Michael1916
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 428 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Michael1916
-
No to myślę, że kolega wytłumaczył w grzeczny a jednocześnie stanowczy sposób temat ktory przewija się w wielu wątkach na forum od lat. Brawo!
-
Tak, u mnie po wymianie zegarow problem ustał. Przycisk BC jest powiazany z zegarami. Zacznie dzialac po wymianie. Nagromadzenie innych problemow jednak troche przeraża.
-
Kupujesz bańke 20l za 50zł i wlewasz. Koniec tematu. Jak nie chce Ci sie dźwigać 20kg to jedziesz do ASO i za drobne kilkaset złotych zrobią to za Ciebie.
-
Sam nie ufałem N63 stąd mam w serii 6 N55. Nastapiła jednak kolejna zmiana. Wiele wskazuje na to ze ostatecznie BMW poprawilo chlodzenie. Ten silnik z 2018r to jeszcze 462KM , prawda? Ponieważ ludzie boją się 50i utrata wartości jest faktycznie większa niż np w konkurencyjnym Mercedesie. Nie jest to jednak oddawanie samochodu za pół ceny. Pierwszy właściciel warto żeby kupił przedłużoną gwarancje dla wlasnego spokoju. 530KM kusi teraz znacznie bardziej niż poprzednie 462KM... W USA jak widze po forum kupują sporo tych 50i i w sumie nie trafilem na takie rozważania o awaryjności jak u nas.
-
Sorry ale opinie handlowców są moim zdaniem nic nie warte. Wiadomo, że tych silnikow ( M50i) dużo nie ma ale nie slyszalem zeby teraz jakieś problemy nadal z nimi byly. Zermax zgłębił temat przed zamowieniem i pisal ze nawet z problemem chłodzenia już sobie poradzono. Jedynie co do tej wartości rezydualnej panowie handlowcy mogą mieć racje ale na pewno nie będzie to 50-100k poniżej wartości M50d! To oni twierdza ze jak 5 letnie M50d bedzie warte 200k to M50i tylko 100k?! To niech taki sprytny handlowiec trzyma dla mnie to kilkuletnie M50i a chetnie je za stówkę wezmę. Teraz spalanie. Mi X5, tak zresztą jak każdy duży SUV, pali więcej na autostradzie niż w mieście. Chyba że mówimy o spalaniu przy rownych 140km/h to wtedy jest troche mniej niz w mieście. Już widze jednak ta jazde 140km/h na tempomacie autostrada majac V8 530KM pod butem :roll: Nie twierdze ze wybor M50d zamiast M50i jest zly ( sam mam w końcu M50d) ale nie ma co dorabiać już aż takich strachów do M50i. Wiadomo ze uzytkowanie 530 konnej benzyny bedzie droższe niż 6 cylindrowego diesla ale też różnica w osiągach jest znacząca. Użytkownicy M50i mowią o wyjątkowej satysfakcji z zakupu i ja im wierze.
-
To ile oleju wchodzi do V8?
-
Zawsze mozecie chłopaki zamontować sobie gaz. Do bagaznika wejdzie ze 100 litrowa butla i majac pelen bak benzyny i gazu zasieg bedzie wiekszy niz w dieslach! :wink: :lol:
-
Dokładnie, kupujesz przedłuzona gwarancje na 5 lat i masz pelen komfort. Co do porownania 40i vs 50i to co tu porownywać? 340KM vs 530KM to zupelnie inne samochody sa. Skok osiagów miedzy tymi silnikami jest tak duży że w zasadzie pomiedzy nimi mogłyby byc w ofercie jeszcze jakies 2 opcje mocy.
-
Nie demonizowalbym osiagow silnika M50d. Biorac pod uwage mase X5 to zapewnia on osiagi, określiłbym to, przystajace do klasy samochodu i nic wiecej. Sa to zblizone osiagi do VW Arteona 2.0 TSI, Octavi RS 245KM a wiec żaden szok. To silniki majace 2xx KM sa nieco za słabe do tego samochodu. 230-265KM dobrze sprawdzaja sie w serii 5 a gdy maja pociagnać 500kg wiecej o aerodynamice kiosku to juz przestaja być to premium osiagi. Przecież w X5 najsłabsza benzyna ma 340KM! Podstawowy silnik. A sa jeszcze prawie 400KM hybryda, 462KM V8, 530KM M50i, 600KM X5M i 625 X5 M Competition.l I niech nikt nie pisze ze do setki to wyglada nienajgorzej nawet dla podstawowego silnika. Problem oporow powietrza pojawia sie w SUVie własnie po przekroczeniu setki i taka zaledwie 245 konna Octavia robi szybciej 100-200km/h niz 400 konne X5! Osobiście silnik nie przeslania mi żadnych problemów jakościowych. Jak przesiadam się z mojej F13 do G05 to widze i czuje jaki skok jakościowy wykonało BMW a przecież w czasach świetności F13 nikt nie narzekał na jej jakość wykonania. P.S Energo sprawdź co zawierał Mpakiet jak zamawiałeś swoje X5. Jak zawieral opcje "deska w skórze sensatec" to składaj reklamacje i domagaj sie tego za co zapłaciłeś.
-
W sumie ciekawa sprawa z tymi dieslami. Kupujac teraz wersje final edition M50d bedzie sie wlascicielem ostatniego mocnego diesla w historii motoryzacji. Mysle ze trzeba dbac o te silniki bo beda na wage zlota za pare lat. Trzeba tez rozgladac sie za jakims V8 bo za pare lat pozostana tylko wspomnieniem motoryzacji z charakterem i emocjami.
-
Ja mam konfig katalogowo pod 600k i wcale nie powiem, że przepłaciłem. Jeździłem Audi i oprócz słabej obsługi to właśnie wykończenie mnie bardzo rozczarowywało. Wygląda na to, że trafił Ci się jakiś felerny model X5, u mnie wszystko jest tak jak powinno być w marce premium. Ja mam konfig za 560k katalogowo i lepiej być nie może (albo może, ale za wiecej :mrgreen:) . Sprawdzałem każda konkurencję i do pięt nie dorastała, może poza porsche ale za brzydkie Cayenne z takim silnikiem już prawie 900k trzeba dać wiec inny segment w mojej ocenie. Tomek777477 od dłuższego czasu już bardzo narzeka na X5. Nie rozumiem tylko po co Tomku trzymasz ten samochod? Przeciez mozna sprzedac , zrobic cesje itd. Przeciez to życia szkoda na jazde samochodem ktorego nie lubisz a nawet w wersji z 25d kosztuje ponad 300k! Jezdzac po 5lat nowym samochodem ile jeszcze tych samochodow kupisz? 3,4 moze 5 zależy jaki masz pesel. Poza tym niebawem tylko elektryki nas czekaja. Trzeba dzialac moim zdaniem. Wg mnie w Audi jest za duzo ekranów, Q7 jest brzydkie, jesli juz bym miał kupic to Q8. Kolorystyka wnetrza jak ktos wspomniał tragiczna i wystepuje dziwna zwloka przy dodaniu gazu co jest irytujace. Mercedes to ogolnie nie moja stylistyka a poza tym mam akurat znajomego jeżdzacego GLE i jakosc moim zdaniem na + dla BMW. Porsche jest ladne i ogolnie wszystko z nim ok ale konfiguracja wychodzi w stosunku do BMW + 150k a do tego rabatowanie slabe i mamy z tego inna ligę cenowa. Poza tym brak diesla, chociaż w przypadku Porsche jakoś chyba nie chcialbym mieć diesla.
-
45e ma jednak zauważalnie słabsze osiagi od M50d a do tego mniejszy bagaznik i bak tylko 50 litrow. Dokladajac do tego duzo wieksze spalanie w trasie a wiec tam gdzie zasięg własnie robi różnice, myśle ze dokonales zdecydowanie bardzo dobrego wyboru. Podejrzewam równiez ze wiekszość z tych ekstra 50k odzyskasz przy odsprzedaży. Konfig za 615k to faktycznie grubo. Coś tam jeszcze dałoby się dołożyć? To chyba blisko maxa przy silniku 50d.
-
O pneumatyce juz pisalem w innych watkach. Polecam. Tryb comfort a jak trzeba to sport i sport+ gdzie prowadzenie jest super, mozliwosc obnizania w trasie lub podnoszenia w terenie. Testowalem Mproffesional i tam brakowalo mi komfortu a do tego kosztuje to drogo. Fajna stabilizacja na zakrętach. W coupe chcialbym takie zawieszenue w SUVie to nie dla mnie.
-
Do niedawna roznica miedzy 25d a 30d wynosiła 60k + dodatkowe +- 10 na wyposazeniu a roznica w mocy to bylo tylko 34KM. Teraz roznica w cenie spadla o połowe a roznica w mocy wzrosla do 55KM wiec wybor 25d nie jest myśle optymalny w kategorii cena/jakosc/frajda z jazdy.
-
Ja wiem, że sie da uzyskac przyzwoite spalanie nawet w V8. Każdy musi jednak wybrac pod siebie, pod swoj styl jazdy i uwzglednić spodob uzytkowania samochodu. Przyznaje ze zazdroszcze Ci silnika i emocji z nim zwiazanych. Pod wzgledem osiagow, brzmienia itd nie ma co porownywac do diesla. Zdaje sobie jednak sprawe ze gdybym był postawiony przed wyborem 50d vs 50i to w moim przypadku wybor 50i wiazalby sie albo z tym ze nie dojezdzam na pelnym baku do Gdańska albo jade wolniej niż bym chcial. Po prostu nasze samochody użytkujemy w różny sposób i mimo ze tez chcialbym jeszcze, poki to możliwe, pojeździć V8 to chyba jednak nie mogę sobie na to pozwolić w wielkim SUVie. Nie moglbym ze wzgledu na to do czego uzywam takiego samochodu. W mojej serii 6 nigdy nie narzekam na mały zasieg bo używam tego samochodu w inny sposob i czeste tankowanie nie stanowi dla mnie wiekszej niewygody. Ty Zermax masz to szczęście, że możesz bez problemu połaczyć w jednym samochodzie "ogień i wodę". Ja niestety żeby mi to nie uwierało potrzebuje do tego 2 samochodów. Jestem pewien że każdy na tym forum chcialby mieć pod maską M50i jednak tylko nieliczni mogą sobie na to pozwolić i nie tylko pieniądze to determinują. P.S jak zamawialem to moglem brać 40i (M50i jak pisałem nie było). Tam jednak mimo podobnych ograniczeń z zasięgiem autostradowym dochodzila kwestia braku adekwatnych do tych niedogodności osiągów. Majac wybor 40i vs M50i zdecydowanie postawilbym na drugą opcje. Jak już ma być wysokie spalanie to niech to chociaż "jedzie".
-
Moze przy 50kkm/rok roznica w kosztach zaczyna rzeczywiście byc znaczaca. Z mojego punktu widzenia, jeśli mialbym szukać jakiegoś argumentu przeciw V8 to byłaby to sytuacja na autostradzie. Pamietam to niemiłe uczucie z E70 4,8i. Jade adekwatnie do mozliwosci silnika i przepalam 20-25l/100km. Tankuje w Warszawie i mam problem zeby dojechac do Poznania. Po godzinie od tankowania moje myśli kieruja sie na to gdzie jest najblizsza stacja. Czy tankowac juz na tej czy nastepne 60km jeszcze przejade. A moze zwolnic troche to bede w stanie dojechac na raz na miejsce. To mi przeszkadzalo. Przy M50d tez nie ma mowy o malym spalaniu na autostradzie ale jednak te, co najmniej, 500km przejade zawsze, jakbym nie deptał. Ponieważ piszemy tu o spalaniu to pochwale się, że ostatnio pobilem wlasny rekord niskiego spalania X5. Na trasie Warszawa-Mrągowo po samych jednopasmówkach z wyjatkiem moze 20-30km ekspesówki osiągnąłem 7,7l na 100 przy normalnej jeździe tzn nikt mnie nie wyprzedzal ale i ja nie wyprzedzalem bez potrzeby kogo się tylko by dało. Na co dzień jeżdząc drogami szybkiego ruchu zużywam jednak więcej paliwa w trasie niż w mieście.
-
Ja już kiedyś sprzedawałem X5 z V8 pod maską i faktycznie było tak jak piszesz. Było to E70 4.8i 355KM. Nie dalo się sprzedać przez pół roku i trzeba było zostawić w rozliczeniu u dealera. Strata była kosmiczna. Teraz mimo wszystko czasy są inne, V8 dużo mocniejsze i myślę że łatwiej będzie znaleźć entuzjastę takiego silnika. Wielu ludzi chce teraz kupić to co najlepsze i kropka. Co by nie mówić wiadomo, że szczególnie przy dużych przebiegach, finalna różnica w kosztach miedzy M50d a M50i będzie wielokrotnością tych 13k zł z cennika. I teraz pytanie czy przy samochodzie za grubo ponad 500k ma to decydujące znaczenie czy jednak nie i liczy się bezkompromisowy fun z jazdy?
-
Tez bym się pewnie nie powstrzymał gdyby w grudniu 2018r. M50i był dostępny chociaż robie 2 lub nawet 3 razy wiecej kilometrow od Ciebie i argumentów za dieslem jest wtedy wiecej. Jednak praktycznie ta sama cena benzyniwego V8 co R6 diesla troche miesza w głowie w sensie oceny co jest rozsądne. Gdyby BMW miało diesla jak Audi (V8 435KM, 900Nm) wtedy osiągi byłyby jednak bliżej siebie a i liczba cylindrów zgadzalaby się po obu stronach... Gdy nadejda trochę normalniejsze czasy i zrealizujemy nasze dawne plany spotkania na mały teścik naszych X5 to jestem jednak przekonamy, że to ja odjadę racjonalizując sobie, że moj silnik też daje radę a Ty na pewno nie bedziesz żałowal, że zaszalałeś przy swoim konfigurowaniu :roll:
-
No teraz po wycofaniu M50d zrobiła sie duza dziura w ofercie silnikowej. 231KM, 286KM, potem 340 konne 40d i 40i a wyżej faktycznie dopiero potężne 530KM...Patrząc jednak na papierowe osiągi to i M50d jest daleko w tyle za M50i chociaż może trudno bylo mówić, że z tym silnikiem X5 nie jedzie.
-
Podrzucam w tym bardzo fajnym wątku linka do myśle równie ciekawego filmiku pokazującego co potrafi X5M na torze. Muszę powiedzieć, że zaczynam myśleć o tym czy aby na pewno z suva nie mozna wyciągnąć jednak prawdziwego sportowego prowadzenia. Byłem przekonany, że X5 M to ani sport ani komfort a tu coś takiego...
-
Chcesz wiekszy komfort - kupujesz mniejsza felge. Nie da sie miec duzej felgi i opony o wysokim profilu. Tzn wszystko sie da ale tak jak koledzy wyżej piszą parametry takiego samochodu odbiegają od tego co opracował producent. Wymienili inne, nieprzewidywalne prowadzenie, problem z ubezpieczalnia w razie czego, z gwarancja a ja dorzuce błedne wskazania predkościomierza i zużycia paliwa oraz podwyższony srodek ciezkosci i przeswit samochodu. Wiele parametrow sie zatem zmieni. Wolalbym miec rozmiar mniejsza felge niz testowac te wszystkie zmienne i ich wplyw na bezpieczeństwo.
-
Ja miałem ( mozna powiedziec, że nadal mam bo jeździ teraz moj Ojciec) 520d 2011r. 215tys km przebiegu od nowego w moich rękach. Silnik podkręcony przy przebiego 90kkm do 225KM i 450Nm. Wszystko sprawuje się super za wyjątkiem wymiany wtryskiwaczy po ok.70kkm. Od tej pory nie było żadnych problemow ani z filtrem czastek stalych ani z egr, turbiną czy innymi. Wymieniłem profilaktycznie rozrzad przy ok.170kkm ale okazalo się podczas roboty, ze prawdopodobnie nie było takiej potrzeby. Zaznaczam ze wymieniałem w tym samochodzie olej co 10-15kkm co pewnie ma znaczenie w kontekście dobrej kondycji rozrzadu i turbiny. Po podkreceniu do 225 KM osiagi zrobiły się juz calkiem przyzwoite. Silnikowi brakuje troche kultury pracy R6 ale nie jest to jakiś dramat. Sam użytkuję teraz dużo mocniejsze samochody więc mam inną perspektywe oceny ale w odczuciu mojego starszegu już ojca, osiągi sa nawet super. Średnie spalanie 7-7,5l. Osobiście diesla R4 od BMW mogę jedynie chwalić.
-
Jak nie sprzedadza to musza rejestrować na salon przed końcem roku a to oznacze ze jeszcze bardziej beda musieli zejsc z ceny. Poza tym rabat 20% na stock w BMW to żadna sensacja. Sam mialem 17% na konfiguracje na samym poczatku produkcji w grudniu 2018!
-
Ogólnie słabo to wygląda gdy przekracza sie granicę 150-200tys w zakupie przy obecnych warunkach podatkowych. Przy finansowych realiach/ kwotach zakupu X5 trzeba niestety przyjąć do wiadomości, że korzyści podatkowe z takiego zakupu będą minimalne w stosunku do utraty wartości samochodu. Sam mam na X5 jeszcze umowę leasingu na starych warunkach, obecnie gdy przeliczylem jakby to wygladało podatkowo "po nowemu" to nie zdecydowalbym się już na tak drogą wersję.
-
Dostałeś promo leasing BMW przy tych parametrach? Moi zdaniem niezła oferta. Powiedz dlaczego robisz wykup 15% a nie 1%. Będziesz amortyzował pojazd po wykupie? Ja planuję po pół roku od wykupu sprzedać bez przychodowego ale księgowi nie są jednoznaczni w tej kwestii. Limit odliczenia owszem jest liczony proporcjonalnie ale może jest też limit wpłaty własnej, który możesz zaliczyć do KUP. Leasingodawca jest związany przepisami odnośnie amortyzacji i leasingobiorca pośrednio również. Odnośnie sprzedaży bez podatku po odczekaniu 6 miesiecy od wykupu, bez wprowadzenia do ewidencji, nie ma już żadnych wątpliwości - można tak robić. Potwierdzone wieloma interpretacjami i wyrokami sądów. Limit pierwszej wpłaty do leasingu 45%. Limit odliczenia liczony oczywiście proporcjonalnie do wartości samochodu więc żadne pierwsze wysokie wpłaty nic tu nie zmieniaja. Jedynie wysoki wykup a pózniej amortyzacja pozwala w pewnym stopniu polepszyć sytuację przy drogim samochodzie. W przypadku DG wiadomo że nic nie opłaca sie amortyzować po leasingu tylko dla uzyskania najlepszych podatkowych korzyści należy sprzedać po 6 miesiącach od zakończenia umowy leasingu. W przypadku leasingu na Sp. z o.o. jest ryzyko, wydaje mi się, zapłacenia wiekszej kwoty podatkow przy sprzedaży samochodu niż sie odliczyło podczas trwania umowy leasingowej! Tak czy inaczej należy teraz dobrze przemyśleć zakup w kwestii podatków bo sama wysokość raty leasingowej i parametrów leasingu już nie wystarczy do oceny kosztów zakupu samochodu.