1,5l/100km, biorąc pod uwagę fakt posiadania 6cyl, kulturę pracy, osiągi i brzmienie jest tego warta. Ja mam gdzieś litr w tą czy w tą, dlatego wybrałem 330d. Dla oszczędnych wybór jest oczywisty...

Dla niedowiarków negujących bezpodstawnie opinie użytkowników 330d na temat spalania.... http://images35.fotosik.pl/761/828f4f3ed2040dcamed.jpg Średnia z jakiś 5000km, jazda 70%trasy/30%miasto, należy doliczyć jakieś 0,3 litra, bo mniej więcej o tyle oszukuje komputer (sprawdzone, bo zawsze tankuje do pełna i przeliczam spalanie) Nie jeżdzę jak dziadek, wręcz przeciwnie, raczej nikt mnie nie wyprzedza....

313 to strzał w dychę - sam marzę o takich felgach.... :cry2:

Nie zrozum mnie zle, podoba mi się - tylko, że ja jestem zwolennikiem dyskretnej elegancji i delikatnego sportowego sznytu :) Jak porównanie w prowadzeniu między elektrycznym wspomaganiem a hydraulicznym?

Tak jak pisze Kokos, tak samo jak było, tylko w cabrio :) Mnie jakoś bardziej podobał się ori - dyskretnie elegancki i sportowy, teraz to taki uliczny zawadiaka i ekstrawagancki rozbójnik :mrgreen: Ale to Twoje auto i Tobie ma się podobać.

Właśnie, co jest? Najaktywniejszy zapaleniec na tym subforum pewnie jeździ, jeździ i najeździć się nie może :)

W dieselu od razu po wymianie olej jest czarny...

Jak najbardziej się z Tobą zgadzam - tylko wielu jest świrów-kupujących, którzy widząc czerwony kolor na danych wejściowych zawijają tyłek i idą w długą....podobnie jak Ci co latają z miernikiem lakieru i próbują Ci wmówić, że masz auto sklejone z 3 :mad2: Jeśli geometrię da się ustawić w każdym punkcie to znaczy, że jest OK - koniec kropka.

Ja zimą wpadłem w dziurę prawym przednim i tylnym kołem i geometria cała mi się rozjechała....więc nie trzeba wyrżnąć autem w zwierzynę albo słup, żeby geometria się zgadzała - panowie w ASO ustawili wszystko w 30 min i jest git. Nie dramatyzujcie z tą geometrią!! Moje auto na rozjechanej geometrii jeździło kilka dni i nie wyczułem żadnej różnicy w prowadzeniu.

Stukanie to najprawdopodobniej przekładnia kierownicza strzelona... Wycie to wyząbkowane opony - przejedź palcem po krawędzi opony po obwodzie, jak palec będzie "skakał" to masz ząbki na oponach.

Kolega mail podobny problem w jedynce,wyjął kontroler i okazało się,ze ma jedna ścieżkę przepalona-zlutowal i działa...Mimo wszystko polecam to oddać do specjalisty,który ma mikrolutownice,bo zwykła to dość ryzykowne przedsięwzięcie ;)

Kolego w e91 jest chyba trochę trudniej....

I taka powinna zostać - nic nie wymaga zmiany :)

Gratulacje!Jak wrażenia na manualu i z otwartym dachem?:)

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Znam ludzi, którzy jeżdżą totalnymi szrotami, po dużych dzwonach, fatalnie naprawionymi i co? Są super zadowoleni i złego słowa nie powiedzą o swoich autach. Przyczyna - nie znają się na tym i nie widzą różnicy. Dla jednego dane auto jest super-hiper, a dla drugiego to złom. Dobre auto musi swoje kosztować i nie ma innej opcji. Skąd ludzie mają na sprzedaż w Polsce 320d za 40-45tys zł, skoro za granicą takie auta kosztują 50-60tys zł?? Pozostawiam pod rozwagę. Znam wielu handlarzy i wiem co się wyprawia z autami. Nie raz już to pisałem, że przyczyna takiego stanu rzeczy to życzenia kupujących: chcą 6 letniego diesela z przebiegiem ok 100-150tys, bezwypadkowego, super wyposażonego za dobre pieniądze...takie rzeczy to tylko w Erze. Kto kupuje diesela i jeździ 17tys rocznie??? :mad2:

Brak navi w 335d to porażka.

A Klagosz coś milczy...

Automat vs manual- kwestia gustu. 3.0d to moim zdaniem super silnik, mocny, kulturalny i oszczędny do tego niezawodny. Z 2.0d jest wiecej problemów.

Nowy właściciel cieszy się jak dzieciak....Klagosz pewnie tez i szuka,myśli,kmini,analizuje...ja na jego miejscu celowalbym w m3 e92. To naturalny i jedyny godny następca czarnej 330d.Ale m3 nie ma diesela wiec paliwko firmowe nie styknie;(

110tys przebiegu i strzelony wtrysk??? Nie masz objawów nierównej pracy na biegu jałowym?

Dokładnie!! Ja bym wolał jeździć black riderem i mieć stówkę w kieszeni :)

Heheh, to auto forumowicza - niech się wypowie.

Szanuj pierwszego klienta, bo pozniej moze byc ciężko.