TNR

Skoro stan jest ok, to się nie stresuj tak. Fakt dałeś się oszukać, ale to nie jest koniec świata. Wolałbym tak zostać oszukany, niż jakby mi silnik wypadł przez rurę wydechową po drodze do domu. Jeździj i nie skreślaj tego samochodu w swojej świadomości, jeżeli stan jest taki dobry jak piszesz.

Poczytaj sobie o ekodrivingu to może rozjaśni Twoją wiedzę, bo pytanie do jakich obrotów kręcić nie ma właściwej odpowiedzi. Wszystko zależy od masy czynników. Generalnie złota zasada to patrzeć daleko przed siebie i przewidywać, jak wiesz, że nie zdążysz na zielone to zrzucasz bieg i hamujesz silnikiem. Poza tym przyspieszamy zdecydowanie, a nie powoli, jak to się często wydaje i po osiągnięciu prędkości którą chcemy utrzymać dopiero wrzucasz bieg wysoki. Nie ma obrotów, które są pewnikiem osiągnięcia niskiego spalania. Każdy samochód będzie miał inne. Obserwuj ekonomizer i zobaczysz jakie są optymalne dla Twojego. CO by nie odbiegać od tematu, wreszcie normalne temperatury i zakorkowanej do granic możliwości stolicy spalanie mam na poziomie 13l :)

Zapewniam, że to nie dwumas. Wtedy stukanie było by cykliczne i zmieniało się po wciśnięciu sprzęgła. Walnięcie jednorazowe przy wbiciu biegów ma akurat sporo wspólnego z poduchą na dyfrze, bo "napęd się spina" jak zapniesz bieg. Ewentualnie któraś z poduszek/tulejek na wózku...

Pierwsze co bym sprawdził to tuleje pływające na wahaczach poprzecznych z tyłu...

To jest to samo??? :duh: Widzisz, posiedzisz trochę na forach i zrozumiesz, że zawsze wyskoczy ktoś kto: nie doczyta, albo napisze byle wsadzić 5 groszy, ma 13 lat i tak mu się wydaje ewentualnie przyjął za pewnik bo mu szwagier powiedział. Zauważ, że każdy kto merytorycznie uzasadnił swoją decyzję wskazał benzynę.

Ja wymieniałem bagnet bo był pęknięty i się bałem, że odpadnie kawałek... Kupiłem nowy i... był krótszy niż poprzedni o dobre 8mm - oczywiście skala min-max była odpowiednio wyżej. Oba bagnety dedykowane pod mój silnik.

Istnieje takie niebezpieczeństwo... trzeba papiery właściciela przeanalizować wnikliwie.

ja w swoim e36 2.0 przy 220km/h mam spalanie 22 litry. W e46 ekonomizer jest do 20L :) co by się nie stresować. mało

Jakimś znawcą e34 nie jestem, ale: - przy takim przebiegu skóry w każdym bmw wyglądają jak nowe, a w starszych modelach skóry są naprawdę rewelacyjnej jakości... - kierownica - chyba taka nie jest oryginalnie w e34 - wydaje mi się, że strona od pasażera ma malowany błotnik i drzwi Generalnie źle nie wygląda, czarne blachy - mogą dodatkowo zachęcać, bo długo w jednych rękach.

tylko, że na dobrą sprawę każdy powiedział Ci to samo, tylko wnioski trzeba wyciągnąć samemu. Mój wniosek jest taki, że 15kkm czy nawet 20k rocznie to za mało, żeby uzasadnić zakup diesla oszczędnością na paliwie. Zwłaszcza, jeśli na ten przebieg składają się względnie krótkie lub miejskie odcinki. Każdy będzie dokładnie tego zdania, a jeśli ma inne to teoretyzuje właśnie wyliczając zysk z jazdy na ropie. Tylko, że nie samo paliwo robi nam koszta eksploatacji. Turbo diesel z dpf jest dużo bardziej skomplikowaną konstrukcją i zawsze ewentualne awarie będą droższe, a poza tym jeszcze raz napiszę, że musi się wygrzać w trasie! Ci którzy tak zażarcie bronią ropy, nie mają z nimi problemów dlatego, że użytkują je zgodnie z przeznaczeniem, czyli dużo jeżdżą i w tym sporo tras. Nie jestem przeciwnikiem diesli, jedynie przeciwnikiem napalania się na nie ze względu na niskie spalanie jeżdżąc rocznie tyle co kot napłakał :) Polak zawsze woli się sąsiadowi pochwalić, że jego mocny diesel pali 6/100 niż przyznać że wsadził 7k pln np w wymianę filtra dpf :)

Chyba jednak trochę więcej niż 15kkm skoro do samej pracy rocznie będziesz robił 12kkm. 25km to już diesel spokojnie się nagrzeje, jednak dpf lubi być mocno wygrzany/wypalony i ja nie robisz dłuższej trasy (kilka-set km) chociaż raz w miesiącu to diesla sobie daruj. Ja robię prywatnym 328 15kkm rocznie, głównie miasto krótkie odcinki i wcześniej diesel mi się zupełnie nie sprawdzał. Nie mówiąc o zimie, gdzie dla diesla i jego właściciela taka eksploatacja to mordęga.

Dokładnie, ale w ciemnogrodzie polskim już tego nie sprzedasz... W bmw nie ma co patrzeć tak skrupulatnie na przebieg tylko stan ogólny. Jak patrzyłem wczoraj na allegro na e46 328 sedan przedliftem- rozstrzał cenowy jest 10-22k pln. Rzadko kiedy w jakimś modelu z takim samym silnikiem trafia się taki rozrzut cenowy, a wszystko ze względu na drogie części. Kupując taką za 10 i wsadzając w nią 12 można mieć całkiem zdrową furkę z masą nowych części, oczywiście gdyby taka za 10 była bezwypadkowa i dało się ją doprowadzić do stanu używalności.

Jak ma być fun to wywal 12 na e30 :)

hahaha kochane bmw i tylko każdy: -termostat -odma -czujnik wałka lub wału -tuleje na wózku -wahacze i sworznie -tuleje pływające a w japończyku byśmy na to nie wydali złotówki, a kolega hawraneek już by może po ślubie był. Czyli bmw może mieć wpływ na spadek populacji - nowy sposób niemców na wykończenie polaków :) Moja lista: olej silnikowy x2, olej w skrzyni i dyfrze, wszystkie filtry oprócz wahy jak narazie, łożysko koła tył, tuleja wahacza, tuleja na dyfrze, termostat, płyn chłodniczy, czujnik położenia wałka, tuleje pływające x2, świece, raz felga - to już na własne życzenie, komplet opon lato i komplet felg i opon zima, żarówka i lewarek :) hmmm a jeszcze rok nie jesteśmy razem...

To w ogóle jest kierownica od e36? Jeśli tam nie jest przełożona skóra, kierownica i gałka to przebieg spoooooooooro większy. Zmęczone to strasznie w środku. Poza tym, skóra i brak klimy to bardzo słaby pomysł. Zaraz będzie lato i będziesz żałował. Ładne, niebite e36 328 w qpie i mpaku za 18 na allegro nie stoi dłużej niż tydzień :) - to daje pogląd na wartość tego modelu w dobrym stanie. Co do pytania o olej, to masz temat rzekę o doborze oleju. Ja jestem zdania, tak jak większość - lać tylko i wyłącznie syntetyk i nie ciąć kosztów na oleju!