Michael1916
Zasłużeni forumowicze-
Postów
1 432 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Michael1916
-
Pisałem o przedziale cenowym bo jednak wraz ze wzrostem ceny rosną oczekiwania. To co uchodzi w samochodzie za 100k bywa nieakceptowalne w takim za 200k itd. Jeśli chodzi o wibracje i odglos pracy 6 cylindrowca to trudno się tutaj do czegoś przyczepić. Benzyna chodzi jeszcze aksamitniej ale tutaj trudno mieć pretensje, że diesel nie jest benzyną. Benzyna i diesel mają swoje zalety i wady a jednym z plusów benzyny jest kultura pracy i dźwięk. ( chociaż po drodze BMW udalo się spieprzyć 2 litrowe N20 które pracowało chyba gorzej niż 2 litrowy diesel :mad2: ). Poza tymi wibracjami i nieprzyjemnym dźwiękiem użytkowany przeze mnie silnik 20d miał niesamowicie niskie zużycie paliwa i płynnie rozwijał moc. Po tuningu do 225KM osiągi w serii 5 były ok chociaż nawet tam często żałowałem, że jednak nie kupiłem R6.
-
Znam ten temat z użytkowania BMW 520d. Dla mnie w samochodzie za 200-250k ten temat jest do zaakcepetowania chociaż też czlowiek się zastanawia dlaczego Peugeot czy Ford moze zrobić 2 litrowego diesla o lepszej kulturze pracy. W samochodzie za 300-400k taka sytuacja (dźwięk, wibracje) to już jednak przegięcie. Poza dyskusyjnymi osiągami kwestia kultury pracy silnika 2 litrowego przemawia za odżałowaniem dopłaty do 6 cylindrów, szczególnie że tutaj to akurat BMW ma najlepsze silniki na rynku.
-
Panowie jak kupujecie 7 osobowe X5 to dlaczego nie X7?
-
11kW miales na mysli oczywiscie bo 22kW z AC to nie da rady w i4 (a szkoda!) Co do X5 45e - az sprawdzilem na oficjalnej stronie i rzeczywiscie jest jak piszesz. Dolaczona ladowarka do auta laduje z moca 2,3kW (10A) pomimo tego, ze auto jest w stanie przyjac ladowanie AC 3,6kW(16A) z wallboxa. Troche dziwna decyzja podyktowana pewnie wzgledami bezpieczenstwa - nie chcieli by ludzie ladowali auto regularnie dlugimi godzinami ze zwyklych domowych gniazdek z pelna moca 3,6kW bo jakis odsetek ludzi ma slabe jakosciowo gniazda czy tez przedpotopowa instalacje elektryczna w domach i bylyby problemy po jakims czasie z przegrzewaniem kabli, stopionymi stykami w gniazdach etc. To jest potwierdzone info juz? Bo obecna wersja przy baterii 24kWh (21.6kWh netto) laduje sie wg BMW ~7h z wallboxa (16A) i ~10-11h (10A) ze zwyklego gniazda i dolaczonej ladowarki, duzo za duzo jak na hybryde - imho powinno byc ladowanie 3 fazowe 11kW z gniazda type 2 i wtedy podjezdzasz na zakupy do jakiegos centrum handlowego, 2h i auto naladowane w 100%. Oficjalnego info dla X5 50e jeszcze nie ma ale nowa seria 7 50e ma potwierdzone 490KM wiec i X5 powinna dostać ten sam układ napędowy. Każda generacja hybryd i elektryków ma też coraz pojemniejsze i szybciej ładujące się baterie więc i w tej dziedzinie spodziewany jest krok do przodu.
-
4 lata w temacie elektryki w samochodzie to bardzo dużo czasu. Co tu więc się dziwić że wolno ĺaduje itd. Za chwilę lifting i bedziecie mieli większą baterię, szybsze ładowanie i + 90KM mocy.
-
myślałem że jestem rekordzistą w oczekiwaniu - u mnie 5 kwietnia minęło 13 miesięcy ,na dniach odbieram auto ( rocznik 21 :( ) Ale cenę/rabat chyba masz jeszcze bardzo dobry?
-
Michael cena bazowa dla M50d była 446tyś ale tak żeby coś w tym aucie było to konfig min 550tyś musiał być. W naszej jest ok 620 i do końca cennika jeszcze było ok 40-50tyś. Po obecnych podwyżkach było by to jeszcze około 25tyś więcej. Obecnie w podobnej cenie konfiguruje się 40d więc kto kupił m50d zrobił dość dobry interes zwlaszcza że będzie to poszukiwane auto na rynku wtórnym. Obecnie nasza używana z 2020r patrząc po rynku jest warta więcej niż cena zakupu nowej z rabatem. Problemem są podatki przez które mimo wszysyko dużo się straci sprzedając. No moja nie jest jakoś bardzo dopakowana wyposażeniem. Konfig podchodził pod 550k z pakietem repair na 4 lata. Nie musiałem jednak dopłacać za service inclusive bo na początku był jeszcze w cenie. Ogółem mialem wyposażenia za ok.100k dołożone ponad standard wersji Mperformace. Za 620k to juz bardzo "tłusty" konfig. I tak o ile zamawiając zastanawiałem się czy nie przesadzam tak teraz wydaje mi się, że w sumie całkiem rozsądny zakup to był. Zawsze z perspektywy czasu wszystko się klaruje :roll: :8)
-
no to w zasadzie dobry deal, teraz za 30d trzeba tyle zapłacić. Ja czekam na moje 30d i po tym co się dzieje, już wiem, że auto będzie na długi czas. trzeba dbać o samochody :) Tez dbam. Wyglada na to ze jeszcze 3-4 lata ze mna zostanie X5.
-
Moj wyszedł jakieś 450k po rabatach ale oczywiście dodatkowe 100k mozna było jeszcze w wyposażeniu dołożyć. Generalnie ceny w cenniku rozpoczynały się od ok 440k i mając rabat w okolicy 20% mozna było startować od ok.350k realnie do zapłaty gdzie standarfowe wyposażenie M50d było już dość bogate ( felgi 21', lepsze audio, wydech sportowy, pakiet M).
-
XC90 to już inna epoka wręcz. Samochod z 2014r. To jest konkurent ale dla X5 F15 z lat 2013-2018. Jak musisz zamawiać to zamawiaj. Tak dobre czasy na zakupy jak w latach minionych pewnie dlugo nie powrócą a podatkowo to pewnie nigdy już nie będzie jak kiedyś. Dopóki pamiętam warunki ostatnich zamówień to trudno się z tym pogodzić jednak trzeba się będzie przyzwyczaić i dostosować do nowej rzeczywistości. Z obecnie dostępnych suvów omawianej wielkości to wg mnie najlepsze/najnowocześniejsze są BMW X5 i Mercedes GLE i między nimi bym wybierał.
-
Przed drogim leasingiem teraz ucieczki nie ma. Jak zamawialem moje M50d to był wysoki rabat (17%), bardzo tani leasing, pelne odliczenie kosztów w firmie ( brak limitu 150k pln), dostawa w 2,5 miesiąca i żadnych restrykcji. Delikatnie się sytuacja zmieniła... Wymieniam więc olej co 8-10kkm i szykuję się na długą eksploatację. Szybko nie opuszcze forum X5 :norty: :nienie: :wink:
-
Mercedes to nowa w miarę konstrukcja (nowsza nawet od X5) i tu raczej face lifingu nie będzie szybko. Co innego Q7, w które teraz bym się już tez nie pchał. Gdyby kończyłby mi się teraz leasing na X5, to poczekałbym z zamówieniem na LCI a o ten rok przedłużył leasing. Widząc co się dzieje przedłużyłem gwarancje do 5 lat i polecam to innym, bo aktualnie wymiana samochodu z przyjemności staje się droga przez mękę i nie wiadomo ile zostaniemy z samochodem - tym bardziej, ze w skali makro tez nie widać na horyzoncie poprawy. A dodatkowa gwarancje odzyskamy przy odsprzedaży i tak. Jak niby Mercedes ma nową konstrukcję? Wyszedł tylko kilka miesięcy po X5 a wnętrze ma jeszcze stare tzn. zupelnie inne od nowej S klasy i klasy C. Lifting musi być szybko.
-
No słabo to wygląda. Nie dość, że Audi Q7 jak i Mercedes GLE oraz X5 mają po parę lat to jeszcze nadchodzi lifting. Ceny nie są zbyt atrakcyje, leasing mega drogi a termin realizacji nieprzewidywalny. Dodając do tego restrykcje przy konfiguracji to sam parę miesięcy temu kupiłem samochód lekko używany i nie było to niestety BMW :cry2:
-
Też bym teraz nie zamawiał. Nie wiadomo ile trzeba czekać na samochód i faktycznie może się okazać, że przyjedzie w momencie gdy można będzie liczyć na już normalną, szybką produkcję modelu LCI.
-
Jesli dolewasz litr na ok.2,5tys km to jest jeszcze ok. Jak miałem 650i to tez tyle dolewałem i normalnie jeździł bez żadnego dymienia czy usterek.
-
Nieoficjalne informacje są takie, że od liftingu moc 45e będzie wynosiła 480KM. To troche zmieni postać rzeczy...
-
Wszystko prawda, jednak z każdym miesiącem poczucie "dobrze" ubezpieczonego samochodu rośnie aż do momentu gdy nawet nie mielibyśmy nic przeciwko jakby ktoś go zawinął zamiast bujać się ze sprzedażą.
-
Ja preferuję ubezpieczenie GAP. Po 2, 3 a szczegolnie po 4 latach kradzież nie boli wtedy finansowo. Zawsze to nieprzyjemna sprawa ale przelew od ubezpieczalni się zgadza. Ukradli mi w zeszlym roku ( nigdy wcześniej nie ukradli mi samochodu) 650i i odzyskalem kwotę z momentu zakupu.
-
https://zeperfs.com/en/duel8233-7915.htm Ale tutaj w X5 45e nie dostajemy lepszych osiagów (jak w Porsche) w przypadku wyboru PHEV vs 40i. Za ten komfort jazdy na prądzie placimy niskim zasięgiem w trasie i wysoką masą pojazdu. Wszystkie argumenty już tutaj padły. Kto stoi przed wyborem ma pelne spektrum opinii.
-
Możesz rozjaśnić dlaczego? Ja ma gaśnice właśnie tam i mi to w niczym nie przeszkadza?Czyzby jakieś „własne” zboczenie? Tez mam zamontowaną przed fotelem pasażera i mi to przeszkadza. Nie wiedziałem, że można ją zamontować gdzie indziej :roll: . W jakim innym miejscu można umieścić gaśnicę?
-
Nie schlebiaj sobie….nie jestem twoim przyjacielem. Wiemy wszyscy, ze ty masz najlepszy konfig i zawsze rację :-) Ty naprawdę nie kumasz ironii czy tylko udajesz gościa, nazwijmy to, nienadążającego za dyskusją? :roll:
-
7,5 s do setki w zupełności wystarcza do jazdy w mieście, w koło i wypady weekendowe. W najbliższym salonie BMW chętnie udostępnią Ci do jazdy testowej :D Wiadomo, jak dużo tras robisz, ciągniesz łódkę to lepszy będzie 30d, ale większość tych aut tak nie jeździ. Poza tym przy obecnej wysokości mandatów, punktach karnych, sprzęcie jakim dysponuje policja - mocnymi autami nie ma praktycznie gdzie już jeździć, a dopłacać 40 000 zł do 30d aby pochwalić się iż "mam dłuższego" to wolę wrzucić w lepsze wyposażenie i komfort jazdy. Dla wielu to własnie silnik jest tym najwazniejszym wyposażeniem. Poza tym to inwestycja w silnik najmniej traci na wartosci. Jak dodasz szklany dach czy HUD czy, nie wiem, skory individual to stracisz prawie calosc ich wartosci przy odsprzedazy. Pieniadze włożone w odpowiedni silnik w duzej cześci będą do odzyskania. Frajda z jazdy i kuktura pracy 6 cylindrów gratis :wink:
-
Moj bystry przyjacielu Tomku! Niestety trudno się zgodzić z Twoimi "fachowymi" opiniami. Do 180km/h szybciej rozpędzi sie pogardzane w kwestii osiągów BMW 520d. Nie zaklinaj wiec rzeczywistosci. Po miescie, jesli kogoś nie kręcą osiągi samochodu, z podstawowym silnikiem będzie ok. Na trasie jest jednak bardzo słabo. Osiagi na poziomie Skody Octavii 1.5TSI 150KM, która nie jest szybsza od 99% samochodow na drodze. Patrzac na relacje osiągów do ceny X5 z silnikiem 25d to już nawet trudno znaleźć podobnie sĺaby winik.
-
Panowie, jak przyjdzie na to czas ( w niektorych krajach juz przyszedł) to koniec ery samochodow spalinowych bedzie osiagniety za pomocą podatkow. Roczny podatek drogowy od diesla i benzyny i zwolnienie dla elektrykow. Podwyzka akcyzy na paliwa i obnizka na prad w ładowarkach i wiele innych rozwiazań. Narazie to jednak ciągle początki rewolucji i przerzucanie kosztów ( przynajmniej w krajach takich jak Polska) na klienta. No bo jakie mamy benefity z jazdy elektrykiem? Darmowe parkowanie i bus pas :lol: Jakie mamy benefity z jazdy PHEV? Żadne! Ekologia w polskim wydaniu? Żeby jeden kierowca zaoszczedził takiej Warszawie spalenia kilku litrów benzyny to drugiemu na Śląsku spalą tonę węgla i jeszcze mu się droga zapadnie i ściany w chacie popękają z powodu szkód górniczych. Na koniec zużyte baterie zakopie się gdzieś w beczkach w ziemi albo wywiezie do krajów trzeciego świata. Chyba większym problemem ekologicznym miast od spalania przez nowoczesne diesle i benzyny ( Euro 5 i 6) paliw płynnych jest pył z setek tysięcy scierających się opon i klocków hamulcowych. Tutaj jednak nic się z tym nie robi bo trudno zarobić na rozwiązaniu tego problemu a być może problem jest nierozwiązywalny bez ograniczenia ruchu. Staram się więc podchodzić do tematów elektrycznych z dystansem i zanim będę woził kilkaset kilo "ekologicznych" baterii i jeszcze za to sam płacił to chcialbym się pocieszyć motoryzacją w tej, co by nie mówić, pięknej i emocjonującej formie jaka przez ostatnie lata była i nadal jest jeszcze dostępna.
-
Powtarzam się ale napiszę jescze raz. System start/stop, egr, filtry gpf i dpf, uklad scr, akumukatory phev, dziwne oprogramowanie silnikow i skrzyń biegow utrzymujace zbyt niskie obroty silnika i powodujące zwlokę przy dodaniu gazu ( grupa VW i inne), oleje 0w-20, wodne lakiery, wysilone silniki o malej pojemności - to wszystko nie jest tworzone z myślą o użytkowniku i jego oszczędnościach! Trzeba za to zapłacić więc samochody są droższe a producenci mając zredukowane kary bądź omijając ekologiczne restrykcje mogą dzięki temu sprzedawać dalej samochody w niewiele zmienionej formie. Oczywistym jest, że lepsza jest benzyna bez elektryki, diesel bez scr i egr i silnik 6 cylindrowy od 3 cylindrowego. Gdyby nie nowe normy emisji nikt nie wpychałby akumulatorów, szczególnie przy ich technicznym zacofaniu do wspołczesnego samochodu! Przecież nawet oferowane zasięgi na prądzie w przypadku PHEV jakoś dziwnym trafem pokrywają się z dystansem jaki musi pokonać samochód w teście WLTP. Reszta to marketing. Nie widzicie tego?